fbpx

Pacers znów zwycięscy (18-2) Paul George poważny kandydat do MVP

15

Pacers @ Spurs

Takiej drużyny jak San Antonio się nie ogrywa, ją się rozszyfrowuje. Spurs zaatakowali jako pierwsi, mądrze odcinali bądź podwajali na własnej połowie Paula George’a co pozwoliło im na zbudowanie 13-punktowego prowadzenia.

Goście odpowiedzieli tym samym, przemyślanym, konsekwentnym atakiem. Wynik wyzerowali silni-skrzydłowi, wobec zacieśnionej strefy podkoszowej David West i Luis Scola wychodzili na 4-5 metr co wprowadziło zamieszanie w szyku obronnym gospodarzy. Momentalnie wykorzystał to Paul George. Gwiazdor Indiany zdobył 11 kolejnych punktów w niecałe trzy minuty II kwarty!

Patrząc na oba zespoły należy pamiętać: reprezentują niewielki rynek koszykarski w swoich miastach, nie posiadają przepastnych budżetów, nie skupują gwiazd, wręcz przeciwnie: swoje zespoły kompletują poprzez draft oraz rzetelne zarządzanie klubową kasą.

I tak: pierwszy rozgrywający George Hill przez pierwsze trzy sezony wychowywał się pod okiem Gregga Popovicha w San Antonio. Luis Scola został wybrany w drafcie przez Spurs. Z drugiej strony asystent Jim Boylen oraz podkoszowy Jeff Ayres przyszli do Teksasu z Indiany. Co więcej, Roy Hibbert trenował w przerwie letniej z chłopakami z SAS.

No i najważniejsze, oba kluby grają prawdziwie zespołowy basket. Oparty na fundamencie talentu swoich gwiazd, jednak drużynowy.  W pierwszych minutach wczorajszego spotkania wydawało się, że Spurs znaleźli odpowiedź na firmową już obronę gości, jednak głębokość ławki oraz późniejsza dyspozycja PG przeważyły. Sami popatrzcie:

W trzeciej kwarcie gospodarze mogli jedynie bezradnie rozkładać ręce, byli mniejsi, starsi i wolniejsi niż ich rywale tracąc w trzeciej aż 35 punktów. Goście czyścili tablice, ponawiali rzuty i trafiali z dystansu. Przed ostatnią odsłoną ich przewaga wynosiła 22 punkty, dalej wzrosła do 26, a reszta wieczoru stała formalnością.

Rzecz jasna podopieczni Poppovicha nigdy nie składają broni i tak piątka przebierańców Corey Joseph, Matt Bonner, Patty Mills, Marco Belinelli i Aron Baynes zaliczyły serię 15-0 jednak najbliżej gdzie doszli to różnica jedenastu oczek.

Paul George poważny kandydat do MVP

Podoba mi się spokój i cierpliwość, jaką PG zaprezentował w pierwszych minutach. Nie szarpał się z podwojeniami, oddawał piłki, wiedząc, że prędzej czy później jego moment “przejęcia kontroli” nadejdzie. No właśnie, to już nie jest ten sam szczypiorem, który nieśmiało musi prosić o piłkę starszych kolegów. George to w tej chwili 100% lider Pacers, pewny siebie, rezolutny dzieciak, którego oczy od jakiegoś czasu zaczynają mówić “jestem od ciebie lepszy”. Wczorajszy pojedynek zakończył z dorobkiem 28 punktów (9/14 z gry oraz 4/4 z dystansu) 6 asyst i 4 zbiórek.

czytaj dalej >>

1 2

15 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Bardzo dobry mecz, pokazujący jak dużą siłę rażenia mają Pacers(drugi na który czekam z niecierpliwością to mecz z Miami w tym tygodniu).
    Postęp George’a w ataku pokazuję właśnie to jak zagrał przeciwko Leonardowi(który imo jest jednak lepszym obrońcą niż PG), jeżeli grasz tak przeciwko niemu wiadomo, że jesteś w ścisłej czołówce tej ligi. Poza wielkim ogólnym postępem w grze, zauważyłem dwie rzeczy które bardzo pomagają PG i Indianie wygrywać kolejne mecze. Gość jest bardzo inteligentnym koszykarzem, co nie jest częstą cechą u jego rówieśników, a oprócz tego ma właśnie tą niesamowitą pewność siebie która jest zarezerwowana tylko dla największych i niech się nie podnoszą głosy oburzenia, że on jeszcze nic nie osiągnął, a już się takie rzeczy pisze. Prawdą jest, że nic nie osiągnął, ale jego bieżące wyniki wręcz pchają go ku przekonaniu, że nikt mu nie może podskoczyć i to po nim widać.
    Taki finał bardzo by mi pasował 😀

    (6)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Liczę w tym sezonie na Indiane, że w końcu utrą nosą miami w po na wschodzie, bo w sumie to na nikogo innego nie w tej konferencji co liczyć.

    (11)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Pacers sa niesamowici, a Paul George gra na niezwyklym luzie i wszystko mu wpada. Jego pewnosc siebie jest niesamowita, jak bedzie wykrecal nadal takie statystyki to bez watpienia zostanie MVP. Warto by tez dodac ze Pacers nie wygrali w San Antonio od 11 lat az do dzis i nie podlamali sie mimo ze przegrywali juz 13 punktami. Oby tak dalej, dzis kolejny sprawdzian w Oklahomie, z która tez nie wygrali od 2009, a Thunder sa jak na razie u siebie niepokonani 9-0, no a we wtorek zagraja juz u siebie z Miami. Bilans 18-2 wyglada naprawde niezle

    (4)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    George ma dobre staty ale wciąż dużo ustępuje lebronowi bądź durantowi . Cieżko bedzie mu wygrać mvp bo wciąż jest co najwyżej w top 5 zawodników, a za wyniki Indiany za bardzo odpowiada hibbert żeby cała zasługa spadła na paula. MVP dla cp3, lbj bądź kd

    (-2)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    niech mu tego nie robią i nie dają mu MVP w tak młodym wieku. to się nigdy nie kończy dobrze. ale z drugiej strony.. znowu LeBron? nie ma w tej lidze innych, równie wartościowych (albo i bardziej) zawodników dla swoich drużyn?

    (-3)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @Eragon19 zgadza się na tą chwilę jest kilku kandydatów PG będzie miał jedna jednak przewagę pod koniec sezonu jego drużyna (o ile będzie miała) będzie miała najlepszy bilans i to bedzie miało znaczenie. Natomiast na ta chwile mamy 4 zawodników ktorzy graja na podobnym poziomie CP3, LJ, PG, KD. Warto też zwrócic uwagę, że Lebron gra na swoim normalnym poziomie moim zdaniem stać go na więcej i być może z czasem się jeszcze bardziej rozkreci.
    warto też zwrócić uwagę na Detroit wygrali z Bulls, a dzis graja z Heat i coś czuję ze wygraja ten mecz. Dzisiaj 3 zawodników zdobyło minimum 10 zbiórek z s5. W dodatku Jennings coraz bardziej zaczyna mi sie podobać gra zespoły basket jest świadom tego ze musi podawać dzisiaj pyknął 33 punktyi tylko 5 asysty, ale reszta podłowała. Jennings w tym momencie jest naszybszym zawodnikiem w całej lidze i w dodatku podaje-będzie sie działo:D

    (-3)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie jestem wielki fanem Pacers (może jeszcze nie…) ale kiedy obserwuję sposób poruszania się PG to myślę, że ktoś zrobił krzyżówkę Pippena i Jordana.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    to co, PG wskakuje do piątki najlepszych zawodników w NBA? 😉 ten jego spokój i łatwość zdobywania punktów w tym sezonie przypominają mi cechy T-Maca.. jak dla mnie George to właśnie taka lepsza wersja T-Maca z czasów Raptors, bo ten późniejszy T-Mac był mega słabym obrońcą, a w Toronto był b.dobrym 😉

    (1)

Skomentuj spajder Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu