fbpx

Przedwczesny finał NBA: Golden State Warriors biorą nerwowe Game 1

68

Ruszyli. Oglądamy przedwczesny finał NBA, bez urazy dla Toronto, Bostonu i pozostałych ekip pozostałych w grze. Obrońcy tytułu muszą być faworytami, przynajmniej dopóki ktoś ich ze świecznika nie strąci. Pierwsza kwarta gorsząco brzydka. Prawda stara jak świat: nagromadzenie stresu, adrenaliny upośledza, źle wpływa na precyzję ruchów. Widzimy więc ogrom niedokładności, ruchomych zasłon, w osiem minut Warriors mają na koncie 8 strat (!) i wyobraźcie sobie, że zaliczając 1/13 zza łuku Houston tracą tylko jeden punkt.

Niepokoi brak mobilności Klaya Thompsona, ponoć ma poważnie skręconą kostkę i choć doktorzy go postawili na nogi, troszkę nie nadąża, fauluje, nawet jeśli sędziowie dają mu kredyt zaufania i gwizdać nie chcą. Curry pod mocną presją, także gra na podkręconej kostce, przed chwilą nie trafił w obręcz. Najbardziej aktywnym graczem mistrzów jest Draymond Green: ciągnie kozłem pod obręcz, parę trafień, wychodzi po piłkę, rozdaje podania do ścinających kolegów, zbiera. Chwilową niefrasobliwość i straty mu odpuśćmy. Taki już ma styl. Najważniejsze: razem z Iguodalą muszą być agresywni, szukać punktów i okazji do ich zdobycia by choć trochę kolegów strzelców zluzować.

Po parkiecie biega także weteran Nene, który tak ładnie pokazał się w piątym meczu z Utah. Jest największym gabarytowo zawodnikiem na placu, ładna zbiórka i dobitka w ataku, chłop ma NIESAMOWICIE sprawne dłonie, coś jak Joker albo Zach Randolph przed laty. Niestety trwa niemoc rzutowa gości. Pierwszą kwartę celnymi trójkami kończą Curry i KD.

Po I kwarcie: Warriors 28 Rockets 19

Eric Gordon pierwszą opcją pod nieobecność Hardena, póki co zalicza 0/6 zza łuku. Większą aktywność musi wykazać Chris Paul, ale jakoś mu do tego niespieszno, dotąd niewidoczny. Gości w grze trzyma defensywa, aktywne ręce, aktywna praca na nogach. Wywołałem CP3, leci czyściutka trójka po step backu. Mistrzowie nadal gubią piłkę, hehe: jeśli powiedziałbyś niedzielnemu kibicowi, że oto grają dwa najlepsze zespoły na świecie, popukałby się w głowę.

To jednak dopiero rozgrzewka: wpadło kilka rzutów, gra się zaostrza, sędziowie trzeci już chyba raz puszczają płazem nielegalny kontakt w obronie Thompsona. Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem fanem gry izolacyjnej Hardena, ale Klay podchodzi pod gościa nieprzepisowo. Rodzi to frustrację, z resztą po drugiej stronie nie jest lepiej. Draymond właśnie zaliczył “daszka” za krytykę gwizdka. Szkoda, bo z tą konkretną akcją nie miał nic wspólnego. KD regularnie karmiony, ale jego 5/13 z gry na kolana nie powala. Wierzcie lub nie, ale trzynaście strat mają już na koncie obrońcy tytułu i tym razem kwartę dwoma trójkami kończą goście: Krispol i Gordon!

Po II kwartach: Warriors 53 Rockets 53

Słaby początek miejscowych, stres zjada wszystkich. Harden próbuje wymusić kolejny faul, nic z tego, nie trafia w obręcz. W kolejnej akcji na grubo zablokowany przez Duranta lecz gra wciąż remisowa, bo gdy Golden State nie zdąża ustawić obrony, tracą stosunkowo łatwe punkty. Ale uwaga, rozkręca się Durant: wymusza faul, mija ze szczytu, a następnie kończy kontratak wsadem. Wielu mówi, że to najlepszy gracz ofensywny na świecie, bardzo możliwe.

Co ciekawe, Houston w odróżnieniu od zeszłego sezonu, wcale nie ma ochoty przyspieszać gry, dobrze się czują spacerując, pozycje rzutowe generują świetnie, gorzej z wykończeniówką (jak dotąd 10/35 zza łuku) ale czekajcie, leci pierwszy lob do Clinta Capeli (1/1 z gry!) następnie Harden trafia zza łuku i znów jedziemy na remisie. Co gorsza, Stephen popełnia czwarte przewinienie, wszystko to sprawka Brody.

I znów KD ciągnie grę miejscowych. Trzynaście punktów zdobył już w tej ćwiartce bandzior jeden. Nie podwajają faceta na czwartym metrze więc korzysta. Houston rozgorączkowani, Chris Paul i Mike D’Antoni łapią po daszku za dyskusje. Chodzi o kolejny przykład podchodzenia obrońcy Warriors pod nogi shootera – bez reakcji ze strony sędziów.

Przyszli w przerwie i powiedzieli, że nie zdążyli gwizdnąć faulu. W całym meczu nie gwizdnęli cztery razy. To daje dwanaście rzutów wolnych. Starają się robić najlepszą robotę, na jaką ich stać. Jest jak jest [Mike D’Antoni]

Po III kwartach: Warriors 83 Rockets 76

Curry wraca na plac, za to długi odpoczynek zalicza Harden. Za kształt gry Houston odpowiadają Chris i Eric, chłopaki muszą podciągnąć, bo końcówka poprzedniej ćwiartki kosztowała ich 2-3 posiadania straty. Powiedzmy uczciwie: kilka gwizdków idzie wyraźnie w stronę gości. GSW chcą bronić, ale arbitrzy nie zezwalają. Osiem minut do końca meczu, a Rockets już na bonusie, co więcej: Curry popełnia piąty faul. Niefrasobliwy był z łapami, taki charakter zawodnika, nie pierwszy raz nie potrafi się powstrzymać przed ryzykiem mając nadmiar przewinień. Harden ma się świetnie, odpoczął, kiwa piłką. Dwa punkty przewagi gospodarzy. Będzie nerwowo do końca.

Nene przepycha Draymonda, remis! Odpowiada KD ponownie ustawiany tyłem do kosza. Ten gość robi całą różnicę świata. Harden próbuje odpowiadać, ale zepsuty wolny, nadepnięcie na linię boczną, przerwanie kozła świadczą o sporym dojechaniu. Nic to, włazi pod kosz, wymusza faul Thompsona, kończy 2+1. Czterdzieści sekund, dwa punkty różnicy! No i co? Niewidoczny dotąd Stefan Curry z zimną krwią, po przejęciu zasłony przez zwalistego Nene, wkleja rywalowi decydującą tróję w twarz!

Harden mija za dwa, w ostatniej akcji nie faulują, oni PRZECHWYTUJĄ piłkę, ale cwaniactwo Hardena obraca się przeciwko niemu. Sędziowie nie gwiżdżą faulu skaczącego do trójki Draymonda, zbiera Chris Paul, ale przyblokowany przez Klaya Thompsona traci piłkę, zezłoszczony wpada biodrem na sędziego i zostaje wyrzucony z parkietu…

Finał: Warriors 104 Rockets 100

Główne postaci jak dla mnie:

  • KD 35 punktów 11/25 z gry
  • Draymond 14 punktów 9 zbiórek 9 asyst
  • Iguodala 14 punktów 6/7 z gry
  • Stephen 18 punktów 7 zbiórek 4 asysty
  • Gordon 27 punktów 10/19 z gry
  • Harden 35 punktów 6 asyst 4/16 zza łuku
  • Paul 17 punktów 5/9 z gry

Jeszcze raz powtórzę, ta seria może pójść w dowolną stronę. Co myślicie?

A jak Wasze wrażenia?

68 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak tak ma wyglądać przedwczesny finał to ja podziękuje w oglądaniu go… I kto wgl. śmiał nazwać ten mecz przedwczesnym finałem

    (39)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Trudno się nie zgodzić.
      Generalnie liczę, na długą i wyniszczającą batalię w tym cyrku tak, żeby:
      1. GSW przeszli dalej maksymalnie zajechani.
      2. Utrzymać tradycyjne: “CP3 – druga runda max”

      (0)
    • Array ( )

      Ale tego że gwizdali też pod Houston to już nie widziałeś…
      Cóż za obłuda

      (22)
    • Array ( )

      Widziałeś żeby Lillard albo Curry po oddanej trójce lądowali na obrońcy? Harden w stepbacku skacze do przodu…

      (29)
    • Array ( )

      W Internecie już pokazano jak wygląda rzut , za każdym razem harden wyciąga nogę do przodu szukając kontaktu z obrońcą, jest mnóstwo screenow, video po formach koszykarskich, zapraszam do poczytania i zapoznania się, to nie jest faul 🙂 obrońca ląduje przed Hardenem pół metra a tu nagle noga brody jest na obrońcy mocno wysunięta, to jest kpina, koleś sam sobie rozwali nogę bo to bardzo nienaturalna mechanika rzutu 🙂 chcecie się wypowiadać to miejcie pojęcie a nie ból pupy przepełniony hejtem w stronę gsw

      (20)
    • Array ( )

      @Jejmsflarden, trochę balansowanie na krawędzi tzw. Reggie Miller rule, pewnie gdyby to nie był topowy gracz ligi tylko jakiś zadaniowiec to bardziej nadgorliwy sędzia mógłby gwizdać ofensa.

      (2)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Russel Westbrook 4ever. PRAWDZIWY FAN. GARDZĘ TOBĄ ADMINIE. Taki doświadczony niby, a nie potrafi docenić tej siły na point guardzie. Kiedy ostatni raz na tej pozycji grał ktoś taki dynamiczny, silny, o zwierzęcych ruchach. Westbrook jest najlepszy od lat, myślę, że dobrze to wiesz, lecz boisz się do tego przyznać.

    (-89)
    • Array ( )

      Pomyśleć że kiedyś w dyskusji ze mną wspomniałeś coś o inteligencji swojej osoby .

      (7)
    • Array ( )

      @Jejmsflarden, trochę balansowanie na krawędzi tzw. Reggie Miller rule, pewnie gdyby to nie był topowy gracz ligi tylko jakiś zadaniowiec to bardziej nadgorliwy sędzia mógłby gwizdać ofensa.

      (0)
    • Array ( )

      @Anonim Sorki może trochę mnie poniosło, ale nie będę bezczynnie czytał każdego dnia o drwinach z mojego idola. To jest żałosne co robi autor. Za rok na szczęście jest kolejny postseason, w którym Westbrook z pewnością udowodni kto tu rządzi. Mam nadzieję, że trafi na europejskie Dallas, którzy dostaną sweepa od OKC.

      (-2)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Co się nawymuszał to jego – widocznie wyczerpał już limit i teraz jedzie z reputacją naczelnego floppera nba – i sędziowie automatycznie doszukują się potencjalnych floppów i nie gwiżdżą. Dobrze mu tak.

      (6)
    • Array ( )

      Podobał mi się komentarz D’Antoniego – gdyby Hardena wiedział że nie dostanie wolnych, to by rzucał inaczej… Cóż, karma is a bi%%ch.
      Sędziowie pokazali, że flopy będą interpretowane przeciwko floperom. Kilka pomyłek mogę wybaczyć jeżeli tak żenujący spektakl już się nie powtórzy.

      (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Można nienawidzić gry Hardena, ale sędziowie okradli go z fauli przy rzutach, w ostatniej akcji hard to tell, ale w pierwszej połowie Klay wchodził mu pod nogi… nie można zmieniać przepisów nagle w półfinale konferencji, however szykuje się bardzo ciekawa seria

    (35)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    To podchodzenie Klaya bardzo niefajne… Ewidentnie chciał Brodę uszkodzić i zakończyć przedwcześnie serię. Ogólnie mecz bardzo nerwowy, na tle Bostonu to obie ekipy kiepsko wyglądały

    (52)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Niestety Ale “GSW in 5”. Dzisiejsza kolejka pokazała jak obaj najwięksi kandydaci do MVP radzą sobie pod presją. KD to najlepszy koszykarz świata.

    Minusujcie, Ja i tak kocham Kevina.

    Pozdrawiam wszystkich czytelników!!!:) milej majówki

    (26)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Z 4 albo 5 razy nieodgwizdany faul gsw przy rzucie zza łuku Hou. Nie lubię obu drużyn, ale mniejsze zło to jak dla mnie Hou- mam nadzieję że wezmą serię w 7.

    (7)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Jaracie się takim gównem, wypaczeniem koszykówki, jej wersją dla amerykańskiego przeciętnego odbiorcy, zamiast doceniać i podziwiać festiwal koszykówki zespołowej jaki zaprezentowali dzisiaj Boston Celtics. I jeszcze ten tekst o przedwczesnym finale … brak szacunku dla innych drużyn. Jak kogoś podniecają izolacje i obserwowanie Hardena na linii rzutów wolnych przez połowę czasu antenowego to przykre. Obecne Houston przegrałoby serię i z Toronto i z Bostonem.

    (52)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Sędziowie są najgorsi bo przecież na tym Karym to wszytko gwiżdżą a na zawodnikach Houston nic! Cały sezon ten wybitny i jakże obrzydzajacy mi NBA brodaty skurczybyk flopuje. Karma to suk*?

    (7)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Czemu o GSW vs Houston piszecie, a Celtics vs Milwaukee nie? Obrona Celtów na Antetouknompo była dzisiaj iście poetycka, że facet większą część swoich punktów zdobył za 3 😉

    (20)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Mówcie co chcecie ale Warriors bez KD się skończą, skład już bez takiej głębi jak kiedyś , wiek robi swoje u niektórych , ktoś powie bez KD był pierścień – no jaszka ale wtedy była ławka nie odbiegająca tak mocno od wyjściowej 5 , ktoś powie KD odejdzie będzie kasa na innego all stara , no jaszka ale niech ktoś mi pokaże innego wolnego all stara na poziomie tego chudego żniwiarza basketu , żeby nie było nie mam nic do GS i nie doszukuje się na siłę czegoś byle z nimi jechać , nie , jestem kibicem OKC i widzę co się dzieje z tym zespołem bez KD , jasne z nim dużo finałów NBA nie było ale jednocześnie ryby po 1 rundzie były nie do pomyślenia , ktoś go nazwie wężem albo pajacem za numery na twiterze czy odejście , mnie samemu było mega przykro i dużo czasu zajęło mi pogodzenie się z jego decyzją chyba dopiero obecne play off OKC jakoś skleiły te rane do samego końca, dla mnie to klasyczny game changer, gość któremu mówisz idź zrób różnicę i on to robi, uwielbiałem patrzeć na jego grę w Thunder nie raz i nie dwa myśląc WTF jak on to trafił ?! a akcję potem na luzie trafiał tak samo , strzelec wyborowy , snajper , egzekutor – jak zwał tak zwał dla mnie gracz kompletny bez którego Warriors nie będą się tak pewnie bujać w nowej hali w następnym sezonie JEŚLI odejdzie a chyba póki co większość opinii taka jest choć zawsze te 7% niepewności zostaje , ostatecznie parę lat temu czekałem na info jak tłusty kontrakt podpisał z Thunder …

    (20)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Przecież harden specjalnie podkładał im nogi przy rzutach, tak żeby sie dać sfaulować… tylko ślepy tego nie widzi.
    PRZEKOMBINOWALI

    (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Redakcjo czemu z dwoch dzisiejszych meczow opisaliscie akurat ten wyścig bezglowych jezdzcow?
    Smutne ale taktyka Houston to skandal, Harden jest najmniej widowiskowym koszykarzem od lat 40. Swietny kunsz Stevensa 2 godziny wczesniej, Boston pokazał jak gra sie taktyka pod rywala. Sedziowie dla GSW? Jesli Houston maja taka taktyke ze 50% punktow musza wrzucac z udzialem gwizdka sędziego to pozniej płacą taką cene. Sędzia tez czlowiek. No i Durant… chocby cale GSW mialo slabszy dzien to ten zimny Surczulisyn wezmie im tą serie bo jest klase nad Hardenem.

    (37)
    • Array ( [0] => subscriber )

      no dokładnie, on przy każdym rzucie wypychał nogi do przodu i kładł się na parkiet… no przecież to żenada jak się patrzy, aż odechciało mi się tego shitu oglądać…gdzie Wy tam faule widzicie? dobrze że sędziowie nie dawali się na to nabierać. Harden to parodia koszykarza, jego nie da się oglądać…

      (15)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem Klay nie faulował przy każdym rzucie. Jeśli sędziowie mieliby by każdemu gwizdać takie faule nic innego byśmy nie oglądali jak koncert rzutów z linii. Przy obronie Hardena nie zauważyłem żeby jakoś specjalnie mu nogę podstawiali… a patrząc na całokształt meczu to oba zespoły nie wyglądały jak faworyci do tytułu.

    (6)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Co to za komentarze o sedziach?
    Źle gwizdali zgadzam się ale w obie strony. Tyle dziwnych gwizdkow co dostali Warriors, nigdy bym się nie spodziewał.
    Durant klasa sama w sobie, wybitny koszykarz mogący stanąć z samymi najlepszymi naprzeciw łączenie z Jordanem i to bez kompleksów.
    Lebronowi już dwukrotnie w finale wybił koszykówkę z głowy!

    (22)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Durant pokazał kto jest prawdziwym MVP i najlepszym w tej lidze. Rzucał jak chciał na jednej nodze. Plecami do łosza layup lewą ręką pod jajami. Gość rzuca jak chce…. i trafia

    (10)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Dawno nie oglądałem Houston, obejrzałem i… oczy bolą. Nie jestem fanem koszykówki GSW, ale po tym co zobaczyłem, to już wolę ich w finale konferencji, niż HOU.

    (10)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Dziś sędziowie przysnęli. Tyle gwizdków 15-30 s. po zakończeniu akcji??? Co to było.
    Po obu drużynach widać było spinę – stąd pewnie chaos i nieskuteczność niespotykana, ale seria się jeszcze nie skończyła – zobaczymy na ile starczy pary obu drużynom.
    Dla mnie symptomatyczna po dotychczasowych meczach jest forma CP3. Zastanawiam się czy to już początek końca Paula – wszak to jeden z najwybitniejszych PG wszechczasów, wybitny obrońca i punktujący – a ostatnio wygląda jak Andre Miller pod koniec kariery (tylko bardziej kłótliwy). Tak po profesorsku prowadzi grę, kontroluje tempo, coś rzuci coś obroni – ale to miał być game – changer, którego kontuzja pozbawiła HOU wygranej w zeszłym roku.
    Dziś PJ Tucker, E. Gordon i C. Capella są ważniejsi w rotacji i więcej wnoszą do gry. CP3 gra tylko poprawnie.
    Ciekawe, czy to już SKS, czy też inna tego przyczyna?
    Co do przyszłości serii – jeśli symptomy zmęczenia Hardena (często uznawane jako choke) są przejściowe, to może być ciekawie – wszak Harden gwarantuje miejsce na grę reszcie załogi, bez jego 30-40 pkt. na wysokiej skuteczności (jak w RS) – Hou będzie trudno o wygraną. Szczególnie przy tak dobrze grającym Durancie.
    Jeśli Harden rzeczywiście jest zmęczony (daje znać drugi sezon na poziomie MVP grany na mega intensywności – a Broda to nie cyborg LBJ)

    (1)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Jakie faule na Hardenie. Koleś opanował wyrzut nóg do przodu przy każdym rzucie. Gdy tylko poczuje kontakt z obrońcą to je zostawia z przodu i pada na dupe trafiony piorunem. Normalnie nogi przy rzucie mogą iść trochę do przodu – oczywiście – ale potem wracają do pozycji wyjściowej – inaczej każdy rzut zawodnik kończyłby na dupie. Harden wyrzuca nogi i składa się jak scyzoryk, niedługo będzie mógł sobie piątkę przybić w locie- ręką o swojego wypasionego Jordana czy co tam nosi. Widzę też że nauczył tej sztuczki swojego kumpla Paula. Ciekawe że taki KD jeszcze tego nie podejrzał. Jednak największy majstersztyk to faul odgwizdany przy penetracji Hardena gdzie niby obrońca wszedł mu w kolano – zagrał zawodowo, a Panowie z gwizdkami dali się nabrać. Generalnie parodia koszykówki. Ogląda się to ciężko.

    (31)
    • Array ( [0] => subscriber )

      No właśnie – opanował wyrzut nóg do przodu. Ale ile pretensji było do Rubio gdy brał Brodę od tyłu? No właśnie po to, żeby kolo nie wiedział co się dzieje – dobra taktyka to była tylko trzeba ją zespołowo realizować.
      I może nie od tylca ale z boku – tzw. Obrona Bokobroda.

      (1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Przedwczesny finał? ZART!!! Ten pokaz orlikowego grania jeźdźców bez głowy to ma byc przedwczesny finał? To biegniecie w przód na pałę, to przerywanie kozła i rozpaczliwe szukanie partnera, te ciagle izolacje. Nie wiem który zespół był w tym bardziej tragiczny. To był jakis cyrk. Brak konsekwencji sedziów którzy dopasowali sie do poziomu. Konsekwenty był Harden kładac sie jak na plaży po każdym rzucie.
    To jest ten Top na który stac obecną NBA? Gdzie sa te koszykarskie szachy które wytrawny kibic jest w stanie dostrzec? Do kogo NBA taka gra trafia? Jeszcze szanowna redakcja wtóruje w lansowaniu tego badziewia nazywajac przedwczesnym finałem.
    Celtics pokazali co to jest koszykowka na wysokim poziomie. Startowali z pozycji przegranego z zespołem nad którym kazdy sie podniecał bo Greckik Swir w sezonie zasadniczym robił to i tamto. Kazdy kto powiedzial ze Boston sie im postawi byl wysmiewany. No i co? To wprawdzie poczatek ale pokazał wszystkim ze Playoffs to inna zabawa niz smieszny sezon zasadniczy.
    Jestem całym sercem za Bostonem lub Toronto zeby w koncu ktos przerwał to radosne triumfy GSW lub dramatycznych Rockets.
    Pozdrowienia

    (13)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Rozumiem oburzenie niektórych, bo było sporo złych gwizdków, albo w ogóle ich nie było.
    Ale powiedzcie mi jedną rzecz. Jak zawodnik broniący Hardena ma go zatrzymać bez faulu waszym zdaniem?
    Gość robi step back, kreuje sobie wystarczająco dużo przestrzeni do rzutu, obrońca chcąc nie chcąc, skacze w przód bo jak najbardziej utrudnić jego oddanie, pomimo że i tak jest w tyle i gówno może zrobić, a tu Harden jeszcze pakuje się w niego nogami. To ma być faul? W takim razie każdy zawodnik mógłby oddawać takie rzuty i pchać się nogami w obrońcę, by potem gadać o ‘landing area’ i faulu, bo nie mógł normalnie wylądować. Bądźmy poważni. To jest wlaśnie wymuszanie faulu, bo James mógł po prostu odbić się do góry i wrócić nogami do pozycji z której skakał, a nie wpychać nogi w obrońcę, upadać na dupe i biec do arbitra.

    (13)
    • Array ( )

      1.Ustaw się 10 metrów przed ceglaną ścianą
      2. Rozpocznij bieg i nie zwalniaj do samego końca.

      (-5)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem komu taka koszykówka jaką grają Houston i Wariors może się podobać. Mi to przypomina takie WNBA na sterydach – albo bezsensowne rzuty z daleka (może wpadnie lub mnie sfaulują) albo wbijanie się na oślep pod kosz ( patrz jak wyżej). W porównaniu do tego to jak Boston rozegrał taktycznie Milwaukee to wisienka na torcie.

    (1)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    Ależ wy mnie rozwalacie co niektórzy… Cały sezon potraficie psioczyć na Hardena styl wymuszania fauli. Harden nawet robiąc stepback rzuca się jak ryba na obrońcę i teraz nagle chcecie fauli? Chyba naprawdę niektórzy nie wiedza o co im chodzi. W tym przypadku sędziowanie się dopiero zaczęło. Zapominacie chyba w jakich okolicznościach faule zgarnia Curry od początku playoffs.
    Gra się ociera w tym momencie o konieczność trzymania rąk przy sobie a wy jeszcze chcecie fauli… dla Hardena?!

    (4)
  23. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ten mecz był beznadziejny, co nie zmienia faktu, że sędziowie dali ciała. Nie gwizdali podkładania nóg, po to by w następnej akcji przyznać faul za PACNIĘCIE w łapkę, dotyczyło to obu stron. To są zawodowi sportowcy i czas play-offs, nie ma miejsca na takie miękkie gwizdki. Naliczyłem 5 sytuacji, w których Broden był faulowany przy rzucie za trzy. Cytując oficjalny zbiór zasad: “A defensive player must allow an airborne player the opportunity to land and then avoid contact when the offensive player is outside the lower defensive box.”

    (1)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Chyba za długo spałem bo widzę, że dyskusja już rozgorzała na dobre?niech żyje kraj ojców i polskie piwo?

    Przychodzi ten niezręczny moment w życiu kibica NBA, krepujacy wręcz można powiedzieć, kiedy:
    1. Nie widzisz żadnej przyjemności w oglądaniu gry Houston, a na widok gry Hardena dostajesz wysypki na powiekach;
    2. Niecierpisz Duranta bo to snejk (ale genialny koszykarz) i nie przepadasz za GSW, bo ci LeBrona skrzywdzili kilka razy;
    3. Sędziowie już chyba tradycyjnie starają się ciebie zniechęcić do kibicowania współczesnej koszykówce; mecz jest brzydki i rwany z obu stron;

    A ty mimo wszystko oglądasz to widowisko bo to w końcu playoffs i nie możesz sobie odmówić tej przyjemności, na którą czekałes cały rok?

    Ps. Jezu, jak dobrze jest obejrzeć wreszcie mecz z komentarzem Wojtasa M. ? Wczoraj był… Wait for it… “MECZ DETALICZNY”…. Człowiek uczy się przez całe życie…. ?

    (5)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Houston sie kloci ze klay podchodzil pod nogi i sedzia nie gwizdal… W druga stronę tez tak bylo. Poza tym harden i paul jak rzucaja 3 to odrazu sie przewracaja i oni le a nogami do przodu.. Ogladalem filmik hardena na konkursie 3 tam jakos skakal normalnie opadal normalnie i sie nie przewracal

    (0)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Faule na Hardenie ewidentne nawet przy jego ewidentnym flopowaniu. Zarówno Klay i Draymond lądują mu pod nogami. Najwyraźniej sędziowie nie sędziują już oczami tylko reputacją zawodników.

    (-2)
    • Array ( )

      w drugą strone tak było? pokaz mi w ktorym momencie. KD dostal 3 wolne za to ze przy podnoszeniu rak do rzutu celowo zachaczyl o reke Capeli i powinien dostac tak samo jak houston z 5 razy za wbieganie w nich przy rzucie

      (1)
  27. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    w tej serii może wydarzyć się wszystko. Tu 6 punktowe prowadzenie nie znaczy nic. Przy takiej sile rażenia jaką posiadają oba zespoły. Akcja za akcję bez ziewania. Mecz był brzydki nerwowy, pod faule. Jednak pełen emocji. Najlepsze jest to że najlepsi strzelcy zawiedli. Co będzie jak Harden i Splash bros zaczną trafiać? Jak trenerzy ułożą strategię o ile wzrośnie tempo. No właśnie dlaczego Rockets zwolnili? Rozumiem wykorzystywanie atutów jakimi są strzelcy i łatwe dojście do pozycji rzutowych, ale pozycje łatwe nie były. GSW ma lepszych obrońców i było widać, że wolą faulować niż pozwolić na lekceważące krycie, do którego Rockets są przyzwyczajeni. Odrobina presji, celownik przesunięty o centymetr w górę i mamy 47 oddanych trójek na 29%.

    Nie upatrywałbym w tym szans dla Rockets. Drugiego takiego słabego meczu Splash Bros już nie zobaczymy.(fg% 3fg%, faule). Nie zmienia to jednak faktu że HOU są najlepszą drużyną do zdetronizowania i rozbicia GSW
    Ten team jest największym zagrożeniem ich dominacji. Najgorszy z możliwych przeciwników.

    Dyspozycja Iguodali i Greena była kluczem i będzie nim w kolejnych spotkaniach. Pojedynek gwiazd 1:1. Pojedynek role players 1;0 dla GSW.

    (1)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    Grając archaiczny hero basketball, pudłując dwutakty, cegląc za trzy Houston miało wynik na styku.

    Kiedy trójka im siądzie wszystko może się zdarzyć. Skoro LAC urwało meczyk w Oracle…

    W zasadzie zostało im do wymyślenia jedno: jak zatrzymać człowieka-pająka. Obawiam się jeszcze brudniejszej gry. Nie czas żałować róż, gdy płoną lasy.

    (3)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    generalnie mecz z rodzaju, zadna druzyna nie zasluzyla na zwyciestwo
    ciesze sie ze wygralo GSW 🙂

    mozna czepiac sie sedziow, serio ???
    moze za to ile fauli wygwizdali przeciwko GSW (Klay, Curry, Iggy)
    Harden wurzuca nogi do przodu przy rzucie, oczywiste jest ze obroca troche do przodu poleci, ale nie tyle co rzucajacy ktory powinien do tylu a nie do przodu leciec po rzucie
    przeliczyl sie Harden i tyle

    Najelpsze ze strach mial w oczach i bal sie penetracji pod kosz a jak wjezdzal to byl tam nieskuteczny.
    Jedynie co go ratowalo to FT

    (3)
    • Array ( )

      Jako kibic OKC mogę powiedzieć, że to samo przychodziło do głowy po pierwszym meczu z PTB, tam też Thunder trójki nie siedziały, a byli blisko.
      Skończyło się tak, jak bardzo możliwe, że skończy się z Rockets.

      (1)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    Ani Klay ani Draymond nie lądują pod nogami Hardena. Ktoś nawet szybko zanalizował przykładowy rzut Hardena. Zaznaczyli linię na parkiecie z której odbija się Harden. Klay nawet po zakończeniu próby bloku lądował pół metra przed nią. To Harden nurkuje w każdym rzucie. Ten gość do arsenału swoich cwaniactw dodał teraz kolejny element wymuszania i omijania reguł. Jest w tym geniuszem, ale niestety jego pomysł na grę to dla mnie antyrywalizacja…

    (3)
  31. Array ( )
    Odpowiedz

    Tucker — miał czymać KD – nie czymał , i ofensywnie nie istniał.
    Kapela – jego się oglądać nie da .. taki Robert Parish u schyłku kariery ..
    Gordon — z 30 rzutów za 3 trafił ze 4 .. gdyby nie straty GSW mecz były zupełnie inny.
    Harden … no coś tam mogli gwizdnąć za te rzuty…
    Paul … jakoś taki bezpłciowy dla mnie .. stats ok , ale brakowało ..tego czegoś…
    Nene mnie się podobał – więcej minut !!!
    i tyle.

    (3)
  32. Array ( )
    Odpowiedz

    Wsadźcie sobie w d….e tego Hardena. Jego gra jest przykra…. GOAT w Wymuszaniu i Flopowaniu! A jeseli ktoś nie może się s tym pogodzić to niech nie pisze głupot… demokracja na tym forum jest jednak przeciwna fanom Houston… ale wy nie James Harden nic nie wymyślicie na nas my tego nie kupujemy!

    (-1)
  33. Array ( )
    Odpowiedz

    Sędziowie gwizdali pod Houston w 4 kwarcie ,całe szczęście Golden nie dali sobie odebrac zwycięstwa.Ogromną robotę dla mistrzów robi Igudola według mnie to on w głównej mierze przesadził o wyniku(Nie licząc Duranta).

    (-1)
    • Array ( )

      Zgadza się. I wyjątkowo trzeba wyróżnić Greena. Naprawdę mocno spiął poślady na playoffs i jest dużo aktywniejszy w ataku. Może po tym wyróznieniu na najbardziej ovverrated w lidze 😉 A Iggy czasami gra w swoim trybie Finals MVP.
      Ta dwójka to taki niezbędny fundament teamu pod Currego, Thompsona i Duranta.

      (1)
  34. Array ( )
    Odpowiedz

    Napiszę krótko. Harden ze swoją grą w latach 90, rzucał by max 12 pkt. Były by to 4 trójki z 10 metrów przy 20 próbach. Przy twardej obronie gościa nie ma. Taki NEW YORK z lat 90 zmietli by go z parkietu. Niestety gra w dzisiejszych czasach stała się strasznie delikatna na czym bazuje Harden.

    (5)

Skomentuj KJ Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu