fbpx

NBA: na przypale albo wcale #83

21

sieo

Siema wariaty! Jak tam długi weekend? Na brak wrażeń chyba nie narzekacie? Nie dość, że pogoda jak marzenie na wypad nad jeziorko czy innego grilla, to jeszcze wieczorem fani piłki kopanej mogli obejrzeć sobie finał Ligi Mistrzów. Ktoś oglądał? Dzisiaj (a właściwie jutro) głównym daniem jest oczywiście drugi finał NBA, czyli Cavs vs Warriors Game 2. Na przystawkę można jeszcze zobaczyć mecz na wagę mistrzostwa naszej Ekstraklasy (#leszekmusisz). Jest co oglądać, żeby tylko browaru nie zabrakło, hehe. Tymczasem zapraszam Was na kolejne podsumowanie tygodnia NBA w krzywym zwierciadle, dziś odcinek 83! Na początek, jak zwykle, szybki rzut oka na kalendarz:

7 czerwca 1978: pociski ze stolicy, czyli Washington Bullets pokonali nieodżałowane Seattle Supersonics w meczu siódmym i zdobyli upragnione mistrzostwo NBA. To z tamtej rywalizacji pochodzi słynne powiedzonko trenera Johna Richarda Motty: “Opera nie kończy się, póki nie zaśpiewa gruba baba…”

7 czerwca 1993: w wypadku samochodowym w Niemczech zginął biały Michael Jordan, czyli pracowity i utalentowany Drażen Petrović . Grał dla Portland i New Jersey. Można powiedzieć, przecierał ślady europejskim koszykarzom za ocean. U szczytu formy, który przypadł w sezonie 1992-1993 zdobywał średnio 22.3 punktów (!) Od 2002 roku jest członkiem koszykarskiego Hall-of-Fame.

7 czerwca 1995: Nick Anderson pudłuje cztery osobiste z rzędu w pierwszym meczu Finałów między obrońcami tytułu Houston oraz młodą, pewną siebie paczką z Orlando. Odrabiając 20 punktów straty z pierwszej połowy Rockets doprowadzili do dogrywki i wygrali mecz. W ogóle wczorajszy artykuł pt. “Efekt Motyla” miał niezły timing, dziś mamy rocznicę wolnych Andersona, wczoraj była rocznica crossovera Allena Iversona nad Tyronnem Lue, hehe…

7 czerwca 1998: Bulls pokonali Utah w najbardziej jednostronnym meczu finałów w dziejach, zwyciężając 96-54. Michael i spółka nie [xxx] się w tańcu.

Z numerem 83. grał do tej pory tylko jeden zawodnik NBA: Craig Smith. Świeczki na urodzinowym torcie zdmuchują dziś: Allen Iverson i Jordan Clarkson. A oto krótkie przypomnienie rozgrywek 1982-1983:

Mistrz: Philadelphia 76ers
Most Valuable Player: Moses Malone
Rookie of the Year: Terry Cummings
Defensive Player of the Year: Sidney Moncrief
Sixth Man of the Year: Bobby Jones
Król strzelców: Alex English
Zbiórki: Moses Malone
Asyst: Magic Johnson
All-NBA 1st Team: Larry Bird, Julius Erving, Magic Johnson, Moses Malone, Sidney Moncrief
All-NBA 2nd Team: Kareem Abdul-Jabbar, Alex English, George Gervin, Isiah Thomas, Buck Williams

Dobra, teraz już z kopyta:

#The Time is now!

Jakiś czas temu premierę miał nowy zegarek Hublota firmowany przez Kobe, całkiem niezłe cacuszko. I kosztuje w okolicach dwóch milionów złotych…

[vsw id=”unNjx4uYVF4″ source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

#Droga impreza

A oto jak przedstawiały się średnie ceny biletów na mecze finałowe w ostatnich latach. Dla porównania, bilety na wczorajszy finał Ligi Mistrzów kosztowały od 70 do 390 euro… Cenią się chłopaki za oceanem

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

21 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Krótko i treściwie:

    Wszystkiego najlepszego Allen, crossoverów i fajnych hip hopowych ciuchów

    Drazen Petrovic, zawsze będę miał do niego sentyment, nigdy nie widziałem jego gry ale dokument na Orange Sport pozwolił mi zrozumieć historie jego i Vlade Divaca.

    Lil B to jakiś pajac, błazen, bratnia dusza bonusa bgc

    Ten przerośnięty Sudańczyk to juz przesada, jakies wynaturzenie, nie chce takiego czegos w NBA, tak nie wygląda 14letni dzieciak..

    (12)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Temu dzieciakowi trzeba załatwić fachową pomoc. Nie wiem, jak to jest w USA, ale jakaś liga powinna się tym zainteresować i zahamować jego wzrost. Podobno ćwiczenia siłowe hamują wzrost, sam tego nie doświadczyłem, ale może u niektórych to działa. Chociaż z takim wyrzutem hormonu wzrostu pewnie tylko jakieś leki, albo zabieg.

    (6)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Młodziak ma świetne warunki teraz pytanie czy trafi w odpowiednie ręce które nim pokierują jak należy. Jak widzę taki zalążek bestii to jestem ciekawy jak będzie wyglądała liga nba za kilka lat. Może znów będą środkowi, których dominacja będzie przeważać o losach każdego meczu.

    (1)
  4. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    zrobilo sie sentymentalnie—–> AI 40 urodziny??? nie wierze!przeciez jeszcze niedawno ogladałem NBA Action na TVP2 i Wlodek Szaranowicz mowił że AI został pierwszym debiutantem który rzucił w 5 meczach z rzedu 40 lub wiecej pkt..
    No i jeszcze ten Anderson z czterema wolnymi!! udusiłbym go za to..
    Chicago – Utah! Ale wtedy kibicowałem. dzis to te mecze ogladam na luzie. Wtedy prawie umarłem z przejecia jak bulls przegrali game 5..

    (11)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem tych minusów. Uważacie, że Iverson jest/był lepszy od Wade? Niczego mu nie odbieram, wniósł do ligi bardzo wiele. Sam uwielbiam jego styl i charyzmę, ale jeśli spojrzymy na kariery tych dwóch graczy musimy przyznać że Wade po prostu zdobył wiele więcej. Nie mówicie mi tylko że to dzięki Lebronowi i Shaqowi wygrywał mistrzostwa…

    (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    co wy gadacie.. ten wielkolud rusza się jak na swój wzrost naprawdę nieźle i ma pojęcie o grze.. może być z niego naprawdę dobry środkowy jeśli przestanie rosnąc w górę, a zacznie na boki 🙂

    (3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Wielkie propsy dla Silvera. Nie ma powodu zmieniać zasad dla dwóch pajaców nie umiejących rzucać osobistych, choć to praktycznie jedyne punkty jakie się od nich wymaga…

    (9)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Został ograbiony z tytułu MVP w sezonie 2005/06. Udowodnił jednak w filnałach że nagroda mu się należała, praktycznie sam zapewnił drużynie tytuł. Porównując składy Philadelphi i Miami wcale ci drudzy nie mieli o wiele lepszego składu. Różnica między iversonem i wadem jest taka że iverson indywidualnie był ponad resztą rywali natomiast Wade potrafił wziąć zespół na swoje barki, wykrzesać z partnerów to co najlepsze i zapewnić mistrzostwo

    (3)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No ładnie. Portal o koszykówce, a ze sportowych wydarzeń wspomniany został finał ligi mistrzów i mecz o mistrzostwo “Ekstraklasy”, a nie ma nic o 5 spotkaniu finału Tauron Basket Ligi. Ja rozumiem, że nia każdy się interesuje, ale w końcu strona poświęcona basketowi. Mimo wszystko i tak przeczytałem wszystkie NPAW i bardzo sobie cenie te artykuły. Pozdro! 😀

    (2)

Skomentuj fanbasketu Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu