fbpx

Niecodzienne wyzwanie LeBrona Jamesa

41

Malcolm Gladwell to kanadyjski pisarz urodzony przed 54 laty. Odkąd pamiętam związany z tygodnikiem New Yorker. Pisze o psychologii, naturze ludzkiej i relacjach społecznych. Ot, neurotyczny intelektualista o rachitycznym ciele. Coś na kształt Woody’ego Allena. Gadatliwi i teoretyzujący. Matka Jamajka była psychoterapeutką, ojciec Anglik profesorem matematyki. To ten sam gość, który ukuł teorię 10 tysięcy godzin. Znacie?

Let’s race!

Dlaczego o nim piszę, otóż pan Malcolm właśnie wyzwał na pojedynek… LeBrona Jamesa. Nie chodzi jednak o koszykówkę, ale wyścig na dystansie 1600 metrów.

Wstępna kwota zakładu ma wynosić 5 tysięcy dolarów i powędrować w całości na cele dobroczynne. James niczym karciarz Denel w “Wielkim Szu” z pewnością postawi zaporowy warunek 500 tysięcy dolarów, ale może się mylę. Może się skusi i… zostanie pokonany.

Trzeba Wam wiedzieć, że staruszek Caldwell w czasach licealnych trenował średnie dystanse. To nie wszystko, jako osoby chorobliwie ambitna i konsekwentna, w wieku 14 lat zdobył mistrzostwo Ontario z czasem 4:05! Tempo 2:33 na kilometr!

Umówmy się, że połowę włókien szybko kurczliwych utracił bezpowrotnie. To kwestia wieku. Jednak mila to dystans, gdzie nad szybkością przeważa wytrzymałość. To dystans, gdzie trzeba lubić cierpieć. Jestem 100% pewien, że 115…. nawet 105 kilogramowy LeBron, przy całym szacunku dla jego warsztatu pracy i dbałości o formę, nie miałby szans mierzyć się z dwie dekady starszym Kanadyjczykiem. 100-200-400 metrów? Może. Dalej górą będzie nasz intelektualista. Pozdrawiam!

41 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak nie macie o czym pisać to nie piszcie nic a nie jakieś głupoty wylane. Koszykówka to sport gdzie wytrzymałość jest bardzo potrzebna, 1600 metrów to nie maraton. Gość chce reklamy tyle w temacie.

    (47)
    • Array ( )

      Pójdź sobie do jakiegoś większego parku albo innego terenu rekreacyjnego i obczaj tempo biegania/jeżdżenia na rowerze niektórych starych typów.

      (19)
    • Array ( )

      DrG, ale LeBron James to być może największy atleta w historii sportu… A nie niedzielny biegacz parkowy…

      (32)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak mnie naszło, że za ten pojedynek gotów bym był dać 40 PLN w Pay Per View, w przeciwieństwie do Connora z Floydem 😉

    (18)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    LBJ robił 2.36 mili w każdym meczu w zeszłym sezonie… Jaja sobie robicie??? Myślicie, że on tylko na pakerni siedzi?

    (43)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Śmiejcie się śmiejcie, ale rekord świata do lat 18 na milę wynosi 3:56.29, więc 4:05 w wieku 14 lat to nie jest wcale zły wynik, pokusiłbym się o powiedzenie, że jest on rewelacyjny! Poza tym mało który sprinter jest w stanie przebiec KILOMETR w tempie szybszym niż 2:40, a koszykarzy prędzej utożsamiałbym właśnie ze sprinterami, a nie średniakami. Myślę, że jeśli Pan Gladwell należycie przyłoży się do przygotowań, to zdecydowanie będziemy świadkami walki, a nie deklasacji ze strony LeBrona 🙂

    (15)
    • Array ( )

      Ledwoatleto (świetne xD), ale my mówimy o 33 letnim najlepszym koszykarzu na świecie i o wapniaku, który robił 4:05 ponad 33 lata temu. 😉

      (10)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jezu, glupoty piszecie. Basket to gra interwalowa. Przemiany beztlenowe. A maraton to czysto wydolnosciowy sport, 90% to przemiany glukozy w obecnosci tlenu. Dlatego Caldwell mialby realne szanse z LeBronem. Bo jest roznica, czy przebiegniesz mile bez przerwy, czy polowe potruchtasz a druga polowe pobiegniesz na maksa. Tym bardziej, ze z wiekiem charakter wysilku zmienia sie z silowego na wytrzymalosciowy.

    (3)
    • Array ( )

      tylko że nie maja biegać maratonu…
      Na Jechowę! – ludzie TIME IS A BITCH
      Co z tego, że gość biegał i to dobrze – ale 30-40 LAT WSTECZ – teraz pewnie ma problemy ze stawami i nawet jeśli w ogóle regularnie biega to nie na czas tylko rekreacyjnie
      A mutant leon napędzany wszelkim możliwym/najlepszym koksem świata od 20 lat trenuje dzień w dzień

      (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Tylko w jakim celu Lebron by miał to zrobić? Promować się nie potrzebuje, bo cały czas o nim piszą. 5 tys na cel charytatywny? Lebron może dać 10 tys i nawet tego nie zauważy nie musi publicznie tego robić. Jak dla mnie ten pisarz szuka reklamy i jak widać udało mu się nawet dotrzeć tutaj …

    (7)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak czytam niektóre komentarze to stwierdzam że Musicie zrobić serię : “nie dla idiotów”, bo niektórzy to nie mają dystansu wcale.. Wtedy będą wiedzieć że nie to nie artykuł z odpowiednią dla nich treścią..
    Why do serious guys?!
    Fajny Art; przygotowany, pozytywny , miło podany..
    Czekam na odzew LBJ, będę zawiedziony jak nie podniesie rękawicy..

    (9)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja wyzywam Lebrona na pojedynek kto dłużej da rade oglądać polskie paradokumenty. Stawka 25 zł, którą przegrany w całości przekaże na słonine dla sikorek. Lebron może wybrać czas i miejsce, ja tymczasem idę trenować…

    (28)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Aha, czyli zawodowy sportowiec miałby przegrać z ponad 50-letnim felietonistą na dystansie 1 mili… Seems legit.
    Rozumiem – półmaraton, 10 km czy coś… Nie. 1, słowem – jedna mila.

    (3)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    ostatnio był filmik gdzie leon biegał przez minutę od kosza do kosza z wsadami – i jakoś nie widziałem żeby po wszystkim padał na twarz czy chociaż ciężko sapał.
    Jak dziada (leona) nie lubię to raczej nie sądzę żeby mógł przegrać inaczej niż podkładając się seniorowi.

    (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ha, pamiętam jakieś 10 lat temu wyścig “biegacza” Dicka Bavetty z już wtedy spasionym Charlesem Barkleyem. To samo byłoby tutaj.

    (-2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie mogę czytać tego artykułu, chcecie mi wcisnąć, że LeBron miałby jakiekolwiek szanse… PRZEGRAĆ ? Ludzie ogarnijcie się… to jest jedna mila. To prawda, koszykówka to sport interwałowy, ale no jedna mila ? Ludzie… Bierzcie jakieś leki. Stawiałbym na LeBrona, a ten koleś po prostu szuka sensacji i rozgłosu.

    (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie mogę tego czytać. Powiem jedno, 1 mila… To nie wyczyn dla LeBrona, dla 50 latka w dobrym tempie to wyczyn. Więc prosiłbym wyp****** z takim poszukiwaniem rozgłosu.

    (-1)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie biegam, bo nie lubię, mam 38 lat, sporo kontuzji na koncie teraz trochę pogrywam w kosza (wcześniej 17 lat klubowej koszykówki), jak kręgosłup pozwala i co dzień jeżdżę na rowerze do “siedzącej” pracy 2x20km.
    Kondycja dobra, ale nie super. Przeczytałem przy śniadaniu, pojechałem do pracy 21 km, napiłem się wody i przebiegłem 1,6 km. Zajęło mi to 2,55 i nawet się nie spociłem za bardzo.
    Ale nie jestem w stanie wyobrazić sobie innego scenariusza niż deklasacja felietonisty przez zawodowego sportowca.

    (-5)
    • Array ( [0] => administrator )

      2’55” na 1600m buahaha

      żeby było jasne, pobiłeś rekord świata (3’43) chyba miało być 5’25 🙂 i nawet wówczas niezły z Ciebie kozak jeśli nie biegasz regularnie 🙂

      (11)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeżeli ten pisarz biegał w miarę regularnie, choć trochę pracując nad szybkością, to LBJ nie ma kompletnie żadnych szans, za duża masa, zakwasi się błyskawicznie i po jabłkach

    (-2)
    • Array ( )

      Afroamerykanie mają naturalnie niższy poziom kwasu mlekowego, dlatego też wygrywają biegi zarówno sprinterskie, jak i dystansowe. Kwas mlekowy dużo dłużej osiąga u nich poziom “krytyczny” i dlatego męczą się wolniej niż biali.
      A więc, drogi Adminie, to nadal nie ma sensu.
      Gladwell bez szans.

      (2)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Afroamerykanie mają naturalnie niższy poziom kwasu mlekowego, tzn. dłużej osiąga on poziom krytyczny. Dlatego są świetnymi sportowcami – po prostu “dłużej mogą”.
    Gladwell nadal bez szans, hehe.

    (0)

Skomentuj DrG Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu