fbpx

Quadruple double: jakie rekordy NBA padną w tym sezonie!

26

Ledwo zaczął się sezon i proszę. Triple double LeBrona w meczu otwarcia, James Harden pierwszym graczem Rakiet ze zdobyczą 41/15/7 w jeden wieczór. Russell Westbrook robi powyżej 100 punktów, 30 zbiórek i 30 asyst w ciągu 3 pierwszych kolejek jako pierwszy gracz w historii. Kawhi Leonard zamyka trzecią setkę meczów kariery z 235 wygranymi na koncie, lepiej niż ktokolwiek inny dotąd. Mało? Jakie rekordy NBA zobaczymy w tym sezonie?

A triple double Russa 51-13-10? Pierwsze takie od czasów Kareema Abdul-Jabbara. No i Dwyane Wade. Siedem trójek przez cały zeszły sezon i 4 w debiucie dla Bulls! Jest też Anthony Davis, 50 pkt, 16 zbiórek, 7 przechwytów, 5 asyst i 4 bloki na powitanie nowego sezonu. Tak w NBA nie zagrał jeszcze nikt! Moglibyśmy się tak licytować bez końca, a kiedy piszę te słowa za nami dopiero kilka kolejek! W zasadzie tylko Sixers po staremu, hehe.

Analitycy już zapowiadają, że bitwa o tytuł MVP może być w tym roku najbardziej wyrównana od lat, więc epokowe zdobycze będą w cenie. Mając to na uwadze postanowiłem przyjrzeć się najlepszym średnim statystycznym na przestrzeni jednego sezonu. Czy mamy w tym sezonie szansę na zamach na rekordy wszech czasów?

#Asysty

James Harden rozdaje. Po pięciu kolejkach miał 62 asysty na koncie. Średnia 12.4 to więcej niż jakakolwiek średnia z kariery Rajona Rondo, ale czy jej utrzymanie, zadanie iście karkołomne, choć system coacha D’Anthony temu sprzyja, zapewniłoby Hardenowi miejsce w annałach NBA?

No cóż… 12.4 wygląda okazale, ale taka średnia na koniec sezonu dałaby Hardenowi miejsce czternaste. Pierwszych sześć lokat na tej liście zajmuje John Stockton. W rozgrywkach 1989/1990 rozdawał średnio 14.54 piłek na mecz. Zawodnik Jazz jest zresztą autorem pięciu najlepszych wyników pojedynczego sezonu w pierwszej dziesiątce zestawienia. 15 806 asyst w karierze mówi samo za siebie.

Mój typ: Harden może powalczyć o pierwszą dziesiątkę, 12.7 ma w zasięgu.

#Punkty

Nie ma o czym gadać. Wilt Chamberlain ze swoimi 50.36 może spać spokojnie. Gdyby jednak Russellowi Westbrookowi, lub komukolwiek innemu, udało się wedrzeć do pierwszej dziesiątki, byłoby to epokowe osiągnięcie (średnia 37.8, jaką miał jeszcze przed meczem z Warriors dawałaby mu miejsce czwarte, wyżej sam Chamberlain). Jedynymi graczami naszych czasów w czubie tej klasyfikacji są Jordan (37.1 w sezonie 1986/97) i Kobe (35.4 2005/2006). No chyba, że ktoś z Was jeszcze Jabbara pamięta. Tak, czy inaczej, pozdro, Wilt.

100

Mój typ: obstawiam króla strzelców dla Westbrooka. Rekord bezpieczny, ale pierwszą piętnastkę ma szansę zaatakować. Potrzebuje 34 ppg.

#Zbiórki

Renesans big manów stał się w tym sezonie jednym z bon motów komentatorów. Embiid nowym Olajuwonem, środkowi łupiący zza łuku czy rewelacje Shaqa na temat prawdziwych środkowych i big manów.

bb

A jak jest z integralną częścią ich rzemiosła, czyli ze zbieraniem piłek z tablicy? Póki co liderem jest Hassan Whiteside, 14.2 rpg, ale jak to się ma do rekordów all-time? Nie ma o czym gadać. Zdobycze Chamberlaina i Russella powyżej 21 rpg są nie do ruszenia, ale nie tylko one. Powiem tak- 17 rpg nie wystarczy, żeby się załapać w pierwszej pięćdziesiątce. 15 rpg ledwo starcza na pierwszą setkę. Zamyka ją zeszłoroczny lider, Andre Drummond wynikiem 14.79. Najlepszy wynik Dennisa Rodmana, 18.66, to lokata 34.

Mój typ: Drummond liderem, bez rekordu.

#Bloki

Dał nam przykład Hassan Whiteside, jak blokować mamy. Choć cieszyliśmy się w zeszłym sezonie jego trzema triple double z blokami, to wynikiem 3.68 zapewnił on sobie ledwo 28 miejsce all-time. Najwyżej notowanym zawodnikiem XXI wieku jest Theo Ratliff z rozgrywek 2000/01 na 24th. Liderzy? Mark Eaton i jego niedorzeczne 5.56 bloków na mecz, Manute Bol i 4.96. W pierwszej piętnastce pojawiają się też Olajuwon, Jabbar, Mutombo i Rollins. Wszyscy z bpg powyżej 4.

Mój typ: Anthony Davis zaatakuje wynik Ratliffa (3.74) szkoda, że na marne.

#Trójki

W końcu rekord, którego pobicia możemy się spodziewać. Curry jest liderem all-time w trafionych rzutach zza łuku. Jego 402 trafienia w zeszłym sezonie to hit. Co prawda, po ostatnim popisie z Lakersami można mieć nieco obawy co do jego formy, tak jak i w przypadku Klaya Thompsona od początku tego sezonu, ale z której strony by nie patrzeć, to jakiś rekord padnie tutaj na naszych oczach. Jeśli nie (kolejny już) rekord Curry’ego, który przez ostatnie 3 sezony poprawiał tylko własny wynik na miejscu pierwszym (na trzecim obecnie zeszłoroczny Klay), to rekord w trójkach z kariery.

Jest najlepszym strzelcem w historii przez swoją długowieczność. Dzięki niemu mam do czego dążyć [Curry o Rayu Allenie]

Stephen jest obecnie osiemnasty all-time w kategorii trafionych rzutów zza łuku, ośmiu aktywnych zawodników wyprzedza go w tym aspekcie ( #3 Terry, #4 Pierce, #6 Carter, #7 Jamal Crawford, #8 Kyle Korver, #9 Joe Johnson, #15 Nowitzki, #16 JR Smith), ale pomyślcie, że przed zeszłym sezonem był jakoś w okolicach piątej dziesiątki…

Mój typ: wiadomo, Curry. Ciekawostka: jeszcze jakieś 40+ trójek i Carter wjedzie do pierwszej piątki all-time.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

26 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    czm niby machina cavs się dociera ? to że LeBron zjechał trochę z punktów kosztem asyst to nic złego bo po prostu punktowanie zostawił Irvingowi

    (-10)
    • Array ( )

      @BLC
      Może jakiś obszerny artykuł o Johnie Stocktonie?Jednym z najlepszych i najbardziej mam wrażenie niedocenianych białasów tej ligi 🙂 ? podejrzewam że młodsze pokolenie kojarzy nazwisko , ale nie zdaje sobie sprawy jakim gość był kotem. chyba że już coś było 🙂

      (10)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    To prawda jest jeszcze Lilard o ile uniknie kontuzji będzie się liczył do samego końca , ja mimo wszystko nie wyklucza bym KD on zawsze będzie się liczył i gdyby nie to , że gra w GSW bylby murowany kandydat do króla strzelcow , nawet z Currym i Thompsonem może to osiągnąć ale będzie ciężko.
    Co do trojek Curry tym razem nie pobije swojego rekordu bo to kosmos 402 dla mnie i tak najlepszy snajper za trzy w historii a RA jest od niego wyżej tak jak mówił tylko przez długowieczność.

    (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    O czym tu mowa? Mówmy o koszykówce od lat 80 w górę. A nie lata 50 czy 60 gdzie wysoki jak tyczka czarny robił co chciał w lidze dla białych ułozonej i prostej.

    To tak jakby dzis wpuscic lebrona do polskiej ligii i mowic: ale on kozak.

    Inne czasy inna NBA, mówiac chamsko: tamto sie nie liczy.

    Dlatego nikt russela nie bierze przy temacie ilosci mistrzostw, bo to inne czasy. Wiec dlaczego Wilta bierzecie?

    (22)

Skomentuj Anonim Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu