fbpx

NBA: udany debiut Jima Butlera, Anthony Davis ustanawia rekord klubu!

34

Dzień dobry.

atlanta hawks 97 miami heat 112

Debiut Jima Butlera udany. Grająca dzień po dniu Atlanta zweryfikowana, przede wszystkim fizycznie. Pierwszy raz w tym sezonie rywal dysponował wysokim personelem zdolnym umiejętnie podwajać Trae Younga po zasłonie. Dzieciak jest na tyle mocny, że tak trzeba – zakomenderował śniady Eric Spoelstra. No i macie, zmuszony do jeszcze cięższej pracy w ataku Trae przy zatrzymaniu skręcił kostkę we wczesnej fazie II kwarty. Zdobycze punktowe przejął na siebie znakomicie tego dnia dysponowany John Collins (30 punktów 7 zbiórek 4 asysty) i powiedzmy sobie wyraźnie, że 5/8 zza łuku z pozycji silnego skrzydła do powód do dumy. To jednak było wszystko.

Heat zbyt mocni, nie chodzi o samą postać Butlera (21 punktów 5 zbiórek 3 przechwyty) to kolejny wszechstronny obrońca, dziś wyraźnie grający pod kosz i nie stroniący od kontaktu. Największą różnicę zrobili dziś panowie zmiennicy: rookie Tyler Herro (29 punktów 7 zbiórek 7/9 z gry 12/16 FT) oraz weteran parkietów Goran Dragic (21 punktów 5/9 zza łuku). Polecenie było jasne: jechać z nimi fizycznie. Bam Adebayo choć oddał zaledwie 7 rzutów z gry, zakończył spotkanie z 17 punktami. Facet tyra za dwóch w obronie stąd myśleliśmy że przy kilkunastu punktach prowadzenia coach poluzuje mu nieco w czwartej kwarcie, ale jak to mówią: “to jest Miami Heat, tutaj nie znamy pojęcia load management”. No, oby im to podejście bokiem nie wyszło. Tak czy inaczej, gra zespołu South Beach musi się podobać, fajna mieszanka młodości i doświadczenia, a wszyscy w topowej formie i tężyźnie fizycznej.

dallas mavericks 109 denver nuggets 106

Gospodarze (zgodnie z logiką) skupili wysiłki na powstrzymaniu europejskiego duetu gwiazd Dallas. Gary Harris napastował Słoweńca, a koledzy pomagali mu na zasłonach. Łotysza także trzymali krótko, fizycznie i często od piłki. Chcąc nie chcąc, panowie Doncic i Porzingis (22 punkty 18 zbiórek 8 asyst 2/14 zza łuku do podziału na dwóch) pozwolili wykazać się kolegom. Szczęśliwie ci odpowiedzieli na wezwanie. Bohaterem spotkania Maxi Kleber, autor 14 punktów 7 zbiórek i kluczowej czapy w końcówce. Dziewięciu graczy Dallas zaliczyło dwucyfrową zdobycz, czym wyrównali rekord klubu!

To właśnie “zadaniowcy” zamienili 11 punktów deficytu na niewielką przewagę na przełomie trzeciej i czwartej kwarty. Trójkami zaskoczył Tim Hardaway Jr, podczas gdy grające dzień po dniu Denver waliło jak kulą w płot. Ścisła końcówka to “goaltending” ostatecznie zweryfikowany przez sędziów jako  czysty blok Klebera, Luka wkręcający się pod kosz, strata Jokera, dwa spudłowane osobiste (!) Luki oraz mocno “kontestowana” ostatnia trójka Jamala Murraya, która nie miała szans wpaść do kosza. Na pocieszenie miejscowym pozostaje kolejne triple-double Nikoli Jokica (10/10/10). Oddał tylko osiem rzutów, ale grę chłopakom robił. To zmiennicy nie stanęli dziś na wysokości zadania. Przy okazji, nie bardzo wiadomo dlaczego minut nie dostają Juan Hernangomez i Michael Porter Jr, ale takie już decyzje trenera Mike’a Malone’a.

memphis grizzlies 91 los angeles lakers 120

Cztery mecze wystarczyły by Anthony Davis ustanowił rekord klubu: 40 punktów 20 zbiórek 31 minut. Ostatnim razem tego rodzaju linijkę robił w klubie Shaquille O’Neal przed szesnastoma laty. Rekord dotyczy jednak liczby trafionych rzutów wolnych: 26/27! To więcej niż cała drużyna przeciwna. Dzięki przewadze… talentu, zasięgu, szybkości, zaangażowania (niepotrzebne skreślić) Grizzlies nie znajdowali innych sposobów jak tylko faulować szarżującego w stronę obręczy AD. Reszty dokonała obrona gospodarzy, w punktach z kontry Lakers lepsi 27:12. LeBron James wycofany, o ile tak można określić linijkę 23 punktów i 8 asyst w czasie 28 minut. W zasadzie nie musiał dziś wiele robić, siedząc na ławie podjudzał kibiców gdy krzyczeli “Taco Tuesday”.

Dzisiejszy występ umacnia argument, dla którego tak się upieraliśmy by sprowadzić tutaj AD [James]

Dodajmy, że facet ma problem z barkiem, w drugiej kwarcie poszedł nawet do szatni, by mu solidniej otaśmowali ramię. Memphis otworzyło mecz wynikiem 15:2, ale im dalej w las, tym wyraźniej zaznaczała się przewaga miejscowych. Dość powiedzieć, że przez sześć minut III kwarty, Grizzlies nie zdobyli ani jednego punktu (!!) obserwując jak LAL wbijają kolejne 22 oczka. Ja Morant fajny zawodnik (16 punktów 2 przechwyty) ale to jeszcze nie jego czas by wywierać wielki wpływ na grę, poza tym ma chyba problem z kostką. Poza nim żaden z gości nie dysponował jakąkolwiek przewagą. W ostatniej odsłonie odpuścili walkę i słusznie.

Kolejny mecz Lakers w nocy z piątku na sobotę, prawdopodobnie zobaczymy już na parkiecie Kyle’a Kuzmę.

Other NBA news

-> Kosteczce Trae’a Younga nie zagraża większe niebezpieczeństwo, chciał nawet wracać na parkiet, ale go przytrzymali i trzymać go będą pewnie ze dwa tygodnie. Kolejny sezon bić się będą o loterię draftu, niestety.

-> LeBron wciąż umie w bloki. Za wyjątkiem pierwszego, niezgrabnego spotkania z Clippers, żółto-fioletowi (bo jeszcze nie złoto-purpurowi) dominują rywali, a zaangażowanie w obronę jest o wiele wyższe niż w latach minionych:

-> Halloween opanowało serca i dusze zawodników. Ciekawe czy poznacie kto to:

#Joker 1

Podpowiedź: ma wielkie stopy i mieszka w krainie jezior.

#Joker 2

podpowiedź: nie jest już pierwszej młodości, jego akcje w lidze drastycznie spadły

#Joker 3

podpowiedź: gra w tym samym klubie co Joker numer 2.

 

Tak się tylko zastanawiam, co oni mają wspólnego z filmowym Jokerem? Obraz musiał wywrzeć na wszystkich wielkie wrażenie. Opowiada o życiu w wielkim mieście, anonimowości, wykluczeniu społecznym, rozwarstwieniu społecznym, traumach dzieciństwa, chorobie psychicznej i typowo ludzkich pragnieniach. W roli głównej fenomenalny Joaquin Phoenix, który przywykł chyba grać psycholi.

Dobrego dnia wszystkim!

34 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Uwaga konkurs. Jutro 11 spotkań NBA. O której Gwiazdy Basketu dodadzą raport z nocy? Nagród brak. Tylko satysfakcja. Powodzenia.
    Mój typ 13:10.

    (13)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Pierwsza połowa w wykonaniu Lakers nie wyglądała zbyt dobrze. Najbardziej rzucała się w oczy dramatyczna skuteczność za 3 – zaczęli od 0-10 w tym względzie.
    Cieszy to, że KCP się trochę odblokował, może w garbage time, ale kolejne kosze musiały trochę podreperować u niego wiarę w siebie.

    (8)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Miami wygląda bardzo solidnie. Na wschodzie mogą powojować, oczywiście o ile silniki wytrzymają.
    Lakers na mistrza ale LJ sio z 1. Potrafi podać, ale przy klepaniu gały czasem walnie taką stratę że mój 10letni bratanek się śmieje. Co do Davisa, z tymi FT to mu też sędziowie pomagali. Kuzma wraca to niech AD weźmie sobie wolne na podreperowanie barku bo to dopiero początek sezonu, głupio by było aby przerodziło się to w coś poważniejszego

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    No No no, Lakers coraz lep8ej, solidniej. Fajnie wygląda z piłką Cook. Lakers na mistrza? Minęły 4 kolejki. Trochę za wcześnie na takie dywagacje, ale jak zdrowie da to PO i na tym powinni się narazie skupić. Na PO A później o każdym kolejnym meczu.
    Mnie tez podoba się Miami A szczegoln ie Herro.

    (1)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    No to jest tak jak Lebron mowil, on powoli wycofuje sie z pierwszoplanowej gwiazdy i zostawia to Davisowi a on bedzie mocnym wsparciem 🙂

    (3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Nadchodzą dobre czasy dla Miami Heat. Mają Superstara w postaci Butlera, czyli moim zdaniem, TOP10 w lidze. Kompletny obrońca, kompetentny w ataku. Jestem jego fanem od czasów Bulls. Na największą uwagę zasługują – Herro i Nunn, bo na ten moment wydaje się, że to doskonałe wybory. Już teraz mają wpływ na wyniki, a z czasem będzie jeszcze lepiej. Wiadomo, doświadczenie. Plus tacy gracze Dragić, który przeżywa drugą młodość i zapewne grając z ławki powalczy o 6th mana, niedoceniany Winslow, który z typowego SF/PF stał się klasowym point forwardem (słowa uznania dla Spoelstry), i mój człowiek Adebayo, który powinien powalczyć o MIP (ten gracz to przyszły All-Star, mark my words). No i oczywiście zawsze solidny Olynyk i latawiec Jones Jr, który w przyszłości może być naprawdę niezłym graczem. Tak o to wyłania nam się obraz naprawdę groźnej drużyny. Przy dobrych wiatrach TOP3 na Wschodzie do zrobienia, a przy HCA druga runda również. Pat Riley to jednak dalej czołówka w NBA, brawo! Ps. Jestem fanem Pistons, ale doceniam dobre zespoły, szczególnie te ze Wschodu, bo tam od dawna ‘bieda’. W sumie zawsze bardziej się jarałem tym słabym wschodem niż bogatym zachodem, hehe. Piątka!

    (6)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Szczerze mówiąc zawodników nie poznaje, ale 1 i 2 Joker są z filmu Mroczny Rycerz, a 3 z Legionu Samobójców. Portretu nowego filmu z Phoenixem akurat tu nie ma. Ps. kto nie widział polecam obejrzeć 🙂

    (5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako organizator muszę przyznać, że konkurs nie cieszy się szałowym zainteresowaniem póki co. Pewnie tak zostanie. Gdybym nagrody obiecał to co innego, prawda drodzy czytelnicy?

    (-2)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers fajnie, wróci Kuzma i Rondo i może być jeszcze lepiej. Ciekaw jestem czy zmienią wtedy pierwszy skład. Notorycznie słabo zaczynają pierwszą kwartę kiedy nie ma nominalnego rozgrywajacego. Chciałbym zobaczyć wyjsciową piątkę Caruso/Rondo/Cook (osobiscie dał bym szansę Caruso bo najlepiej broni i sufit chyba jeszcze nad nim), Green, Lebron, Kuzma, Davis.
    Lebron jako druga opcja to dobrze dla Lakers, dla niego i dla wszystkich. Nie jest już najlepszy w lidze, ale to ciągle top 15, gra 17! sezon i każdy kolejny mecz na poziomie 25/8/8 to jest wielki sukces! Trzeba spojrzeć na to obiektywnie – typ ma już 35 lat! Uważam, ze dla Lakers 50 + zwyciestw i finał konferencji to już będzie sukces! Davis raz był w drugiej rundzie tylko, Lakers nie byli w play off od czasow Howarda, a dla Lebrona każdy kolejny dobry sezon to jest sukces – zostawi po sobe rekordy nie do pobicia! Oby tylko za dwa lata zrezygnowal z opcji gracza, dogadał się z Lakers i pozwolił im budować zespół w okoł Davisa i nowej gwiazdy. Wtedy jako weteran z lawki ma szansę doczekać jeszcze tytułu. Wierzę w nich, ale będę zaskoczony jeśli zdarzy się to w tym roku. Lebron musiałby zagrać total kosmos. Ciekawe czy go jeszcze stać. Może zbiera sily na play offs.

    (0)
    • Array ( )

      Jeśli chodzi o Lebrona i jak wdzię jak gra to szczerze mówiąc się [xxx] 🙂 Nie musi ciągnąć sam zespołu bo ma Davisa od tego młodszy jest niech przysłowiowo [xxx]. Po mimo 35 lat ,które skończy w grudniu nadal ma siłę, żeby zdominować mecz tak jak było w przypadku gry przeciwko Jazz. Widać jak oddaje pole Davisowi ale spokojnie przyjdą mecze, że wrzuci jeszcze wyższy bieg 😉

      (2)
    • Array ( )

      Przydało by się jeszcze żeby miśki przestali się znęcać nad Igim i puścili go wolno. Przydał by się Lakers zmiennik na SF.

      (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Atlanta spotkała wcześniej Sixers, została umęczona w obronie, prawie wygrała i do końca walczyła. Fajna drużyna trzymam kciuki. Miami napsuje krwi faworytom, Butler jest kozak, oceniam ze 4 wynik na wschodzi zrobią, może nawet wyżej bo są na poziomie Bostonu. Sixers zagrało 3 mecze do dupy, nic nie poskładane, powinni wszystkie przegrać, aaaaaa jednak wygrali! Mega zespół, będzie tylko zyskiwał. Tak oceniam, ja kibic Phila od 1998 roku.

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobre 😀

    Hardem 25 osobistych = symulant, marny gracz, nie można na to patrzeć, żałosne (ryk fanboyów LBJa)

    Davis 27 osobistych = super rekord, Lakers na mistrza, po to ściągnieto Davisa 😀

    Co za patologia.

    (-2)
    • Array ( )

      Jest różnica pomiędzy wymuszaniem fauli a po prostu byciu faulowanym ze względu na brak innego pomysłu obrony. Harden często bazuje na robieniu pompki i celowym wpadnięciu w obrońcę.

      (3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Moze dlatego ze Harden glownie bazuje na tych osobistych i do tego duzo z tych akcji robi na sile u Dawisa byly czyste pozycje czesto z kontry ot to..

    (1)

Skomentuj Esiu Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu