fbpx

Polska vs USA w półfinale mistrzostw 3×3, kolejne żądania transferów w NBA!

34
photo credit: fiba.basketball/3x3WC

Dzień dobry. Polska reprezentacja 3×3 w półfinale mistrzostw świata! Wczorajsza zdecydowana wygrana nad Portoryko (21:14) przybliża nas do wyjazdu na Igrzyska Olimpijskie w Tokio, bowiem miejsce medalowe premiowane jest zaproszeniem na turniej kwalifikacyjny. W półfinale czeka nas pojedynek z USA, którzy w dotychczasowych pięciu meczach nie przegrali ani razu. W drugim półfinale zmierzą się Serbowie ze słynnym Dusanem Bulutem oraz nasi grupowi rywale Łotysze. Tak że tego, zapraszam na youtube o 15:20, na kanale Fiba 3×3 będzie relacja na żywo.

Czy ogramy USA? Nie wiem. Na pewno przeważamy zgraniem i doświadczeniem, a strzelecko wciąż prowadzi nas Michael Hicks. Ze średnią 10.4 punktów (52 punkty zdobyte w 5 meczach) Money in The Bank jest zdecydowanym liderem strzelców turnieju. Z spotkaniu z Portoryko też “przejął stery” w końcówce, popatrzcie:


He wants OUT

Zastrzeżony free agent Willie Cauley-Stein zażądał właśnie przenosin z Sacramento. To bardzo sprawny fizycznie środkowy, ale chyba faktycznie niedobrze się czuje w obozie Kings. Jakby brakowało mu pasji, bardzo nierówny jeśli chodzi o formę i poziom energii wydatkowanej na parkiecie, progres umiejętności obchodzenia się z piłką również nie nastąpił. Wolałby iść gdzie indziej i ja go rozumiem.

Pozycja centra w zespole wkrótce należeć będzie zdecydowanie do Marvina Bagleya III a i Harry Giles nabiera krzepy. Obaj coraz lepiej bronią, co stanowiło przeszkodę przed grą na środku. Bagley ma ogromny talent ofensywny, jako rookie przez dwie kwarty dostarczał 15 punktów i 8 zbiórek. Giles to gość, który oprócz gabarytów ma smykałkę do wsparcia rozegrania, średnie pierwszego roku w zawodzie to 7/4/2 przez jedną kwartę na boisku. WCS za trójkę nie rzuca, Bagley tak. Co prawda trafiał dotąd co trzecią próbę, ale dajmy chłopakowi czas, ma dopiero 20 lat.

LAL state of mind

A propos rzucających z daleka centrów: Los Angeles Lakers interesują się ponownym pozyskaniem usług Brooka Lopeza (187/512 trójek w minionym sezonie = 37%) a także DeAndre Jordana, który co prawda rzucać nigdy nie powinien, ale: swój hajs już w lidze zarobił, wciąż genialnie zbiera, a jego zasłony budzą szacunek. Wiecie jak się gra w drugim składzie: sprawny scorer, sprawny atleta i można wynik trzymać. Patrz Lou Williams i Montrezl Harrell za miedzą u Clippers. W sumie myślę, że DeAndre to całkiem realny kandydat do gry w LAL.

A gdzie ten scorer? Słyszę także, że swego powrotu do Lakers nie wyklucza D’Angelo Russell! Pamiętacie na pewno jak ciepło i z szacunkiem o młodym wypowiadał się LeBron przed paru laty. Takie rzeczy zostają w człowieku. Lakers z pewnością potrzebują obwodowego, który potrafiłby rozbić obronę kozłem oraz był respektowany jako strzelec zza łuku. Średnie minionego sezonu D’Lo to 21.1 punktów 7.0 asyst 3.9 zbiórek i 37% zza łuku. Co ważne: w sytuacjach catch and shoot za trójkę średnia to aż 39.4%! Russell jest co prawda zastrzeżony, ale jeśli na Brooklyn faktycznie ma przyjść Kyrie Irving, puszczą go na pewno.

Other NBA news

-> Washington Wizards rezygnują z “opcji klubu” względem Jabari Parkera, czyniąc chłopaka niezastrzeżonym free-agentem. Chętnie przyjmą go z powrotem, ale nie za 20 milionów dolarów rocznie, bo to niedorzeczne. 24-letni skrzydłowy przez pięć lat zaliczył już trzy kluby NBA. Jego gabaryty, opanowanie piłki i szybkość, jaką potrafi rozwinąć na otwartej przestrzeni są trudne do zatrzymania, ponadprzeciętny ofensywnie, ale to jeden z najgorszych zespołowych obrońców w branży. W innym wypadku byłby wybitnie łakomym kąskiem dla całej ligi, a Wizards zamiast zwalniać go z umowy po prostu by ją przedłużyli.

Wizards to temat na odrębny artykuł. Czy w przyszłym sezonie naprawdę zobaczymy w jednej piątce panów John Wall i Dwight Howard? Z niecierpliwością czekam aż przenosin zażąda Bradley Beal, a poza nim w stolicy brak jakichkolwiek perspektyw. Władze klubu oczywiście tematu nie ogarną, bo po zwolnieniu Ernie Grunfelda do teraz nie mają szefa kadr.

Wybrany z #9 draftu power forward Rui Hachimura (pierwszy Japończyk w historii NBA WYBRANY W DRAFCIE) potrafi zagrać tyłem do kosza, jest sprawny, pogoni z piłką od kosza do kosza, ale nie rzuca zza łuku, nie poprawi “spacingu” którego tak bardzo potrzebują Czarodzieje, a jego szklany sufit wydaje się ograniczony. Co najciekawsze, delegaci klubu nigdy nie spotkali się z gościem, nie zaprosili na trening i nie porozmawiali. Sami rozumiecie…

-> Bardzo nieśmiało, jak to mówi majster Wiesław “palcem po wodzie pisane” przebąkuje się o chęciach Jima Butlera. Pierwszym wyborem powinien być związek z 76ers, ale “trakcji nabiera” potencjalny angaż w Houston Rockets. Czy władze w Philadelphii naprawdę pozwolą sobie wcisnąć Chrisa Paula poprzez sign & trade? Nie. Chyba możemy spać spokojnie.

Tymczasem to wszystko, zapraszam po południu! Przyjemnej niedzieli wszystkim Państwu.

34 comments

    • Array ( )

      J. R. Sakuragi się nie liczy. Urodzony w Californi czarnuszek, który się naturalizował na Japońca. Nawet nie ma skośnych gał, więc w ogóle podrabianiec. Był ktoś jeszcze ?

      (-3)
    • Array ( )

      niemal wszystkie źródła amerykańskie podają, first ever drafted in first round. “The only other Japanese player drafted in NBA history was Yasutaka Okayama, who went 171st overall in 1981.”

      (11)
    • Array ( )

      @mr_slam
      @x

      Byli, rzeczywiście niewybrani w drafcie Yuta Tabuse z Suns i Yuta Watanabe z Memphis chyba, niedługo pograli, ale jakiś tam epizod z kraju Kwitnącej Wiśni jest.

      (0)
    • Array ( )

      Liczysz tego czarnuszka z kaliforni wybranego w 2. rundzie w 1998, który naturalizował się w 2007 jako Japończyka ? Gość nawet nie ma skośnych oczów, podrabianiec zwykły. No i w momencie draftu nie miał nic wspólnego z Japonią.
      Chyba, że masz na myśli kogoś innego ?

      (-1)
    • Array ( )

      X–> Hachimura jest najbardziej rasowym Japończykiem jakiego widziałem w życiu;)

      (0)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Kto decydował o składzie tej kadry ?
    Hicks jest 2 pietra nad resztą,choć czasem odpuszcza w obronie, zamojski daje rade ale sroka i pawlowski to zupelnie nie ten poziom..
    W przypadku awansu na IO jechalaby ta czworka co gra teraz ?
    Z tego co wywnioskowalem w trakcie ogladania meczow z portoryko i jednego grupowego to te sklady nie maja coacha, podczas timeoutow sami zawodnicy się konsultują, a za podpowiedzi z trybun sedziowie dawali ostrzezenia…dziwne to troche

    (6)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Dziwne to 3×3. Niby Fiba, niby mistrzostwa świata i kwalifikacje do igrzysk, ale trąci to amatorką na kilometr. Gdyby nie auspicje światowej federacji to można by pomyśleć, że to jakieś amatorskie, wakacyjne granie. Nie przekonam się do tego.

    (36)
    • Array ( )

      A mnie to akurat podchodzi, bo to taki mniej amatorski streetball. No i zawodnicy już raczej w wieku “weteranów”. Mniej widowiskowo, bardziej siłowo. Fajnie obejrzeć dla odmiany, żeby odpocząć od tego blichtru NBA. No ale każdemu wedle uznania.

      Poza tym super się ogląda Bulutproofa. Gość potrafi. Ciekawe, co pokaże w BIG3.

      (8)
    • Array ( )

      Dusan nic nie pokaze w lidze Ice Cuba bo mimo, ze go wybrali to nie zagra tam. Wszystko przez Fiba, ktora zagrozila mu wykluczeniem z Igrzysk Olimpiskich. Jezeli nic sie nie zmienilo to artykul o tym byl chyba kilka dni temu na polskikosz.

      (0)
    • Array ( )

      @MikGal

      Faktycznie, masz rację. Dzięki za zwrócenie uwagi, chociaż to w takim razie nieodżałowana szkoda?

      (0)
    • Array ( )

      jakie są zasady wobec drużyn 3×3. patrząc na kariery niezbyt widzę schemat, ani wiekowy, ani amatorski jak przy niektórych dyscyplinach olimpijkich, ani obecni gracze klubów, niektórzy kilka lat wstecz gdzieś grali, ze Stanów np. ani młodzi, ani znani… czy oni grają w jakichś ligach streetballowych czy przygotowania między sobą.
      Czasem akcje na poziomie nba, twarda obrona, dosyć fizyczna bez gwizdków, ale czasem tyle pudeł pod rząd i airballi “za 2”, mało kto gra pick n rollem czy pick n pop, zasłony owszem, niektóre gry wspaniałe, na inne aż trudno patrzeć… a brak wsadów (widziałem 2 w sumie, w tym 1 Hicksa) rekompensuje turniej wsadów, ps. na wyższym poziomie niż niejeden z nba ; )

      (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Guner, oni grają w półfinale mistrzostw świata! Idzie im bardzo dobrze a ty ich krytykujesz, miej trochę wiary człowieku. To duże szczęście że mamy w składzie Hicks’a, ale “Z” i Pawlo tez dają radę i oddają ważne rzuty. Sroka jest trochę z boku ale ciężko żeby wszyscy jednakowo błyszczeli. Być może odgrywa inną ważną rolę w zespole. Gramy z Amerykanami i nie jesteśmy na straconej pozycji, więc cieszmy się tym i dopingujmy. Liczę na podobne emocje co w meczu z Portoryko, oczywiście z happy endem ? NAPRZÓD POLSKA!!!!!!!!!!!!!!

    (22)
    • Array ( )

      Kiedy kogoś skrytykowałem ? Stwierdzam fakty. Sroka i pawlow odstają wyraznie poziomem. No i zastanawiam się kto ich tam wybrał.

      Btw Ponitka byłby idealny do takiej gierki

      (12)
    • Array ( )

      Imo ich przewaga może być właśnie zgranie o którym się mówi. Widocznie mieć lepiej mniejszy trybik w machinie niż taki, który nie kręci się płynnie z resztą. Pozdrawiam

      (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Wizards to patologia. Sezon transferowy, a oni nie mają Gm-a. Jeśli prawdą jest, że nie widzieli Hachimury na treningach i nie odbyli z nim rozmowy “kwalifikacyjnej” to wybrali go chyba na zasadzie: “patrz Heniu, czarny japoniec! Widziałeś kiedyś takiego? Bierzemy dziada!”.
    Howard do wywalenia, Wall do wywalenia, Beal do sprzedania i pozostaje tankowanie i liczenie, że głupi ma zawsze szczęście o trafi się ktoś dobry w drafcie.
    Ciekawe czy Srebrny Adam zdaje sobie sprawę, że takie organizacje jak Wizards czy Kings psują wizerunek całej ligi.
    Houston jeśli chcą ożenić Paula powinni pogadać z Wizards, Kings i Knicks – to chyba jedyni idioci, którym można go wepchnąć. A potem przyjdzie kolejny rak czyli Butler…

    (23)
    • Array ( )

      Wybierał kadrę Piotr Renkiel, a wcześniej Mirosław Noculak. To nie jest takie proste, graliście w 3×3 kiedyś? Większość graczy 5×5 nie jest w stanie sprostać tej grze wydolnościowo – to bardzo intensywna, wyczerpująca i fizyczna odmiana kosza.

      (18)
    • Array ( )

      uhahaha, wzruszył mnie Twój wpis 😀

      Fakt, że Waszyngton to nowa patologia 🙂 Nie mają swojej pierwszej gwiazdy, nie mają GM’a, dobrze, że jeszcze mają gdzie grać, chociaż może byłoby lepiej, gdyby im Łysy jakąś przeprowadzkę zafundował? takie Seattle np….w końcu też “Waszyngton”,hehehehe:) Na miejscu Beala to bym zawijał majdan gdziekolwiek, z dala od stolicy. A z tego Hachimury to taki Japończyk, jak swojego czasu z Olisadebskiego Polak.

      Trochę nie rozumiem tej schizmy w “dawnej patologii”, czyli Sacramento… Przecież w tym sezonie i fajnie się chłopaków oglądało w grze, ano i PO były nawet przez pewien czas niedaleko? szkoda.

      Co do Krispola , to ja nie wiem, czy na Kobasowym plutonie ktoś chciałby z nim grać. No na pewno nikt nie chce i-grać z takim kontraktem. Ale skoro wymieniłeś Knicks, to ja bym się wcale nie zdziwił…. 🙂

      Od siebie – DeAndre Jordan w Lakierni? Matko Bosko, Mamo Tato, nieeeeeee! LeBron nie rób nam tego. Irving na Brooklyn, jak już muszą coś zepsuć. DeAngelo spowrotem do Los Angeles – to już na szczęście nie ten sam zawodnik, a przecież Ameryka kocha powroty i odgrzewane kotlety 🙂

      Btw. Aron Baynes w Suns? Uhahahahaha – kolejny zawodnik, który może się tytułować “Once a Celtic…” 🙂 BRAWO!

      (2)
    • Array ( )

      To pewnie dlatego w kadrze mamy Hicksa – lat 36, Srokę – lat 38 oraz Pawłowskiego – lat 37 😉

      Pozdro i bez spiny!

      (10)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Doświadczenie też jest ważne 😉 Znajdź 20-30 latków grających zawodowo w kosza 5×5 którzy będą chcieli poświęcić wakacje na treningi fizyczne i taktyczne, wyjazdy (czasem pół świata aby rozegrać 2 dziesięciominutowe mecze) i jeszcze zaryzykować kontuzję… tak naprawdę zostają wybrani Ci którzy najbardziej kochają i rozumieją ten młody i specyficzny sport. Choć wielu twierdzi, że wielkim nieobecnym w naszej kadrze jest Szymon Rduch… Pozdro!

    (10)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak, na pewno Wizards nie widzieli Hachimury w akcji i wybrali go sobie według chybił/trafił. To że nie był zaproszony na workout nic nie znaczy. Przykład – Andre Drummond z Pistons. Też go nie zaprosili na treningi w Detroit. 😉

    (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    A mi sie to 3×3 nie podoba. Jakby zebrali amatorow. Gra mocno silowa. Bez betonowej finezji. Duzo nie trafionych rzutow. Nieprzygotowanych. Zwodow cale nic. Zaslona i proste obiegniecie.

    3na3 to powinno byc show. Zwody dunki, mniej obrony. Inaczej nigdy sie to nie przebije.

    Kto chce ogladac takie nudy. Wiadomo czemu polacy tak wysoko. My lubujemy sie w takiej nudnej koszykowce.

    (-4)
  8. Array ( )
    Nie lubie Hardena 23 czerwca, 2019 at 18:00
    Odpowiedz

    Jakby babcia miala wasy to by byla dziadkiem charlote hornets tez zrobili blad oddajac kobasa do Lakers gdybanieee

    (3)
    • Array ( [0] => subscriber )

      A na igrzyska zamiast Zamojskiego zabieramy Chinkę z nr 10 🙂 i złoto gwarantowane

      (0)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Wow, co Hicks zagrał 🙂 ale reszta…. a zwłaszcza Zamojski drama.
    BTW też macie wrażenie, że w formule 3×3 ,nawet w meczach kobiet, sędziowie pozwalają na więcej kotaktu niż ci w NBA 🙂 groteska

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Haha, pamię☺tam jak hicks z polpharmą był u mnie w szkole jakoś w 2011/2012 roku w czasach gimnazjalnych. Dzięki niemu zaczęła się moja przygoda z koszykówką, zupelnie zapomniałem o nim na te pare lat. Dobrze, że się spełnia.

    (1)

Skomentuj Amer Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu