fbpx

Skuteczność przychodzi i odchodzi, ale kiedy jest Mavericks mają POWER

7

memphis @ dallas

Minionej nocy stanęły naprzeciw siebie drużyny, które różni praktycznie wszystko. Mavericks zostali całkowicie przemeblowani, o czym niech świadczy fakt, że w samej pierwszej piątce występuje trzech nowych zawodników: Jose Calderon, Monta Ellis, Samuel Dalembert. Paradoksalnie największą zmianą wydaje się być powrót do zdrowia gwiazdy zespoły Dirka Nowitkziego, będącego osią wszelkich poczynań Mavs.

Niemiec przyznaje, że czuje się w pełni sił i nie dokuczają mu żadne urazy, co bardzo mocno wpłynęło na jego grę w zeszłym sezonie. Swoje słowa popiera dzisiaj czynami na parkiecie, od początku rozgrywek gra sporo minut, jest skuteczny z pola oraz karci rywali swym firmowym rzutem z jednej nogi.

W zespole Memphis na odwrót, utrzymano trzon zespołu, nowy kontrakt otrzymał  Tony Allen, jednak i tutaj postanowiono wymienić sztab trenerski oraz ściągnięto snajpera Mike’a Millera, aby zaadresować zeszłoroczne słabości na obwodzie…

A zatem:

Pierwsza część spotkania to dominacja gospodarzy. Piłka chodzi jak po sznurku, duża w tym zasługa trzech zawodników – mianowicie Shawna Mariona, Jose Calderona i Monta Ellisa. O ile wszyscy wiemy, że Calderon to bardzo opanowany rozgrywający, o tyle zaskakuje zespołowe nastawienie Ellisa. Co prawda nie odzwierciedlają tego statystyki (tylko 2 asysty) ale Monta świetnie dogrywa i rozbija obronę rywali wejściami, po których oddaje piłkę na czystą pozycję.

Gospodarze grają na wysokiej skuteczności, wpada wiele trójek. Perfekcyjny jest dziś także Samuel Dalembert, który mocno atakuje deskę i wymusza przewinienia. Goście wręcz przeciwnie, zupełnie nie idą im ataki pozycyjne. Spod kosza pudłują Gasol i Zach Randolph, fatalne spotkanie zalicza również Tony Allen, który pudłuje trzy kolejne 100% akcje spod samej obręczy (0/6 z pola!). Również w obronie goście nie mają za wiele do zaoferowania, a deskę kroi im Shawn Marion (14 zbiórek, w tym 6 ofensywnych).

Grizzlies!

W drugiej kwarcie sygnał do ataku daje Bayless. Przestało wpadać gospodarzom, Grizzlies wymuszają na rywalach trudne pozycje rzutowe i straty. W rezultacie lecą kontry, a Memphis zaliczają run 17-2, sporo punktuje Randolph stąd pierwsza połowa kończy się już tylko nieznacznym prowadzeniem Mavs.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

7 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jak można zwolnić trenera, który doprowadził drużynę do finałów konferencji? Memphis zrobiło mega głupotę wywalając Hollinsa.

    (13)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Memphis zwalniając Holinsa popełnili straszny błąd, ale tak to już jest z młodymi, bogatymi rozkapryszonymi właścicielami klubów ;). Dallas natomiast wygląda całkiem ciekawie, szczególnie Ellis, którego podobno nikt nie chciał zatrudnić, pd ręką Carlisle’a zaczyna grać bardzo dobrze, a to przecież młody zawodnik. Jeżeli weterani wytrzymają sezon, szczególnie chodzi o zdrowie, to myślę, że Mavs znowu zagości w PO i nie będzie to wygodny przeciwniki dla nikogo.

    (5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    memphis zwolnili hollinsa poniewaz nie chcial wspolpracowac z Hollingerem.
    musicie zdac sobie sprawe, ze coraz wiekszy wplyw na gre maja analizy matematyczne
    pamietajmy ze to dopiero poczatek sezonu i wazna jest forma w PO a nie RS
    to nie jest przypadek ze miski doszly do wcf, nie zdziwie sie jak powtorza ten wynik

    (2)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @d a ja się zdziwię jak powtórzą ten wynik. Hollins robił tam dobrą robotę,nowy trener wygląda na razie na mocno zagubionego, tak jak i jego zawodnicy. Nie wiem jak będzie to wyglądało dalej, być może z upływem czasu jakoś to ogarnie, ale na razie jest średnio.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ellis potencjał ma, tylko potrzebował kogoś, kto mu pokaże jak ów potencjał wykorzystać… Czyżby w Dallas znalazł?
    Mavericks lubię, choć nie lubię Dirka (paradoksalnie, ale to w końcu Niemiec :))
    Sam nie wiem, jakoś tak od razu przypadli mi do gustu… Nie chodzi wcale o to ich mistrzostwo.
    Ekipa z Memphis w zeszłym roku mogła się podobać, ale w tym sezonie póki co, raczej na minus…
    Miśki też lubię, ale nie sądzę, żeby ich aktualny trener prześcignął Hollins’a…

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oni są w tym sezonie lekko niedoceniani, a skład mają naprawdę dobry, przy dobrych wiatrach i braku kontuzji mogą zajść niespodziewanie wysoko.

    (1)

Skomentuj LALfan Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu