fbpx

Together mode: jak dołączyć do wirtualnych kibiców NBA

2

Jedną z rzeczy, jakie budziły zainteresowanie widzów oglądających wznowienie NBA w Orlando, były twarze fanów na wirtualnych trybunach. Kibice mają szansę zaznaczyć swą obecność na meczu dzięki trybowi “Together Mode” aplikacji MS Teams. Wielu z nas jest z tą appką już dobrze zaznajomionych, dzięki realiom zdalnej pracy w okresie pandemii, dlaczego więc nie wykorzystać tego faktu i nie pojawić się jako kibic w Disney World?

NBA pokazuje fanów na mierzących 5 metrów LED-owych monitorach, co samo w sobie jest już fajnym patentem. Wiara przed monitorami stara się robić to samo, co robią kibice na meczach, czyli dopinguje, próbuje przeszkadzać rywalom kiedy wykonują rzuty wolne itp. Wiadomo, to nie to samo, co obecność “duszą i ciałem” w pachnącej piwem, popcornem i drgającej od tysięcy gardeł hali NBA, z wartym fortunę jumbotronem pod kopułą, ale jest jak jest.

Z możliwości jakie daje “together mode” skorzystali już między innymi Chris Bosh, Paul Pierce czy znany starszym kibicom Kerry Kittles, więc chyba całkiem niezłe towarzystwo, żeby włączyć się do zabawy. Potrzebny będzie komputer, league pass i trochę szczęścia. Oto garść szybkich porad, żeby zaoszczędzić Wam trochę szukania.

#Ściągnij aplikację MS Teams

No bez tego będzie ciężko. Jeśli masz już appkę, to ją najwyżej zaktualizuj. Jeśli korzystasz/korzystałeś z MS Teams do pracy, to jesteś już pewnie do niej zalogowany ale uwaga! To nie są dane logowania, pod którymi pojawisz się na trybunach NBA. A pod jakimi? O tym za chwilę.

#Wybierz mecz, jaki chcesz obejrzeć

Ja wybrałem spotkanie Indiana vs Miami, które odbędzie się 14 sierpnia. Akurat na ten mecz prowadzona jest teraz “rekrutacja” na stronie Indiany Pacers. Ekrany do wypełnienia mogą się różnić nieco na stronach różnych zespołów, ale chodzi wszędzie o to samo, podanie danych. Ja logowałem się tutaj:

https://www.nba.com/pacers/virtual-fan-led-boards

Wybrałem Indianę jeszcze z innego powodu. Nie wszystkie zespoły mają otwarty nabór kibiców, tak jak np. Pacers i Pelicans. Wiele drużyn zdecydowało o udostępnieniu tej opcji posiadaczom karnetów i/lub rodzinom zawodników i działaczy. Tak zrobili chociażby Celtics, więc bad news dla fanów zielonych. Wszystkich nie sprawdzałem.

#Czynnik losowy

W tym momencie nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za powodzenie. Jeśli system wylosuje Was wśród grona szczęśliwców, otrzymacie na podanego wcześniej maila dane do logowania. Ja wciąż czekam, ale uczciwie mówię, że wpis powstaje “na gorąco” i robię wszystko w trakcie, więc w tej chwili jeszcze nie wiem, czy się załapię.

#Znowu odpalamy Teamsy

Załóżmy, że wszystko poszło po naszej myśli i znaleźliśmy się w gronie wyróżnionych. Trzeba więc teraz zrobić następujące rzeczy.

Odpalamy teamsy i klikamy na swój awatar w prawym górnym rogu (ikonka ze zdjęciem lub inicjałami, na lewo od przycisków minimalizuj/ maksymalizuj/ zamknij).

Teraz klikamy na koło zębate “Ustawienia” i tam wśród checkboxów pod “Aplikacja” mamy ostatnie pole do zaznaczenia, czyli:

Włącz nowe środowisko spotkań (nowe spotkania i połączenia będą otwierane w oddzielnych oknach. Wymaga ponownego uruchomienia aplikacji Teams).

Klikamy.

Teraz nie pozostaje nic innego jak wylogować się z teams. Ostatnia opcja po kliknięciu na awatar.

#Kurde, co teraz?

No właśnie nie wiem. To znaczy wiem, ale nie mogę sprawdzić w praniu, bo czekam na te dane logowania. Tutoriale mówią, że po zalogowaniu się danymi przesłanymi przez system rekrutacyjny wszystko już będzie śmigać, ale wydaje mi się to trochę dziwne, żeby ten checkbox o nowym środowisku spotkań był domyślnie zaznaczony po logowaniu na inny profil. Najwyżej trzeba będzie to kliknięcie powtórzyć, ale dużo roboty z tym nie ma. Będąc zalogowanym na to “kibicowskie” konto, w Twoim kalendarzu na Teams pojawi się zaproszenie do spotkania, na które będzie trzeba dołączyć właściwego dnia o właściwej porze. Spotkaniem jest oczywiście mecz.

#O czym jeszcze należy pamiętać

Przede wszystkim o zasadach opracowanych przez NBA dla wirtualnych fanów.

  • logowanie do meczu powinno nastąpić 30 minut przed jego rozpoczęciem
  • tylko jedna osoba przed jednym urządzeniem telefon/tablet/komputer
  • nie można mieć żadnych transparentów ani reklam, zabronione też jest jakiekolwiek przekazywanie transmisji dalej lub nadawanie transmisji (np. gamingowej) na miejsce przyporządkowane nam na telebimie w hali
  • wulgarne słownictwo i obsceniczne gesty również są oczywiście zabronione

Niestosowanie się do tych wytycznych spowoduje odcięcie nas od meczu, a miejsce trafi do puli “rezerwowej” i podłączą kogoś innego.

Moderatorzy mogą cofnąć dostęp również w momencie, gdy stwierdzą, że kibic na zbyt długo oddalił się od monitora (bo poszedł np. zrobić sobie coś do jedzenia). Tyle mówią przynajmniej zapisy na stronie NBA, ale ostatni mecz Pacers z Pelicans pokazał, że wcale tak szybko to ponowne przyporządkowanie kogoś z listy rezerwowej nie następuje. W czwartej kwarcie, przy blisko 40 punktach przewagi Clippers wiara zaczęła się zawijać sprzed kompów i trybuny świeciły pustkami.

No dobra, to co, dajcie znać, jeśli ktoś z Was się załapie, jak to wygląda od tej strony użytkownika.

[BLC]

2 comments

Skomentuj Nba Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu