fbpx

New York Knicks: to już nie jest konflikt, to jest wojna!

41

Zacznijmy od tego, że kontrakt prezydencki Phila Jacksona został w kuluarach Madison Square Garden przedłużony o kolejne dwa lata. Szefostwo klubu jest zadowolone z pracy Zen Mastera i nie zmienia raz obranego kursu.

A skoro tak, Phil nie zamierza brać jeńców. Dziś w nocy w wywiadzie (!) powiedział tak:

Dobrze by było, gdyby Carmelo Anthony przeniósł się gdzie indziej. Nie jesteśmy w stanie wygrywać z nim w składzie.

Subtelne wrzuty na przestrzeni sezonu nie przyniosły rezultatów więc PJ wysunął potężniejsze działo i wali wprost. Chce pozbyć się Anthony’ego i próbuje zmusić go do zdjęcia klauzuli uniemożliwiającej transfer.

Really?

Odpowiedź Melo była lakoniczna.

Really? Stay Me7o

Co ciekawe, większość komentujących przyznaje rację Jacksonowi, dostrzegają słabnące członki Melo, są zmęczeni kłótniami, pragną zwycięstw… Nawet jeśli Phil ma rację, zatrważa (wręcz dyskwalifikuje) sposób w jaki rozwiązuje sytuację.

Ciekawe stanowisko w sprawie zajął Kristaps Porzingis. Kluczowa postać dla przyszłości zespołu. Nie przyszedł na “exit interview” tłumacząc się frustracją wobec dysfunkcji i konfliktów toczących zespół. Łotysz polubił też post Melo na Instagramie.

Niniejszym, jestem 100% pewien, że tego lata Melo i jego kochająca Nowy Jorka żona zmienią barwy klubowe. Stay tuned!

41 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ameryki nie odkrył, już od dekady wiadomo że Melo to zupełnie nie ten kaliber gracza i kompletnie nie nadaje się żeby poprowadzić zespół do jakiegokolwiek sukcesu. I tylko jego liczni, zaślepieni fani jakby wciąż walczą z od lat oczywistym legacy.
    I co mamy na końcu? Ot kolejny sezon, gdzie plasuje się daleko za najlepszą 50-tką graczy, a Knicks kończą z 30 wygranymi. Który to już przegrany sezon z rzędu? 10-ty?

    (63)
    • Array ( )

      No pewnie, w statystykach jest 22 po sezonie zasadniczym w jednym z najgorszych drużyn NBA. Ktoś faktycznie żyje w Matrixie. Jeżeli obwiniasz Melo za wyniki NYK to znaczy że o koszykówce nie wiesz nic. Prawdą jest że organizacja jest chora i tyle.

      (23)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Jeżeli dla Ciebie statystyki to points per game to radze sobie dać spokój z wypowiadaniem się o statystykach.
      “Prawdą jest że organizacja jest chora i tyle.”
      14 sezon z rzędu słyszę od psychofanów, że organizacja Melo jest chora. I od dobrych 8-iu wiem, że za rok też to usłyszę. Knicks sobie mogą być mierni, prawda jest taka, że Melo nic ponad tą mierność nie wychodzi.

      (13)
    • Array ( )

      Omg
      Poczytaj sobie jaką toksyczną organizacją było Bulls za Krause’go 🙂
      A 6 mistrzostw NBA widnieje w jego CV.
      I to głównie za sprawą Jacksona.

      (9)
    • Array ( )

      Matrix i mają rację. Od 14 sezonów NYK to zepsute jabłko. Zobacz jak potraktowali Charles’a Oakley. Twierdzenie że jest inaczej jest niedorzeczne. Już nie mówię o kontraktach które są delikatnie mówiąc, przepłacone. I nie mówię tego jako fan NYK i Melo bo kategorycznie ich nie jestem. Odnośnie Jacksona, jego poczynania już są komentowane jako te które spowodują że NYK będzie miało problem z “wolnymi agentami” w przyszłości. Bo powiedzcie sobie sami jak grać w takim syfie? Gdzie nie szanuje się byłych zawodników, poprzez wywiad wyrzuca się gracza? W takim razie Jackson to amator na obecnym stanowisku. Odnośnie KP zobaczycie że ucieknie sam, przy najbliższej możliwej okazji.

      (-2)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Omg: Ja nie twierdze, że Knicks nie są zepsuci. Są, ale to nic nie zmienia w obrazie od zawsze bardzo przecenianego Melo.

      (-2)
    • Array ( )

      oprocz Melo dajmy Cavs jeszcze CP3 za jakiegos Kay Felder , Dohntay Jones czy innego NoName ewentualnie pick drugiej rundy w 2026 roku żeby było sprawiedliwie bo przeciez LeFlop potrzebuje wsparcia

      (124)
    • Array ( [0] => subscriber )

      No dobra i co ma z tego wsparcia?? Nie podoba mi się to ani trochę. System budowania drużyny przypomina ten, sprzed przenosin do Miami. Budowanie na siłę i mocnymi nazwiskami, olewając przede wszystkim obronę, no i ogólnie dopasowanie w składzie.
      Jak to się skończyło? Przeprowadzką do Miami. Więc nie rozumiem hejterów Cavs i Dżejmsa. Zamiast się cieszyć, że nic z tego nie wychodzi Ci jeszcze narzekają, że owe wsparcie otrzymuje 🙂

      (0)
    • Array ( )

      Niech Porzingis ucieka stamtąd jak najdalej, toksyczna organizacja i niewdzięczni kibice.

      (10)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Przy świątecznych porządkach znalazłem kod do Basketmanii.
    -30% na odzież -20170306-1005
    Może komuś się przyda. Ważny do końca kwietnia. Wesołych Świąt 🙂

    (38)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Kristaps Porzingis do SAS i Pop zrobi z niego jeszcze większą bestię. Sorki P.Gasol i jakieś picki bo to potrzebne w NYK.

    (33)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Już widzę, jak NYK bierze starego Gasola i picki (nawet z 1-szej rudny draftu), za Kristapsa. To byłaby większa wpadka niż Sac z Cousinsem.

      (35)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    To było chamskie zachowanie. Takie rzeczy załatwia się w biurze, po cichu. Nie przystoi to, zwłaszcza na takim stanowisku. Ja bym na miejscu zwolnił takiego gościa, nieważne kim on był/jest. Nigdy nie darzyłem wielkim szacunkiem Melo. W sumie to nawet niewielkim, po prostu nie uważałem, żeby Carmelo był liderem jakiegokolwiek zespołu. Nie ta psychika. Wyglądał (Wyglądał, bo już zmienił swoje podejście, ale niesmak pozostał) mi bardziej na panienkę z kaprysami, niż na zawodowego koszykarza. W denver był szczeniakiem, zbyt pewnym siebie. Co zmusiło Nuggets do transferu. W sumie w NYK mamy kolejną “MELODRAME”. Mam gazety MVP (może ktoś kojarzy) z MeloDramą to sobie poczytam jak to wyglądało z Nuggets.

    Zgadzam się z Philem w 100%, ale tak nie robią mężczyźni. Nawet kilka lat temu uważałem, że Melo nie powinien zostawać w NYK tak samo jak Knicks nie powinno przedłużać z nim umowy. Melo powinien pójść do Houston, gdzie mogliby razem z Hardenem trząść ligą (tak był tam jeszcze Howard, ale on dużo by nie wniósł, dalej by płakał, że nie ma piłek). Phil zachował się jak dzieciak, wylewając swoje żale tam gdzie nie trzeba. Kristaps niech ucieka gdzie pieprz rośnie bo szkoda psychiki tak dobrego zawodnika (Miami chętnie cię przyjmie, młody padawianie).

    (41)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co się dzieje z moimi kochanymi NYK ;—-;

    Melo powinien odejść. Zasługuje na walkę o największe tytuły, a nie taki burdel jaki ma teraz.

    NYK powinni się przebudować. Zaczynając od rozwijania Kristapsa i zgarnięcia Foxa ( <3 ) w drafcie.

    I może uda się jednak opchnąć Noaha za jakieś karnety do nowojorskich klubów

    (-2)
    • Array ( )

      Chyba nie ma co budować druzyny wokol KP, bo ten ucieknie z tego bagna jak najszybciej sie da. Masakra jak o tym wszystkim mysle.

      (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Szanuję waszą pracę, piszecie dobre teksty, ale muszę to z się je wyrzucić. Jak widzę “xxx nie bierze jeńców” w tekstach sportowych dziennikarzy i blogerów po raz miliardowy to aż muszę zmrużyć oczy z bolesnym grymasem.
    Przez chwilę jeszcze była moda niemal kuzwa wszędzie w mediach na “…xxx mówi sprawdzam” ale na szczęście chyba już większość zdążyła się zczaić, ze już się przerzygał 😉

    Z taką małą dygresją i pozdrowieniami świątecznymi, pozdr! 🙂

    (-1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    SAC popełniło wpadkę? Wyszło z pakietem rokowań na przyszłość (Buddy), lepsze to niż zostanie z niczym po odejściu DMC, coś na wzór odejścia Gordona i Andersona w Pells:)

    Bez kitu, Melo sam sobie nie dał takiego kontraktu, że NYC zaproponowali mu coś takiego (nie wiedząc o Porzingisie) to kwestię nie tylko sportowe (bo znali Melo, jego potencjał i jak widać zdecydowali się w to inwestować) Co marketingowe.. NYC to wielka metropolia która ma wielki oczekiwania myslicie że Wielki Jabłko było by wypełnione po brzegi dla rookie którego wygwizdali, Lee, Noaha czy innego Rose’a?

    Tam potrzeba gwiazd stąd również miliony zaproponowane Amare, żeby wyciągnąć co z PHX..

    (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Może teraz w Houston wyjmą ze śmietników plakaty i znowu będą wisieć na bilbordach 😀
    Jak dla mnie to jedyne możliwe kierunki dla Melo to Rockets,Okc,Heat,Wizards lub Pelicans.Chyba że zdecyduje wrócić do macierzystego Denver to też nie był by głupi ruch 😉

    (3)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Knicks się sypie jak Corsa po 10 tyś. kilometrach… Melo na wylocie, Rose też prawdopodobnie (oby powrócił do Bulls, nawet bez kolan), Noah wiadomo. Oglądałem tylko dwa mecze NYK na początku sezonu, to wypowiedzieć się nie mogę za bardzo, ale śledząc wszystkie mecze i recap’y to lepiej wyglądają na papierze niż w grze.

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    To co ten Phil nie ma jaj, żeby pogadać z Melo jak człowiek, tylko wywiady i social media? Żałosne zachowanie obu panów. .
    Poza tym Melo już nigdzie nie dostanie takich pieniędzy, nie sądzę, że dopuści do rozwiązania kontraktu ew. wymiana..

    (5)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja na miejscu KP w życiu bym nie został w NY po wygaśnięciu rookie kontraktu, a jak by mi zależało na kasie to bym uciekał do Teksasu albo na Florydę bo biorąc pod uwagę różnicę w podatkach między tymi stanami a NY to kasa taka sama nawet jak NY zaoferuje maksa ( jako klub macierzysty zawodnika )

    (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    @Anonim
    Tak czy tak po rookie kontrakcie będzie zastrzeżonym wolnym agentem i jeśli NYK wyrównają to będzie musiał z nimi podpisać i zostać. Chyba, ze zaryzykuje rok na ofercie kwalifikacyjnej.

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja rozumiem i popieram to, ze Jax postapil nieelegancko no ale chyba mozna sie domyslec dlaczego wykonal taki ruch. Chyba dlatego ze Melo nijak nie chcial odejsc i tylko zniewazenie go na forum publicznym sprawi, ze stwierdzi “walic to, odchodze i tyle, niech sie zona wkurza, tego juz za wiele”. Jesli teraz nie odejdzie, bedzie czlowiekiem bez honoru

    (8)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    przed sezonem wieszczyłem Knicksom fatalny sezon i materializacja tej przedpowiedni cieszy mnie, bo to jeden z moich [nie]wielu sukcesów na polu wizjonerskim, w tym roczniku NBA ;]

    od początku słabo to wyglądało : zapowiedzi grania triangle, podczas gdy w składzie są zawodnicy o zupełnie niepasującej do tej strategii charakterystyce, sprowadzanie graczy mocno przeterminowanych, brak długofalowej polityki klubu skazującej go na rozpaczliwe ruchy itd.

    w materii on court wszystko to źle się zapowiadało, skoro w startowej piątce grać miało czterech zawodników o mentalności scorera i żaden z mentalnością tzw. facilitatora. bez tychże facilitatorów nie może powstać żadna szanująca się drużyna.

    Phil Jackson jest dzisiaj głównym atutem Knicksów, wciąż ma autorytet, zna się na koszykówce jak mało kto i nie dziwi mnie, że rozgrywa ostry poker z zawodnikami robiąc atmosferę do poważnych przetasowań w składzie.

    Carmelo Anthony nigdy nie był typem lidera, zawsze jednak chciał być w centrum uwagi, a jego nieprzeciętne umiejetności rzutowe powodowały,że wszyscy oczekiwali, że takim liderem będzie. efekt : 13 lat w NBA i jedne dobre playoffs, które miały miejsce w momencie, gdy point guardem zespołu został rutynowany Chauncey Billups. An thony został wówczas zwolniony z funkcji przywódcy i rozegrał swój najlepszy sezon, także jako defensywny zawodnik.

    wnioski : jeszcze może coś w tej lidze osiagnąc, ale musi znaleźć sobie drużynę, w której będzie mógł tylko rzucać i nie martwić się o nic innego.

    Derrick Rose właściwie jest także past prime, nie takiego gracza przy piłce potrzebują Knicksi.

    z obecnego skłądu legit NBA players, to Hernangomez jako prospekt i Porzingis jako potencjalny go to scorer. Reszta to wypełniacze rostera albo zawodnicy na wylocie [na czele z Anthonym].

    problem w tym, że także Porzingis jacksona nie przekonuje, Phil uważa go za “mięczaka”. nie widzi z nim sportowej złości , determinacji i drajwu. talent i technika to za mało, a Phil wie, co mówi : trenował Jordana, Pippena, Bryanta i Shaqa, wie kiedy gracz ma to coś, a kiedy tego nie ma.

    na razie, Knicksi pewnie będą mieli nadzieję na dobry wybor w drafcie, chociaż naprawdę franchise players będą szli w kolejnych sezonach [Porter, Ayton], w tym roku można dostać paru starterów na następne 10 lat. Nic poza tymn, wg mnie.

    odejście Anthony’ego na pewno wreszcie uwolni organizację od ciągłego oglądania się na niego. wiadomo jaki jest to charakter i że mając go w szatni nie sposób zrobić niczego, w czego centrum on nie będzie. Bo jak nie będzie, to się obrazi, zacznie się popisywać, siać ferment i wszystkim popsuje humor i motywację.

    moim zdaniem, już w tym sezonie powinni byli sklecić jakiś trade z Anthonym [duży kontrakt, ale są tacy którzy by go wzięli] zlimitować minuty Rose’a [po sezonie pewnie go już nie podpiszą, i słusznie, te kontuzje go spowolniły, a poza zjawiskową motoryką tak naprawdę niewiele miał do zaoferowania, jak chodzi o wysoki poziom w warunkach NBA], i po zamknięciu okna grać przez Porzingisa – dać mu miejsce i piłkę,żeby się rozwijał i nabierał muskulatury mentalnej.

    na pewno Łotysz ma hype, jest lubiany, koszulka się sprzedaje, ale Jackson wg mnie ma rację : nie wiadomo, czy to jest gracz, który poradzi sobie jako franchise player, który da przykład wszystkim innym, będzie umiał pokonywać presję rywali, mediów i własnego otoczenia, która się na nim skupi po odejściu Carmelo.

    umiejętności są, o tym w ogóle nie ma sensu dyskutować, bo to jest poza sferą wątpliwości. chodzi o dojrzałość, mindset i o to, czy się lubi być w takiej sytuacji, czy ona nakręca, motywuje.

    Michael Jordan czy KObe Bryant uwielbiali tę presję. ona ich inspirowała, dzięki niej nie tylko nie słabli, ale pod presją właśnie grali najlepiej.

    czy Porzingis to jest taki sam typ, to jeszcze nie wiadomo do końca, bo Phil też całej prawdy znać nie może. Dla knicks byłoby lepiej, gdyby odpowiedź była twierdząca, bo mieliby powazny atut na początku budowy zespołu, ktory w finalnym kształcie miałby liczyć się znów w Eastern.

    po drafcie będą mieli 3 ludzi do ogrywania dla świetlanej przyszłości i parę wysokopłatnych etatów dla free agents wśród których powinni szukać nie świetnych strzelców i błyskotliwych dryblerów, ale kandydatów na “facilitatorów’, ‘glue guys”.

    dlatego Jackson jest niezbędny. Może zapomni o tych trójkątach, bo ich wprowadzanie w knicks wyglądało równe bezmyślnie jak wprowadzanie przez Amerykę demokracji w krajach o strukturze mozaiki islamskich klanów , z całym bogactwem powiązań i zależności wykuwanych przez setki lat.

    inna układanka ludzka – inne metody wzmagające efektywnośc jej wspólnego działania.

    Phil powinien się z tego jakoś wyleczyć, a jak już mu się uda, to jego znajomośc koszykówki, i osobowści, indywidualnych predyspozycji graczy będzie dla Knicksów prawdziwym światełkiem w długim tunelu.

    jak dla mnie : Jackson musi mieć za sobą górkę [roz]rządową. Sam by nie rozpoczął tej medialnej awantury. Dostał zielone światło i to dla KNicks są dobre informacje. Jak ząb jest zepsuty i nie rokuje, to się go wyrywa, a nie pieści się z nim. wstawia się nowy i wgryza w smacznego precla.

    (7)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Nawet mój półroczny siostrzeniec przewidział porażkę Knicks. Tak poważnie, to każdy kto znał pierwszą piątkę z MSG nie powinien być zdziwiony. Babole siedzą w nosie admina i się śmieją z tych co wieszczyli jakikolwiek sukces NYK.

      (1)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Panie P. Znowu Pan gdzieś latasz i odbiegasz od tematu 🙂
      Primo. Porzingis może być franchise playerem, niekoniecznie przecież musi być kimś z kategorii GOAT jak Jordan czy Kobe. Poza tym jednego podobnego grajka pod swoimi skrzydłami mr Jackson posiadał – Pau Gasola. Uważam że całkiem dobrze go ukształtował.
      Secundo. Za Melo JESZCZE (słowo klucz) może ściągnąć, albo młody zajebisty prospekt (z instynktem goat o którym wspominałeś), albo jakiś solidny pakiet zawodników. I myślę, że na to Jackson liczy. Bo to, że Melo raczej nie nadaje się na pierwszą opcję wie każdy, jak również to, że ofensywnie to topowa strzelba ligi. I właśnie może tu ktoś się nabierze i skusi myśląc o zwiększeniu potencjału strzeleckiego. Tutaj patrzę na Moreya, ale to trzeba zobaczyć jak spiszą się Rockets w tegorocznych PO. Jeżeli podobnie jak w sezonie, to nie ma co myśleć o transferze.
      Problem tkwi w tym, że Melo kocha izolacje, a nowa dzisiejsza NBA ich nienawidzi. Najlepiej czuje się jak spowolni akcje, weźmie na plecy obrońcę i wtedy rzuci z odchylenia itp. Gdyby był kimś w rodzaju catch&shoot to sprawa wyglądałaby zupełnie inaczej.
      Melo, żeby był efektywny trzeba go wrzucić tam, gdzie jego wady będą minimalizowane a zalety maksymalizowane. Na myśl przychodzi mi jedna ekipa, która gra wolno i słynie z bardzo dobrej obrony 🙂 Grizzlies w każdym razie nie mają nic co spowodowałoby wymianę z obopólnymi korzyściami między klubami tak jak i reszta zespołów ligi. Melo ma ****wą sytuację.

      (5)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Zen master juz dawno po swoim prime time. Psuje tylko i tak zepsuta organizacje.

    Nyk potrzebuje tankowa ia jak philly by za 5 lat cos zbudowac. Zen master tego nie dozyje zapewne wiec na szybko zbiera co moze i proboje cos sklecic.

    Slabo to wychodzi.

    (-5)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Jax może i słusznie chce zamienić Melo na coś perspektywicznego ale styl… free agents z tego nie będzie. Co do samego Melo to chciałbym go zobaczyć jako 6-mana w Waszyngtonie. Lider 2 garnituru i instant offence. Szkoda, że jego ego na to nie pozwoli a u dolców pewnie im na to zabraknie. Szczególnie jeśli powalczą z Nets o kontrakt dla Otto jr.

    (0)

Skomentuj Brzezzz Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu