fbpx

Skarb kibica NBA 2015/16: Minnesota Timberwolves

19

min

[autorem niniejszego tekstu gościnnie jest czytelnik: Daniel Stupakiewicz]

Siemmma! Ktoś tu wywołał Wilki z lasu! Minnesota Timberwolves. Zespół, który ostatni raz powąchał playoffy w 2004 roku wraz z ówczesnym MVP ligi Kevinem Garnettem. Od tego czasu mieliśmy ciągłe przebudowy, knucia, błędne decyzje, fatalne przewidywania oraz pech w postaci kontuzji. Ale to już przeszłość, Wilki mają dość bycia zwierzyną, czas… by stać się łowcą, auuuu! No dobra, przestaję już wyć, a Was zapraszam do drugiej najbardziej lubianej serii, zaraz za NPAW czyli… Skarbu Kibica!

Draft:

Po beznadziejnym, pełnym tankowania, sezonie (bilans 16-66) Wilki wybrały w drafcie z numerem 1. podkoszowego z Kentucky Karla-Anthony’ego Townsa. Gracza, który według “ekspertów” w ciągu 5 lat, zostanie największą gwiazdą obecnego draftu. Aby to osiągnąć, Towns został padawanem starego już, ale wciąż jarego Mistrza Jedi, Kevina Garnetta. Trzeba przyznać, lepiej trafić nie mógł.

Kolejnym młodym graczem, która załapał się do składu jest rozgrywający Tyus Jones. 185 cm, mistrz NCAA oraz Most Outstanding Player. Ma przyzwoity rzut oraz przegląd pola, ale nie jest wystarczająco atletyczny jak na erę obecnych PG. Timberwolves wzięli go z dwóch powodów: po pierwsze wywodzi się z Minneaopolis, po drugie: ma stanowić opcję ratunkową na wypadek, gdyby Ricky Rubio znów miał się posypać.

Nowi gracze:

Włodarze Leśnych Wilków wiedzą, że młodzież musi mieć odpowiednie wzorce. Aby nie tylko lepiej i szybciej się rozwijała, ale aby nie zboczyła na złą ścieżkę, która niczym Ciemna Strona Mocy kusi, oj jak bardzo kusi wszystkich koszykarzy:

> Tayshaun Prince, niski skrzydłowy mistrzowskich Detroit Pistons 2004. W wieku 35 lat nie uniesie ciężaru gry na swych barkach, ale nie po to został zatrudniony. Ma uczyć chłopaków obrony oraz sypać trójki z rogów, zapewniając “spacing”.

> Andre Miller, kolejny stary niczym Yoda Mistrz Jedi (przepraszam za te aluzje do Star Wars, ale jestem kompletnie podjarany zbliżającą się premierą, wybieracie się z zamiarem obejrzenia VII części?) Prawie 40-letni weteran wciąż potrafi znakomicie dogrywać oraz czasem zdobyć punkty grając tyłem do kosza.

> Nemanja Bjelica, MVP Euroligi, którego można przyrównać do Nikoli Mirotica z Chicago Bulls. Bardzo podobna sylwetka gracza, czyli rozciągający grę silny skrzydłowy, który mając europejskie wyszkolenie, gra mądrze oraz potrafi kozłować.

> Damjan Rudez, czyli Chorwat, który trafił w wymianie za Chase’a Budingera. Odpali okazyjne zza łuku, ale tak to będzie głównie grzać ławę.

Skład:

Połączenie młodej energii oraz doświadczenia weteranów. Zdajecie sobie sprawę, że gdy Big Tickett wchodził do NBA w 1995 to jego koledzy z zespołu robili jeszcze w pieluchy? No w sumie to ja też, dlatego pozdrawiam wszystkich z mojego rocznika 1995.

#Point Guard: Ricky Rubio

Dla “La Pistola” nadszedł właśnie najważniejszy moment w karierze. Musi udowodnić kompetencje, przydatność w ekipie, która chce iść w górę. Moim skromnym zdaniem jest najlepszym (zaraz obok Chrisa Paula i Rajona Rondo) PLAYMAKEREM. Ostatnimi laty przeszkadzał mu brak zdrowia oraz kiepski rzut. Rywale zostawiają mu multum miejsca, bo wiedzą, że łapę ma niepewną. Jak to będzie w tym sezonie? Wierzę w jego poprawę. Sądzę, że będzie poprawa, podobny kazus co Gary Payton i Jason Kidd. Na początku ceglarze, ale z roku na rok, co raz lepiej.

Uwierzcie mi, Rubio jest potrzebny temu zespołowi, bo on spaja wszelakie ogniwa, to właśnie ON dokonuje tego, że to jest zespół, a nie kolebek indywidualnych zdolności.

[vsw id=”J9Goh-nW0dA” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Za jego plecami grać będą profesor Miller oraz wspomniany już Tyus Jones. Czasami też (niestety) na tej pozycji zobaczymy Zacha LaVine, który balansuje na pozycji obwodowego.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2 3

19 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Rudez, żeby trafiać zza łuku regularnie i na high6tees potrzebuje ponad 20 minut gry. Widzę go wytransferowanego, choć potencjał ma. Nie było źle z tym artem, dużo opisane, ale ja i tak się nie znam 😀 Można się jarać Minnesota ze względu na Wigginsa, KAT’a i KG. Na pewno postaram się obejrzeć z kilka meczy Wolves w tym sezonie

    (1)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “ten zespół chyba jak żaden nie ma takiej historii kontuzji” – można się spierać czy oni czy Rip City mieli więcej pecha pod tym względem. Skład młody i obiecujący ale jak pisałem wcześniej – nie widzę zespołu na zachodzie słabszego od Wilków. Już chyba nawet Lakersi będą wyżej na koniec sezonu, ale pożyjemy, zobaczymy.

    (-2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Też pomyślałem o Royu, Odenie i właśnie Portland. Co do tekstu spoko. Stupaku a może byś na naszą stronkę coś napisał? Czy od razu szukasz większej publiki?

    (1)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Bruniak
    Fakt, RIP City miało większe kontuzje, przyznaję, ale to tyczyło się głównie ich głównych gwiazd, a mi chodziło o to, że cały zespół często leżał w szpitalu, przez co Minna musiała prosić o zezwolenie na zatrudnienie dodatkowych zawodników 😀

    (0)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam nadzieję, że Dieng zostanie wytransferowany w trakcie sezonu i nie obraziłbym się gdyby poszedł do Denver… Jak dla mnie to on ma ogromny potencjał i w niedługim czasie może być nawet w czołówce NBA na swojej pozycji, a w Wolves nie ma na to szans.

    (1)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Potencjał Wilki mają niesamowity, za kilka lat mogą rządzić i dzielić w tej lidze. Tylko oby Wiggins i KAT nie powtorzyli scenariuszu dwóch samców alfa, jak to kiedyś było w Lakers…

    (0)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    @BucketsMen nie wiem czy pamiętasz lata gdy w Twolves był Marbury, KG i Gugs i też się wszystko rozsypało. Na Minnesotę zawsze trzeba brać poprawkę bo działa tam nie przewidywalne, ciężkie kierownictwo.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Rubio nie jest najlepszym playmakerem, tylko co najwyżej najlepszym podajacym, bo sam w ataku jest tak słaby, że żadnych playsów nie zrobi 😉

    (-3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    o Wolves było już kilka razy :]

    Sam Mitchell ich poprowadzi, ale bez asystentów, których miał wtedy gdy zdobywał COTY w Toronto. wielka niewiadoma, ale dobre jest to, ze Mitchell umie reagowac na bieżące problemy, więc powinien się sprawdzić, przynajmniej na początku. No i ma dobrych pomocnków w szatni : Garnett, Miller i Prince, to świetni veterani, którzy będą młodzież uczyć, nadzoorowąc i dbać o morale i koncentrację.

    uczyć mają kogo : Bjelica, to młodzian z już dużym doświadczeniem i obyciem, Jones jest prosto od Krzyżewskiego, a Towns przychodzi z Kentucky od coacha Calipariego. to są dobre prospekty z potencjałem. wiedzą, czym jest praca i nie będą się obijać, mają też CZYm te wiedzę chłonąć i przetwarzać.

    na boisku – imo, kluczem będzie balans między grą na połowie, kóra premuje talenty Bjelicy, Townsa czy Pekovica, a open court game, gdzie będą się maksymalizować atletyczni Wiggins czy La Vine.

    pierwszy rok w tym zestawieniu, to praca, praca i praca. Oraz stały progres. Nie na miare playoffs, a nawet możliwe, że nie na miarę even season, ale progres zauwązalny, który położy fundament pod b dobry przyszły sezon. jest talent, jest grupa weteranów, jest dobry klimat. powinni stworzyć odpowiedni system, w którym wszyscy znajdą swoje miejsce.

    w tym sezonie przegrywać będą głównie na próbach z róznymi wariantami gry. Nie będą biegac tyle ile by mogli, bo muszą popracowac nad set plays i dać przestrzeń do gry Bjelicy, Townsowi, poza tym bez set plays w NBA na dłuższą metę trudno coś osiągnąc.

    będzie też efektownie, bo na pewno minuty dostaną młodzi, a wiele sekwnecji będzie podporządkowanych talentom młodych atletycznych skrzydłowych, którym piłki wystawwiał będzie niezawodny Ricky Rubio, aczkolwiek – jesli hco nie będzie wyglądała dostatecznie dobrze, Wolves mogą zacząć rozglądać się za innym prowadzącym gre, albo coraz większe minuty dostanie Tyus Jones. powiedziałbym nawet, że jesli dojdzie do waznych meczów, albo meczów próbnych, czyli “gramy playoffs mode, dajemy max, żeby sprawdzić w którym miejscu ejsteśmy’, to Jones może grać więcej od Rubio. udowodnił w NCAA, że umie prowadzić gre, trzyma się w zespołowej obronie i umie wbijać ważne rzuty z obwodu.

    defensywa.
    to podstawowa częśc pracy. na z ofensywnymi set plays. Garnett, Miller i Prince to zawodnicy wiedzący wszystko o grze defensywnej, więc na pewno młodzież Wolves będzie miała dobre
    wzorce i usłyszy oraz zobaczy wiele cennych wskazówek od zawodników z mistrzowskimi pierscienaimi, ktorzy w NBA widzieli już wszystko i grę znają od najcieńszej podszewski.

    dużo optymizmu.

    RIP Flip

    (2)

Skomentuj wielmozny pan P Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu