fbpx

Streetball Piła 2011, czyli jak powstawało GWBA

28

Edit. W odmętach dysku znalazłem filmik z turnieju w Pile w 2011 roku. Pamiętam jak dziś: GWBA funkcjonowało od czterech miesięcy, niespecjalnie jeszcze wiedzieliśmy co robimy, a naszym pomysłem na promocję były właśnie wyjazdy w Polskę z kamerą. Co sobotę nagrywaliśmy chłopaków w innej części kraju, co niedzielę montowało się z tego składankę najlepszych akcji i podkładało szlagier. Raz jeszcze wrzucam z nostalgii, może ktoś się odnajdzie na filmiku, haha. Do dziś jestem pod wrażeniem podań pewnego papuśnego gościa (3:00!) pamiętam zadziorność osiedlowych chłopaków z młodszego rocznika, no i z sentymentem wspominam Piłę, gdzie w poprzednim życiu pracowałem (Philips). A zatem, cofnijmy się o te 8 lat, poczujcie klimat:

Let’s go back to 2011

Godzina 7.00 Spoglądam na pogodę za oknem: mokro i wieje, a z Gdyni do Piły ponad dwieście kilometrów. Szybki telefon do organizatora: czy u was pada? Czy streetball się odbędzie? Wszystko zgodnie z planem – słyszę w słuchawce. Więcej nam nie trzeba… Docieramy z opóźnieniem (wiadomo: radar co 5 kilometrów). Powiem tylko tyle, nie łatwo komuś spoza Piły dostać się na parking przy centrum handlowym IBI (miejsce z zewnątrz jest zamaskowane jak baza wojskowa). Kiedy w końcu ogarnęliśmy się geograficznie swoje mecze rozgrywały właśnie młodsze roczniki. Nawierzchnia: asfalt + poziome znaki drogowe. To się nazywa prawdziwy uliczny basket!

Streetball to walka

Ej! Piła potrafi grać w kosza! Jest intensywnie. Streetball to walka – słyszę od jednego z graczy. Nawet dziewczyny nie odpuszczają w obronie i zdzierają kolana. O poziomie zawodów niech świadczy chociażby udział drużyn ze Szczecina czy Poznania. Mecze mocne i bardzo emocjonujące -> wpadają trójki w ostatnich sekundach (zaliczone i niezaliczone) oraz dogrywkowe rzuty osobiste (zobaczycie na filmie). Solidnie pokazały się też ekipy mające w składzie zawodników III ligowego Basketu Piła (zespół zaprezentował się kibicom w przerwie turnieju). Cała impreza organizacyjnie bez szału (przez pierwszą godzinę z głośników waliło Myslovitz) ale widać, że zarówno organizatorzy jak i uczestnicy to prawdziwi basketowi napaleńcy.

28 comments

    • Array ( [0] => administrator )

      I’ve decided to take my talents to Pila 😉 myślę Sub-Zero że przesadzasz – kilku wyżyłowanych koszykarsko chłopaków widzieliśmy

      (3)
    • Array ( )

      Talentow nie bylo bo to juz rok 2011.

      Pamietam and1 streetball w okolicy 2006 roku gdzies. Trasa po calej polsce. W rzeszowie bylo grubo, i w czasie meczu goscie robili streetbalowe triki a nie jakies takie proste granie.

      Kolejna sprawa ze wtedy walczyles z nabitymi dzikami po 120 kg, a nie chucherko jak tutaj.

      Jednak zawsze jedna milosc dla streetballu.

      Ps. Papusny co za przeglad pola.

      (-2)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszedzie, gdzie turnieje sa rozgrywane na takich koszach obowiazuje zakaz wsadów, a tutaj widze organizatorzy sie nie boja 😉

    (7)
    • Array ( [0] => administrator )

      był zakaz. ale jak są emocje i adrenalina to nie poradzisz 😉

      (7)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    skad wziasc moge filmiki ze streetballa bo chcial bym cale movie tego pieknego meczu po miedzy nie skaczemy a jakimis tam typami o przejscie do finalu .. . pomocy !?:D jak cos pisac na gg 18134242

    (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    spoko opcja, ale jak dla mnie miejscówka koło fontanny w parku lepsza. Z roku na rok poziom coraz wyższy ! I o to chodzi ! Keep up !!

    (2)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Dokładnie taką wlepkę jak na tytułowym foto zobaczyłem kiedyś naklejoną na konstrukcji kosza na Orliku na sopockim Brodwinie. Od tamtej pory codziennie odwiedzam GWBA. Dzięki, że jesteście!

    (4)
    • Array ( [0] => administrator )

      Tam było więcej serducha niż na zawodowych parkietach, drogi Klopsie
      właśnie dlatego w ramach GWBA od początku chcieliśmy poruszać się w klimatach NBA + streetball

      (6)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Czyli ósmy rok Ci leci na GWBA? No to rozumiem za dwa lata huczne obchody z okazji okrągluteńkiej dekady. I tak trzymać. Oczywiście przechylimy jakiegoś kieloneczka na poczet przyszłych sukcesów tego przedsięwzięcia.

    Ok, to tyle, Antoni woła z kuchni, potwierdzając: ot tak, zanim człowiek dotarł do miejsca docelowego, to się najeździł okrutnie po jakichś podrzędnych garkuchniach.

    (4)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    A ja chętnie poczytałbym jak rozwijało się GWBA od strony biznesowo-zasięgowej. Kiedy to już nie była zajawka, ale i praca. I jak wygląda tryb pracy admina?

    (1)
  7. Array ( )
    KoszykarkaZ2011 4 lutego, 2020 at 21:17
    Odpowiedz

    Pamiętam!! ? Jestem trzy razy na filmiku! Ale wspomnienia.. Ja chce ten filmik wnukom pokazać ? I ja, dziewczyna wygrałam konkurs trójek – matko, ale to były czasy! Pamiętam jak po tym, trochę z którymś z Was rozmawiałam, dał mi wlepkę GWBA i do dziś mam ją w pokoju u rodziców! ? I od tamtego czasu śledzę stronkę po cichu i mam do Was sentyment ?

    (0)

Skomentuj Sub-Zero Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu