fbpx

Polska vs Izrael: przegrana wojna nerwów

20

mpp

Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Nie gramy już o wyjście z grupy. Gramy o awans do 1/8 finału z drugiego miejsca w grupie! Aby tego dokonać musimy dziś pokonać Izrael, ekipę z podobnym do naszego potencjałem. Równie wszechstronną, z postaciami rodem z NBA. Oba zespoły przystępują do pojedynku po jednym dniu przerwy. Miejmy nadzieję, że wyjdzie to jedynie na plus. Jeśli zagramy bez niepotrzebnej nerwowości – jesteśmy w stanie wygrać, bez dwóch zdań. Jedźmy z tym!

Pierwsza piątka Polaków bez zmian: Slaughter, Ponitka, Waczyński, Kulig i Gortat. Jeśli miałbym “na papierze” szukać naszych przewag byłaby to strefa podkoszowa. Nasi rywale nie dysponują tzw. opcją na low post, co przynajmniej teoretycznie powinno pozwolić naszym wyżej wyjść w obronie.

Rozpoczyna Damian Kulig, wychodzi wysoko, trafia za 3 po chwili za dwa z rogu boiska. Gortat ogrywa 1-na-1. Z drugiej strony były rozgrywający Dallas Mavericks Gal Mekel wykorzystuje przewagę fizyczną na skrzydle. Świetnie wszedł w mecz AJ Slaughter, znakomite decyzje z piłką, skuteczne akcje. Widać, że pasuje mu szybkie tempo akcji. Błyskawicznie przechodzą z obrony do ataku nasi rywale, dla Polaków to zdecydowanie najszybsza kwarta w tym turnieju. Chłopaki oddychają ciężko, pojawiają się straty. Niestety w kontrataku lepiej wyglądają nasi rywale. Wkrada się chaos. Na szczęście Gortat bezkarnie łata dziury w obronie.

Na boisku Łukasz Koszarek -> fatalne podanie, czemu ten facet wygląda jakby miał zaraz zasnąć? Kolejny raz imponuje Mateusz Ponitka, ścina bez piłki, gra dwójkowo. Odchodzimy. Atmosferę psuje lider Omri Casspi (Sacramento Kings) wpadają dwie trójki wysokim lobem. Odpowiada Aaron Cel. 24:22 po pierwszej odsłonie.

W drugiej kwarcie rywale grają niską piątką przeciwko naszym rezerwowym, efekt: nic się nie klei biało-czerwonym. Izrael nadal lepszy w kontrze. Rozkręcili się nasi przeciwnicy, pewnie podają piłkę między sobą, dochodzą do dobrych pozycji, wykorzystują niefortunne przekazania krycia. Na szczęście też popełniają błędy. Słaby fragment po obu stronach. Koszarek gra Gortatowi w tłok.

Raz po raz nęka nas wysoko ustawiony środkowy D’or Fischer. Gortat skupiony na pomocy w strefie podkoszowej pozostawia mu za dużo miejsca. Na czwórce Olek Czyż -> aktywny, twardy w obronie, ale w ataku bez zagrożenia. Nie egzekwujemy zagrywek, zbyt indywidualnie wygląda nasz atak. Mike Taylor słusznie bierze czas. 32:35 przegrywamy do przerwy.

Po zmianie połów próbujemy uruchomić Gortata, Mateusz Ponitka drugi już raz ukarany – zbyt pewnie wchodzi pod kosz, momentami bez pomysłu co kończy się przechwytem i utratą łatwych punktów. Na szczęście zza łuku trafia Waczyński, walczymy o piłkę na atakowanej tablicy i znów trójka, tym razem Kuliga. Izrael odpowiada półdystansem Fischera oraz floaterem z kontry. Mamy remis!

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

20 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mecz wyrównany, z dużą ilością błędów. Raził w oczy brak zaangażowania w zbiórki defensywne i odpuszczanie półdystansu (GORTAT!). Komentator na tvp sport w Niebo lepszy, niż z meczu z Rosją, ale jak nazwał Caspiego GWIAZDOREM NBA to parsknąłem śmiechem. Grunt, że awans już mamy, teraz trzeba unikać kozaków z Hiszpani 😉

    (8)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Przegrana przez straty i tyle. Na całe szczęście taki słabszy mecz zdarza się raz na turniej, więc jestem dobrej myśli 🙂

    (3)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Mój 7 – miesięczny synek jest bardziej kreatywny od KOSZARKA i ma bardziej chwytne dłonie od KULIGA SMUTNEALEPRAWDZIWE :/

    (8)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Rozumiem przegrać z lepszymi, ale Izrael był do pyknięcia lewą nogą. 23 straty w większości niewymuszone przez rywala są kpiną niestety. A Izrael z tego ostro punktował. Poza tym reszta na poziomie poprzednich meczów czyli okej. Po Francji po walce czułem dumę. Po Izraelu po przegranej tak samo nisko czuję jedynie cholernego wk%rwa i myślę że chłopaki też tak się będą czuli…

    (9)
  5. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    nie bede sie pastwił jak cienko zagralismy ale niech mi ktos wytłumaczy jedno:
    jak chłop majacy 213cm i grajacy w NBA moze konczyć akcje spod kosza kelnerem?? oczywiscie 3/4z tego pudłujac.. taki gosc ma urywac obrecz do ch…wafla!!!!!

    (54)
  6. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    i jeszcze jednego nie rozumiem: jakim cudem jestesmy posrani gdy naprzeciwko wychodzi druzyna Izraela?? Błagam!! dzis sie zesralismy juz w szatni przed Żydowska “potęgą”…

    (5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Widać było przygotowanie Izraela. Znakomicie nas podwajali momentami, całkowicie bezkarnie. Rozczytany atak Polaków, wiedzieli kogo i kiedy mogą zostawić bez krycia. No a jak nasi zaczęli myśleć to i się pogubili całkowicie.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja nie rozumiem jednego. 4 kwarta, 5 minut do końca, drużyna przeciwna ma już 5 fauli a “My” nie jesteśmy w stanie wymusić osobistych?! To chyba nie jest nic trudnego zamarkowac rzut i spowodować przewinienie drużyny przeciwnej.

    (6)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie rozumiecie jednego:

    Gortat to nie jest PG, SG. On sobie sam nic nie wykreuje.

    Jemu trzeba dograć, podać.

    W NBA ma do tego klasowego PG który mu posyła piłki. Mało z tablic zbiera? Nie gra przeciwko jakimś cieciom. Gra przeciwko dobrym koszykarzom i nie zbierze wszystkiego bo ma NBA w umowie pracy.

    U nas nie ma rozegrania. Są samodzielne akcje, jakies wejscie, odegranie, ale te straty wynikaja własnie z tego, że nie ma akcji zaplanowanych. Wszystko na szalonego. Bo może wejdzie.

    Od Gortata mozna wymagać, ale też to sport zespołowy. 5 facetow musi pracować razem. A u nas zero rozegrania, dziurawe łapy, straty i jednowymiarowość zawodników.

    tak sie nie da grać. Akcja to ma być zaplanowane rozegranie, a nie przeprowadzenie piłki i co by tu dalej.

    (0)
  10. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    strasznie zawiedziony dzisiejszym meczem. Po przegranej z Francją byłem przekonany ze uwierza w siebie i pojada lekko Izrael. Prawda jest taka że Izrael grał piach a my jeszcze większy. Tyle strat! nie trafione proste rzuty. Dziś amatorka. Koszarek nie na poziom eurobasketu za wolny i co gorsze bez iskry!!!! Niestety -za stary. Gortat dużo poniżej oczekiwań, bardzo słabo. Przy dzisiejszej dyspozycji Izraela mogliśmy miec lekko 15pkt przewagi.

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdzie wzmianka o Przemku “Zgubiłem prawą rękę ale chcę do NBA” Karnowskim, który pakuje się dwutaktem w dwóch obrońców mimo masy miejsca na drugą stronę? Pan Gortat w ataku się po prostu nie nadaje. Boże ,jaką robotę musi robić Janek w Washington, że Gortik ma mecze po 20pkt….

    (5)

Skomentuj EcNiigga Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu