fbpx

Poznaj starterów tegorocznego NBA All-Star Game | Splash Brothers are back!

36

WTMW.

Poznajcie starterów tegorocznego NBA All-Star Game, a są nimi (uszeregowani wedle głosów kibiców):

  1. LeBron James (kapitan WEST)
  2. Stephen Curry
  3. Kevin Durant (kapitan EAST)
  4. Giannis Antetokounmpo
  5. Nikola Jokic
  6. DeMar DeRozan (jakże cieszy powrót do formy i łask fanów)
  7. Joel Embiid
  8. Ja Morant
  9. Andrew Wiggins
  10. Trae Young

Jak wybierani są starterzy?

  • głosują kibice
  • ankietę wypełniają zawodnicy
  • a także przedstawiciele mediów
  • w każdej kategorii przypisuje się rangi, a następnie wyciąga średnią

Czy to sprawiedliwe? Jedyna kontrowersja dotyczy oczywiście wyboru Andrew Wigginsa.

Pochodzi z dużego rynku (trójkąt San Francisco, San Jose i Oakland to populacja 3 milionów ludzi albo lepiej) więc głosami kibiców wygrał z takim na przykład Rudym Gobertem (Salt Lake City to 197 tysięcy mieszkańców). Z tymże Wiggins otrzymał 4 z 98 możliwych do uzyskania głosów przedstawicieli mediów, a Gobert 64/98! W głosowaniu zawodników Rudy także był wyżej.

Życie nie jest sprawiedliwe. Gdy przyjaźnisz się z najlepszym strzelcem w historii dyscypliny (Curry 7.6 mln głosów fanów) który nawołuje by na ciebie głosować, jesteś wygrany. No cóż, dla widowiska to pewnie lepiej. Rudy i tak pewnie otrzyma powołanie do All-Star, choć blokować rzutów na pewno mu nie pozwolą.

Z ciekawostek zobaczcie jak głosowali zawodnicy:

-> Miles Bridges ceniony, więcej wskazań niż (nierówny jak cholera) Jayson Tatum

-> Darius Garland ten sam poziom co Trae Young (mówiłem)

-> Draymond Green wyżej niż inni specjaliści defensywni Gobert czy Ayton

-> Devin Booker srogo niedoceniany, być może po prostu nielubiany (?)

-> dwa głosy od fanów uzyskali także Ben Simmons i Grayson Allen .


Lakers 87 Sixers 105

Anthony Davis (31 punktów 12 zbiórek) mega talent, rzuca zza tablicy, ale jaki on jest cholera miękki! Nigdy nie widziałem zawodnika, który tak często schodziłby do szatni  w trakcie trwania meczu by sprawdzić czy ręka, noga, bark, nadgarstek, kostka albo skóra na pisiorku mu się nie obtarła.

Nie wiem czy zauważyliście, że ochrona usunęła z hali kibica, który w stronę Carmelo Anthony’ego (9 punktów 4/11 z gry) krzyczał:

  • idź do rogu chłopcze
  • rzucaj dalej chłopcze
  • dawaj chłopcze

Tymczasem Joel Embiid znów w centrum wydarzeń: 26 punktów 9 zbiórek 7 asyst. Podwajany w większości przypadków, ale gdy wbijał się cielskiem zajmując głęboką pozycję podkoszową, Lakers byli bezradni. Skończył nieco poniżej średniej, nie trafił żadnej z pięciu trójek, ale też nie musiał więcej rzeźbić. Sam o sobie powiedział, że zawiódł. Nie siedziało mu owszem, ale kilka podań zaliczył godnych MVP.

On jest jak Shaq jeśli chodzi o pracę nóg i miękkość nadgarstka. Nigdy nie widziałem centra z takim warsztatem. Oczywiście pracował na treningach. Codziennie ogląda mecze, wie z kim i przeciwko komu gra. Wie też gdzie szukać przewag [Danny Green]

Danny gada głupoty. Shaq nie miał nigdy tak miękkiego nadgarstka, takiego “touch” jak Embiid. Poza tym pełna zgoda, widać wyraźnie że Kameruńczyk studiuje taśmy. Zrobił ogromny postęp jeśli chodzi o świadomość boiskową czy też “koszykarskie IQ” haha.

Co nie zmienia faktu, że to właśnie Danny Green z kolegą Niangiem są odpowiedzialni za trzy dalekie trafienia z rzędu i odseparowanie się od rywali pod koniec pierwszej odsłony. Raz uzyskanego prowadzenia nigdy już nie oddali choć goście próbowali szarżować na otwarcie drugiej połowy. Tym razem zza łuku odpowiedzieli kolejno Tyrese Maxey i Tobias Harris (23 punkty 10/15 z gry) który miał zaskakująco wiele swobody w tym meczu. Jak mówię, uwagę skupiał Kameruńczyk.

LeBron nie wystąpił (przeciążone kolano). Russell Westbrook wbił się kilkukrotnie na obręcz (20 punktów) ale to jest taki chaotyczny, podwórkowy gracz…

Sixers zaliczyli dwa razy tyle celnych rzutów za trzy, dwa razy tyle wolnych nawet jeśli połowy nie trafili. W sumie 50% skuteczności z gry. Lakers popełnili dziewiętnaście strat, a panowie Bradley, Johnson i Monk byli ofensywnie non-factorami.

Timberwolves 115 Warriors 124

Splash Brothers odpalili jak za starych czasów: Stephen Curry (29/8/6) Klay Thompson (23/5/4). W sumie panowie uzyskali 11/19 zza łuku, co łatwo przyrównać do wyniku obwodowych Wolves (Nowell i Beasley) którzy zaliczyli 0/13 zza łuku. Jest różnica? Dla mnie zasadnicza. Chodzi o współpracę, wsparcie, pewność siebie, zaangażowanie, talent, zwij jak chcesz, a najlepiej popatrz:

Dla Stepha to najskuteczniejszy rzutowo mecz od dawna, dla Klaya najlepszy w tym sezonie. Ciężko przegrać gdy zespół trafia 58% zza łuku. Nie powiedziałem najlepszego, trzeci muszkieter Andrew Wiggins dołożył 19/5/4/1/2 przy 5/8 z dystansu, a Jordan Poole dodał kolejne 3/4. Wolves pomimo najlepszych starań Townsa (31/12/6) oraz “Black Jesusa” Edwardsa (27/6/6) musieli uznać wyższość ekipy Steve’a Kerra.

ANT na początku napadał kosz więc go zaczęli podwajać na zasłonie. Wtedy KAT odpalił torpedy i tak się dobrze poczuł, że zapomniał o kolegach, którzy zaczęli grę obserwować zamiast grać. Golden State byli znacznie bardziej ruchliwi, każdy dotykał piłki. Akcje w trójkącie Steph, Klay, Bjelica rodziły same dobre pozycje. Zabrakło taktycznie Wilkom. Muszą mieć więcej zagrywek gdy defensywa przyciska i któraś z gwiazd monopolizuje posiadania / piłkę.

Dlaczego też mocniej nie atakowali Kevona Looneya w drugiej połowie? Jedyny center Dubs miał na koncie cztery faule, ale goście woleli walić za trzy. Z opisanym wyżej skutkiem.

Dobrego dnia wszystkim. Zapraszam wczesnym wieczorem na tekst autorstwa Roberta. B

36 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Curry w końcu nie forsował rzutów to i skuteczność odpowiednia:) Klay i reszta też trafiali to nie musiał tyle rzucać. Oby tylko wyciągnęli jakiegoś podkoszowego to będzie GIT!

    (2)
    • Array ( )

      Widzialeś te rzuty w ogóle? Przynajmniej dwa to były rzuty “bardzo forsowane”.

      (1)
    • Array ( )

      Widziałem, dwa może trochę na siłę, ale chodzi bardziej o ilość tych trójek;) wiadomo że jak mu siedziało to trochę w swoim stylu przy tych dwóch rzutach zaszalal;) ale pięknie zespołowo grali i cudnie się na to patrzyło 😁

      (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiggins debiut i od razu w pierwszym składzie? No proszę, proszę.

    Stawiam, że zagrają w all-star game jeszcze:

    WEST:
    Doncic (wiadomo “nasz” człowiek”)
    MItchell (bo gra efektownie i chyba go lubią)
    Green (bez niego Warriors nie byliby gdzie są)
    Paul i Booker (najlepszy bilans w lidze)
    Cóż… pozostałe 2 miejsca jest problem i bo talentu dużo, a chętnych wielu.
    George (bo jednak wielkie miasto i 7 miejsce mają nie za darmo)
    Towns (Minnesota realnie ma szanse na playoffs, a na Edwardsa jeszcze przyjdzie czas)

    EAST:
    Butler (Miami są liderami wschodu, więc ktoś musi być)
    Lavine (skuteczny i efektowny gracz)
    Garland (albo może być i Allen, błagam niech wezmą kogoś z nich)
    coś czuję w kościach, że ktoś drugi z Nets (pewnie Irving)
    Ball albo Bridges z Charlotte (stawiałbym, że jednak ten pierwszy, bo jest rozpoznawalny)
    Beal (Waszyngton był w czubie na starcie)
    Pewnie Tatum bo z Bostonu kogoś dadzą

    (-4)
    • Array ( )

      @simmons aka snajper
      Zgadzam się w pełni, ale czy już nie raz zdarzało się, że w all-star grał ktoś, kto nie powinien tam zagrać ;)?
      Chyba, że są jakieś wymogi w stylu minimum gier/minut, które trzeba mieć, by się dostać (tak jak w przypadku statystyk).

      (0)
    • Array ( )
      simmons aka snajper 29 stycznia, 2022 at 01:30

      Zgadza się również , zdarzają się wątpliwości czy niejasności jak np. w przypadku Wigginsa czy aby na pewno swoją grą zasłużył na bycie starterem i w tym przypadku chociaż możemy na ten temat podyskutować bo Wiggins GRAŁ . Kyrie nie grał wiec samo miejsce w all star byłoby w tym przypadku bardzo disrespect wobec graczy którzy ciężko harowali na to wyróżnienie a nie mają takiego nazwiska .

      (2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie pisiorka tylko pisiorów i nie obetrzeć tylko *****.
    Co do Book’a to nie wiem dlaczego miałby być nie lubiany, jest liderem najlepszej w tej chwili drużyny i chyba tu jest problem-w Phoenix jest drużyna, a nie gwiazda i reszta zespołu

    (11)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin, Wigginsowi pomogli też co zabawne fani k-pop. Z tego co piszą w internetach jakiś popularny członek któregoś z zespołów (gościu jest też podobno jakimś partnerem GSW) nawoływał właśnie do głosów na Wigginsa. Fanbase k-popowych grajków to jednak ostrzy gracze.

    (9)
    • Array ( )

      Mam pytanie: ile meczów GSW oglądałeś?
      Ja oglądałem wszystkie. Zapomnij o łatce przypiętej do Wiggsa w Wolves. Teraz jest elitarnym obrońcą najlepszej defensywnie obrony w NBA, który każdego wieczoru kryje najlepszych zawodników drużyny przeciwnej na pozycjach 1-3, czasem 4. Do tego gra bardzo pewnie w ataku na najlepszych procentach w karierze. All Star pełną gębą.

      (12)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Embiid bardzo wydoroślał emocjonalnie. Widać w nim zawodnika, który wie, ze może ograć każdego. Nie twierdze, ze tak jest😀, ale bije od niego pewność siebie. Dostał bloki od Davisa, ale nawet go to nie ruszyło. Przestał pajacować, machać łapami, może trochę spokorniał. Davis grał bardzo dobrze, ale Embiid mentalnie go pokonał. Dawno nie oglądałem meczu Philla, ale dla mnie to ogromna zmiana.

    (9)
  6. Array ( )
    Kevin sam w domu 28 stycznia, 2022 at 18:23
    Odpowiedz

    Powinien byc wymog, ze gracz musi miec 2000 albo 800 minut rozegranych zeby die liczul. Z calym sxacunkiem ale Klay cz Irving w tym dezonie nie.

    (2)
    • Array ( )
      Marian Paździoch syn Józefa 28 stycznia, 2022 at 19:03

      Jak sama nazwa wskazuje to: Mecz GWIAZD a nie mecz tych co rozegrali ileś tam minut. Zarówno Klay jak i Kyrie są gwiazdami tej ligi bez względu na to czy zagrali w tym sezonie 5 czy 50 spotkań.

      (-1)
    • Array ( )
      simmons aka snajper 29 stycznia, 2022 at 01:48

      Panie Paździoch każdy sezon ma swój mecz gwiazd jak sama nazwa wskazuje All Star Game 2022 więc niech grają gracze wyróżniający się w tym sezonie, a nie gracze którzy prawie wogole w nim nie grali .

      (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Embiid mi imponuje w tym sezonie. Byłem nieco sceptyczny co do jego podejścia do gry. Myślałem, że zostanie ligowym błaznem z ponadprzeciętnymi umiejetnościami. Że będzie nabijał statystyki na szkodę reszty zespołu. Widać jednak, że bardzo profesjonalnie podchodzi do wykonywanego zawodu. Jakby Simmonsa wymienili za franchisa lub dwóch solidnych zadaniowców, finał konferencji staje się bardzo realny. Winszuję
    W tym głosowaniu to śmiechy, że taki Doncić, Booker wejdzie z ławki, a Wiggins jest starterem. No cóż, poza Jokicem i Jamesem bieda na zachodzie we frontkurcie. Tak mi wychodzi, że backkurt zachodni jest najmocniej obsadzony. Tam trzech murzynów, trzech mulatów i jeden biały powinni zagrać w ASG.

    (5)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak dla mnie w ASG musi być ktoś z Kawalerii. Bardzo mi się podoba ten zespół w tym roku. A tak po za tym życzę mistrza Suns. ✌️

    (5)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    I ten podworkowy rozgrywający pretendentow do tytułu zalicza 3 asysty i 6 strat. No szacun. Ile mam pisać, że gość musi wychodzić z ławki bo tylko odbiera przestrzeń Lebronowi i AD. Oni są tak uzdolnieni ofensywnie, ze w okół siebie potrzebują pitbuli charujących w obronie i na deskach, potrafiących przymierzyc za trzy na poziomie 30-35% czy ściąć pod kosz. I to wszystko. A czekaj chyba znam takich graczy – Caruso, Green, KCP, Kuzma…. co za ludzie rządzą w tym klubie to jest dramat.

    (5)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Curry najlepszy ofensywny gracz w historii?? To ciekawe dlaczego był opcją numer 2 kiedy do zespołu dołączył Durant , poza tym Curry zawsze obniża loty w Play off oraz w meczach o stawkę , Kobe i Jordan to jest poziom nieosiągalny dla Currrego ofensywnie,nawet już nie będę wspominać o defensywie bo nie będę się nad nim znęcać .. tak samo słyszałem opinię o Hardenie że jest najlepszym ofensywnym zawodnikiem w historii kiedy grał w Houston a po przyjściu do Nets nagle najlepszym shooterem jest Durant?? Curry jest nie do zatrzymania kiedy ma dzień i siedzą mu trójki rzucane z klaty jak na wfie ,ale kiedy mu nie siedzi to nie nadrobi tego kreując grę czy niszcząc najlepszego zawodnika drużyny przeciwnej w obronie ,jest dobrym zawodnikiem na pewno kiedyś będzie HOF ale na pewno nie jest żadnym ofensywnym GOATEM .. Jordan , Kobe, LeBron , Durant .. curry to nie jest ten poziom

    (-2)
    • Array ( )

      Tam jest napisane „najlepszy strzelec w historii” a nie najlepszy ofensywny gracz. Tylko nie pytaj co za różnica…

      (1)

Skomentuj LGP Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu