fbpx

Center Renesansu, czyli paka godna Shaqa

45

Shaquille O’Neal, Patrick Ewing, Moses Malone, Wilt Chamberlain. Dominujący w trumnie środkowy to gatunek na wymarciu (dosłownie i w przenośni). Potężne cielsko, ogromna siła, zapasy w polu trzech sekund: tak przedstawia się obraz klasycznego centra, smoka stanowiącego o sile zespołu wokół obręczy.

Problem w tym, że zestaw takowych cech niekoniecznie sprawdza się w dzisiejszej NBA. Dziś pierwsze skrzypce odgrywa szybkość, miękkość nadgarstka oraz wszechstronność defensywna. Dziś od środkowego wymaga się rzutów za trzy, kreowania akcji z szóstego metra, mobilności. Sam #gabaryt dawno temu przestał robić wrażenie. Dziś najbardziej wartościowi zawodnicy na pozycji numer pięć są jak ludzie renesansu, wyszkoleni w każdym aspekcie koszykarskiego rzemiosła. A oto sylwetki pięciu z nich. Przyznacie, paka godna Shaqa:

Nikola Jokić

Magik z Serbii, wielkie odkrycie nastoletniego Rafała Jucia polskiego skauta Denver Nuggets. W tym sezonie notuje średnio 15 punktów, 8 zbiórek i 4 asysty. Wybrany z 41. numerem draftu 2014 roku. Nienaganne wyszkolenie techniczne, koszykarskie IQ oraz czucie gry.

Młody rozdaje takie podania, że ludzie przecierają oczy ze zdumienia. Nuggets inicjują przez niego akcje, znakomicie uruchamia zarówno atak pozycyjny jak i kontry. Nadal nieśmiało rzuca zza łuku, ale przy 1,5 próby trafia 35%. Do tego potrafi przekozłować całe boisko oraz rzuca wolne na 80% skuteczności. Minusem jest brak dynamiki właściwej rywalom o ciemniejszej karnacji. Bywa mijany, popełnia sporo fauli, brakuje mu doświadczenia. Tak czy inaczej, Joker trzyma w garści klucze do miasta.

DeMarcus Cousins

Tego pana nie trzeba chyba nikomu przedstawiać. Fura talentu i tyle samo kaprysów. Fenomenalnie skoordynowane 211 centymetrów wzrostu. Siłacz. Mistrz świata. Uziemiony w środku cyklonu jakim jest Sacramento, z którego ciężko mu się wydostać. Niezastrzeżonym free-agentem stanie się w lecie 2018.

Aktualny sezon to 28 punktów, 10 zbiórek, 4.5 asysty i 1.5 bloku. Dziś w nocy zbił LeBrona. Dominujący pod koszem, posiada miękką kiść, łupie średnio 4.8 trójki na 37% skuteczności. Rzuty wolne na poziomie 77%. Zabójczy w trumnie i poza nią. Zawsze znajdzie sposób do zdobycie punktów. Humorzasta bestia, często nie potrafi utrzymać nerwów na wodzy, ale momentami mu się nie dziwię: sześć zmian trenera, zmiany struktur właścicielskich, niezrozumiałe wybory draftu, naprędce łatana kadra. Życzę mu transferu.

DeMarcus Cousins to najlepszy big man w NBA [LeBron James]

Karl-Anthony Towns

Młody drapieżca z Minnesoty. Pierwszy numer draftu, bezapelacyjnie najlepszy rookie, ciągnie wózek z węglem jaki przyczepił mu Tom Thibodeau. W basket gra od maleńkości, profesjonalnie szkolony od najmłodszych lat. Mierzy 213 centymetrów wzrostu, liczy 22 wiosny. Zero strachu przed odpowiedzialnością za wynik meczu. Genialny rzut z dalekiego półdystansu, w tym sezonie średnio: 22 punkty, 12 zbiórek i 3 asysty.

Najszybszy zawodnik dzisiejszej listy. Zagra tyłem do kosza, skręci kostkę zwodem, rzuci z odejścia. Ogromne spektrum ofensywnych możliwości, bywa spóźniony w obronie, ale nadal blokuje 1,7 razy w meczu. Głos przyszłości, talent na miarę franchise-playera, na którym mam nadzieję Minnesota zbuduje drużynę regularnie występującą w playoffs.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

45 comments

    • Array ( [0] => subscriber )

      Harford nie jest typowym centrem, boi sie gry na kontakcie. W ostatnim meczu nawet nie chciał grać post upu z Hardenem tylko oddal piłkę 😛

      (27)
    • Array ( )

      Hassan jest jak Gobert. Dobry rim protector, ale rzuty z pół dystansu padaka. Za 3 to już w ogóle. W sumie to Gobert nawet haków nie potrafi rzucać. Ale jest młody i ma czas się podszkolić. W/w dwójka to typowe bestie pola 3 sekund. A w artykule opisano “przyszłościowych” centrów, którzy zmieniają znacząco grę na tej pozycji. Gdzie w latach 90 center miotał 3 na poziomie 30-40% ?

      (9)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Szczerze mówiąc to ten artykuł nic nie wnosi. Niedzielny fan nba zna wszystkie te postacie i ich “charakterystyki”. Nic odkrywczego, nie zaciekawiło mnie

    (-4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Bardzo fajny tekst ( trochę krótko) podsumowujący najciekawszych centrów obecnego parkietu. Czy był już tekst poświęcony Embiidowi?, bo nie wiem czy go pominąłem kiedyś, a chętnie bym poczytał więcej o jego historii

    (29)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dodałbym także Drummonda. Środkowy starego typu, prawdziwa bestia w innym klubie mógłby rozwinąć skrzydła dużo bardziej. Hmm Torronto?

    (13)
    • Array ( [0] => subscriber )

      W Toronto jest Jonas który jest strasznie pomijany w ataku. Więc Drummond raczej by tam zwinął skrzydła.

      (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Super lista, ciężko nie lubić Embida. Marzę by go wzięli do Bostonu. Wiem, że to marzenia świętej głowy, ale takie rrzeczy się działy w 76ers :D. Jak juz dałeś Gasola to również Horford mógłby bbyć na tej liście.

    (-13)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Hassan, Drummond, jordan to centrzy którzy najbardziej przypominają takiego shaqa w NBA, dzisiejsze “bestie” w polu 3 sekund, widać jak bardzo czasy sie zmienily…

    (15)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Mnie osobiście podoba się gra Mylesa Turnera z Indiany, gość ma 20 lat i w tym sezonie ma statystyki 15,7 pts, 7,6 reb, 2,3 blk, 53%fg, 40% 3pt, 80% ft, w 30 minut. Potencjał na All-defensive teams dobrze blokuje, ma rzut z półdystansu i okazjonalnie za 3 duży zasięg 211cm wzrostu i 224 cm wingspanu.

    (20)
  7. Array ( )
    Nick*...Van Exel 26 stycznia, 2017 at 16:40
    Odpowiedz

    Fajny pomysł i dobre przykłady, ale zdecydowanie za mało zagłębiłeś się w temat. Same podstawowe informacje, czegoś mi brakuje. Wg mnie trochę słabiej niż za pierwszym razem.

    (5)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Davis jest PF/C, raczej z nastawieniem na tą pierwszą pozycję. Z drugiej jednak strony jeżeli brakuje tu Davis’a, to nie powinno być również KAT’a

      (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli szukamy kogoś na wzór klasycznego centra z lat 90 to na tej liście takiego nie ma. Nie ma gracza w nba, który zagralby teraz tak jak shaq na filmie z robinsonem. Każdy (no może czasem drummond) konczy layupem,hakiem lub fade awayem każdy lowpost. Nie porównujcie deandre do wielkich centrów, koleś zdobywa punkty po alleyu lub off reb! Jakie manewry….? Shaq każdego z wymienionych wpychałby do szatni i walił górę . Embiid ok, silowo wygląda ok, tylko czemu konczy layupem…nie rozumiem,Malo w nim agresji w ataku.

    (7)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Coś czuje, że gdyby The process grał agresywnie, to przy dzisiejszych sędziach w tej lidze, każde takie agresywniejsze zagranie kończyłoby się faulem w ataku. Ale to tylko moje zdanie 😉

      (3)
    • Array ( )

      I pewnie zgarniałby zjebke od trenerów i lekarzy 😉 ostatnio zaczął grać agresywniej i skończyło się przeprostowanym kolanem. Żeby zaraz nie było że jest ze szkła, nic mu poważnego nie jest ktoś musi mu po prostu powiedzieć żeby trzymał się przez chwilę obręczy po wsadzie i lepiej lądował to będzie git.

      (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja już się pogubiłem jak to z tymi centrami jest…
    Niby piszemy o nowej generacji centrów którzy wychodzą na 6 metr i grają poza trumną i jest Embiid który pasuje tu jak ulał.

    A kilka artów wczesniej ktoś wypisywał o centrach ze starszych lat i nazywał Embiida Centre w starym stylu…

    To jak to jest w końcu? Ogólnie podzielam zdanie autora że Embiid to Center przystosowany do small ballu i radzę tym osobom co wtedy pisały inaczej i docinali jak to się nie znam aby sobie przeczytali artykuł.
    Embiid to nie Center starej daty jak Malone, Eving, Chamberlain czy Shaq i to nie gabaryty o tym decydują.

    A tak od siebie to nie źle nam się Noel rozszalał pod nieobecność kolegów spod obręczy 🙂

    (4)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A do jakiej grupy zaliczycie Goberta? Bo mi on jednak trochę nie pasuję do klasycznych centrów, ale do nowej szkoły też brakuje mu sporo

    (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Drummond! Mimo tego, ze jest klockowaty to zbiera tyle ile powinien…Marc przy tym wzroście powinien z palcem w dupie zbierać po 10 piłek. 6 zb średnio nie przystoi miby jednemu z najlepszych centrów obecnej NBA

    (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Ostatnio w komentarzach prosiłem aby ktoś wyjaśnił mi różnice miedzy klasycznym centrem z lat 90 a nowym modelem centra z dzisiejszych lat.

    Cała sprawa wypłynęła przez Embiida którego ktoś nazwał klasycznym centrem “wymierającym” w dzisiejszych czasach.

    Odpowiedzią na pytanie kim jest wiec klasyczny Center dostałem odpowiedz “warunki fizyczne”. A czy Gasol, Towns czy Cousins nie ma warunków. A mimo to są zaliczani do nowego typu centra tak jak w tym artykule.

    Drugą sprawą było dyrygowanie obroną. A czy Marc czy Towns nie jest główną osią defensywną zespołu ?

    Wszyscy tak narzekają na brak klasycznych centrów z dawnych lat a jak zapytałem jaki to jest w końcu ten gracz nikt nie potrafił odpowiedzieć. Co więcej nazywanie Embiida klasycznym centrem jest błędem co widać po tym artykule.

    Puenta…. Z zachwytu nad Embiidem przestańcie wymyślać rzeczy których nawet nie jesteście w stanie z argumentować. Bo z jednej strony wmawianie że jest to klasyczny Center gdy z drugiej strony ponad połowę swego czasu gry gra przodem do kosza.

    (5)
    • Array ( [0] => subscriber )

      “Bo z jednej strony wmawianie że jest to klasyczny Center gdy z drugiej strony ponad połowę swego czasu gry gra przodem do kosza”

      Ziomek, a Robinson i Ewing to niby cały czas grali tyłem do kosza czy co? Ich gra była w dużej mierze oparta na rzucie z półdystansu. Nie wiem dlaczego ludzie ubzdurali sobie teorię, że każdy center w latach 90 spędzał 99% czasu w trumnie.
      Embiid jest porównywany do Olajuwona i nazywany centerem z dawnym lat, ze względu na to, że ma potencjał na bycie two-way playerem – bestią w defensywie i pierwszą opcją zespołu w ofensywie.

      (4)
    • Array ( )

      Rutek
      To proszę zdefiniuj tego klasycznego centra… Bo niby są na wymarciu, a biega ich po parkiecie co najmniej 10 jak nie więcej 🙂
      Towns jest w tej liście nowych centrów, a przecież na chwilę obecną jest lepszy od Embiida i ma równie wysoki sufit. Marc również jest kotwicą zespołu w obronie, a i atak jest okręcony wokół niego. Tak się zachwycacie Joelem, a nie wiecie co biega po parkietach 😛

      (-1)
    • Array ( )

      I nie uważam aby Robinson i Ewing opierali swoja grę na grze na półdystansie 🙂
      Mocowali się pod koszem z Shaqami jak równi z równym.

      I problemem nie jest to, że tacy środkowi nie są pierwszymi opcjami swoich zespołów. Bo dzisiaj Ewing czy Robinson również by takimi graczami nie byli. Kiedyś po prostu tyle się nie rzucało, a jak wiadomo im bliżej do kosza tym łatwiej zdobyć punkty. Zmieniła się GRA, a nie rodzaj graczy bo graczy nazywanych klasycznymi centrami jest obecnie w lidze co najmniej 20 🙂 Ale już się pod nich nie gra tak jak się grało kiedyś. I teraz żaby C był pierwszą opcją zespołu musi rzucać z każdej pozycji. Inaczej jest bez szans.
      Zobacz Goberta, zobacz Boguta, Howarda… Kiedyś byliby bestiami i czołowymi graczami swoich drużyn. Dziś ? Po co skoro można oprzeć grę na kimś kto rzuca za 3 a nie za 2 pkt ?

      Dlatego uważam, że źle jest rozumiany klasyczny center, a współczesny. Bo to nie sam gracz się zmienił ale jego rola na boisku.

      (9)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Autor chyba nie pamieta jak grał shaq. On poza 2 metrami od kosza nie istniał. To był taki Deandre Jordan. Dosłownie, nawet osobiste. Shaq miał mase ktorej nie mieli centrzy w jego czasach i jego prime i dlatego wymiatał. Duzo ta masa mu dawała.

    A dzisiejsi centrzy? Niby wysocy ok ale center który rzuca 4 czy 5 razy na mecz za 3? Nijak sie maja do centrów z lat 90 czy wczesniej.

    To zaden powrót. to po prostu kolejna ewolucja NBA, mamy PG ktorzy nie podaja, mamy wiec i centrów którzy rzucaja za 3,

    I na boisku mamy tak:
    PG ktory ma rzucac punkty podawac nie tak mocno.
    SG ktory wiadomo siepie punkty.
    SF ktory rzuca punkty.
    PF który rzuca punkty i gra troche jako center.
    C który zdobywa punkty z lini za 3.

    Ta liga oszalała:D

    (4)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    @ pln

    Dobry wywód kolego. Faktycznie zaden z obecnych centrow nie przypomina tych centrow lat 90. Co do reszty pozycji tez sie zgadzam. Mamy tez mutacje pozycji, czyli point center, czyli np. Giannis. Niedlugo centrzy beda mieli wiecej asyst niz rozgrywajacy ?

    (1)
  15. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    wszyscy są ok, ale daleko im do Shaqa jesli bierzemy pod uwagę dominację w polu 3 sekund.

    Shaq nie ma sobie równych w tym aspekcie. Absolutny dominator.

    ale też nie był tak wyszkolony rzutowo jak obecni combo centrzy. No i osobiste… kula u nogi, kaganiec na pysku. Nawet Tex Winter się poddał i stwierdził, że w tym aspekcie Shaq jest niewyuczalny.

    Zawsze chciałem zobaczyć mieszankę moich dwóch najlepszych centrów Hakeem O’neal. Szczerze tylko Embiid ma na to szansę z wyżej wymienionych. Plastykę ruchu ma nienaganną tylko jeszcze wiekszy gabaryt.

    (2)

Skomentuj CJHarden Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu