fbpx

Nie zobaczymy Gortata w Meczu Gwiazd, NBA zmienia listy wyborcze

26

Pozycja centra odchodzi do lamusa. Od kiedy zabroniono kłaść rąk na gracza ataku, pohukiwać na rywala, kiwać palcem po skutecznym bloku, ryczeć w stronę trybun oraz wieszać na obręczy – zniknęła fizyczność, zniknęła ekspresja typu Alonzo Mourning czy Charles Barkley. Od kiedy wprowadzono elementy obrony strefowej, NBA przestała być przyjaznym miejscem dla wielkoludów pokroju Patricka Ewinga, Hakeema Olajuwona czy Shaqa O’neala. Dziś zamiast kilogramów pod koszem liczy się mobilność, szybkość oraz umiejętności. Zmieniła się gra, zmieniły sposoby szkolenia. Zamiast gry tyłem do kosza, wysoki uczy się obrony przeciwko pick-and-roll. Ma stawiać zasłony, rotować na obwód i biegać do kontry. W dzisiejszym lidze pod koszem “biją się” Chris Bosh z Kevinem Garnettem, LaMarcus Aldridge z Timem Duncanem oraz Greg Monroe z Al Horfordem. Każdy z nich to nominalny skrzydłowy.

Dziś NBA poczyniła kolejny krok w kierunku legitymizacji wymienionych panów jako “podkoszowych”. Z list wyborczych do All Star Game znika pozycja centra. Od tego roku zamiast dwóch skrzydłowych i centra, w każdej konferencji będziesz wskazywać trzech graczy “drugiej linii”. Mówi Stu Jackson, szef działu operacji NBA:

Ma to sens. Center to jedyna pozycja, która była wyodrębniona na liście. Nie odzwierciedla ona jednak kierunku w jakim rozwinęła się nasza gra. Poza tym, jeśli w danym sezonie gra dwóch rewelacyjnych centrów – masz możliwość wybrać ich obu. Do tej pory było to niemożliwe.

Co to oznacza dla polskich fanów? To, że niezależnie od osiągnięć, prawdopodobnie nigdy nie ujrzymy w ASG Marcina Gortata. Jego rywalami w głosowaniu będą nie tylko Dwight Howard i Marc Gasol, ale także Kevin Durant, Blake Griffin, Pau Gasol, Nowitzki, Kevin Love i inni. Głosowanie rozpoczyna się 13 listopada.

Tymczasem zostaje nam cieszyć się z dobrej gry naszego rodaka. Dziś w nocy Gortat zdobył 19 punktów i 10 zbiórek ani razu nie myląc się z gry 8/8. Niestety w meczu przedsezonowym Suns nie byli w stanie zatrzymać skutecznie rzucających Warriors (60% z dystansu).

26 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    {xxx} takie zasady , {xxx} szef działu i inni {xxx} !!!!!!!!
    Te zasady do dupy i co nie będzie Centra w PO co jeszcze wymyślą , może że nie będzie można oddychać na boisku ?

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    hej Adminie, tak mnie naszła chęć, zeby zobaczyc kiedys film albo mix, ktory bedzie ukazywal kontrast miedzy nba 90s i poczatkow 2000, a tym co sie dzieje dzisiaj, pewnie macie lepsze dojscia do filmików i HL, to tak od siebie, yo!

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiecie co bym powiedział jak bym spotkał Sterna i reszte tych {xxx}?? To się zaczyna przeistaczać w jeden wielki {xxx} a nie grę. Nie dość ze nic już nie można robić pod tym koszem bo nie można grać kontaktowo bo są odrazu faule Ja {xxx} w {xxx} mam takie coś za przeproszeniem. Czy oni sobie zdają sprawe jak oni zaczynają niszczyć histote Ewinga,Shaqa i innych wielkicch centrów czy po to oni wprowadzali twardą gre I coś pieknęgo a oni teraz po pierwsze zaczynają to przeistaczać w gre dal Takich {xxx} co z tego że są to potężni faceci skoro nic nie mogą zrobic dotknąć sie.-.- Po drugie Center był od zawsze każdy go miał a oni sobie teraz wymyślają nie wiadomo co banda starych dziadków co nie potrafią grać ale uważają że tak bedzie lepiej

    (0)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zaraz w ogóle nie będzie podziałów.. będą do wyboru po prostu piątka graczy ze wsch. konferencji i 5 ze zach. konferencji… Bezsensu, no ale co zrobić, póki Stern siedzi na fotelu prezesa trzeba czekać, aż ktoś go zastąpi i przywróci to co powinno być przywrócone..

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    chyba nie ma o co drzeć szat, to tylko all star game, pokazowy mecz dla zabawy. Poza tym, ilu z Was myśli, że mając konkurencję w postaci Howarda czy DeAndre Jordana Gortat wbiłby się do ASG? Przecież w zeszłym roku został w loterii “zjedzony” nie tylko przez obu centrów z L.A (tak będzie i w tym roku), ale również przez Marca Gasola i Nene? A z efektownych graczy na zachodzie mamy jeszcze McGee na tej pozycji. Myślę, że, zamiast psioczyć na Sterna (chociaż fakt, że ostatnio ma coraz gorsze pomysły i aż się boję, co to będzie), należałoby zrobić rachunek sumienia. Ja z dziewczyną głosowałem codziennie na Marcina, a Wy?;)

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    BLC za całym szacunkiem dla Twojej wypowiedzi, ale DeAndre Jordan to żadna konkurencja dla Marcina. Jest słabszy o wiele od niego. Słaby center z niego prawie nic nie potrafi. No, ale jest kumplem B.G i CP3 i tylko to jest konkurencja dla Gortata, a nie sam poziom sportowy DeAndre Jordana.

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Glosujemy na Marcina do ASG ! Swietnie Marcin zaczął sezon. Udowodnił , ze jest liderem druzyny chodz i tak przegrali , prawdopodobnie tak bedzie wygladał przyszly sezon , Marcin kreci double-double a zespoł i tak przegrywa 😛

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    @Kornel Buchowski: ja nie mówię, że Jordan jest lepszy, ale trzymajmy się faktów: głosowanie ASG 2012: DeAndre Jordan 322 056 głosów, Marcin Gortat 136 168. Tylko o to mi chodziło.

    (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No może bez paniki to tylko poszerza ilość możliwości jednak to co się dzieje trochę mnie przeraża. Sam nie lubię zbytnio all-star game, bo brak tam jakiegoś zaangażowania w obronie i solidnej bijatyki, ale wszystko idzie w kierunku takim, że byle koleś z ulicy będzie mógł trafić do najlepszej ligi świata. Nie wymaga się od wysokich już takiej pracy fizycznej jak kiedyś. Zawodnicy pokroju Andrea Bargnani, Chrisa Bosh’a czy Glena Davisa 15-20 lat temu na pewno nie byliby nawet brani pod uwagę w rotacji centrów. Wyobrażacie sobie Joakima Noah w konfrontacji z Ewingiem? W głowie się nie mieści. Czekam na jakąś reakcję ze strony Shaqa, który ciągle komentuje zmniejszanie się roli centrów w lidze. Krok dość zdecydowany i dający nam, fanom, do myślenia. Czy na prawdę w NBA brakuje już miejsca dla podkoszowych…?

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jako człoweik wychowany na latach 90 NBA brakuje mi bardzo dawnych czasów. Liga nadal jest ekscytująca ale to wszystko idzie trochę w innym kierunku. Prawdziwych centrów i rozgrywających można policzyć na palcach jednej ręki. Klasyczny playmaker to teraz combo guard, o centrach wogóle szkoda wspominać. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie chodzi tutaj o brak talentu wśród wysokich. Zmienił się poprostu całkowicie system szkolenia. Centrzy nie są szkoleni pod względem techniki. Liczy się żeby gość był duży, zebrał parę piłek, pobronił na pick’n’rollach i machnął jakiegoś dunka 3 razy w meczu. Bardzo tęsknie za Shaquiem, Ewingiem, Olajuwonem, Mourningiem. Nawet słabszy rzutowo od w/w Mutombo byłby teraz na wagę złota.Druga sprawa to te odchodzenie od walki i fizyczności. Faule z kapelusza, techniki rozdawane na lewo i prawo.Nawet taka głupia sprawa jak wspólne treningi Lebrona i Duranta. Nie chodzi o to żeby się chłopaki nienawidzilia le kiedyś to byłoby nie do pomyślenia. Jednym słowem liga mimo iż nadal zajebista, robi się trochę za bardzo zniewieściała !

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    spokojnie NBA reaguje na to co sie dzieje poprzez ewolucje wg nic strasznego chodz uwazam ze lepszym rozwizaniem bylo by poprostu zakwalifikowac zawodnikow typu garnett na centra na liscie i innych skrzydlowych ktorzy graja na 5.

    (0)

Skomentuj MHfan Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu