fbpx

“Small-ball” Warriors: najbardziej niszczycielska siła w baskecie

23

aii

Nie wiem na ile uważnie śledzicie ligę, ale pewnie obiło Wam się pojęcie small-ball w kontekście aktualnych mistrzów NBA. Golden State Warriors zwyczajowo dominują fragmenty meczów wystawiając na parkiet piątkę pod tytułem:

*Steph Curry,
*Klay Thompson,
*Andre Iguodala,
*Harrison Barnes oraz
*Draymond Green w roli centra.

Wymienieni panowie w trzynastu spotkaniach spędzili razem na parkiecie łącznie 48 minut. Wyniki?

-> 153.7 punktów zdobywane średnio w przeliczeniu na sto posiadań
-> 91.9 punktów zdobywane średnio przez rywali

Innymi słowy: small-ball mistrzów miażdży przeciwnika średnią różnicą 61.8 punktów (!)

Każdy jeden straszy rzutem zza łuku. Niektórych wręcz nie da rady spuścić z oka, hehe. Co więcej, udowadniają, że nie ma takich przewag fizycznych pod koszem, z którymi nie mogliby sobie poradzić. Zwłaszcza 201-centymetrowy Draymond Green jest w tym aspekcie fenomenalny. Klęknąć musiały niedźwiedzie Grizzlies, dwukrotnie atleci Clippers, Andre Drummond z Detroit i cała reszta. Sami popatrzcie na te przerażone / bezradne twarze:

vs dw

lj

ZOBACZ WIĘCEJ >>

1 2

23 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Napiszcie wreszcie o czymś innym, dokończcie Skarb Kibica bo chyba o nim zapomnieliście, a nie napalacie się tak na GSW, jasne idą możliwie na rekord, ale ile można czytać o tym samym? Dzisiaj już 3 artykuł im poświęcony

    (10)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    serio dziurawa? ile obejrzałeś spotkań, spójrz w statystykii jeśli nadal uważasz to za dziurawą to spójrz ponownie 😀

    (-3)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @zbg.. Obejrzałem parę spotkań Bulls w tym sezonie i niestety widać gołym okiem brak defensywnego ustawienia gry Toma Thibodeaua.. Za to widzimy Rosea powracającego do formy , lecz nie sądzę by wrócił już do czasu bycia MVP i Butlera , który zmienił się z topowego obrońcy ligi w gracza All Star , choć nie wiem czy to dobra zmiana dla zespołu… Tak czy tak uważam , że Bulls nie są w stanie zagrozić swoją obecną dyspozycją drużynie Warriors…

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Powiedzmy sobie jasno, żadni Bulls nie zatrzymają tych kosmitów…

    Może SAS, lub Cavs u siebie, reszta odpada w przebiegach.

    (18)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    No błagam, Bulls z tego co dzisiaj czytałem to ostatnia drużyna która wygrała na stadionie wariors, co do gadanie ze nie bronią to słabe gadanie, Rose po godzinach na sali szkoli się w defensywie, Butler nadal jeden z najlepszych obronców, na SF Snell PF Gibson C Noah i to jest swietne ustawienie defensywne. Co do braku obrony to mieli z 2 slabsze mecze głownie z drużynami z dna tak jak by im się nie chciało ale nadal drużyny notują przeciwko im najniższa skuteczność w lidze tak jak za Thibsa. Po prostu niektorzy zmiennicy pokroju brooksa slabo bronia i przejmuja jak nie trzeba. Więc gadanie, że tylko cavs czy spurs jest śmieszne 😉 Faworytami bulls nie są jednak to jedna z tych drużyn nielicznych które mogą ich pokonać

    (-2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Nawet ja, zagorzały kibic drużyny z Oakland zastanawiam się czy ta strona jest poświęcona koszykówce czy Curremu i spółce xd 😉 Lubię czytać o moich ulubionych zawodnikach, ale jakieś fajne newsy np o Utah albo T-Wolves lub Bucks też by się przydały, Ci ostatni dzisiaj dzielnie walczyli z Cavs i nawet słowa o nich nie ma 😉

    Peace, #Strenght In Numbers#

    (19)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Seria może być zagrożona. Chociaż gsw mogą odpuścić 2 kwarty żeby zaraz po przerwie zdominować w każdym aspekcie i wygrać dwudziestoma…

    (6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Rondo gra jak za najlepszych lat, ale po co napisać lepiej pisać 3 artykuły jednego dnia o drużynie którą można rzygać przez sezonowców.. ogarnijcie się panowie..

    (9)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Rondo gra jak w Bostonie miał z Miami 18 asyst ;P Nie żebym był sezonowcem, ale nie mogę się doczekać następnego meczu Sac.
    Rondo !! 😀 Kocham zawodnika

    (6)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chciago przerwało kiedyś passę Miami, a teraz mają szansę na przerwanie passy GSW. Szanse są, mistrzowie na pewno są zmęczeni po meczu z LAC, jeżeli D-Rose zagra na miarę swoich możliwości i wszystko będzie się dobrze układało myślę, że Chicago powiezie ich. Ciekawi mnie czy J-Bucket będzie bronił Stepha. Takie rozwiązanie mogłoby być ciekawe ;D

    (0)
  11. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    A Rose w ogóle zagra? Ostatnio nie grał z powodu kostki.

    Co do obrony Chicago to nieprawda bo paradoksalnie właśnie w obronie poprawili się w stosunku do zeszłego sezonu, a w ataku z kolei się bardzo pogorszyli, chociaż miało być na odwrót.

    (0)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nowy trener, nowe pomysły na ofensywę. Ciężko to od początku sezonu rozbujać tak, żeby chodziło jak w zegarku. Raz piłka nie siedzi, raz dużo strat ale ogólnie nie można narzekać. Oklahoma ma nowego trenera, a na pewno większy potencjał i go nie wykorzystują w pełni.
    Akurat Bulls przerywali kilka serii. Heat co brakowało im też niewiele do pobicia rekordu, z GSW wygrali u nich w zeszłym sezonie też jakąś serie wygranych u siebie. Czy byli jedną z nw. 3 drużyn których wygrały na wyjeździe z nimi. Nie mówię, że są faworytem ale mają szanse ; )

    (4)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dużą zaletą w obronie jest że w small ballu mogą przejmować krycie po każdej zaslonie. Oczywiście wiąże się to z tym, że trzeba wysokich szybko podwajac ale gsw nie ma z tym akurat problemów .

    (1)

Skomentuj TracyMcKobe Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu