Smutne wieści dotarły z Rumunii. Chauncey Hardy, 23-letni zawodowy koszykarz, były gracz NCAA, zmarł wskutek pobicia, które zafundował mu chłopak dziewczyny, z którą przebywał w barze. Do szpitala Hardy trafił w stanie śpiączki. Zmarł w niedzielę w Bukareszcie, w trakcie operacji, która miała uratować mu życie. Oprawca oddał się w ręce policji na drugi dzień. Obecnie przebywa w areszcie oczekując na proces.
Hardy do Rumunii przyjechał w sierpniu, gdzie podpisał kontrakt na grę w zespole CSS Giurgiu. Wcześniej tego dnia gracze CSS pokonali drużynę Dynamo Bukareszt. Zwycięstwo celebrowali w barze, w którym doszło do incydentu. Z relacji świadków wynika, że Hardy dla zabawy włożył na głowę dziewczyny swoją czapkę z daszkiem. Ów gest nie spodobał się chłopakowi dziewczyny, który stanął naprzeciw koszykarza. Pijany Hardy gestykulując próbował dać do zrozumienia, że nie rozumie po rumuńsku. Zaraz po tym otrzymał cios w gardło i upadł na ziemię. Reszty możemy się domyślić.
Wstępna autopsja wykazała liczne obrażenia głowy: pęknięcie czaszki oraz krwotok wewnętrzny. Jesteśmy bardzo ciekawi co o tym myślicie…
Einstein miał na to teorię “… jedynie wszechświat i ludzka głupota nie znają granic.” Człowiek człowiekowi wilkiem, to ludzie ludziom zgotowali ten los. Jednym słowem kiedy zaczyna się pozerstwo sprawy mogą przybrać nieoczekiwany obrót. Więcej myślenia mniej pozerstwa, a będzie nam się żyło lepiej.
pobicie (ze skutkiem smiertelnym ale nie morderstwo) w afekcie – na pewno nie maksymalny wymiar kary.
nie znamy do konca przebiegu sytuacji ale ciekaw jestem, ktory z Was niemialby nic przeciwko zeby to jego dziewczyne wyrywal amerykanski koszykarz 😉
by the way – a gdzie byli koledzy z druzyny?
Dożywocie.
Śmierć a nie dożywocie ząb za ząb. Jednak w Polsce jak i pewnie w innych krajach tak nie ma…. Kradzież 5 lat, zabójstwo 10 lat…..
Śmierć, to nie kara. Powinien się skur*ysyn męczyć całe życie w pierdlu. Wtedy poczuje, co zrobił.
ziomek dobrze gral szkoda.
głupi gnój.
A tak serio,to niestety obyczaje w naszej części Europy są,jakie są,Ktoś pogada w klubie z Twoją laską(nie daj Boże – Murzyn) – to wpierdol.
bywa… szkoda chłopaka bo młody i kariera stała otworem..
Einstein miał na to teorię “… jedynie wszechświat i ludzka głupota nie znają granic.” Człowiek człowiekowi wilkiem, to ludzie ludziom zgotowali ten los. Jednym słowem kiedy zaczyna się pozerstwo sprawy mogą przybrać nieoczekiwany obrót. Więcej myślenia mniej pozerstwa, a będzie nam się żyło lepiej.
Jinx: czyżby nowy głos w dyskusji?
ludzie są pojebani. nie rozumiem tego typu sytulacji bzdura na maxa
pobicie (ze skutkiem smiertelnym ale nie morderstwo) w afekcie – na pewno nie maksymalny wymiar kary.
nie znamy do konca przebiegu sytuacji ale ciekaw jestem, ktory z Was niemialby nic przeciwko zeby to jego dziewczyne wyrywal amerykanski koszykarz 😉
by the way – a gdzie byli koledzy z druzyny?
To można by było go zabrać od dziewczyny, szepnąć kilka słów, najwyżej uderzyć, a nie okładać PIJANEGO gościa.
mowisz o tym okladaniu: “Zaraz po tym otrzymał cios w gardło i upadł na ziemię. Reszty możemy się domyślić”?
Pytanie, gdzie była reszta drużyny? Co, sam tam został?