fbpx

Reggie Jackson obtańcował Lakers | Trae Young to wybitny point guard!

38

WTMW

Lakers 111 Clippers 132

Dochodziła szósta rano. Na zewnątrz było już widno. Pięć minut gry dzieliło walczących od zakończenia zawodów.

W zasadzie do rozstrzygnięcia pozostawały jedynie formalności gdyż przewaga LAC była bezpieczna, wynosiła przeszło dwadzieścia punktów. Emocji jednak nie zabrakło. Zwłaszcza, że najlepszy zawodnik wieczoru Reggie Jackson postanowił wskazać Lakers ich miejsce w szeregu. Dynamiczną zmianą kierunku zwiódł Russella Westbrooka tak mocno, że ten złośliwie podstawił mu nogę. Sędziowie ma się rozumieć odgwizdali faul. Ośmieszony Russell próbował jeszcze po gwizdku wybić piłkę z rąk Jacksona, ale ten ma refleks no i nie zamierzał wdawać się w pyskówki z cieniasem. Po chwili hala zaczęła skandować “Re-ggie, Re-ggie” bynajmniej nie na cześć komentującego spotkanie z ramienia TNT Reggiego Millera. Jackson wznowił grę, po zasłonie przejętej przez LeBrona rzucił trójkę w twarz King Jamesa. Na jego koncie znalazło się 36 punktów 8 zbiórek 9 asyst przy 14/30 z gry.

Clippers wygrali siódmy mecz derbowy z rzędu, a Lakers? Z ostatnich 23 meczów przegrali siedemnaście. Zaliczają 24. rating ofensywny w lidze. Są dwie porażki od wypadnięcia poza fazę “play-in” prezentując poziom Portland. Tracą średnio 50.3 punktów z pola trzech sekund – poziom Houston Rockets. Mają poważne problemy ze zbiórką, stratami, są całkowicie pozbawieni zgrania, ofensywa opiera się na grze indywidualnej, a braki zaufania i dyskomfort kolejnych graczy widoczne są gołym okiem. Większość oddałaby pewnie część zarobków byle nie musieć już dłużej legitymować swoim nazwiskiem tego fatalnego eksperymentu…

Bulls 124 Hawks 130

Chicago straciło ciąg albo może w dalszym ciągu nie ma ciągu. Zbyt wcześnie na oceny, poczekajmy do powrotu Lonzo i Caruso, ale patrząc na Bulls z obecnej perspektywy wypadają z playoffs w pierwszej rundzie.

Prowadzili dziesięcioma na początku czwartej kwarty, bo gracze zadaniowi (Green, Dosunmu, White, Brown) trafiali z zamkniętymi oczami, ale gdy zeszło do końcówki było jak zwykle. Co to znaczy? Bulls zwyczajnie nie są wystarczająco elastyczni w obronie, poza smutnym drop coverage nie są w stanie efektywnie grać niczego innego. Vucevic jest słoniowaty i nic na to nie poradzi. Co więcej, gdy rasowa drużyna podwaja na zasłonie DeRozana i LaVine’a – zazwyczaj wygrywa mecz.

Trae Young? W moim odczuciu to może być najlepszy rasowy point guard młodej generacji NBA. [Luka gra półtorej pozycji wyżej. Morant to jest szturmowiec nie ma w połowie takiego przeglądu parkietu.] Popis. Koncert. Jedna z najlepszych ofensywnych pieśni w tym sezonie: 39 punktów 13 asyst 3 straty 7/9 zza łuku 10/10 FT. Zobaczcie:

Grizzlies 107 Celtics 120

Tak dla kontrastu dla Chicago. Boston gra najlepszą obronę jaką widziałem wśród koniczyn od czasów KG i Rondo.

Gdy się ustawią i skoncentrują są cholernie dobrzy. Pięciu ludzi może kryć kilka pozycji. Każdy jeden świetnie broni tyłem do kosza. Przejmują najwięcej zasłon w lidze, szukasz, polujesz, ale mismatchu nie znajdujesz. Jaren Jackson Junior (211 cm 112 kg) myślał, że pogra post up przeciwko Smartowi (190 cm 100 kg)? Nic z tego! Nie potrafił zapartego na nogach, dwadzieścia centymetrów niższego typa ruszyć z miejsca! Do tego Horford (21/15/5) i Tatum (37/6/5) – rewelacyjni obrońcy z pomocy.

“Nasz człowiek” Ja Morant (38 punktów 7 asyst 29 rzutów) mimo kiepskiego startu mordował chłopaków (widzieliście alley oop?!) bo go w indywidualnym kryciu nie zatrzyma nikt, ale reszta nie była w stanie zrobić nic. Jackson parę razy wszedł pod obręcz na wzór Giannisa, widać że ćwiczył ten element, ale poza tym niewiele zagrało w ekipie Memphis. Grizzlies potrzebują wsparcia rzutowego, snajperów wysokiego kalibru. Czy wiecie, że w tym sezonie wygrali 23 z 25 meczów, w których trafiali z ponad 35% skutecznością zza łuku?! Zaadresują to i będzie bajka.

Heat 113 Nets 107

KD wrócił (31 punktów 10/21 z gry 9/9 FT) energetycznie Nowojorczycy nareszcie wyglądali na miarę oczekiwań, które przecież mają mistrzowskie. Do przerwy wbili gościom 65 punktów prowadząc furę i dyktując tempo.

Tyle tylko, że w drugiej połowie zabrakło prądu. Firmowa obrona Miami wbiła w nich zęby, tempo siadło i pojawiły się problemy. Seth Curry słaby występ. Goran Dragic nie miał zdrowia. Aldridge pudłował i co gorsza nie nadążał w obronie. Patty Mills został odcięty od podania i kompletnie zgasł w drugiej połowie. W trzeciej kwarcie nadziali się na serię 14:0 South Beach i od tego czasu już do końca byli z tyłu. Blisko, ale z tyłu. Nie, żeby Miami (bez Lowry’ego i Butlera) zachwyciło kreatywnością albo skutecznością, ale wciąż obronili przewagę.

Kolejne, nie najlepsze wieści są takie: Joe Harris oficjalnie zakończył sezon. Był zmuszony poddać się operacji problematycznej kostki. Życzymy zdrowia. Za to jeśli jesteś fanem Miami: w przyszły poniedziałek na parkiety wraca Victor Oladipo!

Pistons 108 Raptors 106

Nie oglądałem. W migawce widzę kluczowy blok Cade’a Cunninghama w ostatnich sekundach meczu. Tak po prostu. Czy kiedykolwiek wspominałem, że CC ma 213 cm rozpiętości ramion? To jedna z rzeczy, z powodu których poszedł z pierwszym numerem draftu. Na jego koncie odnajdujemy dziś 22 punkty 12 zbiórek i 5 asyst. Do tego Grant 26 oczek i Bey 23 punkty. Trzej muszkieterowi, ciekawy jestem czy to faktycznie trzon zespołu na lata wprzód. Jakoś mi się nie wydaje, ale kto wie. Zobaczymy jakich wzmocnień dokonają w lato. Póki co są jedną z trzech najgorszych drużyn więc zgodnie z przepisami mają 14% szans na top pick oraz 52.1% szans na wybór w pierwszej trójce.

Raptors wciąż bez Freda VanVleeta stąd chaos końcówki wytłumaczalny. Zajechali faceta w pierwszej części sezonu jak konia. Najlepszym strzelcem Pascal Siakam (28 punktów 10/15 z gry).

Warriors 113 Mavericks 122

Steve Kerr doprawdy musi przemyśleć obronę przeciwko Luce. Kolejny raz bez podwojeń i kolejny występ na poziomie 41 punktów 10 zbiórek i 9 asyst przy 15/26 z gry Słoweńca. Wiadomo, że z wychodzącym na spotkanie Draymondem, Iguodalą na biodrze czy jakimkolwiek rim protectorem z pomocy byłoby inaczej, że Kerr zdaje się nie chce mieszać chłopakom. No cóż, póki co dostali w łeb po raz kolejny.

Tym razem to nie Dallas goniło, miejscowi byli z przodu przez całe spotkanie. Dubs cisnęli ile dała fabryka, Poole i Moody trafiali kolejne rzuty, doszli nawet na remis sześć minut przed końcem, ale Luka spokojem poprowadził chłopaków do mety. Kiedy czuł się zmęczony albo nadmiernie nagabywany, piłką zawiadywał Spencer Dinwiddie (17 punktów 7 asyst) który zdaje się odnajdywać swoje miejsce w Teksasie. No, transfer Porzingisa się broni! Grają pick and rolle naprzemiennie. Fajnie. No i jeszcze, niemniej ważne! Super robota po stronie Reggiego Bullocka, który zamknął w końcówce Stepha. Nie bez pomocy, ale dojechali faceta. Curry nie oddał w czwartej kwarcie ani jednego rzutu! I to jest największy problem Dubs obecnie. Weź już wracaj Dray.

Kings 115 Spurs 112

Spurs zaciskali zwieracze, nie chcieli nikogo wpuszczać za plecy, penetracji sobie nie życzyli. Wysiłki skupili na zatrzymaniu gry dwójkowej Foxa i Sabonisa. Obaj mają imiona na literę D i chyba się polubili. Fox na pewno czuje się bardziej komfortowo, bardziej pewien swego i swej roli w zespole po transferze Haliburtona. Cel został osiągnięty, obaj liderzy gości nie byli agresywni. Fox szukał podania, zwycięstwa, a nie zdobyczy własnych. Szefem na boisku był weteran Harrison Barnes (27 punktów 4/5 zza łuku) wszechstronny strzelec i często niedoceniana, nieco zapomniana postać. Ilekroć królowie potrzebowali trafienia, ten stawał na wysokości zadania.

SAS zaliczyli potężny przestój przed przerwą, przez co wpadli w potężny deficyt. Okazja do nadrobienia strat pojawiła się gdy z parkietu w trzeciej kwarcie zeszli starterzy Sacramento. Wyrzuceni z dala od obręczy nie byli w stanie zdobywać punktów, gospodarze atakowali coraz śmielej, po zbiórce, z biegu. Dość powiedzieć, że straty zostały błyskawicznie odrobione i mecz rozpoczynał się na nowo 7-8 minut przed końcem. Walka kosz za kosz i wzajemne ostrzeliwania trwały do końca. Zdecydowało doświadczenie no i przewaga fizyczna. Barnes z zimną krwią trafiał wolne. Fajnie znów o nim usłyszeć.

Dobrego dnia wszystkim! b

38 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    CO TAM W ŚWIECIE A.BO.R.C.J.I?
    JAK TAM TWOJA SILNA PSYCHA?
    LEBRON GOAT CZEKAMY NA POTWIERDZENIE!!!

    Chłopaki, napisałem za was, nie musicie.

    (97)
    • Array ( )

      Większość oddałaby pewnie część zarobków byle nie musieć już dłużej legitymować swoim nazwiskiem tego fatalnego eksperymentu…

      Wątpię!!!
      Mógł to LBJ zrobić gdyby chciał zdobyć mistrzostwo, obniżyć zarobki i dodać lepszych graczy, ale widocznie zależy mu na kasie, której pewnie ma bardzo dużo, a nie na mistrzostwie.
      Szkoda, że lebron, który cały czas gra na poziomie jakim gra trochę marnuje swoje ostatnie lata przez duży kontrakt i kontraktowanie kolegów…

      (9)
    • Array ( )

      Czas na Hardena….
      Tyle razy dostał łomot i tym razem może być inaczej.
      Rachunek prawdopodobieństwa…..
      Chyba,że mu Rivers przeszkodzi.
      Jakoś nie widzę Budenholzera i Irvinga.
      A Zachód jest słabszy w tym roku.

      (9)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Lebronowi się załącza powoli tryb wakacyjny, to co tworzy w obronie przypomina mi jego pierwszy sezon w la.

    Co do Doncica to ja nie wiem jak on ten ulaniec to robi, wykorzystuje każda słabość obrońcy, małego weźmie na plecy, większego ogra sprytem. Klay to przecież elita obrońców, fakt, że wraca po ciężkiej kontuzji ale dziś przy nim wyglądał jak amator.

    (15)
    • Array ( )

      Przykro mi przyznać (kibicuje Warriors) ale 77 robił co chciał.
      Fajnie porównać bardzo szybki rzut Kury i taki powolny Luki. Chłopak robi co chce. Dupsko ma wielkie i wszystkich “małych” pcha jak powietrze.

      Szacun

      (10)
    • Array ( )

      Tak a propos – Doncić już nie jest taki ulany jak na początku sezonu.

      (13)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Clippersi wygrywają bez swoich gwiazd w bardzo dobrym stylu, ale tutaj widzę nadal bardzo ciężko to uznać.. Ty Lue i cały zespół zasługują na szacunek, bo walczą i pokazują jak mocni mogą być w przyszłym sezonie.

    (31)
    • Array ( )

      Mogą być, ale nie muszą wspominając Celtów z kilku sezonów temu. Pamiętacie jak rezerwy gryzły parkiet? Jakie wrażenie zrobili w PO? Jak każdy czekał na kolejny “mistrzowski” sezon? Wróciły gwiazdy i wszystko na co pracowali kolektywem siadło. Również trzymam kciuki, bo charakterna ekipa się zrobiła, a Ty Lue wyciąga z każdego z chłopaków co najlepsze, ale… Żaden to gwarant czy prognostyk na przyszłość.

      (18)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Lonzo i Caruso to jednak ponadprzeciętni obrońcy. Nie przesadzałbym z tą pierwszą rundą PO, ale jednak Sixers, Bucks czy Heat wydają się być bardziej zbilansowanymi ekipami. W meczach do 4 zwycięstw Bykom może zabraknąć wszechstronności.

    (12)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Spokojnie dzieci, l36ron rzuci w następnym meczu na jakiś frajerach 40pkt, wygrają różnicą 5pkt i będą kozaczyć jacy to oni nie są mocni wgle GOAT także luz
    Całe szczęście KD wrócił bo zasypiałem już z nudów na tym wschodzie i tylko bęcki Lakers na zachodzie mi humor poprawiały.

    (25)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    1 rytwale testują Mavs, lepiej bronic Lukę czy podwajac, i jak dana strategia bedzie klikała w serii playoffs na dystansie dluzszym niz jednorazowe 48 minut, taka dola zespolow uzaleznionych od jednego zawodnika, który musi sobie wychować zwycięzców wokół siebie własną siłą i godnością osobistą, bo ładne przegrywanie nikoigo nie zadowala, a zrzucanie winy na całą resztę poza sobą dawno wyszło z mody, takie numery mozna kręcić w Polsce, po przegranych meczach rep. piłkarskiej

    2 Lakers maja jeszcze atut w postaci potencjalnie lepszej gry w seriach niz game by game w sezonie, a Westbrook okazuje sie byc zawodnikiem mniej inteligentnym niz np Igudoala czy Horry, tez wybitni atleci, ktorzy w drugiej połowie kariery potrafili przeistoczyc się w doskonałych core players, speców od obrony, glue guys z zabojczymi rzuytami w koncowkach

    3 Trae Young poki co gra wyzej niz Luka, ciekawe, podobnie Ayton
    czyżby ci goście byli łatwiejsi do obudowania/funkcjonowania w wygrywajacym zespole niz odtrąbiony najlepezym graczem rocznika Doncic, a na dodatek nie jako ogoniarze lecz czołowe postaci swoich teamow.
    nie musza być lepsi niz on, ale przeciętny Joe powie wam : ten lepszy, kto wygrywa; witajcie w Ameryce, gdzie liczy siuę pierwszy, a reszta przegrywa, tak drugi jak sto drugi

    4 Pistons wybrali Cade jako potencjalnie najbardziuej w roczniku odpowiadającego stylem i mentalnościa modzie na Jokera/Lukę w NBA, a teraz kazą mu ciągnąc zespoól zdobyczami punktowymi, co akurat nie stanowi jego najcenniejszej umiejetnosci.
    Jesli nie umieszczą go we wlasciwym kontekście przypisanym jego metodzie koszykarskiej, zmarnuja go zupelnie, a najlepszym grazcem w tym roczniku bedzie Jalen Green juz teraz szykowany w Rox na nesx big time scoring mf, czyli zgodnie z jego charakterystyką

    5 Ja Morant przypomina mi Do Wilkinsa, niebotyczny atletyzm, postępująca smykałka do rzutów z wyskoku, srednie punktowe, odlot fanów i zerowe osiągniecia, bo zawsze ktos go wypychał z kolejki albo obnażał słabości w playopffach. Ciekawym bedzie obserwacja jak radzi sobie w best of seven systematycznie zmuszany do set plays i prowokowany do dalekich rzutow, czego jako streaky shooter moze nie przetrwać

    w sezonie mozna uprawiać anielską poezję i wzlatywać ku natchnieniom, w playoffs tytuły i osiągi weryfikujące funkcjonalnosc talentu wykuwa sie zmudną, cięzką prozą. Morant bedzie mial w Playoffs najwiecej do udowodnienia ze wszystkich liderow.

    Memphis nie są zaś zespołem ukształtowanym i o wybitnym potencjale, wiec w kluczowych momentach trudnych serii moze nie miec kto go wesprzec i wybić rywalom z głowy krępowanie Moranta niewygodnymi strategiami obrony.

    6 z uwagi na kontuzje i duży trade Nets do końca sezonu będą grali na alibi i szykowali fajerwerki na 1 rd, nie zazdroszczę więc nikomu kto na nich wpadnie, a bywa i tak : zespol z kłopotami kończący RS, może się zbudować w jednej serii i potem być nie do zatrzymania, zwłaszcza mając takie możliwości takt6yczne i motoryczne jakie będą mieli Nets, gdy wszyscy wyjdą na boisko i zaczną wreszcie grac, są tam zawodnicy o najwyższym ilorazie koszykarskiej inteligencnji w NBA, dobry coach, będą mieli warunki do gry o najwyzsze cele, jeśli tylko odpalą, mogą też mieć czołową obronę, zwłaszcza z combo Durant & Simmons zabierającym każdremu rywalowi switch game i najlepiej broniących picks w całej lidze, kluczem bedzie ofk forma, będą się ścigać z czasem, ale możliwości mają niebagatelne

    7 w tak dziwnej Western Dubs mogą walczyć o NBA Finals, z jednym jednak zastrzeżeniem, dotyczącym ich ofensywnej gry, bo wprowadzanie do niej Klaya zajmuje zbyt wiele uwagi kolegow, co widać po nieco mniej regularnej grze Stephena; Klay potrzebuje wejścia do gry, ,może wszystko spłacić z nawiązką w postseason, zresztą : bez niego o tytuł nie zagraja, a wyłącznie Z NIm mogą rzucić rękawicę Suns w WCF, wiec ta robota ma sens i wartość, chodzi jednak o to, by nie wylać dziecka z kąpielą i nie odebrać innym graczom ntej pewności siebie i rytmu jaki mieli przed powroptem Klaya; zreszta, uważam iż Klay może być na wagę wygranej Dubs z Suns nawet bardziej w defensywie niz jako strzelec, tutaj bym szukal jego najwiekszego wpływu na jakośc gry zespołu

    (8)
    • Array ( )

      Cześć Wielmożny , twojego pier#$%enia nie da się pomylić z żadnym innym :))

      (13)
    • Array ( )

      Ja przeczytałem, i mi się podobało chociaż z nie wszystkim się zgadzam

      (9)
    • Array ( )

      Podobnie jak Oko – przeczytałem komentarz WPP aka 2k z zaciekawieniem, chociaż nie ze wszystkim się zgadzam. Pozdro.

      (6)
    • Array ( )

      Dzieki WPP,

      Mimo roznicy w postrzeganiu niektorych kwestii, milo poznac ciekawy i rozbudowany punkt widzenia. To urozmaica portal, szkoda ze tutaj tyle trolli. Panowie, o slynnym suficie Aytona i Doncicia pogadamy za 5-10 lat.

      Welcome back WPP 😉

      (1)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Niech ten Green już wraca 🙂 Bo Warriors ciężko ogląda .Miał być misiek w tym roku a będzie …Kuku

    (3)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Jaki jest sens trzymania Leflopa na boisku w rozstrzygniętym meczu? Czyżby chodziło o pogoń za Kareemem …
    R. Jackson wyglądał jakby wpadł do wiadra z sokiem z gumijagód. Ta akcją z Westbrickiem , wiem ,że leżących się nie kopie , ale któż nie chciałby pokazać galacticos ich miejsca w szeregu

    (11)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Siemanko byczki, 31.03 (u nas 01.04) udaje się na mecz nets – bucks w NY i póki co zastanawiam się mocno nad wyborem miejsc czy ktoś z was miał przyjemność być na tym stadionie? Zastanawiam się nad sekcją 1-9 lub 23-25 który bardziej polecacie?

    (2)
    • Array ( )

      Nie ma to jak zadając bzdurne pytanie w taki sposób aby pochwalić się że jedzie się na mecz. Przecież wiadomo że 99% ludzi tu zaglądających nie było nigdy na meczu NBA (including me) a Ty prosisz, żeby polecić Ci który rząd wybrać w hali …
      Polecamy Ci jechac na mecz, dobrze się bawić i zrobić później artykuł ze zdjęciami z pobytu i przesłać Adminowi zeby opublikował 🙂

      (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Dlaczego pan redaktor nie realizuje zamówienia NAUCZYCIELA na księgi swe? xD oj zostales ponownie strolowany przez pazerność

    (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Niech mi ktoś przypomni z historii NBA ile LA Clipers mają mistrzostw ? I o kim pisali max II runda PO 🤭

    (-9)

Skomentuj Mietek Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu