fbpx

South Beach wybatożyło mistrzów NBA, niesamowity Kawhi Leonard

28

Detroit Pistons 136 Philadelphia 76ers 106

Sixers na mecz zajechali w dziewiątkę. Zabrakło kontuzjowanych Embiida, Simmonsa, Hendersona, Baylessa, Splittera, a w ostatniej chwili ze składu z opuchniętym kolanem wyleciał Jahlil Okafor.

I tak grali nieźle, niezmiennie imponuje mi chorwacki Bird, czyli Dario Sarić (19 punktów, 8 asyst, 6 zbiórek). Facet robi wszystko, gra nie znakomitej energii i śmiało można nazwać go point-forwardem. Jeśli wypracuje lepszą skuteczność zza łuku, uważajcie. Nie wiem jak i czy dogadają się z dysponującym podobnym pakietem Benem Simmonsem, ale wierzę w kompetencje mentorskie i autorytet coacha Bretta Browna.

Na uwagę zasługuje także Nik Stauskas: 24 punkty, 4/7 zza łuku, fajnie że nabiera doświadczenia, jeśli w najbliższym czasie Sixers sprowadzą do zespołu defensywnie ukierunkowanego PG, bardzo możliwe, że Stauskas wkrótce zostanie mianowany starterem na pozycji rzucającego obrońcy.

Detroit w zasadzie nic specjalnego, w 2-3 kwarcie obijali po bebechach głębokie rezerwy gospodarzy, starterzy biegali nieskrępowanie, dobrze funkcjonowały skrzydła, a Andre Drummond (14 punktów, 14 zbiórek) nie miał dla siebie przeciwnika pod obręczą.

Toronto Raptors 94 Milwaukee Bucks 101

Baterie wysiadły u DeMara DeRozana, jedenaście punktów i 1 wywalczony osobisty to grubo poniżej średniej sezonu. Trafiał Serge Ibaka, ale energetycznie zostali zjedzeni przez miejscowych. Bucks to prawdziwe kuriozum, 12 puntków w pierwszej, 42 punkty w drugiej kwarcie. Kiedy poczuli, że rywal słabnie zaczęły się biegi…

Cieszy kolejny skuteczny występ Khrisa Middletona (24 punkty, 9/14 z gry) swoje do gara włożył także Giannisek (21 punktów, 10 zbiórek, 4 asysty) ale nie byłoby wiktorii bez demona szybkości Spencera Hawesa: 16 punktów, 2/3 za trzy. Z “incydentów” mieliśmy pyskówkę Grega Monroe i Serge’a Ibaki (Air Congo mocno gościa przykrył) oraz skręcenie kostki DeMare Carrolla. Oczekujcie więcej PJ Tuckera i Normana Powella na boisku. Będzie dobrze, Raptors potrzeba odpoczynku.

Cleveland Cavaliers 92 Miami Heat 120

Tego się nie spodziewaliśmy, co? Spokojnie! Nie wystąpili LeBron i Kyrie Irving, którzy dobę wcześniej grali duże minuty z Atlantą. W pierwszej piątce wyszli Korver, James Jones i Deron Williams. Wyglądało nawet sensownie dopóki gospodarze nie zaczęli seriami rypać zza łuku.

Goran Dragic 4/5, Luke Babbitt 3/4, Tyler Johnson 3/6, Wayne Ellington 4/7 a i to nie wszystko. Hassan Whiteside porządził pod dziurą, w rytm 20 punktów i 13 zbiórek, jego fizyczności nie był w stanie sprostać żaden kawalerzysta. Bardzo chciałbym zobaczyć South Beach w playoffach, zasłużyli. Aktualnie są dwie porażki za okupującymi ósmą pozycję Pistons.

Niepotrzebna była ta sprzeczka na koniec, ale dobrze wiedzieć, że panowie podchodzą do gry ambicjonalnie. JR Smith już chyba nie może wytrzymać z dala od parkietu.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

28 comments

    • Array ( )

      Co złego w tytułach to nie mam pojęcia. Wole takie tytuły niż jakieś suche “Cavaliers przegrało w Miami” 🙂

      (82)
    • Array ( [0] => administrator )

      siedzę w NBA od 25 lat, pozwól mi na trochę urozmaicenia i zabawy słownej, smerfie marudo

      (161)
    • Array ( )

      Pln
      Nie widziałem Cie pod artem o blamażu GSW był płakał na tytuł mimo, że przegrali 7 pkt…

      Ale za to 2 razy ryczysz gdy przegrało Cleveland.

      (21)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Nawet jakby tytuł był : B=====D to i tak byś kliknął by przeczytać a poźniej potrolować w komentarzach o tytule artykułu.

      (4)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Żal patrzeć na Parsonsa :/ Liczyłem, że w Miśkach się odnajdzie jak kiedyś w Houston ale chyba te kolana bardzo działają na psychikę. Szkoda!!!

    (10)
    • Array ( )

      toż to zwykły tytuł, klickbait jest wtedy kiedy coś nie do końca zgadza sie z prawdą lub jest wyolbrzymione

      (15)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem ludzi piszących o tytułach, że są to clickbaity. Gdyby tytuł brzmiał: “Kolejna kolejka na parkietach NBA” to byście nie czytali, czy co? Droga redakcjo, wykonujecie świetną robotę! Piona!

    (76)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Jeśli nie przeszkadzają Ci tytuły, które nie są obiektywne to spoko…
      Jeśli chcesz oglądać tytuły typu:

      DETROIT NAJLEPSZA OFENSYWNA MASZYNA W NBA!
      TORONTO I JEGO ROZŁAMANY SKŁAD!
      SOUTH BEACH WYBATOŻYŁO MISTRZÓW NBA
      CHICAGO PRZENOSI SIĘ DO PLK
      PARSONS I JEGO MISKI MAJA PRZETARTE KOLANA PO SPOTKANIU Z HOUSTON
      KAWHI NICZYM ZOOFIL ROZPRAWIŁ SIĘ Z WILKAMI

      Nie mam nic przeciwko takim tytułom jeśli oddają prawdę, a tu mecz na styku gdzie Kawhi zdobywa 34 punkty, 10 zbiórek – bardzo dobry występ, ale zazwyczaj w każdej kolejce jest podobna linijka u jakiegoś grajka, a jest napompowany w tytule jakby miał +60pkt + 20 zbiórek. A że jestem osobą, która bardzo hype’uje się na tytuły (czy obietnice chędożenia, i spektakularnych występów) a dostaje w artykule normalny mecz xD i dobry występ jakiegoś grajka to czuje się rozczarowany. Niestety taki ze mnie człowiek, jak ktoś obiecuję góre złota to chciałbym zobaczyć tą góre, albo przeczytać o niej.

      A jeśli ma być zabawnie to wolałbym aby tytuły były “normalne” ale za to w opisach meczu były jakieś ciekawe/śmieszne zdania.
      Pozdro!

      (-2)
    • Array ( )

      Przyprawa Curry
      Z wami jest taki problem, że nie płaczecie o tytuły gdy jest coś o Toronto, Detroit, Chicago, Parsonsie czy Kawhi…

      Drugi raz jest ryk jak jest coś o Cleveland co wam się nie podoba. Ale nie każdy jest lizodupem LeBrona by się spuszczać przed byle czym. Niektórych nie obchodzi Cleveland i dobrze jak ich “gwałcą”, “patroszą”, czy “ruchają” 🙂 I niektórych to cieszy…

      A jak wam przeszkadzają takie tytuły to bądźcie KONSEKWENTNI i poprawiajcie wszystkie tego typu rzeczy, a nie tylko te niewygodne. Bo na przestrzeni 3 dni mieliśmy 3 kontrowersyjne tytuły i jak na złość płacz jest tylko w dwóch i to związanych z Cavs. Przypadek ?

      (8)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Fajnie, że zostałem zaszufladkowany do grona bandwagonowców Cleveland (fan Celticsów).

      ” Bo na przestrzeni 3 dni mieliśmy 3 kontrowersyjne tytuły i jak na złość płacz jest tylko w dwóch i to związanych z Cavs”.

      No dokładnie, czyli pewna reguła tytułów zaczęła się powtarzać, nie napisałem w nic nieznaczącym zdaniu, że to “cklickbait k*##a, nabijacie swoje wyświetlenia! #onet #wp #interia.”
      Wyraziłem po prostu swoje zdanie, odniosłem się do meczów które były w tej kolejce, i uwierz mi gdyby GSW było w nagłówku też bym to napisał pod tym artykułem.

      Uwielbiam mentalność ludzi, jeśli masz odmienne zdanie to trzeba Cię zaszufladkować, bo pewnie jesteś z przeciwnego obozu…
      Coś na wzór Playstation vs Xbox
      Pozdro!

      (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Od samego poczatku nie rozumiem fenomenu Parsonsa, zwykły grajek a do tego 70% czasu jest kontuzjowany….
    Wie ktoś może cos na temat kontuzji Duranta? Wszędzie cisza a jakby nie było dosyć istotna informacja.

    (3)
    • Array ( )

      Za 4 tygodnie ponowna ewaluacja medyczna, raczej wykluczony z gry do końca sezonu regularnego

      (0)
    • Array ( )

      miał okres dobrego grania, akurat przed końcem kontraktu no i zarabia ile zarabia:)

      (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Prawda jest taka, że to nei Clippers wygrali mecz tylko Bulls przegrali… bo jak nazwać to inaczej, 3 kwarta się zaczyna prowadzisz 63-52 i dajesz “rozgrywać” dla Wade’a który trzaska od początku meczu cegły robi to dalej aż Clippers dochodza na 2 pkt wtedy Butler dorzuca kolejne 2-3 cegły, co w tym czasie robi Hoiberg widząc brak skuteczności? Tak wstawia Camerona Payna(1/5) natomiast obecnie jeden z lepszych jak nie najlepszy strzelec w drużynie w postaci Valentinea pograł tylko kilka minut 2 kwarcie i potem dostal kilka kolejnych w 4 ( nie wiem zasnałem), w ten oto sposób zakończyli kwarte z 3 trafionymi rzutami+ 6-7 wolnych. Tak oglądając to co robili po przerwie to normalnie pod tankowanie podchodziło, a valentine zasługuje na więcej minut niż Mirotić czy Payne

    (8)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Róbcie swoje Panowie! Marudy niech znajdą inny portal, może Wikipedia ich zadowoli? 😉
    Dobrej niedzieli!

    (15)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    A mnie się te tytuły podobają, przynajmniej jest wesoło, a ludzie komentarzach później cytują i do tego nawiązuja w śmieszny sposób.

    Btw. CLICKBAIT jest wtedy, kiedy na youtube na zdjęciu klipu jest goła twerkująca d…., a w zawartości filmiku poleci np. Rick Astley.

    (14)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Mnie wkurza maksymalnie mowa ciała zawodników Bulls,
    Butler i Wade chodzą po parkiecie, szczególnie jak Rondo ma piłkę, coś tam jest mocno nie tak.

    a Cavs bez niespodzianki, lebron gra za trzech.

    (1)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Parę przypadkowych trójek chłopców z Heat i niestety porażka ale bez Jamesa się nie liczy.

    (-16)
    • Array ( )

      Jeden misiek nie zmienia Cavs w szanowaną organizację, nadal jest śmieszna.
      Trochę pokory 😉

      (-1)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie pamiętam dokładnie, ale wiem, że albo w artykule albo w komentarzach, ktoś śmiał się, że Spoelstra (trener Heat) nie jest trenerem z prawdziwego zdarzenia. Że wszystkie mistrzostwa i wygrane należą do LeBrona, że on był tylko marionetką/kukłą i tak dalej. A teraz po mału wychodzi, iż Eric mimo słabego początku tego sezonu, coś posklejał z tej ekipy. Mając na pokładzie takich zawodników jak Luke Babbit (którego nie chciałem w Miami), Wayne Ellington, Willie Reed i jeszcze kilku nieznanych graczy. To on potrafi stworzyć drużynę na (mam nadzieję) miarę PO. James Jonhson gra basket życia (rekordowe 12 pkt/mecz) do tego Waiters który po 4 latach słabej gry, w końcu odżył. Goran Dragić którego tak hejtowałem za co już przepraszałem i jest mi głupio, gra jak prawdziwy lider. Bierze grę na siebie, rzuca trójki po step backu jak Curry 😀 Whiteside, który na deskach robi rozpierduchę, może wybitnym defensorem nie jest, ale potrafi zagrać swoje na obu stronach parkietu. Dobry zadaniowiec. Każdy dokłada cegiełkę. Jest gra zespołowa, szybkie kontrataki i do tego w końcu mamy strzelców zza łuku, czego nie było przez ostatnie 2/3 lata 😛 Nie wiem jak patrzeć na Winslowa, grał (ma kontuzje) solidny basket, jak na tak młody wiek. Już dużo rozumie, potrafi wymusić faul, dobrze broni i na pewno w tym kontekście się poprawi, ale jego ofensywa dalej stoi pod wielkim znakiem zapytania. Nie postraszy rzutem, czasem mu wejdzie zza łuku, ale rękę ma niepewną. Z osobistych też słaby % (61%). Jego atut to kontrataki, więc nie wiem czy jest to gracz pokroju Leonarda który się rozwinie po obu stronach parkietu. Czy jednak, będzie to gracz jednego formatu. Ja mu osobiście kibicuje, fajne afro ma i wydaje się być miłym, skromnym chłopakiem, który robi swoje 😛 Zobaczymy co Pat wymyśli. Nie myślę o przyszłości. Na razie Let’s go HEAT!!

    (11)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Który to już raz, kiedy to Wilki tracą prowadzenie na przestrzeni 4 kwarty? Ja rozumiem, że z wymęczonymi Spurs jest trudniej niż z połową ligi, ale jeżeli pan T. pozwala na notoryczne izolacje Wigginsa w ostatniej odsłonie spotkania, notabene niewidzącego swoich kolegów z zespołu… Przyznaję, zbyt wielu spotkań z udziałem chłopaków z Minnesoty żem nie oglądał. Tym większe moje zdziwinie, ponieważ sądziłem, iż z tejże mąki chleb w przyszłości będzie. Tracę szacunek do jakichkolwiek kompetencji pana T.

    (0)

Skomentuj EGZAMINATOR Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu