fbpx

NBA: Na przypale albo wcale #61

35

npaw61

Święta, święta i po świętach, hehe. Wszyscy już (mam nadzieję) wyhamowali po sylwestrowym cugu, bowiem pora wziąć się za realizację noworocznych postanowień. Ilu z Was obiecało sobie powrócić do dunkowej formy w 2015? Ilu chce w tym roku zapakować po raz pierwszy w życiu (na boisku, a może poza nim, hehe)? Ilu zapisze się na siłkę, by poprawić swoje osiągi? Wszystkim życzę powodzenia!

Ja na przykład zaparłem się, że wycisnę na ławce poziomej ciężar 175 kg, admin chce biegać 10 km w czasie 35 minut i choć to ambitne cele – obu nam niewiele brakuje! W nowym roku zamierzam serwować Wam jeszcze więcej durnot niż dotychczas. Ani się obejrzycie, a NPAW stuknie setka! Zaczynamy!

Dziś niedziela, 04 stycznia 2015. Oto z czym kojarzymy tę datę w kalendarzu NBA:

1985: Boston Celtics zastrzegli numer #2, ku pamięci legendarnego Reda Auerbacha, dziewięciokrotnego mistrza ligi jako head coach.

1992: Robert Parish, czyli popularny “Chief”, został piątym zawodnikiem w historii (po Kareemie, Marku Eatonie, Wayne Rollinsie i George Johnsonie) który zaliczył 2000+ bloków w karierze. Dokonał tego w przegranym meczu Celtics z Minnesotą.

2001: Michael Jordan grający w barwach Wizards zdobył swój 30-tysięczny punkt w karierze. Dokonał tego w meczu z Chicago Bulls, który to Czarodzieje wygrali ostatecznie 89:83.

[vsw id=”h48N_hvRmjQ” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Z numerem 61. który jest dzisiejszą liczbą odcinka grało do tej pory jedynie dwóch zawodników NBA. Byli to Bevo Nordmann w 1962 oraz Dave Piontek w 1963. Obaj występowali dla Cincinnati Royals. Urodziny obchodzą dziś Al Jefferson i Will Bynum. Wszystkiego najlepszego!

A teraz już creme de la creme, czyli to na co czekacie (albo i nie):

#Sala samobójców

Niewiele jest w koszykówce rzeczy gorszych niż rzucenie sobie samobója, Ale jeśli przydarzy się Wam trafienie do własnej obręczy równo z końcową syreną, dające zwycięstwo drużynie przeciwnej w NCAA, to ja już nie wiem jak nazwać taki pech…

[vsw id=”mlf6XxTslts” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3 4

35 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Problem z grą Kings pojawił się po zwolnieniu Malone’a. Chłopaki stracili wiarę, przestali dawać 110% i atmosfera w szatni padła. To były ważne elementy, które miały wpływ na ich zaskakującą postawę w listopadzie, tych elementów nie było przez ostatnie 10 lat.

    Akurat w tym przypadku Cousins mógł być po prostu wściekły na Gaya, który w 2 poprzednich akcjach nie próbował zatrzymać Wigginsa w przedostaniu się pod obręcz. Efekt jest taki, że ze zwolnieniem Malone’a z drużyny zniknęła jakakolwiek organizacja gry i chemia – dwa często niedoceniane aspekty budowania dobrej drużyny.

    (23)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Trener Lakers mówił Linowi, że ma poczekać do 10 sekund na zegarze, aż zacznie faulować. To nie jego wina, słuchał się coacha, a po co miałby czekać do tych 10 sekund to już wie Byron Scott

    (35)
    • Array ( [0] => administrator )

      o przepraszam, nie mam na podorędziu dokładnych statystyku, jednak od lutego czy marca 2012 zaliczył co najmniej 15 takich prób.

      (20)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    175 kg?Noo raz wycisnąć to jeszcze bym w to uwierzył, 10 km w 35 minut? nie wierze… DeMarcus Cousins masakra, bunt na pokładzie, KG zawsze spoko , ale w tym sezonie oczekiwałem od Niego trochę więcej a jak na razie jestem strasznie rozczarowany Jego postawą. Mam nadzieję , że J.R Smith wreszcie zmieni klub a przede wszystkim trenera na takiego , który Go porządnie zmotywuje do gry..

    (1)
    • Array ( [0] => administrator )

      10 km w 35 min
      cieszę się, że nie wierzysz, bo to znaczy, że doceniasz!
      podam Ci link do wyników – jak będzie w lutym gdyński bieg urodzinowy
      będę walczył o czas 35 z sekundami, obym nie zapeszył

      (2)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lin pytał Byrona czy ma faulować, ale odparł, że nie, miał to dopiero zrobić po przekroczeniu 10 sekundy. Na drugi raz bardziej doszukujcie sie wiadomości, a nie przepisujcie na ślepo wszystko to co jest w internecie. Ma być obiektywna a nie subiektywna opinia.

    (11)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Może i Byron kazał mu poczekać, ale prawda jest taka, że Lin nic nie robił żeby odzyskać posiadanie piłki tylko stałby tak jak ten pajac czekając do 10 sekund i nie wywierając żadnej presji. Jak to ładnie ktoś pod filmikiem podsumował:

    “basketball camp 101:

    when down 1 with 24 seconds left and the shot clock is also at 24:

    1) pressure the inbounds to try to get a Reggie Miller steal and shot

    2) then try to steal the ball from the guy bringing it up the court, taking physical chances. like smush parker stealing from steve nash

    3) then when the guy crosses half court, trap him to try to get him to pass the ball to a bad free throw shooter like omer asik

    4) if none of the above works, then just foul the guy and hope he misses the free throw.

    lin went 0-4 on this play. “

    (14)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Dlatego nikt nie chce grać z Bryantem.
    Może i miał racje ale zachował się jak zwykły śmieć, a nie jak lider zespołu 🙂 Tyle.
    Tak mu przeszkadzał brak faulu, a wrócił posłusznie do obrony jak dziewczynka zamiast zawiązać pressing i pociągnąć za sobą “kolegów” (w cudzysłowie bo Kobe kolegów nie ma).

    (-13)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Najlepszym zawodnikiem w dalszym ciągu pozostaje LeBron, to co wyczyniał w ostatnich Playoffach, ciągnął całe Miami aż do Finału z wielkimi w tamtym sezonie Spurs.Niestety Wade nie trafił na finał z formą, a San Antonio tak czy siak było nie do zniszczenia.Proszę was nie mówcie, że Durant i Harden są lepsi, póki co to zawodnicy na RS, a nie Playoffy…Ja za najlepszego uważam najwszechstroniejszego zawodnika, a takim bez wątpienia jest obecnie LeBron.Pozdrawiam

    (-3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Szanowny Redaktorze,

    Sformułowanie “I’m good”, którego używał KG w tej akcji nie ma nic wspólnego z tym, za jak dobrego zawodnika siebie uważa… To jest normalna informacja w obronie, dotycząca rotacji, po której KG wrócił do swojego zawodnika na czas i informował chłopaków z zespołu “spoko nie potrzebuję pomocy”… A z racji że ma tonę SWAGu, postanowił przesadzić trochę z tą informacją i dać do zrozumienia atakującemu, że radzi sobie z nim na luzie 1 on 1…

    (12)

Skomentuj Andrew Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu