fbpx

Quadruple-double LeBrona, DeMarcus Cousins zerwał Achillesa!

40

No żesz kuźwa rąbana mać. Zepsuli nam Boogie Cousinsa! Cały sezon bez zmiennika. Najwięcej minut i najszybsze tempo zespołu w karierze, taki cielak. Cztery dni temu z Chicago grał 51 minut, dwa dni temu z Charlotte wyglądał wyjątkowo ciężko, był wyraźnie zmęczony, a dziś… noga nie wytrzymała… 12 sekund przed końcem meczu!

Dziesięcioma spotkaniami uraczyła nas dziś w nocy liga NBA…

atlanta hawks 110 charlotte hornets 121

I wanna kill them! – oznajmił reporterom przed rozpoczęciem meczu Dwight Howard. Chłopak lubi mścić się na swych byłych pracodawcach, jest ożywiony i agresywny z piłką. No i fakt, zdominował pole trzech sekund do taktu 18 punktów 15 zbiórek oraz 7 bloków! O ekstra motywacji niech zaświadczą dwa faule ofensywne. Mocno pracował, narzucił ton, a koledzy poszli za nim. Dodaj 29 punktów w tym 5 razy po trzy Kemby Walkera. Przede wszystkim 20 strat gości! Atlantę niewiele to obeszło, wciąż mają widoki na pierwszy pick draftu i to jest w tej chwili najważniejsze.

indiana pacers 108 cleveland cavaliers 115

Zmiana w wyjściowym składzie przyniosła efekt. Jae Crowder pożegnał się z pierwszą piątką, jego miejsce zajął Tristan Thompson. Kevin Love gra w tym momencie jako nominalny power forward i chyba tak mu lepiej. Dziwna mowa ciała Kevina: rzucił ręcznikiem w twarz Jeffa Greena, teatralnym gestem wręczał piłkę Isaiah Thomasowi, w szatni powiedział “nie lubię cię Jeff”. Może to być ironia, może próba walki z chłopakami w szatni, którzy nie tak dawno skoczyli mu do gardła za rzekomą symulację choroby.

Cavs wymęczyli spotkanie. Przez trzy kwarty wyglądali nieźle: ruch piłki, względnie zsynchronizowane rotacje w obronie, ścięcia pod kosz, energiczna ławka i aktywność LeBrona podsumowana quadruple-double (26/10/11/11 strat). W czwartej kwarcie znów zwolnili, LeBron trzymał gałę… przetrzymali, ważne piłki wyłapał K-Love.

Isaiah Thomas wciąż wygląda fatalnie, a statystyki (12 punktów 5 asyst 5 strat) kompletnie nie oddają obrazu gry. W obronie tragedia, a co najgorsze, piłka wypada mu z rąk (odkąd sędziowie kilka razy gwizdnęli mu ostatnio niesioną) a co za tym idzie pojawiły się niemałe problemy z minięciem. Wchodzi w tłok, skacze w górę i gdy nie znajduje faulu dopiero zaczyna szukać podania. Kawalerzyści muszą to przemyśleć, dużo lepiej dziś w nocy zaprezentował się Derrick Rose (14 puntów 6/8 z gry 2 trójki) ale nie wiem na ile jego forma potrafi się ustabilizować.

A propos wahań formy: największą różnicę zrobił dziś J.R. Smith, autor 23 punktów w tym 7/13 zza łuku. Co w niego wstąpiło, nie mam pojęcia, ale chcemy tego więcej!

utah jazz 97 toronto raptors 93

Szaleństwo ostatnich dziesięciu sekund. Całkowicie odpuścili Ricky’ego Rubio na obwodzie i dostali trójkę w michę w najgorszym możliwym momencie. Chwilę później DeMar DeRozan dostał piłkę dokładnie tam, gdzie lubi. Miał być remis. W fajnym rytmie, płynnie obrócił się przez lewe ramię i… spudłował. W złości rozdarta została kolejna koszulka spod znaku nike.

los angeles lakers 108 chicago bulls 103

Nie podobają mi się Bulls gdy za sterami siedzi Jerian Grant, za to podobają mi się Lakers atakujący obręcz. To już ósma wygrana w dziesięciu niedawnych spotkaniach!

Brandon Ingram (25 punktów 9 zbiórek 5 asyst) pokazał pazur na półdystansie, wywalczył też kilka gwizdków wchodząc pod kosz. Wziął drużynę na plecy i przewiózł w końcówce. Brawo! Niestety nie popisał się Zach Lavine pudłując oba kluczowe wolne.

los angeles clippers 109 memphis grizzlies 100

Lou Williams nie został wybrany do All-Star Game, ale nie przeszkodziło mu to zdobyć 40 punktów i 10 asyst. Może w obliczu kontuzji DeMarcusa go powołają. Sweet Lou to maszyna do zdobywania punktów, ale wiedzieliśmy to już wcześniej, prawda? Odwraca całą uwagę obrony, do tego stopnia, że DeAndre Jordan ładuje 15 punktów i nikt o tym nie mówi.

Zapytam inaczej: co się dzieje z Blejkiem Griffinem? Wczoraj rzucał w nogi sędziemu dziś o mało nie pobił się z kibicem. BG kipi agresją. Moja hipoteza: albo braki snu albo kłótnie w związku, mówię Wam!

brooklyn nets 91 milwaukee bucks 116

Giannis Antetokounmpo wrócił do składu po kilku dniach regeneracyjnej przerwy, a mecz był rozstrzygnięty jeszcze przed rozpoczęciem drugiej połowy: 41 punktów 13 zbiórek 7 asyst 3/3 zza łuku. Widzieliście pakę nad Jarretem Allenem? A wszystko w 33 minuty spędzone na placu. Przyznam szczerze, oglądałem w tym sezonie sporo meczów Bucks, ale efektywności jaką zaprezentowali w pierwszej połowie, jeszcze nie widziałem.

Nets zdominowani, na dodatek w drugiej kwarcie pachwinę nadwyrężył Rondae Hollis Jefferson, a bez niego doszczętnie posypała się defensywa Nowojorczyków. Nareszcie pograł trochę D’Angelo Russell (14 punktów 7 strat) ma przebłyski, ale trudno mu będzie wrócić do formy w roli rezerwowego, roli do której nie przywykł.

houston rockets 113 new orleans pelicans 115

Pyrrusowe zwycięstwo, gospodarze pokazali co mają najlepszego: przewagę na tablicach, imponujący ruch piłki (36 asyst!) oraz dominację Twin Towers w polu trzech sekund (56-38). Na dodatek z ławki objawił się Darius Miller, który dołożył 6/10 zza łuku w tym trójka w ostatnich dwóch minutach. Niestety tuż przed końcową syreną ścięgno Achillesa zerwał Boogie i zamiast radości, jest żal i niepewność przyszłości. To miały być pierwsze playoffs w karierze centra, zespół naprawdę wchodził na obroty. Mało tego, Boogie miał wkroczyć na rynek wolnej agentury jako zwycięzca ze średnimi 25/13/6… szkoda słów. Rehabilitacja ma potrwać 6 do 10 miesięcy.

Rockets wpadli w dołek wraz z nadejściem drugiej kwarty, trójka nie chciała siedzieć Hardenowi, nie kleiło się, głównie za sprawą znakomitego Chrisa Paula (38 punktów 8 asyst 11/19 z gry) walecznie gonili wynik, ale no cóż, nie tym razem.

new york knicks 107 phoenix suns 85

Nie oglądałem! Co się działo?

portland trailblazers 107 dallas mavericks 93

No niestety. Było fajnie, ale na tym etapie sezonu kończy nam się Dirk Nowitzki. Rywale nauczyli się bronić te jego spowolniałe pick and pop. Obrońcy trzymają blisko, a na wszelkie próby rzutowe musi pracować. W obronie to już w ogóle tragedia, do kozłującego nie wyjdzie, a pod koszem skaczą mu po głowie. Widzieliście co się stało gdy próbował nastraszyć blokiem Eda Davisa… Idąc tym tropem, Dallas ma ogromną dziurę na kluczowej pozycji. Wchodzą w nią kolejni rywale i tylko szkoda legendę rozmieniać na drobne.

Ozdobą spotkania była bez wątpienia akcja Dennisa Smitha Juniora, który o tablicę podawała do Dwighta Powella.

philadelphia 76ers 97 san antonio spurs 78

Napiszę delikatnie: Spurs mają potężne problemy ofensywne. Za to Sixers mają w rękach diament, który może zamienić się w brylant. Wiecie o kim mowa: Ben Simmons. Oto pierwszoroczniak, który mową ciała, spokojem i czytaniem gry przypomina weterana: 21 punktów 7 asyst 5 zbiórek 10/11 z gry! Jego przewagi fizyczne, wzrost, zasięg, motoryka i przegląd parkietu czynią rywalizację momentami niesprawiedliwą.

Popovich poddał spotkanie, Tony Parker także wyglądał na niezainteresowanego grą…

Słyszeliście, że Marcus Smart wypadł z gry na dwa tygodnie po tym jak w złości zamachnął się na obrazek na ścianie zawieszony w szklanej ramie? Publicznie przyznał się do błędu, przeprasza i obiecuje poprawę. Mnie tam się z miejsca przypomniał Amar’e Stoudemire i jego perypetie z gaśnicą w trakcie playoffs 2012 roku…

Dobrego dnia wszystkim!

40 comments

    • Array ( )

      Z drugiej strony jak zawodnicy schodzą na ławkę to też po prostu stygną i do momentu ponownego wejścia nie robią nic aby dogrzać mięśnie.

      (22)
    • Array ( )

      Wydaje mi się, że są odpowiednio zabezpieczeni przed ‘stygnięciem’ %% %% %%%% 🙂

      (-4)
    • Array ( )

      A wg mnie zbyt duży wycisk w trakcie sezonu, łatwo się przeforsować . Przy tylu minutach w sezonie i niejako brakowi czasu na regenerację ( ciagle latanie z kata w kat na mecze) wcale mnie nie dziwi ze większość leci na sterydach, kto by to bez nich wytrzymał.

      (11)
    • Array ( )

      Achilles to potężne ścięgno niezwykle wytrzymałego i silnego mięśnia. Nie ma mowy żeby krótka przerwa w grze powodowała jego zerwanie. Jeśli nie zerwałby w tym, zapewne poszłoby w kolejnym meczu. Przyczyn może być wiele, zbyt uboga dieta w pewne potrzebne minerały i witaminy ( w co w sumie wątpię) , zła mobilność stawu skokowego, przeciążenia, wcześniejsze niedoleczone naciągnięcie etc.

      (14)
    • Array ( [0] => subscriber )

      @luj
      a ja jednak skłonny jestem twierdzic, że kiedy mecz jest na styku i przerwy są co chwile a zawodnicy wchodzą na boisko na kolejne “dwie sekundy” wysiłku zanim nastąpi kolejny faul – organizm jest w stanie stracić odpowiednią temperaturę

      (1)
    • Array ( )

      Od temperatury nie zerwiesz Achillesa. Przez krótką chwile nie wychłodzisz się tak mocno. Przerwy na pewno nie pomagają, ale nigdy nie będzie to główna przyczyna zerwania, na taką kontuzje jest wiele składowych.

      (3)
    • Array ( [0] => subscriber )

      up
      ale ja nie twierdzę, że to jedyna przyczyna i nie twierdzę, że chodziło o jeden timeout. Kiedy mecz jest na styku, przez ostatnie np. 3 minuty przerwy brane są dość często, zazwyczaj żeby zagrać konkretną akcję, plus do tego dochodzą długie przerwy na rzuty osobiste i tak dalej… Warto też dodać, że gdy mecz jest na styku to nikt nie odpuszcza. Gdyby ten osobisty Cousinsa miał wyprowadzić ich na 10 punktowe prowadzenie na 8 sekund przed koncem, Boogie nie rzuciłby się na zbiórkę.
      W przypadku Cousinsa na pewno sporą rolę odegrała jego masa, bo chłop jest ogromny, zmęczenie, jw no i jakieś inne czynniki. Jestem jednak zdania, że te przerwy nie są bez znaczenia w końcówkach.

      (2)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Mecz pelicans vs rockets bez wątpienia jeden z najlepszych meczów w tym sezonie, niestety popsuta przez kontuzję cousinsa. Pokladalem duże nadzieję w pelikanach no ale klątwa organizacji nadal trwa…

    (23)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Aleee lipaaa, taki zespół się poukładał w Nowym Orleanie, bo trzeba przyznać, naprawdę się zgrali a piłka chodziła jak po sznurku, szkoda wielka, wracak DMC do zdrowia !

    (45)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Zajechali Cousinsa, ale mam nadzieję że ten dzik wróci po tym jeszcze agresywniejszy!

    Team Lebron wants trade Cousins + przyszłorocznym pierwszorundowy pick 2019 allstargame, kto chętny?

    (1)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    1. Nie żebym go nie lubił, ale moim zdaniem I. Thomas jest już skończony. Coś jak Linsanity kiedyś. Jeden sezon i pyk. Jak oglądałem ostatnio GSW – CAVS to mój tata się dołączył i co chwilę mówił, że nie może patrzeć jak on gra. 2. Zawsze fajnie widzieć Dwighta w formie. 3. Boogie… co za pech.

    (26)
    • Array ( )

      No niestety, Boston ułożył się pod niego, IT oddał jeszcze więcej niż 100%, to dla nich była perfekcyjna mieszanka, a potem wbili mu nóż w plecy. Teraz faktycznie już drugi taki układ jak ten w Bostonie mu się nie powtórzy, musiałby mieć naprawdę bardzo dużo szczęścia.

      (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    boogie 🙁
    cavs…proszę tylko niech drose złapie pewności i dotrwa bez kontuzji . piątka która cavs mogą coś ugrać (rose, jr, blj, love, tt) i ogrom talentu z ławki …jedyna ich szansa to stary drose

    (1)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A gdzie Ci wszyscy ludzie którzy podczas dobrej passy cavs wieszczyli, ze jak wroci IT to dopiero będzie machina, a poźniej jak zaczął się dołek to, że po jego powrocie znowu wejdą na właściwe tory? Mówiłem, obrona u niego nie istnieje, a ofensywa po powrocie może być wątpliwa, to nie zawodnik na wygrywanie mistrzostwa, co najwyżej do zdobycia 1st seed. Ainge dyma kolejną organizacje.

    Szkoda Boogiego, oby jak najszybciej wrócił, będzie go brakować, z drugiej strony zobaczymy co będzie wyprawiał Davis jak dostanie więcej miejsca.

    (11)
    • Array ( )

      A co ci wszyscy ludzie mają teraz mówić? Mają zapewniać, że wszystko będzie dobrze i to tylko kwestia czasu? To chyba logiczne, że im nie idzie i każdy to widzi. Z tą organizacją jest na razie dużo więcej rzeczy źle niż tylko forma IT. Właściciel, GM, trener, zawodnicy. Każdy jest tu czemuś winien. A co będzie w maju, czerwcu gdy nadejdzie czas na grę – nie wiadomo.

      (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @admin

    bez obaw nie tylko tobie nie podobają się Byki z Grantem 😉 on dostaje tyle czasu gry chyba tylko po to żeby Horace się nie obraził (bo z Pipenem cos tam robią ), gdzie się nie czyta to każdy pisze, że Grant to kretyn który tylko klepie pilke i marnuje czas. Osobiście wolałbym żeby Hoiberg dawał troche więcej czasu temu Arcidiacomo czy jak mu tam, nie przetrzymuje piłki i tylko to wystarczy żeby być lespzym od Jeriana. Lavine też psuje mocno ofensywe jaką przez ten sezon wypracowali, łapie piłe i gra swoje ISO, dużo trójek z odchylenia itp. ale on musi po prostu sie ograć lepiej po takiej przerwie, wpasować.
    Jest z tego jeden plus, trochę poprawią pozycje w drafcie :p ale bez wymiany Miroticia i tak na koniec sezonu będą w okolicach 7-9 picka

    (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Rose broni lepiej niż IT. Tam gdzie traci to po zasłonie. Jak zdrowy to nad każdym wjedzie i taki jest fakt. Wciąż szybki i widać że pracuje nad rzutem. Oby nie złapał niczego bo u niego jest tak że łapie formę ( w zeszłym roku końcówkę sezonu miał super) a potem bum kontuzja i pół roku dochodzenia do siebie. Następnie forma i znowu kontuzja…

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Kontuzja DMC wcale nie musi oznaczac tragedii fla Pelikanow bo po bardzo dobrym sezonie jaki do tej pory rozgrywal na pewno 3/4 ligi z miejsca bylo by w stanie mu zaoferowac max kontrakt a w obliczu jego kontuzji juz nie tak szybko i szansa jest wieksza ze podpisze przedluzenie z Pelikanami

    (0)

Skomentuj Jankes Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu