fbpx

Russell Westbrook: The Lift Off

27

Jeśli przegram, trudno. Ale jeśli czuję, że mogę cię pokonać, to wciąż będę atakował. Mogę przegrać trzema, czterema punktami, ale jeśli spotkamy się ponownie, mam zamiar zniszczyć cię trzydziestoma [Russell Westbrook Senior, ojciec]

Pulchna dziewczyna nerwowo poprawiała narzucony na białą bluzkę jersey liceum Leuzingera. Za jej plecami młody chłopak kozłował piłkę. Był nim Russell Westbrook, rozgrywający, którym zaczynały się interesować uniwerki. O grze Russella było na tyle głośno, że Bailey postanowiła zrobić o nim materiał do szkolnego serwisu sportowego. Młoda dziennikarka sprytnie wykombinowała, że jeśli będzie z tym zwlekać zbyt długo, to może się po prostu nie dopchać.

Patrząc na grę Russella, na jego zwinność i technikę funkcjonalną aż trudno było uwierzyć, że jeszcze niedawno był tylko pokracznym chuderlakiem, jakich pełno pałętało się po szkolnych korytarzach. Gdy po raz pierwszy przekroczył bramę liceum Leuzingera w 2004 roku,  mierzył 172 cm wzrostu, ważąc przy niespełna 63 kilogramy. Jeśli było w jego sylwetce coś przywodzącego na myśl koszykarza, były to ogromne stopy. Filigranowy Russ nosił rozmiar 48…

yyrrw

Głośniej zrobiło się o nim dopiero w 2005 roku, pod koniec pierwszej klasy, kiedy L.A Times nazwał go najlepszym zawodnikiem licealnej koszykówki bez uniwersyteckiego stypendium.

Doświadczyć eksplozji wzrostu w liceum, to jak wygrać los na loterii. To zmienia wszystko. Nowe cele, większe marzenia, inne ambicje. Russell Westbrook maturzysta z liceum Leuzingera zbiera ostatnio bardzo dobre recenzje, będące po części pokłosiem jego zmieniającej się fizyczności. Jak wielką różnicę może zrobić te kilka cali dla młodego koszykarza! To, czego nie mógł zrobić mierząc 177 cm, nie stanowi już problemu przy wzroście 190. Rzuty, które blokowano, teraz wpadają do kosza, a zbiórki rabowane mu sprzed nosa teraz kończą w jego rękach… – L.A Times.

Przed końcem rozgrywek 2005/2006 Westbrook notujący statystyki na poziomie 25.1 punktów, 8.7 zbiórek i 3.1 przechwytów, został MVP ligi licealnej. “Ofensywna Maszyna”, tak o nim pisano.

Nie ma, że się nie da

Niezaprzeczalną cechą Westbrooka była ambicja. Wysoki poziom trzymał nie tylko na boisku. Jego średnia ocen wynosiła 4.0. Dla trenerów był bardzo “kowalny” słuchał przekazywanych mu instrukcji i stosował się do nich, a także dyrygował kolegami. Wyniósł to z treningów footballu, gdzie jako quarterback i running back musiał wykazywać się cechami lidera. W drużynie koszykarskiej uchodził za gwiazdę, a koledzy ufali mu na boisku. Ze względu na jego wybuchowy temperament, ujawniający się po wejściu na parkiet nazywano go “Mardi Grass”, bo atakował jak szalony.

Nie ma sensu powstrzymywać się przed czymkolwiek i wmawiać sobie, że się nie da, póki się nie spróbuje, tak w życiu, jak i na boisku [RW]

Niestety dla Russa, te 190.5 cm to wciąż był mało przekonujący kapitał w kontekście zawodowej kariery. Jedyną topową uczelnią, jaka wyraziła chęć ufundowania mu stypendium była pobliska UCLA. Dla Westbrooka było to spełnienie marzeń, ponieważ wspólną grę w barwach Bruins obiecali sobie razem z przyjacielem z dzieciństwa na asfaltowych boiskach Hawthorne. Niestety, Khelcey nie zdołał zrealizować tego marzenia. Zginął podczas gry w streetball z powodu niewydolności serca. Russell wybrał UCLA, ze względu na poziom uczelni i stopień rywalizacji w mocnej PAC-10.

Zero

W drużynie coacha Howlanda miał zastąpić Jordana Farmara, który zgłosił się do draftu NBA 2006 (z numerem 26. powędrował do Lakers, z którymi zdobył dwa pierścienie). Westbrook wiedział, że oto nadchodzi dla niego czas próby. Wszedł na wyższy poziom, zaczynał od zera, stąd wybór padł na właśnie ten numer. Wielu graczy decyduje się na “0”, kiedy mają coś do udowodnienia innym:

Gdzie są teraz ci, którzy przepowiadali, że pierwszym sezonie spędzę na parkiecie zero minut?! Uwielbiam udowadniać innym że się mylą, jako freshman w Arizona Wildcats spędzałem na parkiecie średnio 32 minuty w każdym spotkaniu [Gilbert Arenas]

Podobnie jak Arenas kilka lat wcześniej, Russel również zdecydował się na wybór jerseyu w oparciu o tę filozofię:

Bierzesz zero kiedy przez coś przeszedłeś i chcesz zacząć na nowo. Zero pomaga stanąć na nogi, odzyskać swag [RW]

W pierwszym sezonie Russell grał za plecami Darrena Collisona, w drużynie znajdował się wówczas również Aaron Afflalo. Bruins szli jak burza rozpoczynając sezon od 14 wygranych z rzędu (na koniec mieli bilans 15-3 w konferencji i 30-6 overall). Skapitulowali dopiero w Final Four, przed idącą po mistrzostwo Florydą (Marreese Speights, Corey Brewer, Al Horford, Joakim Noah, coach Billy Donovan). Rok później grali jeszcze lepiej (16-2) i również udało im się awansować do Final Four. Russ był już wtedy starterem ze średnimi na poziomie 13/4/4. Niestety, znów musieli obejść się smakiem ulegając z Memphis Tigers dowodzonych przez Derricka Rose. W drużynie Bruins grał już wówczas papuśny Kevin Love.

rwkl

Po kolejnym świetnym sezonie Westbrook otrzymał wyróżnienie obrońcy roku w PAC-10 Conference, a cała czwórka Westbrook, Love, Collison i Mbah a Moute wybrana została do All-Defensive. Chłopaki zgarnęli również szereg innych nagród. Wszyscy, oprócz Collisona zadeklarowali chęć przystąpienia do mocnego draftu 2008. Love i Westbrook poszli w pierwszej piątce, a Luc jako #37 do Milwaukee.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

27 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda ze tak krótko, ale bardzo przyjemnie się czytało. Bylem hejterem westbrooka gdy grał z Durantem. Wydawało mi się ze przez jego decyzyjność hamuje OKC. Teraz mu kibicuje, bo to on przywraca NBA wiarę w hero Ball. Może jak russ gdzieś zaprowadzi OKC to więcej zespołów będzie budowalo zespół pod gwiazdę ? Jak phily iversona, a nie modele drużyn pt. “Kanonada zza łuku”. A nie ukrywajmy oglądamy NBA dla gwiazd, w innym wypadku Euroliga zaprasza.

    (84)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Sory za offtopic ale można prosić o artykuł o ustawionych meczach w NBA? Jak wiadomo NBA to również biznes i ogromne pieniądze a taki artykuł z pewnością byłby ciekawy… ostatnio dotarła do mnie wiadomość o ustawionym meczu LAC z indianą i po przewadze 20 pkt LAC dostało baty, niby o niczym to nie świadczy ale jednak… chętnie by się poczytało na ten temat czy faktycznie NBA czasem rzeczywiście ustawi mecz a zawodnicy siedzą cicho przez ogromne pieniądze i kontrakty

    (9)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę że parę lat temu Westbrook miał wielu antyfanow. Jednak jego konsekwencja w każdym aspekcie gry w NBA sprawiła ze coraz więcej kibiców zaczyna go doceniać. Lata mijały, był Durant, czasem Duranta nie było bo miał kontuzje, ale Westbrick był ciągle taki sam. Nigdy nie kłanial się nikomu, czy to przeciwnikom, czy KD jako liderowi. Robił swoje. I za to go szanuje.

    (28)
    • Array ( )

      no, ale w kim miał antyfanów, większośc osób to albo nie widziało go w akcji, albo nie akceptowali jego stylu gry, szybkości, dynamiczny pewnie by woleli bardziej stateczna grę. Mi on od samego poczatku pasował szybki energiczny zadziorny miał coś z Latrella Sprewella. Na poczatku kariery był jeszcze szczuplejszy poruszał się jak owad jak jakaś modliszka. Szybkie pojedyncze ruchy.
      Ktoś tu też wspominał o kontuzji Westa i właśnie nie pamiętam co on miał za kontuzję coś chyba z łąkotką tak sie cos przypomina kojarzy ktoś?

      (6)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda ze go moje Miami nie wybrało w drafcie wtedy tylko tego pajaca Beasleya. Stworzyły swego czasu z Wade’em niesamowity duet.

    (19)
    • Array ( )

      Miał jeden mecz przerwy po tych siedmiu, ale i tak z siedmioma zbiórkami i >10 asystami, potem zanotował kolejne cztery, o ile się nie mylę.

      (5)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Obecnie Westbrook ma przewagę szybkości chyba nad kazdym zawodnikiem, malo tego czasami wydaje sie być dwa razy szybszy od pozostalych. Rzuca, podaje, zbiera i robi to wszystko na pełnym gazie. Jeżeli przez jego styl grania nie nabawi się jakiejś poważnej kontuzji na pewno będziemy świadkami wielu ciekawych sytuacji z nim związanych. Nie chodzi mi tu wyłącznie o indywidualne osiągnięcia, ale także całego zespołu, a nawet o misia (to wymagałoby jednak przebudowy zespołu z oklahomy no i oczywiscie jak zawsze sporej dawki szczęścia).

    (11)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    ostatnie zdjęcie rewelacja…

    dziś chyba sobie obejrzę ten mecz czyli Houston – Oklahoma. Myślę, że będzie warto. Harden tez nie będzie miał lekko, bo albo Robertson, albo Oladipo będzie go kryć

    (5)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Fenomen fizyczny i mentalny. Wiadomo, że w USA większość sportowców wysoko nosi głowy, nigdy się nie poddają itd. Ale oglądabie tego świra jak co mecz gra z takim entuzjazem jest niebywałe. Nieważne przeciwko komu,nieważne że back2back. Ciągle wariat. Mam nadzieję, że kiedyś zdobędzie Mistrzostwo, żeby bez fali krytyki mógł być wymieniany wśród największych Koszykarzy w historii. Bo na ten moment wyczynia cuda jakich wielu nigdy nie widziało.

    (21)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Pewnie się nie zgodzicie, ale Russ ma potencjał na miarę tego, co miał Jordan. Nie chodzi mi o bycie kimś jak GOAT, zdobycie sześciu pierścieni.
    On po prostu potrzebuje kogoś, trenera, który będzie umiał jego mega umiejętności przełożyć na maksymalny, dobry wpływ na drużynę. Dajcie Russowi jego Jacksona, jeśli wyciągnie z niego co najlepsze i przełoży na zespół, będzie pięknie.
    Chyba jedynym zarzutem w stronę RW jest teraz to, że mimo mega statystyk, nie zawsze wygrywają i mistrza tym nie zrobią. Jeśli ktoś go odpowiednio ustawi, ten zarzut może zniknąć.

    (14)
    • Array ( )

      nie mów hop, Donovan to nie jest jakiś tam trenerek gośc ma głowę na karku. Wiadomo, że to nie jest Jax, czy Pop, ale to dośc młody trener ma też młodą drużynę i naprawdę wcale nie oczekujmy od nich juz tytułu. Oni spokojnie mogą zwojowac ligę za 1-2-3-4 nawet 5 lat spokojnie. Mają młody skład nawet bardzo młody. Sama Oklahoma jest bardzo dobrze zarządzana maja bardzo dobrych scoutów zawsze wyłuskują najlepsze piki. a oprócz tego…
      już dziś moga być zagrożeniem dla każdej drużyny. Poukłądane drużyny West kroii na plasterki najcieniej wyzwaniem może rzeczywiście być GSW, ale czas pokaże, warto zwrócić uwagę, że Oklahoma z meczu na mecz gra coraz lepiej.

      (9)
  9. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Westbrook potrzbuje swojego Scottie Pippena 🙂 Tylko, że to musi się wydarzyć już w tym albo następnym roku, żeby mógł zdobyć z 2-3 mistrzostwa na pełnym gazie.

    Fajny artykuł. Strasznie fajnie mi się was czyta po pracy do kawy!

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Najlepsze jest to, że wszystkie mecze w tej serii były wygrane przez OKC. Nabieram szacunku Panie Westbrook! 🙂

    (7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Na każdym kroku RW podkreśla że może wszystko. Na każdym kroku jest podkreślają ambicja.

    Ale WYBITNY gracz potrafi podjąć najlepszą decyzję ze wszystkich możliwych. I to jest właśnie kulą u nogi najbardziej atletycznego gracza NBA.

    Nigdy nie należy się poddawać ale czy poddał by się gdyby w danej sytuacji oddał piłkę wiedząc że jest to lepsza decyzja niż kończyć samemu ?

    (4)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    A wyobrażacie sobie, co by było gdyby w OKC grali tak jak grają KD, RW, Harden, Jackson i Ibaka? Kto tam odpowiadał za scouting? Wiem, ze ten skład poległ, ale ile razy poległ LBJ? GSW też potrzebowali ogrania przez parę lat, może przez doświadczenie AI i Boguta wygrali pierwsze swoje finały. Teraz wszyscy w innych drużynach przewodzą, nawet się nie lubią na wzajem, wyłączając Ibakę. BLC = bardzo lubię czytać arty BLC, to weź napisz o tym, albo sam Wam wyśle

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    W tym sezonie zasluguje na mvp jak nigdy ! Niemozliwy scenariusz ale ciekawe jakby stworzyc w okc duet Russ & Brew 😀

    (8)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Jeździec bez głowy, ze stratami to już miał ostatnio nawet z Nowym Orleanem. Ale mam nadzieję że wykręci w tym sezonie QD stać go na to 🙂

      (1)

Skomentuj Gość Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu