fbpx

NBA News: Klay Thompson już zdrowy, Sir Charles typuje Cavs

27

ktomp

Na początek dobra wiadomość z obozu Oakland: Klay Thompson otrzymał zielone światło od lekarzy. Bóle głowy ustąpiły, po wstrząśnieniu mózgu wywołanym kolanem Trevora Arizy nie ma śladu. Zdaniem zawodnika, na 99.9% wystąpi w pierwszym meczu Finałów. Yeah!

A oto graficzna zapowiedź rozpoczynających się jutro w nocy NBA Finals. Możecie nie zauważyć więc podpowiem: wojownik ma pelikanie pióra wokół ramienia, na barkach niedźwiedzie łapki no i rakietowy napęd na plecach; z kolei kawalerzysta zabrał celtyckiemu karłowi laskę, przy pasie dynda mu kawał byczego roga, a jastrzębie pióro zatknięte ma przy czapce. Na którego stawiacie?

rys

Znany i szanowany w branży Bill Simons wybiera Warriors w pięciu meczach. Dla odmiany Charles Barkley wskazał na Cavs w sześciu grach. Twierdzi, że zespół Golden State wmaszerował do Finałów bez realnego zagrożenia ze strony rywali.

Cleveland w sześciu meczach, po prostu sądzę że to czas LeBrona. Steph Curry gra rewelacyjnie, ich obrona jest lepsza niż myślałem, ławka również. Wszystko może się zdarzyć, ale czy jesteś w stanie pokonać LeBrona cztery razy na przestrzeni tygodnia? Czy byłbyś w stanie pokonać Michaela Jordana cztery razy w tygodniu? Nie jestem pewien. To będzie wojna.

1

Moja filozofia jest prosta, jeśli masz przewagę fizyczną, idziesz po layup albo wsad oraz wpędzasz rywali w faule. James jest w swym najlepszym okresie, gra prawdopodobnie najlepszy basket w swoim życiu. Jest jednym z dziesięciu najwybitniejszych na mojej liście. W tej chwili jest na miejscu siódmym. Zbliży się do Kobe jeśli wygrają w tym roku.

1

Co ciekawe, nie dalej niż w grudniu Sir Charles stwierdził, że klubowi Warriors (wówczas zaliczającym bilans 18-2) brakuje solidnego podkoszowego do mistrzowskiego tytułu. W lutym stwierdził, że Draymond Green jest za niski i nie wystarczająco twardy jako silny-skrzydłowy. Odpowiedź zawodnika:

Facet, który nigdy nie zdobył tytułu nie powinien mówić zbyt wiele na temat tytułów, czy nie?

1

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

27 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    stwiam na Cavs, bo pomimo, że lepsza łąwką dysponuja GSW to jednak w GSW wystarczy zatrzymać Currego i mozna wygrać mecz tak to wyglada natomiast LJ nie da sie zatrzymać. Poki co nie byyło jeszcze takiego zawodnika, który by sprawił, że LJ zagrałby fatalnie. Nawet jeśli nie będzie mógł rzucać będzie zbierac i podawac…. Mysle, że Kerr wrzuci na Lebrona kilku obrońców i tej powiedzmy czwórki może tylko Iggy będzie mu najbardziej przekszadzać. Pytanie brzmi, czy Cavs maja kogoś kto zastopuje Currego. Irving obolały, wiec nie liczył bym na super defensywe, atak na pewno, ale nie defensywe. Mysle, że kluczem będzie tu Dellavenowa będzie zatrzymywał Currego na rozne sposoby pewnie tez bedzie probował go zatrzymac prowokacyjnie. W finałach kazdy sposob dobry byle by skuteczny. Takze obstawiam Cavs poprostu z powodu takiego, że Currego da sie zatrzymać i tak na prawde wystarczy go zatrzymac.

    Co do Wade-a to normalne, że chce swoich pieniędzy i moim zdaniem naleza mu sie. Był pierwszym, który sie poswiecił na rzecz dobra składu by LJ mógł pozostać. Co natomiast zrobiło Heat podpisało maxa z Boshem, który de facto nie zagrał w tym pełnego sezonu. Myśle, że Wade domaga sie tych straconych tych poswieconych milionów dla sprawiedliwośći. Moim zdaniem Heat powinni isc na kompromis. W przyszłym sezonie w pełnym składzie naprawde moga powalczyc od tytuł. Beda mieli wszystko. Utalentowana 5, bardzo dobra 4, z 3 mozna by cos zrobić w zamian za Denga, 2 doświadczony Wade, który znaczy wiecej niz by sie mogło zarzadowi wydawać, 1 Dragic wiec maja ekipe na finał czyż nie?

    (-19)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mam nadzieję że GSW wygra, chociaż nie jestem fanem, ani jednych, ani drugich.
    Swoją drogą ciekawe ile by trwało leczenie takich kontuzji z NFZ xDD

    (57)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja jestem fanem tego co zbudowano w Oakland. Lubię oglądać ich grę i jestem oczarowany “Kurczakiem”. Jednakże w tych finałach – będę trochę bardziej kibicował Cavs – gdyż lubię historie o superbohaterach. Po prostu podoba mi się co od lutego zrobiono z wydawałoby się przypadkowego zlepku pozyskanych na szybko wzmocnień, których taktyka musiała ulec zmianie po utracie KL.
    Marginalizowani w NY Shumpert i JR nagle okazali się przydatni – wydaje się, że graja basket życia – podobnie Mozgow i Thompson oraz Delladova – grają lepiej niż dotychczas. I pokazują – że ie dadzą się łatwo, że Cię zabiegają, pobiją i pogryzą. To mi – wychowanemu na latach 90 się podoba.

    (6)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Stawiam na GSW. Większa zespołowość, dłużej grali stałym składem, mają gwiazdy, mają trenera do którego mają szacunek, mają obrońców na LBJ (nie będących jednocześnie 1 opcją ataku), nie flopują. Reasumując 4-2. Chyba, że ktoś “przypadkiem” połamie nogę Curryemu, Klayowy, Bogutowi itp

    (16)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Green jest bardzo niepokorny. Kilka dni temu widziałem wpisy z twittera z 2010 roku, gdzie ciśnie LeBronowi, że nie zdobył pierścienia ( Green był wtedy w collegu). Teraz ciśnie Barkley’owi. Mógłby trochę ogłady nabrać.

    Ja stawiam na Cavs. Mam jeden powód. Presja jest po stronie GSW i zobaczymy jak sobie z nią poradzą. Sam LeBron mówi, że nie ma na nich presji i, że w tym roku nie muszą wygrać. A jak na Jamesie nie ma presji to ciekawe rzeczy się dzieją.

    (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Na LEBronie nie ma presji? A co ma powiedzieć? Wiadomo, że jest na nim presja, bo więcej finałów przegrał niż wygrał. Vez złośliwości, ale taka jest prawda i presja jest ogromna. Ja uważam wręcz przeciwnie,przecież to Warriors dopiero wąchają z tymi chłopakami tematu.

    (24)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Po pierwsze panie barkley .jemes to nie JORDAN czym juz nie raz udowadnial jak mu dupka miekla w finalach .Po drugie da sie zatrzymac lebrona ,bo jak wiemy potrafili to zrobic w finalach nie raz i nie dwa .

    (-5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    nie martwi mnie Wasza krytyka, bo zapewne i tak sie sprawdzi to co napisałem

    @kodzi69 Kyrie nie jest uposledzony fizycznie, może nie jest jakimś atletą, ale fizycznie jest silniejszy od Currego. Jeśli by dostał wytyczne od trenera, że ma za zadanie powstrzymywac Currego to pewnie by to w jakims stopniu robił, jednak trzeba miec ta swiadomość ze kazda ostrzejsza obrona wymaga poswieceń w postaci faulów, dlatego Irving nie bedzie sie narazać. Prawdopodobnie bedzie do Dellavenowa lub Shump.
    @G8 Leonard powstrzymywał? Nie szło mu źle!? Oczywiście! a oto statystyka Lebrona z poprzednich finałów, w których jak to mówisz zatrzymywał go Leonard: skutecznośc rzutów LJ 57,1% za 3 51,9 wolne 79,3 / punkty 28,2 zbiórke 7,8 asyst 4 na koniec 2 przechwyty i z połowe bloku na mecz. Takze jak pokazuja statystyki trudno powstrzymac LJ. Prawda jest taka i to jest to co sie sprawdzi w tych finałach LJ nie da sie powstrzymac i zobaczycie podobną linijke statystyczna po finałach

    (-9)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A czy fakt, że Lebron jest silniejszy od rywali oznacza, że jest lepszy ? Nie sztuką jest ogrywać mniejszego rywala, sztuką jest być mniejszym (Curry) i ogrywać grubo ponad dwu metrowych kolesi.
    LeBron ma przewagę fizyczną ale umiejętnościami nie dochodzi do takich graczy jak Jordan, a nawet kolegów z NBA na pozycji SF takich jak Bird, Pippen, Pierce czy Durantula 🙂
    Doskonałym tego przykładem jest Barkley. Był o 2 głowy wyższy od innych i robił co chciał. Lebron jest większy od Jimmy’ego, który go krył, Carolla, który grał z kontuzją i Greena więc nic dziwnego, że gra dobrze. Ale Leonard pokazał, że będąc mniejszym można napsuć krwi Kingowi, któremu często odpalają się hero balle 🙂

    (-1)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    all3
    Ale nie sztuką jest być fizycznie lepszym od rywala…. DeAndre jest jednym z największych atletów w lidze, tak samo Howard, a 1v1 ograłby ich emeryt Garnett czy Duncan.

    A zobaczysz co się stanie jak fizyczność się skończy. Nagle ludzie zapomną kim jest LBJ 🙂 I nie pisz, że tak nie będzie bo widzieliśmy na początku sezonu jaki “słaby” był LeBron gdy zabrakło fizycznej i agresywnej gry na kosz. Curry czy Harden rozwalają rywali nie siłą mięśni ale umiejętnościami koszykarskimi.

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    all3
    A i przepraszam za spam 😀

    Co z tego jakie statystyki miał LeBron skoro przegrał mecz i przegrał finały z Leonardem, który miał gorsze statystyki ale więcej robił w grze ?
    Patrz trochę szerzej niż tylko statystyki. Lebron im więcej asystuje, im więcej zbiera i im więcej ball hoguje tym bardziej ogranicza kolegów z zespołu. Bo grając jako SF zabiera piłkę PG, który staje się bezproduktywny. A jakbyś nie zauważył Irving lepszy jest z piłką niż bez.

    Można pisać co się chce o LeBronie ale gość robi wszystko w zespole dobrze zamiast robić jedną rzecz wybitnie i pozwolić coś robić kolegom z zespołu. Nadał się J.R bo gość nie myśli, ma piłkę to rzuca. A ludzie, którzy coś potrafią sami zrobić są ograniczani w zespole (Love – dlatego chce odejść) i Irving, którego ponad przeciętny kozioł ograniczony jest do catch and shoot. Słabo trochę.

    (-2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    @Ciuus chłopie grałeś kiedyś w koszykówke? Nie ma sensu licytować sie w ten sposob, przeciez nie bede udowadniał nikomu, że fizycznosc ma znaczenie. Koszykówka jest jak wojna korzysta sie z przewag i tyle, na ta chwile LJ ma przewage nad kazdym, bo jest za szybki dla pf i c, a za silny dla 1,2,3 i tyle korzysta z tego. Jordan korzystał ze swojej szybkości również jak również z wielkiej łapy. Shaq również, to samo AI. Zadna ameryka drogi kolego. Fakty sie licza, a poki co fakt jest taki, że zaden zawodnik nie powstrzymał trwale LJ i nie powstrzyma nie w tych finałach. Jakkolwiek sie one skończa LJ linijka statystyczna bedzie wygladała tak samo jak inne 😉

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    all3

    to fajnie bo ja troszke dluzej,w takim razie powiedz mi ale tak bez statystyk bo one wszystkiego nie oddaja .gdzie byl twoj lebron w poprzednim finale ??bo ja te mecze ogladalem kilkakrotnie i widzialem jak leonard go objezdza jak smieciarke ,ale moze inne finaly widzialem .

    (-4)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    @grzes skoro tyle razy oglądałeś tą serie to powinnieneś pamiętać to prosze ile razy? to raz

    dwa ja nie mówie o tym ile razy jakis zawodnik objechał Lebrona tylko o tym ile razy Lebron objechał danych zawodników watek dotyczy tego, że nie ma zawodnika, który by skutecznie powstrzymałby LJ

    (4)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    a ja myślę że skoro GSW zatrzymało Hardena bez fauli, de facto ziomka który średnio ma najwięcej prób osobistych w meczu, to chłopaki są w stanie poradzić sobie z Bronkiem. Nie żebym porównywał tych dwóch panów, just saying jeśli nie GSW to nie wiem kto 😀

    (7)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    ehh znowu to samo.

    Ile razy można tłumaczyć, że GSW nie pokonało nikogo trudnego w tych PO. Ich przeciwnicy to:

    1 runda – zespół z 1 zawodnikiem zagrażającym. Pikuś.
    2 runda – zespół bez ataku a i tak mieli problemy chwilami.
    finał konf- zespół który sam się powstrzymał.

    GSW nie było nigdy w tych PO pod presja. Nawet jak mieli ciezko w 2 rundzie to przeciwnik nie miał strzelb wiec nic nie groziło.

    A Cavs przechodza coraz trudniejszych rywali sypiąc się coraz mocniej. I zgrywajac sie coraz mocniej.

    Cavs to bedzie pierwszy poważny przeciwnik w tych PO dla GSW.

    A GSW jest proste: Zatrzymaj Currego i wygrywasz. Tylko inne zespoły albo nie miały czym zdobywać punktów albo przegrały same ze swoją psychiką i GSW tak łatwo miało.

    Stawiam na Cavs.

    (-10)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Masakra, nagle po roku niektórzy próbują nam wcisnąć, Jameszagrał ostatnio świetne finały, a Leonard słabe… Tu nawet szkoda przytaczać argumenty…

    1. Kto był MVP finałów rok temu? A przepraszam to wszystko przez klimatyzację.

    2. Co z ofensywnych linijek Bryanta (które do dziś są z kosmosu) na przestrzeni ’05, ’06, ’07, skoro drużynowo był w d… w tyle.

    (5)

Skomentuj kodzi69 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu