fbpx

Russell Westbrook przechodzi do historii, mayday mayday LA Lakers!

54

WTMW.

chicago bulls 120 charlotte hornets 99

Vucevic i LaVine powrócili. Thadd Young wykonał mocną pakę. Jednak to nie siła Chicago, ale słabości Charlotte określiły te zawody. Próbowali walczyć, ale zespół jest za krótki w tym momencie. Nieobecność panów Grahama, Bridgesa i Haywarda połączona z wyczerpującym stylem gry, odbija się na zdrowiu i bilansie zespołu. Terry Rozier jest dojechany, średniej nie zrobił dawno, ciężko pracuje na rzuty, częstokroć widzi podwojenia, do których w sumie nie nawykł. LaMelo Ball zaliczył dziś 1/10 z gry, w związku z czym na niewiele zdała się skuteczność dystansowa PJ Washingtona (6/8 zza łuku).

Bulls bez trudu znajdowali mismatch w ataku, trafiali 50% z gry i mimo kiepskiej kontroli tempa gry utrzymywali się na bezpiecznym prowadzeniu. Takie zwycięstwo na pocieszenie, bo do turnieju play-in w tym roku nie awansują.

brooklyn nets 109 dallas mavericks 113

Wydarzeniem wieczoru Dirk Nowitzki zasiadający na trybunach w towarzystwie żony pół Szwedki pół Kenijki, a także pary prezydenckiej. George W. Bush piastował urząd (2001-2009) a więc w czasie gdy Dirk święcił swe największe indywidualne triumfy, wliczając MVP zdobyte w 2007 roku.

Na parkiecie oglądaliśmy popisy indywidualne Kyrie Irvinga (45 punktów 17/31 z gry + airball z layupa w końcówce) który mimo przegranej “cieszy się, że ktoś stawia wyzwania jego zespołowi” oraz Kevina Duranta (20 punktów 9 zbiórek) narzekającego do sędziego, że Luki Doncica nie da się kryć, bo wymusza kontakt na zasłonie i nielegalnie jego zdaniem kontroluje obrońców rękami.

No i właśnie, Luka (24 punkty 10 zbiórek 8 asyst 5/13 zza łuku) mimo młodego wieku, koszykarskim cwaniactwem bije rywali na głowę. Gra swoje patenty 1-na-1, czyli niespieszne acz sugestywne zwody zakończone rzutami z odejścia, na zasłonach przedostaje się na czwarty metr, czyta grę i widząc przed sobą ścianę odgrywa jak Łukasz Koszarek w wersji XXL. Co ciekawe, to właśnie fade away z jednej nogi okazał się kluczowym trafieniem meczu. Dirk może być dumny z takiego następcy. Oczywiście, że Słoweniec niczego by nie ugrał bez kolegów przydupasów. Tim Hardaway Junior, DFS (nie mylić z kanałem DSF) i Richardson uzyskali łącznie 9/17 zza łuku.

washington wizards 131 toronto raptors 129 (OT)

No co? Gdzie grają Wizards tam wióry lecą. Celem jest nawrzucać więcej, a po drodze triple-double przytulić. Jeszcze dwa zostały do rekordu Russowi (13/17/17). Jeśli wierzyć amerykańskim naukowcom Westbrook jest pierwszym koszykarzem w dziejach NBA, który na przestrzeni trzech meczów uzyskał 50 zbiórek i 50 asyst. Czy to znaczy, że jest lepszy niż Michael Jordan? Ani jeden, ani drugi na pewno nie rzucają tak dobrze jak Jakub Garbacz! Co innego mnie ciekawi. Czy to prawda, że prezes PZKosz z ramienia (zresztą nieważne z czyjego ramienia) wręczając statuetkę panu Kubie powiedział mu, że gdy teraz mają MVP na jego pozycji, Adam Waczyński już nigdy nie dostanie powołania do kadry? Mam nadzieję na ciekawą dyskusję.

Patrzcie państwo jak się odpalił Pascal Siakam (44/11/7) tak się rozpędził, że o mały włos meczu nie wygrał zza łuku. Szkoda, że dopiero teraz gdy już szans nie ma na awans. Kameruńczyk jedną trzecią sezonu rozegrał na skuteczności 35% z gry i więcej się kłócił z własnym szkoleniowcem niż realnego zagrożenia stanowił.

memphis grizzlies 97 detroit pistons 111

Tłoki miały już nie wygrywać w tym sezonie, ale pech chciał, że rookie Killian Hayes (tragiczny i niepewny na rozegraniu) zachorował i musieli wystawić Cory’ego Josepha (18 punktów 11 asyst). Co gorsza chaotycznego Josha Jacksona rozbolał ząb więc przywrócili Wayne’a Ellingtona, a energiczny Frank Jackson po raz pierwszy chyba zagościł w pierwszej piątce. Wyszły jaja, bo Memphis zmęczone i w dołku, a przywołany Ellington zapomniał, że mieli tankować (6/10 zza łuku).

Morant zalicza masę strat, coraz częściej gra bez jakiejkolwiek kontroli. Brandon Clarke nie tylko przestał trafiać, ale chyba nie czuje piłki, jego mechanika rzutu wygląda jak zepsuta zabawka. Jaren Jackson Junior po kontuzji gra poniżej oczekiwań, a już na pewno jako zbierający. Dillon Brooks już nikogo nie przestrasza jako obrońca, w ataku znów ma klapy na oczach. Melton po urazie również stracił pazur jako strzelec. Przeszarżowali chyba w połowie sezonu.

atlanta hawks 126 indiana pacers 133

WTF. Pacers rozbici od środka, bez trójki starterów i szóstego, wyszli i nawrzucali więcej niż tak pięknie prezentujący się ostatnio Hawks. Źle obstawiony zakład trzeba było kontrować na żywo, a to zawsze niepotrzebny stres. Fatalna mowa ciała i brak zaangażowania ekipy Nate’a McMillana w pierwszej połowie. Na drugą wyszli znacznie żwawiej, ale nic to nie dało, bo rywale mieli więcej farta niż skilla. Domantas Sabonis (30 punktów 8 zbiórek 9 asyst) trafiał wszystko nawet fatalnie wyglądające, płaskie jak ekran monitora, trójki co dodawało komediowego charakteru całej sytuacji.

Capela zmęczony. Głowa zawiodła gości. Gdyby jeden, dwa rzuty wpadły i przełamaliby deficyt w czwartej kwarcie, poszliby za ciosem. Caris Levert (31 punktów 12 asyst) trafiał niemożliwe, a TJ McConnell zademonstrował jak ważna w koszykówce jest energia (19 punktów 5 asyst 4 przechwyty) na tle zmęczonych rywali wyglądał jak ten królik z reklamy baterii.

oklahoma city thunder 97 golden state warriors 118

Stephen Curry (34 punkty 6/13 zza łuku). 26-letni, pominięty w drafcie Mychal Mulder (25 punktów 7/13 zza łuku). Na tle młodzieżówki OKC gospodarze wyglądali jak wielokrotni mistrzowie. Wygrali każdą kwartę. Ani przez moment nie przegrywali. Największa dysproporcję stanowiły asysty 36-21. Thunder to właśnie taki konkurs talentów. Każdy kolejny prezentuje co potrafi, a szefowie miarkują czy warto pokładać w nim nadzieje na przyszłość.

los angeles lakers 94 los angeles clippers 118

LeBron James poza zespołem, nie wiadomo gdzie jest i jakie twitterowe wpisy nam szykuje. Anthony Davis w pierwszej kwarcie nadział się nogą na stand przy linii bocznej i kostkę skręcił. Oficjalna informacja mówi jednak o tym, że na parkiet nie wrócił z powodu sztywnienia pleców. Dennis Schroder jest na kwarantannie. Andre Drummond nie myśli, percepcyjnie nie ogarnia. Marc Gasol w ostatnim czasie nie stał się szybszy i chyba już szybszy nie będzie. Wszystko to zaprowadziło do bezdyskusyjnej przegranej na rzecz Clippers.

Andre Drummond słyszy “defense” więc broni kosza

Na tym tle Boogie Cousins (11 punktów 5/8 z gry) wyglądał jak All-Star, a Rajon Rondo (11 punktów 5 asyst) stwierdził, że kocha organizację Clippers. Paul George, Kawhi Leonard grali wczesne piłki pod kosz, czego ostatnio było mniej, a co nieogarnięci Lakers umożliwiali. Siedmiu ludzi zaliczyło dwucyfrowy wynik punktowy. Deklasacja.

Tym samym Lakers (6) zrównali się bilansem z Portland (7) jedna z ekip będzie musiała bić się w turnieju play in. Do końca rundy zasadniczej:

  • Lakers -> @Blazers, Suns, Knicks, Rockets, @Pacers, @Pelicans
  • Blazers -> Lakers, Spurs, Rockets, @Jazz, @Suns, Nuggets

Kto z tego wyjdzie zwycięsko? Wy mi powiedzcie. Dziś w nocy mecz szczególnej stawki, na szczęście Davis ma w nim wystąpić. Jakie przewidywania? Dobrego dnia wszystkim! b

54 comments

    • Array ( )

      Też bym postawił taką tezę, że nie było sensu by AD wracał na parkiet, więc zasłonili się kontuzją. Oczywiście, to nie tłumaczy ich słabej gry, Clippers mieli mnóstwo dogodnych pozycji do rzuty i trafiali, zagrali znacznie lepiej. Dzisiaj z Blazers też przegrają, za duże ryzyko, że zardzewiali po kontuzjach Lakers i średnio zgrani z Drummondem dostaną Clippers w pierwszej rundzie. Moim zdaniem zagrają w play-in, chyba że Clippers zapewnią sobie 3 miejsce, to spróbują pod koniec zawalczyć o 5 pozycję. Jedynie czego się boję, to Pelicans goniący 10 miejsce, byliby znacznie trudniejszym rywalem dla Lakers w play-in niż Spurs czy Grizzles.

      (1)
  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A co jeśli te absencje liderów Lakers są kontrolowanym odpoczynkiem, a taki turniej Play-In traktują jako rozgrzewkę? Pozdro spiskowcy 😀

    (9)
    • Array ( )

      Ale mają Lillarda który jak się zepnie to część z tych meczy może pyknąć, a Lakers aktualnie są rozmamłani jak budyń.

      (21)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co za dramat z LAL, wyglądają jak jakaś drużyna z łapanki, nic się tam klei. Wiadomo, że dzisiaj nie było PG, ale w tym sezonie zawsze jest jakiś powód, że LA nic nie gra.

    LAC wyglądają jak drużyna z innej piłki. Ich transfery po prostu siadły, a nie zapominajmy, że Ibaka jest cały czas poza grą. Kuzyn nie zapomniał jak się gra i jeżeli będzie zdrowy to będzie robił różnice. Rondo to Rondo wiadomo, jeżeli w LAL wiedzą, że drużynę należy budować na teraz, a nie na jutro to nie wiem po co się go pozbywali kosztem Schrodera, a później sondowali ściągnięcie Lowrego. Wystarczyło zaproponować Rajanowi lepszy kontrakt. Dlaczego też tak łatwo zrezygnowano z usług bradleya? W tamtym sezonie było bardzo dobre zaplecze na PG czego teraz można szukać na próżno. Mam wrażenie, że w LAL stworzono drużynę z jeźdźców bez głowy. Drummond, Motnz, Matthews, Macklemore, Kuzma to nie ma racji bytu. W LAC poszli w drugą stronę, pozbyli się Lou Williamsa, Harrela i wzięli gości którzy myślą na boisku przez co zrobiła się drużyna, a nie granie każdy sobie.

    Mam co raz większe wątpliwości czy ten sezon da się jeszcze odratować dla LAL, a punktem kulminacyjnym była kontuzja Lebrona i transfer Drummnoda, z którego na siłę chce się zrobić użytek, a on sie po prostu nie nadająe do dużego grania co udowadnia w każdym meczu.

    (25)
    • Array ( )

      Mnie to się śmiać chcialo wiele razy w zeszłym i w tym sezonie jak czytałem hejterow, że ten na L “buduje super team”? nie sprowadził co prawda ligowego planktonu ani jakiegoś turbo szrotu ale…

      Davis nigdy nie był samcem alfa, nawet w NOP, bo jest miękki psychicznie i zdrowie niestety nie to. Więc jak ktoś się spodziewał, że będzie wstępował w buty Dziadka podczas L4, to się z czymś tam na głowy pozamieniał.

      Kuzma, pozostałość z tego co miała zostać wytransefowana, bo nie można było oddać wszystkiego (bo głupio by było). Grający w kratkę, przesypiający szanse na swój prime time. Zagra co czwarty niezły mecz, a to i tak pod warunkiem, że ten na L albo Brewka nie gra. Bo ktoś wtedy w końcu rzucać musi. Najważniejsze, to mieć fajna fryzure.

      Morris? Bez żartów. Nigdy nie rozumiałem, skąd się wzięło to, że to jakiś “super-zadaniowiec”. To już bardziej ten KCP.

      Harrell – szajbus, no ale w Clippsach się sprawdzał. Czyli zawodnik systemowy, a w LAL systemu nie ma. Dziwię się, że w ogóle trener jest. Tzn. Teraz to w sumie wiadomo, kto na ławce jest trenerem.

      Schroeder to mógł robić za gwiazdę w zdechlej Atlancie, ewentualnie w średnim Okc, ale też jakoś go tam specjalnie nie chcieli. W sumie to jego ściągnęli chyba po to, bo ktoś poszedł po rozum do głowy i skapnal się, że Kuzma jako 3 opcja zespołu nie odpali. Ewidentne problemy z baniakiem.

      Gasol? Umówmy się, to schyłek jego kariery. Jakby go wyciągnęli z mistrzowskiego Toronto, to bym jeszcze rozumiał. Nie dziwota, że głupieje wchodząc na parkiet, jak mu grać nie dają.

      Drummond – za czasów Detroit to wszyscy pisali, że potencjał jest, ale to beton. No to też gra tak jak wygląda. Czoło myślą nie skalane, a co poniektórzy się spodziewali, że to jakiś game changer będzie. Nie bez powodu w Cleveland wylądował.

      Długo by wymieniać. Tak, są to zawodnicy z łapanki (może poza AD), randomowy dobór tego, co niekoniecznie musi pasować, ale było na rynku dostępne. Trochę to wygląda jak zakupy w monopolu przed zamknięciem – “jakie piwo wziąć? – nie pytaj mnie jakie tylko bierz w ogóle co jest pod ręką, zanim będzie szlus. To nie czas na przeglądanie promocji”.

      Talentu im nie odmawiam, co poniektórym doświadczenia też nie można odebrać, ale trzeba to nie tylko posiadać – to trzeba umieć wykorzystać.

      Btw. Dla mnie najidiotyczniejszym i bezsensownym ruchem zeszłego sezonu było… Zatrudnienie JR Smitha. Zza koszykarskiego grobu. Chyba tylko po to, żeby filmiki z szatni na Instasram wrzucał.

      (34)
    • Array ( )
      miś4kontratakuje 7 maja, 2021 at 16:34

      @Olas
      Niby wszystko się zgadza i ocena merytoryczna, … ale w ten sposób to można opisać każdą drużynę.

      Np. Nets – Broda – pali się zawsze w play-offach, Irving- nie wiadomo, czy chce mu się grać, czy raczej woli odprawiać gusła, brylować w social mediach i na tanecznym parkiecie, Durant – morderczy strzelec, ale żeby zdobyć miśka musiał dołączyć do najlepszej drużyny w historii, Griffin – emeryci pozdrawiają z Ciechocinka i czekają na powrót do sanatorium itd.

      Lakers mają największy potencjał ludzki w lidze obok Nets, początek sezonu nie kłamał. Dobrze to pokazuje ostatni mecz z Denver wystarczyło, że Davis złapał rytm i mimo nieobecności Króla, Schroedera, ograli gorących Nuggets w meczu back-to-back.

      Jedyne z czym się całkowicie zgadzam to nadzieje czynione wobec Gasola po poprzednim sezonie z Raptors oraz przekonanie o użyteczności Drummonda. Po co Lakers elitarny super zbierający, który oprócz tego ma same wady, przy tak dobrze zbierających zawodnikach, jak Davis i LeBron?

      Vogel to świetny trener. Poprzednie play-offs to pokazały. Na razie jest trash i tak może zostać, ale nie zdziwię się, że wszystko nagle zacznie znów klikać.

      (6)
    • Array ( )

      @Olas
      Damn, man, barwnymi slowy ale opowiadasz cos, o czym myslalem juz od dawna. Niektore druzyny sa czyms wiecej niz wynikaloby z “sumy” talentu ich zawodnikow (Miami jako przyklad: te wszystkie suchoklatesy jak Duncan czy Bohater nawet wspomagani tytanem JB to za malo na wygrywanie, ale jednak – jest pazur, jest cos wiecejn jest mistrzo konfy, sa nadzieje) ale jest i obecne LAL: gdy ich “zsumowac” wyjdzie… mniej? Fakt, jak wysoko stoja druzyny prowadzone przez LBJ swiadczy dobrze o nim: zabierz z Cleavland LBJ i masz dno tabeli, zabierz go z LAL – masz obecny problem. Podobnie w innych zespolach, ale jak uczy historia: to kolektywy wygrywaja, chociaz musza miec gwiazdy.
      Czy on ich rozleniwia? Czy majac takiego All Stara musisz “przyoszczedzic” na innych? Czy system gry jest ustwaiany pod niego na 110%?
      Dlatego uwazam, ze liga jest ciekawa jak pudelko czekoladek: mozesz wyciagnac, co chcesz: dopompowane do oczekiwan LAL, niedopompowane Atlanty, kipiace zadza wygrywania ’76…

      (3)
    • Array ( )

      @Gutt to oczywiste. W zeszłym sezonie mieli super skład, gdyby nic nie kombinowali utrzymali cały skład razem z Howardem to dziś by walczyli o najlepszy bilans. Może nie miło by dużo szybszego składu, ale jednak w dodatku Rodno i taki Howard, Bradley itp. Drugi garnitur byłby mocniejszy niż obecny pierwszy. Wypuścili wróbla, bo chcieli gołębia

      (1)
    • Array ( )

      @miś4kontratakuje

      Nie no, jasne, zgadzam się, że każda drużynę w NBA w tej chwili można tak sarkastycznie rozmontować, ale… Porównanie z Nets jest troche niewymierne, bo jeśli zestawimy (wzrostowo i nie wiem czym jeszcze – “gabarytowo”, talentem, pierścionkami, itp, ciężko to uporządkować bo kombinacji jest kilka) :

      Tego na L z Fanem Pośladów, to wychodzi na korzyść Dziadka.

      Davisa z Fanem Twittera, wychodzi na korzyść Duranta.

      Czarnego Mojżesza z Niemcem – no nawet nie ma co porównywać, bo wychodzi na korzyść Badylarza.

      Ciężko jest mi to wyjaśnić na krótko, a nie przy piwie – “super team”, czyli to co wielu nazywa star power, zdecydowanie jest po stronie Brooklynu. Tam masz 3 super zawodników z problemami emocjonalnymi, po drugiej stronie masz park inwalidów w wersji fizycznej – półtora zawodnika All Star (po 0,75 na twarz, zależy który akurat się nie kuruje).

      Co do Vogela (z całym szacunkiem dla niego, bo to on trenuje w NBA, a ja jestem tylko wiejskim paznokciem w sekcji komentarzy na blogu w PL) : żaden trener nie będzie naprawdę TRENEREM w drużynie w której gra Ten na L (taka niestety prawda). Gdyby Dziadek w pewnym momencie kariery się nie zachlysnal tzw. Delusions of grandeur i zamiast gonienia Jordana dal się poprowadzić prawdziwemu trenerowi pokroju Poppa, Zen Mastera, czy ś.p. Jerry’ego Sloan’a, to jego kolekcja biżuterii byłaby większa.znacznie większą. Zakladam, że skoro Brontozaurus siedzi na ławie, to Vogel ma pełne uszy roboty, co i jak ma zagrac.

      Tak jak napisałem dziś w komciu, który nie został niestety opublikowany – jeżeli dojdzie do finałów, który tak pcha liga dla zysku z reklam pt. Durant kontra L, to będzie final pt. “szpital na peryferiach” – Oddział Leczenia Zaburzeń Psychicznych kontra Oddział Patologii Narządów Ruchu. A i tak żadna drużyna nie wybiegnie na parkiet w pełnym składzie, tym bardziej zdrowym. Będziemy mieć starcie drużyny bez obrony z drużyną bez ataku.

      Jest tu na sekcji komentarzy jakis Mece-spece, który byłby w stanie przyblizyc mi i innym, kto tak właściwie gra poza Tercetem Egzotycznym na BKN (pomijając Griffina i top 10 centrów ostatniej dekady czyli DJ’a?)??? Bo co tam w jezioranach Panie to niestety wiem.

      (6)
    • Array ( )

      @All3

      Stare przysłowie pszczół mówi – NIE ZMIENIA SIĘ MISTRZOWSKIEGO SKŁADU. dlatego się z tobą zgadzam. W ten sposób Toronto jest w tej chwili gdzie jest i mało kto o Toronto pamięta, a LAKIERNIA będzie się na nowo malować w play-in.

      (0)
    • Array ( )

      Lebron tam jest kreatorem, ballhandlerem i pierwszą opcją w ataku. Davis trzyma obronę i jest drugą opcją w ataku. Bez nich Schroeder musi kreować kolegów, a nie jest w tym za dobry, Kuźma został pierwszą opcją w ataku, a to jeździec bez głowy. Matthews jest kompletnie nieprzydatny bez solidnego playmakera, KCP odpali raz na 5 gier, a Drummond to mięso podkoszwe z elitarną zbiórką, niby umie podać, ale grając przez niego tracisz płynność akcji. Za to że zdrowymi LBJ i AD Lakers mogą znowu być tym dominującym fizycznie dwugłowym monstrum z poprzednich PO. Ale jeśli Lebron i AD szybko nie zaczną grać to nie zdążą z formą i Suns też ich poślą na ryby.

      (5)
    • Array ( )

      @yEmet

      Co do Miami – suchoklatesy (podoba mi się to sformułowanie) pokroju Robinsona i Herro – jakoś mnie w zeszłym sezonie nie przekonywali. Z prostego powodu – to że ktoś odpali w jednym sezonie i zagra na maksa swoich możliwości oczywiście jest fajne, ale zagraj tak 3 czy 4 sezony z rzędu wtedy należą się prawdziwe propsy i uznanie. Brokuł z Bamem zrobił większość roboty, ale po to go tam wzięli. Jeżeli ktokolwiek w zeszłym sezonie znalazł się w finałach z powodu “bo to był dziwny sezon”, to byli to właśnie Heat (sorry fani) a nie Lakers.

      A co do zdania o LAL “jak ich zsumować… To wyjdzie mniej?”. Dawno tak błyskotliwego i prawdziwego spostrzeżenia tu nie przeczytałem. Szacun! W punkt, nie wiem tylko czy na szczęście, czy… Niestety?

      (3)
    • Array ( )

      Jak oba zespoły będą grały w pełnym składzie, to będzie można tak uczciwie napisać. W tych okolicznościach to były na razie zwykłe bęcki.

      (4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers 4-2
    Portland 2-4
    tak to widze w koncowce

    bardziej fascynuje sie kto z trojki Knicks, Hawks, Celtics, a nawet cwroki wliczajac Miami bedzie na 5 i 6 miejscu…

    (5)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli Portland zrobi W w 3 najbliższych meczach (w tym z LAL) to LAL będą musieli wygrać 4 razy w ostatnich 5 meczach by ich w tabeli przejść.

    Niemożliwe ??? możliwe, ale trudne. Najbliższy mecz dużo ustawi.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers prsegraja z Portland bo zagraja bez rozgrywajacych w meczu back to back na obcym terenie z wypoczetym rywalem. Co oznacza, ze nie ma sensu się szarpać na ostatnie mecze, a moze i lepiej wpaść potem na Suns bo to jedyna moim zdaniem druzyna, którą są w stanie przejść w pierwszej rundzie. Wysoka pozycja Slonc oprocz ich dobrej gry wynika również z dobrego zdrowia na przestrzeni całego sezonu jednak doswiadczenia w play offs poza Paulem i Crowderem to niespecjalnie mają. Pod koszem nieopierzony Ayton i tu widzę szansę dla Davisa, ktory moze zdominować tę serię, a Lebron spokojnie wrócić do formy na drugą rundę z Clippers.

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Czy będzi może artykuł podsumowujący jak radzą sobie rookie? Tzn takie podsumowanie po kolei od pick 1: nr picku, gdzie trafił. nadzieje jakie były i co z tego wyszło.

    (14)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    PLK – MVP finału zostaje Klay Garbacz :). Prezes to niech nie tnie jarząbka tylko pana Waltera Ray’a Waczyńskiego przeprosi 🙂

    (7)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie ma artu o PLK, ale admin przemycał małe nawiązania do tych meczy. Tak jak showrunner produkcji na Netfix gdzie teraz zawsze znajdziesz nawiązania do kwestii tolerancji cytuję: “Steve Kerr wydymał Stana jak Igor Żana.” 🙂

    (1)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Test sezon jest zdaje się bardzo obfity w zwycięstwa +50 punktów nad przeciwnikiem (przynajmniej w porównaniu do innych sezonów), ale mówi się o nich że to tylko blowouty. Noo…chyba że to Clippers. Jak przegrali 50 z Dallas to była śmiechawa przez tydzień..

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak widzę prezesa piesiewicza to ręka świerzbi, a na usta cisną się słowa nie nadające się do napisania na tym portalu. Jakub Garbacz to świetny strzelec, ale do koszykarskiego IQ i doświadczenia Wacy to jeszcze wiele brakuje. Nie wyobrażam sobie Garbacza podejmującego decyzje z piłką na poziomie reprezentacyjnym. Gra 1 na 1, kozioł, przegląd parkietu, decyzyjność- to wszystko do poprawy. Na tę chwilę nadaje się w reprezentacji na rozciąganie gry z narożnika i wyjścia po zasłonach na 3.

    (3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Pozostaje mi tylko napisać. A nie mówiłem… Odświeżcie sobie moje komentarze z początku sezonu. Dostawałem po 40 minusów. I kto miał rację? Gdzie jest emeryt Leflop? Co się dzieje ze szklanką Daviesem a przepraszam Davis bo nawet ktoś mnie poprawiał że nie znam się na baskecie skoro piszę Davies hehe. Przypomnę że pisałem Leflop nie da rady zagrać całego sezonu bo jest po prostu stary, Davis jest szklany co pokazała cała kariera a podpisanie tych dwóch gości za maxa to strzał w stopę. W zeszłym sezonie przypadkowy tytuł dzięki pandemii, słabych rywali i wypoczynku spowodowanej przymusową przerwą w rozgrywkach. Pamiętacie strong mena Malone’a też wydawało, że jego kariera może trwać wiecznie. Góra mięśni i pełny profesjonalizm. Jednak w pewnym momencie organizm nie dał rady. Trudy wielu lat gry. Wieku nie oszukasz. LeFlop się kończy a wraz z nim Lakers. Niestety fani LAL mam dla was źle wieści ten projekt się szybciej kończy niż się zaczął. To dom zbudowany na kruchych fundamentach.

    (-12)
    • Array ( )
      BandwagonerNBA 7 maja, 2021 at 17:38

      mistrzostwo NBA strzał w stopę, gościu co ty gadasz xD

      (2)
    • Array ( )

      Odemnie łapka w dół, koleś wjechał leflopowi w kostkę jak dzik w żołędzie, gdyby nie to śmigał by jak młody do teraz.

      (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    O PLK kilka słów.

    – prezes PZKosz powinien być jak najmniej widoczny, stać w cieniu i doskonale organizować ligę. W obecnym przypadku jest odwrotnie – facet zalicza mnóstwo wpadek, a cała kłótnia z Waczyńskim jest tego najlepszym przykładem.
    – bańka w Ostrowie to fatalny pomysł. Stal grała lepiej, nie wysiadła kondycyjnie, Garbacz rzuca jak złoto, ale niesmak pozostaje, Własne kosze, sporo kibiców na hali.
    – Zastal ładnie walczył, Koszarek, mimo upływu lat, nadal wali tróje, a mecz nr 5 – rewelacja
    – jako fan Śląska cieszę się z medalu. Również ciekawe spotkania z Legią, szczególnie ostatni mecz serii.
    – w I lidze, dość nietypowo i wbrew sobie – tym razem trzymam kciuki za Wałbrzych.

    Oby w przyszłym sezonie udało się oglądać mecze na halach, a nie przed pudełkami telewizorów.

    (5)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Kurde a LeTweet wygral kiedys chociaz back to back? Bo z tego co pamietam to Jordan wygral 2 razy 3 peat. Co okazuje sie jest osiagnieciem bezprecedensowym. Niesamowite na jakim poziomie musieli byc wtedy Bulls, jak wyczerpani musieli byc. Wszyscy mysla, ze to samo im sie zrobilo ale prawda jest taka, ze oni zap@#$#alali na to na maxa, Jordan ich jechal jak szmaciarzy a oni i tak dawali z siebie 300procent za goscia, ktorego nie lubili.
    To naprawde byl, jest, i bedzie wyczyn.

    (19)
    • Array ( )

      Bez precedensowym? Przecież kilku Celtów zdobyło 8 tytułów z rzędu, czyli tak jakby MJ zdobył tytuł też w dwóch sezonach między jego 3 peats. A Lebron wygrał back to back w Miami, a nie udało się to na przykład Duncanowi i Wiltowi i nikt im tego nie wypomina.

      (3)
    • Array ( )

      No to dlaczego tamtych Celtics nie stawia sie wyzej niz Bulls, Warriors czy Lakers Magica albo Lakers Shaqa?

      (-1)
    • Array ( )

      Jeden stawia inny nie, ja osobiście wyżej stawiam Bulls, bo na zdominowanej przez nich lidze się wychowałem, ale to nic nie zmienia, 3 peats Jordana nagle nie staną się bezprecedensowe.

      (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Spoko jakieś emocje będą, a nie Lakers z jedynką i luzik tytuł. Sezon zasadniczy beznadziejny ale play off zapowiada się kapitalnie!!a mecz w nocy będzie dla Portland!!

    (4)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Do band nba coś tam. Jeszcze 4 sezony kontraktów Szklanego i trzy Leflopa. Zobaczymy jak na tym wyjdą. Zeszły rok i mistrzostwo to przypadek. Plus beznadziejna oglądalność lekko ponad 4 mln. Jordan siedzi z tequila i się śmieje.

    (1)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Czyżby sezon Lakers wisiał na włosku? Kontuzje sprawiły, że wysoce prawdopodobne jest to, że wylądują w play in, a tam dyspozycja dnia może spowodować, że wylecą z play offs.
    Zdrowi Lakers to koszmar w czteromeczowej serii, więc nie dziwię się, że inne zespoły chcą wypchnąć ich do play in.
    Robi się ciekawie. Dzisiaj w papę z Blazers, a potem też nie będzie lekko. Najłatwiejszy grafik maja Dallas, wię są nie po przeskoczenia, a Blazers też mają trochę łatwiej.

    Wychodzi na to, że LeTatko będzie bił się w jednomeczowych seriach z nieobliczalnymi Memphis lub Warriors, a gdy Steph odpali to może być różnie.

    (5)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Garbacz, niestety jednowymiarowy zawodnik. W mocnej, europejskiej lidze rola zmiennika na kilkanaście minut – o ile będzie wpadać.

    (0)

Skomentuj Red Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu