Rajon Rondo wygrał mecz z Miami
Welcome to TD Garden!
Nie będzie dziś LeBrona, który z powodu sztywnienia pleców odsiedział wczorajszy mecz na ławce rezerwowych. Gdzie byliby Miami bez niego – wiemy, prawda?
Nie szkodzi! Ambitny Boston weźmie każde zwycięstwo, zwłaszcza nad obrońcami tytułu, odniesione przed własną publicznością.
Przy całym sezonie przepełnionym frustracją i cierpieniem (aktualny bilans Celtów to 23-46) choć na chwilę ludziom zgromadzonym w bostońskiej hali przypomniały się momenty chwały.
Bo choć pierwsza odsłona nie wskazywała na niespodziankę (Heat skutecznie podawali piłę i zakończyli kwartę prowadząc 34-22) dalej Celtowie grali z Heat jak równy z równym.
Szok.
Niezwykle rzadko bowiem zdarza się by Boston trafiał choćby 50% z gry, ta sztuka w całym sezonie udała im się zaledwie siedem razy! W przebudowywanej ekipie brak po prostu rasowych graczy ofensywnych. A jednak! Wczoraj chłopaki wspięli się na wyżyny swoich możliwości. Znany przede wszystkim ze swych talentów defensywnych Avery Bradley zmieścił 6 z 9 rzutów zza łuku. Trzy tróje dołożył Jeff Green, a nawet podkoszowy Jared Sullinger zaliczył 2 na 5.
Duchowym liderem gospodarzy był jednak nie kto inny jak Rajon Rondo (9 punktów, 15 asyst, 10 zbiórek) którego waleczność, wywalczony rzut sędziowski oraz dwa zdobyte kosze w samej końcówce spotkania pomogły przypieczętować wygraną. Całe spotkanie RR#9 borykał się problemem przewinień, a jednak najlepsze zachował na koniec po raz kolejny dając dowód, że gra najlepiej w najbardziej emocjonujących sytuacjach.
Powiem szczerze, zawiedli D-Wade z Boshem, pod nieobecność LeBrona, bez jego wkładu ofensywnego Heat do zwycięstwa potrzebują nieco więcej aniżeli 2/9 z gry w II połowie Wade’a czy marne 3/11 z gry w całym meczu Chrisa.
CZYTAJ DALEJ >>
Szkoda tylko, że te zwycięstwo praktycznie pozbawia Celtics, miejsca w pierwszej trójce, w tegorocznym drafcie :(.
Niby szkoda, ale pokonać Miami zawsze warto. Zwłaszcza w Ogródku.
Przypominam tylko, że Boston wygrał z Miami na początku sezonu pomimo tego, że grał Lebron.. Więc proszę bez dalekosiężnych wniosków typu ‘heat bez jamesa walka może o 6 miejsce z wizards’ xd
@Sheio
Jedno zwycięstwo może kosztować Celtics, kolejne sezony ciągłych porażek. Także ja się z tej wygranej nie cieszę.
Miami daje sobie wrzucić 13/28 trójek, coś chyba jest nie tak. :/
Mimo tego , że uwielbiam patrzeć jak Celtics wyrywają z heat to każde zwycięstwo nad drużyną z dodatnim bilansem może ich dużo kosztować podczas loterii ;/ Choć jestem dobrej myśli w marcu już raczej nie wygrają . Jestem ciekaw jak będzie wyglądał mecz z Phili xD
Dawno nie oglądałem tak słabego Miami,
nie dało się tego oglądać.
Wade’owi piłka z rąk wypadała co chwile.
I to podanie do Greena w wykonaniu Rondo, mistrzostwo 😉
dlaczego wszyscy sądzą, ze draft to tylko 3 pierwsze miejsca ? 6 lub 7 rookie ktorzy przystepuja w tym roku do draftu maja prognoze na super gwiazdy wiec nie dramatyzował bym poza tym Boston zawsze był wielki i bedzie spokojnie! 🙂
Podkladanie sie pod rywali jest wkur..ajace i nie po Bozemu. DObrze ze Celtowie zagrali na max. To jest koszykowka a nie szachy. cala ta maskarada i pickami jest po porstu zenujaca. Celowe przegrywanie ehhh to nie zbyt amerykanskie…
Oby Rondo dostał jeszcze szanse walki o tytuł. Przed nim co najmniej 4 sezony grania na najwyższym poziomie, więc powinno się udać (ciekawe czy w Bostonie czy w innym miejscu). Fenomenalny passer, no i ostatnie floatery w meczu też jego były.
dalej piszcie te swoje bajki ze miami zdobedzie tytul 😀
Nie ma co mówić. Miami nie gra tej koszykówki co grało w tamtym roku. Straty (turnovers) Heat w tym roku są naprawdę bolące. LeBron w meczu z Rockets podał kilka razy bardzo głupie i lekkomyślne piłki. Jedną przechwycił nawet Parsons jak się nie mylę. Trochę też nie podoba mi się gra Allena i Shane’a. Allen w tym roku strasznie uwziął się na te pole trzech sekund i tylko z tamtąd praktycznie zdobywa punkty, na szczęście przebudza się ze snu zimowego i zaczyna grać jak w starych dobrych czasach. Shane za to nie trafia z czystych pozycji. Nie podoba mi się ich gra w tym roku, jednak myślę, że na PO będą gotowi.
Oby na PO byla forma. Jak wszyscy dobrze wiemy( nie licząc hejterów Miami), sezon regularny nie ma większego znaczenia
obiektywnie rzecz ujmujac Heat aktualnie nie gra najlepszego basketu w NBA w zasadzie na ta chwile zadna drużyna nie gra oprocz SAS. To co pisałem wczesniej tener Spo owinnien dac juz wczesniej odpoczac Lebronowi, ale nie zrobił tego a i tak odpoczywa, takze było to nieuniknione, moim zdaniem najwyższy czas pograć B-easym uruchomić trochę rezerw niech rusza tyłki z ławki dać odpoczać coniektórym graczom
Smutno mi, kiedy czytam wypowiedzi “fanów”, których martwi wygrana z Miami. Nawet jeśli będą wybierać z piątym numerem, to co z tego? Wiadomo, że lepiej z pierwszym, ale nigdzie nie jest napisane, że ten z jedynką będzie nowym Jordanem. Serce rośnie, kiedy obecni Celtics jadą z Heat po raz kolejny w sezonie. Skoro zmobilizowali się na tyle, żeby ich pokonać, to powinniście do docenić i się z tego cieszyć, a nie płakać, że wygrali mecz z mistrzami. Wszyscy wiemy, jak ten sezon wygląda, ale jako zapaleńcom takiej organizacji jak Boston Celtics, słowo “tankowanie” nie powinno Wam przejść przez gardło.