fbpx

Curry pobił rekord NBA! Najlepszy start w historii OKC Thunder

71
Stephen Curry record

To była kwestia czasu, nie?

New Orleans Pelicans 106 Golden State Warriors 116

Dwa dni po tym jak zakończyła się jego seria 157 meczów z przynajmniej jedną celną trójką, dwa dni po tym jak zaliczył 0/10 z Lakers i przyszło mu wysłuchiwać obelg ze strony hejterów -> Stephen Curry ustanowił dziś nowy rekord NBA. Trafił 13 z 17 oddanych rzutów zza łuku!

Wszyscy trzej superstrzelcy mieli dziś mocny dzień:

*Steph Curry 46 punktów, 16/26 z gry, 13/17 za trzy, 5 asyst, 5 zbiórek

*Kevin Durant 22 punkty, 8/17 z gry

*Klay Thompson 24 punkty, 11/20 z gry

…i właśnie to mnie martwi, cała reszta zespołu dołożyła 24 punkty. Warriors przypuścili frontalny atak w drugiej kwarcie błyskawicznie osiągając przeszło 20-punktową przewagę, a następnie wszystko zmitrężyli skazując kibiców na nerwy w końcówce. MVP był dziś bezbłędny a tymczasem Pelicans z poważnymi brakami kadrowymi i rekordem 0-7 trzymali wynik do końca. Tak być nie może panie Kerr! Dobrą radę ma dla Was Dwyane Wade:

Błędem, który popełniliśmy w pierwszym wspólnym sezonie na South Beach było wpisanie się w narrację złych chłopców. Nikomu nie podobało się, że połączyliśmy siły. Zapomnieliśmy, że gramy w koszykówkę ponieważ sprawia nam to radość, ponieważ to kochamy.

No właśnie, problemy podkoszowe Warriors są szeroko udokumentowane, ale czy nie to samo mówiło się o Miami Heat w erze LeBrona? Osobiście nie rozumiem dlaczego Alvin Gentry tak prędko zdjął z parkietu Omera Asika (+17), w trakcie jego bytności na parkiecie działy się dobre rzeczy, zasięg Turka nastręczał trudności rywalom, a wynik szedł w górę.

Ale to nie wszystko! Słyszę, że 10-dniowy kontrakt z Lakers chce podpisać Kobe Bryant. Cel? Odzyskać rekord trójek! 13/17? Wielka mi rzecz. Black Mamba gotów zaliczyć w odpowiedzi 14 na 55! Hehe.

Słyszeliście, że Pelicans zwolnili Lance’a Stephensona po tym jak naciągnął pachwinę? Zarzekają się, że zadbają o zdrowie zawodnika, gotowi są znów go zatrudnić, ale niesmak pozostaje.

Miami Heat 85 Oklahoma City Thunder 97

O ironio. Kevin Durant odszedł, a tymczasem zespół zalicza najlepszy start sezonu w historii, to już 6-1! Jedno nazwisko mówi wszystko: Russell Westbrook brał udział we wszystkich akcjach (punktował bądź asystował) gdy Thunder zaliczali serię 20-0 w trzeciej odsłonie.

Heat stanowią fajną, atletyczną paczkę, ale pod względem fizyczności muszą znać swoje miejsce w hierarchii. Russ dziś wyjątkowo skromnie: 14 punktów, 11 asyst, 5 zbiórek, ale zważcie że grał niecałe pół godziny. Jestem szczerze rozradowany widząc trzech zawodników OKC zaliczających double-double, pozostali dwaj to Enes Kanter 24 punkty, 10 zbiórek – nie do zatrzymania jako zawodnik wykańczający akcje dwójkowe oraz nieoczekiwanie Domantas Sabonis: 15 punktów, 10 zbiórek, 4/7 zza łuku. Gratulujemy! W końcu sąsiad zza miedzy.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

71 comments

    • Array ( [0] => administrator )

      Faktycznie dziwnie to napisałem, nie grał, ma wybity kciuk, grali Shelvin MAck i Exum jego miejsce, co nie zmienia faktu, że to najlepsze posunięcie kadrowe Jazz.

      (30)
  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Curry to psychopata. jak odpali to koniec. Chociaż mam wrażenie że on się rozkręca jak może sobie pozwolić na zabawę, na rzuty z dziwnych pozycji, jak jest fun itp. Problem zaczyna się w meczach o najwyższą stawkę, gdzie wynik jest ciasny, wszyscy skupieni i jeden głupi rzut może spowodować ucieczkę rywali na zbyt duży dystans. Ciekawe czy będzie sobie tak brykał w PO 😛

    (94)
    • Array ( )

      Akurat tu się z Tobą zgadzam zapomniałem dodać tego w swoim komentarzu , jest kosmitą to prawda ale tylko wtedy kiedy stawka meczu nie jest jakoś specjalnie wygórowana a i pobawić się można wtedy Curry robi rzeczy niebywale. I tak mało kto to potrafi , powiedział bym nawet ,że nikt tak jak on ale w meczach o stawkę to już nie do końca ten Curyy .

      (4)
    • Array ( )

      Zauważyliście, że to są czasy w NBA właśnie takich kosmitów? To samo można powiedzieć choćby o Westbrooku. Kosmita, który znika wtedy gdy jest naprawdę potrzebny. Słabe charaktery mają ci obecni młodzi w porównaniu do starych wyjadaczy. Kosmiczne statystyki, rekordy zamiast kosmicznych game-winnerów i prawdziwych walk o stawkę. Lebron w poprzednich latach też nagminnie znikał w finałach. Dopiero teraz zaczął dorastać

      (22)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Było mi dziś dane oglądać ten rekord , super sprawa powiem tak Stephen Curry jest najlepszym snajperem za trzy w całej historii NBA nie było nigdy kogoś lepszego ( nawet Ray Allen nie potrafił tak rzucać ) a czy będzie ktoś lepszy ? Czas pokaże . A statystyka Currego powinna dziś wyglądać 16/13 dlatego, że ten jeden rzut za trzy wykona na 2 sekundy do końca kwarty gdzieś z pod własnego kosza ale to taki szczegół.
    GSW za bardzo się rozluzniaja w trakcie gdy prowadzą już ponad 10 pkt i to jest jeden z ich problemów , a główny wszyscy znamy brak solidnego podkoszowego . Oni i tak są dla mnie głównym faworytem do mistrzostwa jak się zgrają albo piłka w dany dzień im siedzi wykonczą kazdego . Gdyby w czasie zimowym wymienili Pachulie na kogoś trochę lepszego było by super.
    Jeszcze jedno są przez redaktora surowo podsumowywani a gdy Cleveland wygrywa tylko 1 pkt ze słabą Philadelphią to luz i tak są niepokonani , dajmy czas GSW to na dziś całkiem nowy twór , który ma bardzo wielki potencjał poczekajmy do play off .

    (2)
    • Array ( )

      Ray Allen był zabójcą w końcówkach w meczach o stawkę, gdzie kosmita Curry się spala i to jest główna różnica między nimi. Najlepszym clutch shooterem był i tak jak dla mnie Reggie Miller.

      (19)
    • Array ( )

      To chyba tez troche nie do końca prawda, dla przykładu chociażby rzut w dogrywce z OKC w zeszłym sezonie. Niby mieli rekord 73-9, ale w tamtym sezonie było kilka bardzo wyrównanych meczów, w których jego obecność w końcówce robiła różnicę. Moze o wysoka stawkę nie były, ale nie mozna od razu napisać ze sie spala w ważnych momentach, bez jaj. Naprawdę nie lubie gościa, bo wyglada i tańczy jak jakaś panienka, ale to były finały NBA a on ma ze 185 centymetrów, nic dziwnego ze sie na niego w koncu tak rzucili, ze sie chłopak zdziwil.

      (4)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Powiedzcie mi czy pick lakers w tym roku jest także zależny od miejsca które wylosują? I czy będą zmuszeni komuś ewentualnie go oddac?

    (2)
    • Array ( [0] => subscriber )

      z jednej strony cieszy że dobrze im idzie w tym sezonie 4-3 ale nie wiem czy nie powinni jeszcze sezonu potankować, zwłaszcza że ewentualna strata picku na rzecz wiecznie tankujących 76 :/

      (1)
  4. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Powiem szczerze, że nie wierzyłem w OKC przed sezonem i to nie dlatego że odszedł Durant. Westbrook za bardzo dominuje gałę i to psuje całą chemię w zespole. Zaczynają grać jednak dużo bardziej zespołowo i to przynosi efekty. Jeśli tylko West odpuści trochę w punktach i podciągnie asysty może być z tego niezły sezon.
    Obawiam się jednak, że dzika natura Westbrooka weźmie w końcu górą i w playoffach szybko odpadną.

    Curry wybitny, nie da się ukryć ale to moce zespoły zweryfikują jego zdolności.

    Podoba mi się Harden w tym roku. Chyba chyba jego naturalna pozycja. Trochę wzmocnień w obronie i mamy bardzo ciekawy zespół.

    (13)
  5. Array ( )
    13 trójek jest spoko ;) 8 listopada, 2016 at 10:26
    Odpowiedz

    Można Przyprawę lubić albo nie. Tak jak LeBrona, Duranta, czy innych. Ale jeśli chce żeby go szanowano jak skończy karierę, to musi zagrać w kosza w PO. Dwa sezony temu Iguodala wygrał mu finał. W zeszłym roku w finale ograł go LBJ. Przy okazji zrobił taką linijkę, że nikt wcześniej takiej w finałach nie zrobił. Rekordy są spoko, ale chyba rację ma lebrondzejms. Curry sypie jak jest fajnie, miło i wesoło. Jak podobnie nasypie w PO i przy okazji zdobędzie mistrzostwo, pozamyka usta krytykom. Ktoś powie: mistrzostwo już zdobył. No i ok. Tylko dlaczego fala krytyki się nie zmniejszyła? Ano dlatego, że Curry decyduje o wyniku meczu tylko w RS. A granie w kosza zaczyna się w PO. Czekam, aż Curry mnie przekona, że jest inaczej niż o nim myślę. Dodam jeszcze, że przez wiele lat byłem największym krytykiem LeBrona. Dzisiaj bardzo go lubię. Przekonał mnie, że jest wielki.

    (84)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Odkąd Curry zawodzi w PO swoim ‘stylem’ z RS nie imponują mi tak te wyczyny jak w ich pierwszym sezonie. Niemniej gratuluję, rekord wszech czasów w końcu ; )

    (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Co by nie mówić, wynik w tym meczu też nie był bezpieczny, przynajmniej w 4 kwarcie. A w głowie mam jeszcze mecz z OKC z poprzedniego RS gdy Curry nie tylko rzucił game winnera ale grał przez cały mecz bardzo dobrze, również w końcówce. Co by nie było, w tamtym meczu rzucił 12 trójek. Nie przeczę, że w meczach z silnymi zespołami zanika, bo tak też jest, ale nie we wszystkich przypadkach

    (7)
    • Array ( )

      Curry jak na razie znikną tylko w dwóch finałach ( przy czym w sezonie 14/15 miał w finałach lepszą średnią punktów niż e RS , )w tej fazie rozgrywek do której większość zawodników nawet nie dochodzi, a z tonu komentarzy można wywnioskować że jest największym chokerem w historii tej ligi który nigdy nie zagrał dobrego spotkania w postsezonie. I żeby nie było, nie zaprzeczam że rok temu skrewił straszliwie, ale panowie, dogrywka w portland to była w RS czy PS? Mecze 5-7 przeciwko okc to kiedy były? Dajmy typowi czas, LBJ też zaliczył finały w których był jeszcze gorszy od Currego, średnia 19 punktów, a obecnie zasadza się na MJ.

      (9)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Po prostu dziś bronił go MKG, który jest świetnym atletą i klasowym obrońcą. Liczę, że za 2-3 lata będzie brany pod uwagę jako DPOTY. Szkoda tylko, że rzucać nie umie 😀 trochę taki Tony Allen młodszego pokolenia.

      (6)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Sorry za offtopic, ale nurtuje mnie pewna kwestia. Admin: jak ustawiany jest terminarz klubu? Tzn. czy jest jakaś reguła z kim ile meczy gra dany klub. Zawsze myślałem, że po 2 mecze z “obcą” konferencją (15 drużyn – 30 meczy), po 3 mecze ze swoją konferencją (14 – 42), do tego dochodzi po dodatkowym jednym meczu z zespołami ze swojej dywizji (4 – 4). Razem daje 76, a meczy gra się po 82. Zadam odwieczne pytanie: Gdzie popełniłem błąd? 🙂 Druga kwestia, mianowicie: ile w sumie jest meczy w jednym sezonie NBA (wszystkie drużyny razem) chodzi mi o RS a nie PO.

    (13)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    a potem przychodzą 2x finały, a on nagle zapomina jak trafiać i takie rekordy tracą na znaczeniu potem. Kto jak kto ale Kobe to grając o stawkę dopiero pokazywał swoje oblicze, Curry kończy się na RS. Aż nie chce mi się wierzyć, że był moment że go do MJ’a porównywali 😀

    (16)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja chciałem dodać kilka rzeczy od siebie. Po pierwsze martwi mnie to co dzieje się z Indianą. Z drużyny super defensywnej, która wyniki trzycyfrowe oglądała rzadko, stali się dziurawą obroną bez tożsamości po obu stronach parkietu. Kiedyś to nie dało się ich oglądać momentami w ataku, bo szkoda było patrzeć jak świetnie bronią, grają twardo i nie mają pomysłu oprócz PG co zrobić z piłką. Teraz w obronie nie trzymają przeciwnika, a w dodatku w ataku też nie ma jakiegoś szału. Doszedł Teague, który jest kolejnym obwodowym z mega wahaniami jeśli chodzi o atak. Przydałby się im jakiś 3&D na dwójce, przynajmniej tutaj widzę jakąś szansę poprawy..
    Co do Hornets. Przed sezonem skazywani byli na pożarcie, a widać defensywa poparta w miarę pomysłowym atakiem z wszechstronnym Batumem, dynamitem Walkerem, długorękim MKG czy dobrymi technicznie podkoszowymi, gdzie każdy ma jakieś swoje atuty, zdaje się działać dobrze. Co cieszy, bo jakoś Hornets lubię czy to ze względu na historię czy Batuma np.
    Ostatnią rzeczą o której chciałem wspomnieć jest LAC. Tak dużo piszecie tutaj o tym jak dobrą mają teraz ławkę i w tym widzicie główny upgrade. Zgadzam się rzecz jasna, bo tego ukryć się nie da, ale chciałbym zauważyć, że są w tej chwili najlepszą defensywą NBA! Nie do końca pamiętam jak było w latach poprzednich, ale kojarzyłem ich zawsze bardziej z atakiem niż twardą obroną, ale widać w tym roku przyłożyli się bardziej do obrony i to widać! Tracą przeciętnie 91 punktów na sto posiadań, gdzie drugie OKC traci tych punktów 96. Przy tym ich ofensywa nie zwalnia specjalnie, bo jest jedynasta w lidze z 106 punktami na sto posiadań. Co daje w ogólnym rozrachunku +16, gdzie drudzy Spurs są +8. Czy to będzie historyczny sezon dla Clippers, zobaczymy, ale oceniając po tych kilku meczach może to być ich przełomowy sezon i trzeba ich zacząć traktować poważnie już nie jako Lob City z dwoma skoczkami pod koszem i generałem Paulem na obwodzie, ale poważną drużynę NBA z trzema All-Starami w składzie.
    Swoją drogą ktoś wie czy były jakieś zmiany w sztabie Clippers? Bo może to jakoś się wiąże.

    (23)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Zgoda co do Indiany. Projekt z Monta Ellisem na 2 stracił już rację bytu..potrzeba 3&D. Wtedy byłoby 2 ballhandlerów (JT, PG13), ów 3&D, atletyczny TY i rozwojowy MT pod koszem. Ławka też nie jest najgorsza wziąwszy pod uwagę CJ i Big Ala.
      Problem dwa – obrona…tutaj już brakuje słów.

      Choć, trzeba powiedzieć że Chornets mieli dzień konia..co rzucili w strone kosza to wpadało.

      (0)
    • Array ( )

      Oj nie, to nie dzień konia Szerszeni. Z taką grą dostaliby baty od prawie wszystkich w lidze.
      George Hill za Jeffa Teaguea – złota malina za transfer roku. Z nieustępliwej w obronie drużyny z supergwiazdą w ataku otoczoną paroma rzemieślnikami, będąca w top4 wschodu zeszłego sezonu, do niezorganizowanej yolo koszykówki, bez trenera który wie, jak zmotywować graczy na parkiecie żeby przycisnęli na obu połowach. Smutno mi, bo według mnie Teague jest na razie nieudanym eksperymentem, a nie można go teraz posadzić i grać zeszłorocznym składem zeszłoroczną koszykówkę, bo kosztował za dużo. Myles super się rozwija, już jest filarem tej drużyny. Miło widzieć w koszulce Indiany utalentowanego ofensywnie big-mana w osobie Ala Jeffersona, wreszcie, po ledwie jednym super sezonie Hibberta i 3 latami posuchy. Podpisuję się pod słowami kolegów, Indianie brakuje trójki, rozpaczliwie kogoś potrzebują, jeśli mają walczyć o wysokie miejsca w PO.

      (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamiętajcie że Curry w obu finałach był już mocno poobijany i grał z drobnymi kontuzjami. TO musiało przełożyć się na skuteczność. NIestety jest drobnej budowy i w przeciwieństwie do Lebrona bardziej odczuwa fizyczne potyczki.

    (-19)
    • Array ( )

      bez sensu,
      Lebron wazy 30kg więcej, wiesz jakie to jest obciązenie kondycyjne po 100 meczach?

      (6)
    • Array ( )

      A od kiedy statystyki decydują o tym czy ktoś znika w finałach czy nie ?
      Westbrook zawsze miał mega stary a to jego głupia gra i złe decyzje w końcówkach zawsze kosztowała OKC porażki.

      LeBron w Miami taki był. 3 kwarty mocne a w 4 decydującej problemy i albo porażka albo ktoś ratował tak jak RayRay.
      Iguodala również nie miał w finałach porywających statystyk a to jego gra była kluczowa dla losów finałów.

      Ale to tylko świadczy o słabym poziomie wiedzy skoro poprzez statystyki oceniasz to czy ktoś grał dobrze czy znikał.

      (14)
    • Array ( )

      t

      Ja porównuje cyferki którymi sugeruje się fric do rzeczywistości. Westbrook czy Harden mają mega stary a o końcowy triumf nie ma co.
      Iguodala czy Ray Allen nie mieli linijek pod triple a byli kluczami swoich zespołów

      (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    @matrix: z 6 z konferencji. Ok ale z którymi, bo jest 14 drużyn. Nie sądzę, żeby grali po 5 meczy, czyli ta sama dywizja odpada. Zostaje 10 drużyn z innych dywizji – jest to losowe? Czy jest jakiś klucz?

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    każdy w finalach jest poobijany. takie rzuty w takiej fazie rozgrywek po prostu nie mają racji bytu i czar currego pryska. on jest dobry na rs, show, troche cyrku – nie mam watpliwości, że w rucker parku byłby niepobitą legendą. play off to jednak nie nic nieznacząca gierka.

    (8)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Przestańcie pier…. nagle wszyscy hejt na Currego a pamiętam jakie były ahy i ohy w tamtym sezonie po pobiciu rekordu. Kto niby doprowadził ich do obu finałów? Kto dobił OKC w małym finale? Wszystko poza finałami to już nie play off? Przegrał finały z Lebronem i to w beast mode! Raz! Lebron ma ile przegranych? TROCHĘ obiektywizmu ku..wa!

    (25)
    • Array ( )

      Dodałbym do tego FAKT, że GSW grały całe PO walcząc w każdej z rund. Cleveland na wschodzie nie zagrali przed finałami ani jednego pojedynku w którym musieliby walczyć na śmierć i życie.

      A co do Curry.
      Mam wrażenie, że większość z was zna NBA czy koszykówkę z gier albo z telewizora.
      Curry gra słabo w finale… Ale Curry każdy mecz gra jak finał. W każdym pojedynku na przeciwko siebie ma rywala który jest większy, wyższy, szybszy, silniejszy. A mimo to osiąga rzeczy, których LeBron nie był w stanie nawet w beast mode jak to piszecie.
      Taki LeBron z kim by się nie mierzył zawsze będzie miał przewagę nad rywalem której Curry NIGDY nie miał (no może poza meczami przeciwko Bostonowi z IT na PG chociaż i tam kryty jest przez Bradleya). A czy nie łatwiej się gra gdy ma się tą przewagę ?

      Curry robi naprawdę wiele, wiele więcej niż wam się wydaje. A nie tylko szybki look na statystyki i hejt bo ktoś tam ma lepsze.

      (13)
    • Array ( )

      Jankes, dokładnie. Gdybym oglądał NBA od tego sezonu to myślałbym, że CAVS zjedli i wypluli GSW a nie stoczyli 7 meczowy pojedynek gdzie w całej serii różnica wynosiła 4 punkty.

      (6)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Wizzards
    1. Morris imho to obecnie słabsza wersja Beasleya z czasów kiedy ten jeszcze coś grał. Nie broni – widzieliście jak w nocy robił z nim co chciał biały Ryan Anderson? W ataku jak dostanie piłkę to albo oddaje rzut, bardzo często kontestowany, albo wpycha się pod kosz na pałę. Podań tu nie znaju. Przy sporym talencie ofensywnym, jego współczynnik asyst jest gorzej niż mierny (w ostatnim czasie jest to poziom drewnianego Gortata). Gość psuje ruch piłki, nie szuka podań, tylko punktów na siłę. Dla mnie jest pierwszym do odstrzału. Cyferki nie wyglądają tak źle, ale dla mnie ten jest w Wizards takim małym rakiem – nie broni, a w ataku myśli tylko o sobie.
    2. Beal – możliwe, że jest najgorzej asystującym guardem w Lidze spośród grającym tak duże minuty (~35mpg). Jak w akcji zostaje ball handlerem (ewentualnie także w pick’n’rollu), to zamiast rozgrywać lub szukać podania, w większości wypadków próbuje sam kończyć akcję. Póki co FG<39%, więc chyba nie idzie mu najlepiej.
    3 . Wall to kolejny, którego cyferki wyglądają świetnie, ale niestety nie jest elitą na pozycji PG i raczej się już to nie zmieni. Dużo strat, wciąż bez trójki i za dużo hero ball w czwartych kwartach.
    4. Ernie Grunfeld jest do odstrzału chyba jeszcze szybszego niż Morris czy Brooks. Od dobrych play offów w 2015 ta drużyna jest z roku na rok coraz gorsza. Zamiast zrobić krok do przodu, to oni cofnęli się od dwa i już tam zostali. Nie rozumiem jak po tak złym off-season nie poleciała jeszcze jego głowa.

    (1)
  16. Array ( )
    Lubić Kurę, czy nie lubić? 8 listopada, 2016 at 13:28
    Odpowiedz

    Dzisiaj Curry palił trójki z najgorszą obecnie drużyną ligi i tak się złożyło, że trafiał. W siódmym meczu finału palił takie same trójki i nie trafiał. Jest różnica? Nie rozumiem, po co te wszystkie kur…y, pierdolen…a i takie tam słowa, których nie da się zastąpić. JR Smith wrzucił w zeszłym sezonie 200 trójek, a Curry ponad 400. Różnica polega na tym, że o 200 trójkach Smitha za 10 lat nikt nie będzie pamiętał, a o 400 Currego jednak tak. No ale o tym, że Smith ma pierścionek zapomnieć się nie da. A o tym, że Curry z kolegami sypnął rekord w RS i potem przegrał finał po kiepskim game 7 już tak. Nowitzki, Kidd, Bryant, O Neil, Wade, Pierce, Ray Ray, Duncan, Garnett, nawet Rondo – tym się różnią od innych, że w ważnych momentach grali poważny basket, a nie rzucali niepoważne rzuty. Ot różnica pomiędzy Kurą a innymi wielkimi graczami. Oczywiście na dziś. Jeszcze wiele gry przed nim.

    (0)
    • Array ( )

      Kidd ma jeden pierścień jako trzecia opcja w zespole. Pierce, Garnett jeden pierścień i przegrana druga runda z Orlando Magic. Rondo jeden pierścień jako czwarty w zespole i charakter przez który stracił ze 100 mln, bo nikt nie chce dać mu kontraktu. Można nie lubić Currego, ale porównywać do go Rondo i pisać że ten drugi jest poważnym graczem to już przesada.

      (3)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Wg mnie ciekawe na skrócie Clippers- Pistons, jak kochany w Motown Dre nie chce być na plakacie Blake’a. Tak ja też jestem fanem Andre, ale Common – troche żenada. Porównywanie Jego “serca” do “Big Bena” trochę przedwczesne, Ben skakał do takich Panów – lubował się w tego typu challengach…. ahhh – good times.

    (3)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszyscy zapomnieli o rekordzie zdobytych punktów w overtime w PO, który Curry ustanowił kilka miesięcy temu? Faktycznie w Finałach się posypał, ale już nie mówcie ze gra piach w playoffach, bo to nie prawda. Poza tym nie raz już udowadniał ze jest clutch więc proszę, nie mówcie mi ze sprawdza się tylko w meczach bez stawki. Pozwolę sobie przypomnieć ze Lebron też zaliczył kiepskie serie finałowe, o których teraz już nikt nie pamięta. Dajcie Curry’emu trochę czasu, jeszcze zaliczy finały na miarę swoich umiejętności, mark my words.

    (18)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Przyznać się kto wyjął Ciuusa z szafy????????????? a taki był spokój 🙂 najlepsze jest to że uważa że wszyscy patrzą hi-lighty jak on 🙂 Mi na razie imponują OKC, mieli być przecież poza playoff, jak myślicie starczy pary na cały RS.

    (-7)
  20. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co raz wiecej tu komentarzy typu”kur.. mysze cos napisac to najpisze byle co “. Nie ma sensu porównywać LBJ z przyprawą , Lenron wchodzil do NBA na kocie wiec inaczej dziala jego psychika Curry byl kiepem musial pracowac zeby stac sie Star ( ten rzut to 70% talentu , bo gdyby to zależało od ciężkiej pracy to Ray mial by w karierze 100% zza łuku ). Mówienie ze Curry znika w finałach przez warunki fizyczne jest totalna głupotą po prostu tam jest gra na 200% kazdej płaszczyzny a on tego nie potrafi ( jeszcze ?) . Zbudowali wokół niego All-star team i zadna druzyna nie wie kogo ma kryc na obwodzie teraz moze sobie juz pozwolic na wszystko stad teraz dopiero te 13 🙂 . Po za tematem uwazam ze Lebron jest większym dominatorem niz Shaq . Pzdr

    (-7)
    • Array ( )

      Nie trudno być dominatorem mając przewagę fizyczną praktycznie w każdym aspekcie.

      I osobiście uważam że taki LeBron miał zdecydowanie łatwiej niż Curry właśnie przez zalety fizyczne, które po prostu wykorzystuje.

      To tak jak ze zrobieniem wsadu. 2 metrowy gościu zrobi pakę bez wysiłku a Ty przy 1,8m musisz pracować kilka miesięcy aby zrobić choć jeden dunk. Który włoży w to więcej pracy ? Ja tak to odbieram i jestem pełen podziwu tego co robi Curry. Bo gdyby dać mu ciało LeBrona byłby to zawodnik doskonały.

      (-1)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Gdyby Rej miał za zadanie tylko rzucać 3 w tym ulozony pod siebie zespół w swoim prime uważam ze 20 wpadło by lekko którejś nocy. Technika rzutu plus jego perfekcjoniz napewno dało by mu rekord 🙂 może się skusi na 10 dni haha

    (-1)
    • Array ( )

      Tak tak, zacznijmy mierzyć gwiazdy NBA wzrostem i masą. Błagam Cię, daj spokój. Przecież to argumenty dla dzieci z piaskownicy.

      (7)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    W takim razie wszystkich ANTYCURRYCH pytam gdzie byłoby GSW w tym momencie bez Stephena ? Rozmawialibysmy w ogóle o nich na forum? Chyba tylko o tym czy wejdą do play off czy nie.

    (3)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Mnie wkurza tylko jedno.

    Curry rzuci 13 trójek to mu włożycie palec w oko bo słaby rywal, bo to nie PO, bo przegrał finały….

    Gdyby zrobił to LeBron nie było by żadnego umniejszania tylko spusty jaki to nie jest dobry. Jesteście bardzo niesprawiedliwi.

    Ja tam się cieszę że gość o podobnym warunkach do mnie w lidze największych gości na świecie robi coś czego nikt inny jeszcze nie zrobił.

    Swoją drogą o Isaiahu Tomasie słyszałem wiele głosów że nie może być topowym PG bo jest za mały, bo trudno mu o rzut przy tym wzroście, bo ciężko o przegląd parkietu itp itd. Curry wcale nie ma łatwiej.

    (4)
    • Array ( )
      1st Team All-Defense 8 listopada, 2016 at 20:39

      @Ciuus

      Co do ostatniego akapitu. Curry ma łatwiej. Niczego mu nie umniejszając oczywiście, bo jest świetny. Mam na myśli to, że o ile Thomas jest niższy od większości rozgrywających, tak Curry jest podobnego wzrostu, co większość PG w lidze. Ma 6’3, dokładnie tyle samo co Westbrook, Rose, Lillard, Irving, a więcej niż CP3 czy wspomniany przez Ciebie Isaiah Thomas.
      Z tego co piszesz, można wywnioskować, że Curry ma braki fizyczne względem konkurentów na swojej pozycji. A tak nie jest. Curry nie ma nad nimi przewagi, ale też do większości nie traci. Oczywiście są takie przypadki jak Carter-Williams czy Antetokounmpo, które mają przewagę fizyczną nad praktycznie każdym PG, jednak najlepsi rozgrywający w lidze, są w okolicach wzrostu Curry’ego.

      (2)
    • Array ( )

      1st Team All-Defense

      A teraz podaj mi choć 1 gracza, który mógłby się warunkami fizycznymi chociażby postawić LeBronowi 🙂 Davis ? Może i siłowo da radę ale szybkościowo wysiądzie. Westbeast ? Może i szybkościowo wytrzyma ale siłowo nie da rady. Leonard ? Nie ma nawet w 50% takich warunków co LeBron a jedyne co go ratowało to niewiarygodny instynkt w obronie. Iguodala ? W Finalach zdołał ograniczyć Lebrona, a ten i tak wkleił 20+ pkt bo fizycznie nie ma nikogo kto stanąłby mu na drodze. LeBron grywał na PF czy na C i z powodzeniem przepychał się z Howardami czy innymi klockami podkoszowymi.
      LeBron to wybryk natury jeśli chodzi o warunki fizyczne. Będąc większym od każdego Guarda w lidze jest od nich szybszy równocześnie będąc mniejszym od Centrów jest od nich silniejszy. Niewiarygodne. Ani Jordan ani Shaq nie miał takiej przewagi nad rywalami, a mimo to robili większe rzeczy 🙂

      (-1)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Curryvtak się napracować, że najlepszych PG kryje Thompson, bo curry nie daje rady kryć zawodników typu westbrook Irving etc. Jedynych których może kryć to grajkowie typu Rodriguez, więc nawet jak warunki są równe, to w obronie jadą z nim jak z byczyz 😉

    (2)
    • Array ( )
      Jeszcze o Przyprawie słów kilka 8 listopada, 2016 at 19:48

      LeBronowi bez umniejszania? Za to, ile przegrał finałów był tu pojechany masę razy. I słusznie. Po prostu w ostatnich finałach z chłopca stał się mężczyzną. To przenośnia jakby co. Teraz wszyscy czekają, aż Curry dorośnie. W tym sensie, o którym mówiłem wyżej. Rekordów nawalił rok temu, a skończył finał jak panienka. Dlatego te rekordy przestały ludzi ruszać. Od Currego wymaga się więcej niż od Westbrooka czy Antonego Davisa.

      (4)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Answer czyli że Reggie Miller ( z całym szacunkiem) ma być wzorem dla Currego ze względu na jego clutch shot? Ja wiem że dla niektórych lata 90. to ta “prawdziwa koszykówka”, ale zdaje mi się, że Miller nie wygrał nigdy jednym rzutem finałów i przez całą karierę nie uciułał żadnego pierścienia. zabawne jest więc stawianie go za przykład człowieka który “nie pęka” kiedy stawka jest wysoka, a currego jako przykład kogoś to “pęka”. Czy curry kończy się na rs? Z tego co pamiętam to tylko jak wrócił po kontuzji ustanowił rekord punktów w dogrywce przeciwko portland i uratował GSW przed trudną przeprawą już w 2. rundzie. Potem swoim zwycięskim lay-upem dał zwycięstwo w meczu nr. 6 z thunder. Następnie w mechu nr. 7 był zdecydowanie najlepszym graczem obu ekip (36 pkt) i jego 3-ka zdecydowała o zwycięstwie. Jak dla mnie (wielu się pewnie nie zgodzi) w serii z thunder presja na nim była nawet większa niż w finałach, gdyż ewentualna porażka byłaby postrzegana jako totalny blamaż. Finały były po prostu słabą serią. Słaba seria zdarza się największym graczom i nie jest dowodem jakieś psychicznej słabości, czy braku odporności na stres i presję. Może jestem za bardzo wyrozumiały, ale niemogę przestać podziwiać jak ten facet czystym talentem przeciwstawia niedostatki fizyczne i mimo wszysto zapisuje się w historii NBA.

    (10)
  26. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Moim skromnym zdaniem połowa osób udzielająca się w tej dyskusji za Currym ma argument na wielki plus ze jest słaby fizycznie . Wszyscy dobrze wiemy ze ten stereotyp nie ma nic wspólnego z koszykówka nawet co do wsadów zapytajcie Nate Robinsona ( chyba dobrze napisałem 🙂 ) argument ze Lebron wykorzystuje warunki fizyczne jest niedorzeczny bo w takim razie czemu Curry rzuca zza łuku ? Czemu Shaq rozpychal wszystkich ? Czemu broda stara sie łapać przewinienia ? A co do rekordów sa po to zeby je podbijać ” ale cóż znaczy rekord bez pierścienia “? Lebrona podziwiam za to że 3/4 świata stawiło mu poprzeczkę coraz wyżej a on co zeson zamyka wszystkim morde . Curry ma jeszcze czas ale jak na tą chwile jest jednym z wielu All-star , miare za 3 ma oczywiście najlepsza 🙂

    (-2)

Skomentuj sotomajer Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu