fbpx

Triple-double Jokera kończy sezon San Antonio, niesamowity Kawhi Leonard

54

Czy byłeś kiedyś w Denver na hali w nocy, jest tak głośno i brzydko, że pękają oczy…

san antonio spurs 86 denver nuggets 90 [3-4]

Bardzo wątpliwej urody mecz. Stawka spotkania wyraźnie sparaliżowała obie walczące strony, a siedem rozgrywanych co drugi dzień, intensywnych meczów również musiało dać zawodnikom w kość. Goście z San Antonio rozegrali w pierwszej kwarcie taki smutek i żal (starterzy zdobyli dwa punkty) jak nikt przez ostatnie dwadzieścia lat NBA playoffs!

Mało tego, dwaj podkoszowi (Aldridge i Poeltl) zaliczyli po dwa faule i zasiąść musieli na ławce rezerwowych. Nie było innego wyjścia jak tylko tempo zwolnić i unikać wymiany ciosów, w nadziei na to, że dojdą do siebie, że ich Denver nie znokautuje już w pierwszej rundzie! 22% skuteczności SAS w pierwszej połowie, to najgorsza skuteczność zespołu na przestrzeni ostatnich piętnastu sezonów! Na całe szczęście, miejscowi również nie byli w stanie trafić z dystansu. Dość powiedzieć, że obie strony zaliczyły do przerwy 2/22 zza łuku!!! Wynik do przerwy: 47-34, czyli tyle ile zdobyć potrafią Lillard albo KD w pojedynkę. Albo były podopieczny Spurs, ale o tym za chwilę, hehe.

Masakra jakaś

Dość powiedzieć, że granicę 40 oczek Spurs przekroczyli gdy na budziku widniało 8 minut do końca trzeciej kwarty. Nuggets w tamtym momencie prowadzili już siedemnastoma oczkami, a powinni czterdziestoma. No  i wówczas coś drgnęło, ciężar gry wziął na siebie długoręki Rudy Gay (21 punktów 8 zbiórek).

W czwartej ćwiartce makabra, tym razem po stronie Denver: spudłowali 11 z 15 oddanych rzutów, a zaskoczone obrotem wydarzeń, zdeterminowane San Antonio na czworakach, dzięki intensywnej obronie, doszli na dwa punkty!  Minuta pozostawała na budziku, a Pepsi Center gotowe było runąć z niemocy. Mike Malone wziął czas, a gdy gra została wznowiona wyprowadzony na pozycję przez Jokica, Jamal Murray trafił floater na wagę serii. W kolejnej akcji żylasty Torrey Craig przyblokował DeMara DeRozana…

26 sekund przed końcem SAS przegrywali więc czterema punktami, ale z niezrozumiałych powodów LaMarcus Aldridge nie sfaulował zbierającego piłkę Jokica by grę przerwać! Ponoć nie usłyszał polecenia trenera, którego zagłuszył ryczący z podniecenia tłum. Denver piłkę przytrzymało niemal do końca… okazja do jej przejęcia pojawiła się gdy na zegarze pozostawała 1 sekunda!

Zdaje się, że Aldridge nie usłyszał wołań, bo nie sfaulował [Gregg Popovich, zimnym głosem]

2/20

Nuggets awansują do II rundy pomimo wielkiego minusa zza łuku (2/20)! Źródeł ich przewagi należy upatrywać w:

  • przewadze na tablicach (53-45)
  • minimalnej liczbie strat (6)
  • błyskotliwej postawie lidera Jokera, który znów zrobił im całą grę (21 punktów 15 zbiórek 10 asyst)

To pierwsze triple-double w Game 7 od czasów LeBrona w finałach 2016 roku. Co się stało SAS? Zdaje się, że potrzebny im prędki kreator gry na “jedynce”. Kimś takim był Tony Parker, ale się zestarzał. Kimś takim miał być DeJounte Murray, ale doznał kontuzji. Zastępujący go Derrick White miał swoje momenty (36 punktów w trzecim meczu!) ale odkąd Nuggets wzmocnili pierwszą linię obrony Craigiem oraz wystawili na niego Gary’ego Harrisa, chłopak zgasł jak zapałka. Przedarcie się kozłem pod kosz stało się zmorą. Co dalej z klubem Spurs? Jeśli Pop planuje odejść na emeryturę nic nie dał po sobie poznać…

A więc mamy jasność, gotowi na drugą rundę NBA playoffs 2019? No to już:

philadelphia 76ers 95 toronto raptors 108 [0-1]

Czy nasze nocne przewidywania się sprawdziły? Byłby Aldridge trenera usłyszał, a mielibyśmy komplet!

W kwestii meczu/ serii. Raptors jeśli chodzi o matchupy jest zmorą Sixers. Powiecie, że Al Horford ale ja się nie zgadzam, nie ma lepszego obrońcy na Joela Embiida niźli Marc Gasol. Nie ma lepszego obrońcy na Bena Simmonsa niż Kawhi Leonard. Danny Green (vs Jimmy Butler) i Pascal Siakam (vs Tobias Harris) to również defensywny koszmar.

Mało tego, Toronto uwielbia wyrwać piłkę i pogonić z kontrą, mają po temu idealne warunki. Zwłaszcza że Philly traciła w tym sezonie najwięcej punktów z kontry. Biorąc pod uwagę kontuzję Embiida, obawiam się, że może to być jednostronna seria. Oczywiście nie w każdym meczu Leonard dostarczy 45 punktów i 11 zbiórek na 70% skuteczności, ale w zasadzie: dlaczego nie? Psychikę i warunki ma do tego doskonałe. Automat w łapie, szykował się i “wypoczywał” przez całą rundę zasadniczą (nie grał w back to back) aby teraz ścinać głowy rywalom:

Fun Fact: Kawhi nigdy jeszcze nie przegrał meczu z Sixers (14-0)

Różnorodność metod oraz łatwość, z jaką dochodzi do pozycji rzutowych przeciwko bardzo solidnym i  atletycznym obrońcom jest niebywale imponująca [coach Brett Brown]

Raptors wygrali każdą kwartę, każdy fragment, nie dali się pobić na tablicach, w polu trzech sekund, ani z linii rzutów wolnych. Zagrali na 52% skuteczności, popełnili też mniej strat. U boku Kawhi błysnął także MIP Pascal Siakam (29 punktów)  który toczy z Embiidem korespondencyjny, kameruński pojedynek.

Defense

Czepiam się, ale choć defensywa Toronto chrupie (piąty mecz z rzędu rywal nie wychodzi z setki) niepokoi brak asyst oraz ograniczenia ofensywne ławki rezerwowych. Pierwsze punkty wśród zmienników zdobył dziś Serge Ibaka, pod koniec trzeciej kwarty.

Grzechy Sixers? 16 strat, które Raptors zamienili na 22 punkty. Do tego 0/7 zza łuku w drugiej kwarcie. Cholerna szkoda kontuzji Mike’a Scotta, bowiem znów najlepszym dla nich pomysłem wydaje się posadzenie Embiida (16 punktów 8 zbiórek 5/18 z gry) na ławce. Toronto ma problemy z szybkością / penetracją, niestety Joel ich spowalnia, a Ben Simmons (14 punktów 9 zbiórek) no cóż, nie ma rzutu i to go ogranicza.

Życzę wszystkim wspaniałej niedzieli. Bądźcie czujni, bo o 19:00 rusza seria Bostonu i Milwaukee, a o 21:30 Golden State podejmują Houston.

54 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    No szkoda tych San Antonio… Co zrobić, przynajmniej walczyli do końca? szacun dla całej drużyny i przede wszystkim dla Grzegorza Popka – za to że kogokolwiek w składzie nie posiada, to potrafi z ekipy wycisnąć wszystko co fabryka dała – miejmy nadzieję, że nie skończy po tym sezonie.

    Co do Phili… Buhehe he…. ? Jeden “znaWca” napisał tu kiedyś, że Ben Simmons może i nie potrafi rzucać, tzn potrafi bo na jutubie było, ale czyni kolegów z drużyny lepszymi… Tjaaaa…. 7/8 z gry, ale 3 asysty przez cały mecz, “WYBITNY” pierwszy rozgrywający. No już tego jednego osobowego to mógł trafić…. ?

    (43)
    • Array ( )

      zapalmy świeczkę wielmożnemu… WPP, wróć i zapodaj nam wykładnię czemu jest tak a nie inaczej… bez hejtu z mojej strony, z sympatią i tęsknotą…

      (5)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Kawhi Leonard to najlepszy gracz w PO, obok Kevina Duranta. Niesamowity gracz, którzy rzuca 31 punktów na mecz na skuteczności 58% z gry, 52% za trzy i 90%ft, po prostu wow! Za tą dwójką jest w tym momencie cała reszta. Co do meczu, Sixers zostali zniszczeni. Jeśli Raptors utrzymają taką intensywność, to nie widzę dla Sixers ratunku. Raptors mają lepszą ławkę, bardziej wyważoną s5 i Leonarda. No i na ławce trenerskiej też widzę ich przewagi. Game2 będzie najważniejszym meczem tej serii. Btw mam wrażenie, że Leonard stał się underrated w ostatnim czasie, całkowicie niezasłużenie. To jest elita.

    (34)
    • Array ( )

      Poczekaj na Greckiego świra, odpoczywał w pierwszej rundzie, nie kręcił takich liczb ale i tak grał kosmicznie. Mam wrażenie, że da dzisiaj niezły popis 🙂

      (8)
    • Array ( )

      Giannis to MVP sezonu. ale w PO jeszcze nie miał okazji poszaleć, poza ostatnim meczem z Pistons.
      Zresztą seria z Celtics powie nam sporo o Giannisie. To na pewno.

      (12)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeszcze rok temu najlepsze duo Raptors to byli DeMar i Lowry, a w tym roku Kawhi i Spicy P. Niesamowite jak koszykówka jest nieprzewidywalna 😀

    (17)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Kawhi = POTWÓR! Raptors zawsze najsłabiej wypadają w pierwszym meczu, Lowry 0/4 zza łuku, ale był solidnym, zawziętym bulldogiem. Gasol w liczbach wypada blado, ale odwala całą ciężką robotę w obronie, zresztą Ujiri wyłowił go na te play-off’y do dwóch rzeczy, mianowicie matchupu z Embiidem i do asystowania gdzie Marc jest jednym z najlepiej dogrywających big manów. Valanciunas w tym sezonie przed urazem grał pod koszem bardzo dobrze, ale przegląd pola Gasola jest rewelacyjny. Biorąc pod uwagę, że Raptors z każdym kolejnym meczem żegnają swoje demony z play-off’s i w seriach zwykle nabierają tempa, liczę na skończenie tej rywalizacji w 5 meczach lub sześciu na korzyść Kanady.

    (24)
    • Array ( )

      @JMC8

      Racja co do Leonarda. Ja natomiast obstawiam 4:2 dla Raptors. Te 2 mecze, to takie z tyłka trochę, ale z jednej strony w maszynie Toronto czasem coś się zacina, a z drugiej przy całym moim powatpiewaniu w Proces Kafki, Philly aż tak do dupy nie jest.

      Poza tym, uważam że final konferencji Toronto-Milwaukee byłby ciekawszy, ze względu na starcie takich kozaków jak Humanoid vs. Antenka. Wtedy będzie się działo, możliwe że w 7, ciężko teraz powiedzieć dla kogo… ?

      (5)
    • Array ( )

      jeśli GWBA robią w sezonie 3 czy 4 odrębne artykuły poświęcone zadaniowcowi to wiedz że coś się dzieje: )

      (13)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Obstawiam, że jeśli Toronto będzie w stanie rozgromić 76ersów 4:0 mają szansę na majstra. Poza tym widać ewidentnie, że ci drudzy wraz z transferem Butlera i Harrisa stracili to czym dominowali, a mianowicie głębię składu. Simmons w tym momencie jest zawodnikiem jedynie na 3 gwiazdki na 5 ( z potencjałem na 4,5) ale umówmy się, że sam w sobie przewagi nie stanowi (coś jak Bonzo) – cały i JEDYNY “Process” to Embiid. Oddanie Shameta (byc może kiedys drugi Reddick, Korver) moim zdaniem było wielkim błędem. Kawhi gra jakby miał pół sekundy przewagi nad rywalami, skądś to znam hmmmm,,,,,,,,,, Michael

    (13)
  6. Array ( )
    Groźny Gangster z 2115 28 kwietnia, 2019 at 11:51
    Odpowiedz

    jak tam miłośnicy starej koszykówki, podobał się mecz sas-nuggets ? chcielibyście żeby każdy tak wyglądał?

    (6)
    • Array ( )

      Pewnie, że się podobał. Gryźli parkiet do końca, nie wszystko im się udawało. Trzeba było szukać nowych rozwiązań przez 48 minut. Nie sztuką jest napukać do przerwy 90 pkt i trafić przy tym 15 trójek. Sztuką jest rozegrać cały mecz jak partię szachów. I szukać co chwilę nowego sposobu na grę, bo w innym jej elemencie drużyna akurat dołuje. Szczerze i uczciwie, to był najlepszy mecz w tegorocznych playoffs, jaki obejrzałem. A widziałem niemal wszystkie. Pozdrawia 19-letni miłośnik starej koszykówki.

      (15)
    • Array ( )

      Widać, że nie masz najmniejszego pojęcia o czym piszesz. Do tego po liczbie “plusów” widać,że sporo tu dzieciaków myślących, że basket lat 80tych i początku 90tych to zapasy i średnia skuteczność z gry 20% . Żyjcie tam sobie w tej swojej nieświadomości ale błagam, nie piszcie takich bredni bo jak widać wielu ludzi te bzdury “łyka” i przekazuje dalej 🙂

      (1)
    • Array ( [0] => administrator )

      Spurs +6,5 oznacza: do wyniku Spurs dodajesz 6,5 punktu, jeśli wówczas wygrali, zakład jest wygrany

      (4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Szacunek dla Pop’a z dysponowanym wolumenem zrobic taki wynik to jest COS…
    O mały włos wyciągnęli drugą rundę.
    Ktos, kiedys tutaj pisał, ze sie skonczylo SAS, ze nie dostana sie do PO, oczywiscie zycie pokazalo kto jest jakim “fachowcem”…
    Ba o Denver tez bylo mowione. ze nie wejda do PO, a sie okazalo ze nie dosc ze weszli z 2 seedem, to jeszcze graja w drugiej rundzie. Fachowcy od siedmiu bolesci…
    Gdzie sie schowal nasz piewca talentu Bena “game changera” Simmonsa ?
    Alez pieknie Toronto zbilo 76 poezja, a jak nie istnial Benek to juz przyslowiowa truskawka na torcie.
    Czy ktos jeszcze ma watpliwosci, ze to jest mierny grajek, ogranicza cala druzyne przez swoje niedoskonalosci. Warunki warunkami, nic nie znacza jak widac…
    Chcialbym by sie to sweepem skonczylo, zeby po rozum w Fili poszli.
    Swietny mecz, swietny pokaz gry w wykonaniu Toronto, i uwidocznienie tego jak Fila nie ma podjazdu na obecna chwile z ta swoje plejada gwiazd.

    (3)
    • Array ( )

      Ja wiem kto to napisał… ? Gość, który w tej chwili prowadzi na “swoim” blogu dialog z trenerem SAS w stylu “You got it Pop! You got it, my Man!”

      (0)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Siakam to MIP i przyszły All-Star. W tych playoffs jest niesamowity. A ludzie się zachwycają jakimiś Russellami, Mitchellami czy Simmonsami, meh.

    (10)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Toronto zjadlo philly.

    Ben simmons jak nie mogl wbiec. Gala pod kosz to dobiegal do lini owobistych i odrzucal do tylu. Zalosny dla mnie gracz ktoey stojac na 5 metrze sam nie rzuca do kosza. Smutne.

    Embiid wbijal sie pod kosz i ciskal pilka na slepo w strone kosza. Gdzie jego post up skillz, trema?

    Raptors zrobilo.robote w obronie. Nie skreslam jeszcze philly, ale ten mecz pokazal ze w nba liczy sie lider ktory zdobedzie duzooo punktow. Malo ktory mecz wygrywa kolektyw rzucajac po 20 punktow rowno. Jesli.embiid sie obudzi to brxzie seria. Bo na simmonsa nie licze.

    (4)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja nie wiem jak ja do tej 21 wytrzymam. Nie mogę się doczekać meczu GSW z Rockets… Ale to będzie seria. Go Rockets!!!

    (7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Pamietam jak w zeszłym roku pojawiały się opinie, ze Derozan może udźwignąć ciężar w SAS i wymiana za Leonardo wcale nie musi być ze stratą… Niestety widać jaka różnica dzieli tych zawodników. SAS w ataku grają tragiczny piach, Derozan stracił gdzieś tą wybitną prace nóg w półdystansie z Toronto. Kawhi jak zwykle w playoff miażdży w obronie i ataku….

    (3)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Kawhi to jest robot. Jednak w San Antonio system go ograniczał, bez wątpienia jest to top 3 ligi obok Giannisa i KD.
    Mecz Raptors vs Bucks będzie hitem.
    I widać różnice między DeRozanem A Leonardem. To jest przepaść.

    (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Derozan gra to samo co grał w toronto .czyli w Play offach nie istnieje. O tym wielkim simmonsie to szkoda pisać bo dla mnie koszykarz powinien umieć rzucać do kosza z odległości 4 metrów. To przereklamowany zawodnik

    (4)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Witam Wszystkich! Jestem kibicem SPURS od czasów Admirała, powiem tak brawo dla Grega Popovica za zrobienie drużyny z tak naprawdę role players drużyny która potrafi napędzić stracha Takiej rewelacyjnej drużynie jaka jest Denver! Wygrał lepszy i tyle. SPURS potrzebują wzmocnień! I tak są wybitni ale jeśli chodzi o walkę o najwyższe cele to wciąż za mało…. Dla mnie miód na uszy i miód na serce jak widzę napompowanych dupkow z Phily którzy są niszczeni w każdym aspekcie koszykarskiego rzemiosła przez Raptors! Simmons to DNO!! Pisałem o tym wcześniej i piszę ponownie, hype na tego gościa był ogromny… dla mnie to bench player! Embid został sprowadzony do parteru przez Gasola…. nic Innego się nie zapowiada jak gładkie 4-0 ?

    (7)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Kawhi wbił swe szpony w Sixers w pierwszym meczu.
    Ciekawe na ile Phila pozwoli mu grać w nastepnym meczu, a najbardziej ciekawi jak CLAW zagra na wyjezdzie. Phila wprowadzi korekty to oczywiste.
    Mecz nr 2 powinien być bardziej zacięty.

    (0)
  16. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    gif z Leonardem=coś pięknego. 4 zmiany kierunku przeciwko Butlerowi skończone punktami po spin move’ie. WOW

    (1)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    No sorry Panowie, jak można tak zawalić końcówkę? Aldridge to od kiedy gra w kosza? Niby najlepsza liga świata, a niektórzy się zachowują jak juniorzy.

    (2)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Końcówka w wykonaniu SAS to jakiś żart. Najpierw zmarnowana okazja na 2+1 Derozana do tego nietrafiony osobisty. Później bezmyślne wbicie sie pod kosz i blok, gdzie miał miejsce żeby oddać mid range jump shot, a na koniec wisienka na torcie w postaci braku faulu przy 4 point game. D R A M A T

    (2)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Raps beat Sixers / 1-0

    pierwsze koty za płoty. Toronto zaczeło z max agresywnością, Sixers dośc nie w sosie. W sumie, otwarcie stereotypowe, gm 1 dla zespołu wyższej rozstawionego.

    Kawhi Leonard 45 pt.

    świetny mecz w jego wykonaniu, ale wg mnie grubym błędem komentatorów jest skupianie się na jego wynikach. Przed serią chyba kaZdy wiedział, a ci co nie wiedzieli, muszą sie lepiej starać – że Kawhi swoje wrzuci. Może nawet 45 pt. Widac, ze poza Simmonsem nikt nie może go pilnowac efektywnie, a Simmons nie moze tego robić przez 48 minut, nie tędy droga, tacy gracze jak Leonard mogą wyfaulować gracza, który pilnuje ich przez cały mecz, a nie każdy ma lock down defender, którego może puścić w tango, bo poza obroną nie jest do niczego potrzebny.

    Sixerrs nie mają na celu zatrzymać Kawhi Leonard, ale pokonać Toronto Raptors.

    A do pokonania Toronto wiodą inne, prostsze ściezki. Na połowie defensywnej ogranczenie 2nd i 3rd options Raptors. Choćby ejdnej.

    Leonard, którzy zdobywa 45 na 16-23, to nie tragedia, ale Pascal Siakam notujący 12-15 z gry i 29 pt, to już jest gruby kłopot.

    A jak swoje punkty zrobił Siakam ? otóż, pomijając fastbreak pts, zrobił je nonstop niemal przemieszczając się na słabej stronie ataku Toronto. Sixers muszą więc poprawić komunikację i rotację, po ludzku mówiac : przekazywanie i obronę przeciw zasłonom. wbrew niektórym opiniom Siakam nie jest wybitnym zawodnikiem z piłką, natomiast w gm 1 okazał się świetnym graczem DO piłki. w ten sposób Sixers pozwolili by Kyle Lowry zaamiast rzucac z wyskoku uruchamiał Siakama i w ten sposób podnosił rangę ataku Toronto, zamiast ją obniżać własnymi słabymi akcjami.

    To, a nie za wszelką ceną hamowanie Leonarda, wg mnie powinno być priorytetem Sixers w grze obronnej.

    Wiećej uwag nalezy zgłosić wobec ataku.

    Liczby oddają rzeczywistośc najlepiej, cóż poradzić :

    Sixers FG % : Jimmy Butler 4-12, Tobias Harris 6-17, Joel Embiid 5-18. I to naprawdę nie ma nic wspólnego z non shooting Simmonsa ;]

    po prostu, ci gracze nie byli dość agresywni i inteligentni w swoich usiłowaniach. System ofensywny Sixers na tym właśnie polega, zeby im robić miejsce do gry, a oni zawodzą na całej linii. Nie brakowało na tyle dobrych rzutów, zeby ta skuteczność była wyższa, raptors nie zjedli ich z butami, oni sami pomogli.

    Joel Embiid, dysponujący przewagą atletyczną nad Marcem Gasolem, seriami psuł dobre rzuty z bliska. POodbnie ww. duet Guards.

    Nie trzeba być Einsteinem, zeby się zorientować, ze gdyby Simmons psuł atak swoim non shooting, to ww. Tercet tych potencjalnych layups i short Jumpers w ogolle by nie dostał. A tutaj atak szedł, rzec by można, normalnie, tyle że nie kończyli ci, co powinni.

    Akcje są cały czas dostosowywane tempem do Joela Embiida, to tez dośc wyraźnie widac, a szkoda, bo więdćej gry up tempo byłoby dla Sixers z korzyścią. Kiedy procent leci w dółł, tzreba podnosić tempo, bo to jedyna szansa na łatwe p-unkty. Brett Brown hołubi swojego środkowego, wierzy że to jest droga do sukcesu, właściwie trudno zeby trenował wbrew Embidowi. Tyle że jeśli team nie ma procentu, a on nadal gra to samo kosztem zespołu, to już podchodzi pod zarzut braku elastyczności taktycznej.

    optymalnie szło w ataku Sixers, kiedy Simmons seriami wchodził na layups w przyspieszonych akcji wczesną ofensywą, albo Redick dostawał looks na obwodzie i wbił bodaj trzy trójki z rzędu. Ofk, Toronto robi korekty, łódka dostała, więc biegną i łatają. Kanon.

    ale to bardzo dobrze ilustruje, jak NIE działala team offense Sixers w gm 1 oraz jka bardzo cała strategia zależy od wykorzystania całego potencjału starterów.

    ww. Trzech muszkieterów musi zreobić step up w gm 2 na atakowanej połowie. Wystarczy już tylko to,zeby wrzucili chociaż połowę tego, czego nie wrzucili w gm 1. Pozycje mieli. I beda mieli je nadal.

    (-7)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Standard, Simmons nigdy nie jest winny, zawsze to kumple zawodzą. Proste pytanie: Phila z umiejącym rzucać Simmonsem byłaby:
      a) lepsza
      b)słabsza
      ?

      (-1)
    • Array ( )

      Nic nie zrozumiałem. Ale jak to klasyk mawiał: ja nie muszę grać w koszykówkę żeby ją rozumieć ?

      Co sprowadzilo cię z banicji spowrotem? Koszykarskie “monologi waginy” się znudziły? Czy trenerzy NBA przestali ci odpowiadac? ?

      C’mon, Wielm, my man, tell me? ?

      (2)
    • Array ( )

      Simmons nie moze ich już bardsziej lepszymi zrobić.

      playmaker robi innych lepszymi wyprowadzajć swoimi podaniami albo organizacją gry na dobre pozycje. Póki co, przepisy koszykówki zabraniają, zeby jeszcze za nich mógł rzucać. To już ich działka.

      TObias Harris gra o nowy kontrakt. Jesli nie wykaże się w tej serii, Sixers nie dadzą mu go.

      Jimmy Butler ma opcję własną, ale jak wyjdzie skucha, to też pojawi się presja, zeby szukał innego klubu.

      Generalnie, cały ten układ działa w ten sposoób, ze wielu ludzi wokół Sixers ma watpliwosci, czy tych dwóch pomaga zespołowi na tyle, na ile wskazuje ich potencjał indywdiualny. W koszykówce zespołowej, w tzw. Fit wszelkie układy są możliwe, poza tym, ze 1 + 1 = 2.

      pięciu All Starów nie daje najmocniejszej drużyny ligi, o ile nie pasuje do siebie idealnie. Inaczej to prosty przepis na katastrofę.

      I właśnie wielu uwazą, ze tych dwóch zawodników to taka właśnie storyline.

      Nikogo już nie interesuje seria z Nets, była i znikła. Jesli nie dadzą veteran effort w serii z Toronto, to nikt w Filadelfii nie zawiąże zespołowi sznurka na szyi kontraktami Tobiasa i Jimmy’ego.

      Simmons i Embiid są młodzi, mają czas, nikt nie wymaga by wygrywali już dziś, jakkolwiek Embiid by nie gardłował, że “czujemy, ze możemy wygrać tytuł”. Taka retoryka nic nie kosztuje.

      oni mogą grać razem, ofk, ale potrzebują FIT. 2019 Playoffs, to jest dla Sixers zabawa z podstawowym pytaniem : czy duet Harris & Jimmy Butler, to jest fit dla duetu młodych liderów ?

      Redick też ma contract year, a do tego 35 lat, oraz nadal ten sam deficyt wymiarów i atletyzmu, który robi z niego retarda w defensywie. Trzyma go wskaźnik 42 % trafionyc 3pt w Playoffs, ale sądzę że jesli Toronto obnaża jego brak szybkości tak bardzo w całej serii, jak w gm 1, to i tutaj Phila będzie mieć zgryz.

      imo, Tobias Harris powinien naprawdę wszystko rzucić na szalę, albo zostanie najlepszym zawodnikiem tej serii, albo Sixers z nich dwóch wybiorą ostatni rok kontraktu Butlera z nadzieją, że zdązą go wytrejdować, zanim zacznie ciążyć kamieniem u szyi.

      teoretycznie Sixers powinni być zmotywowani do walki bardziej niż Toronto, tam nie ma zadnych ludzi z ekstra turbo inspiracją pieniężną, w sytuacji niejasnego status zawodowego [Siakam ma status ten sam, co Simons, wiadomo ze dostanie swoje pieniądze za rok].

      Jesli ich coś napędza, to strach przed wariantem, w którym odpadają z Phila i Kawhi Leonard szuka nowej miejscówki, bo Toronto to nie jets jego bajka, ewidentnie, max kontrakt dostanie prawie wszędzie, a jedyne co moze go tutaj zainteresować, to możliwości czysto sportowe.

      Nic to. Gm 1 to tylko gm 1, otwarcie, w gm 2 mozemy mieć całkiem inny mecz, chociaż trudno nie zauważyć, ze Sixers prawie-muszą wygrać, bo z 0-2 nie jest dobrze grać taką serię. Gdyby prowadził ich lepszy coach, to bym sądził, ze on tych dwóch mecziow może potrzebować do rozgryzienia rywala i wypracowania Metody, a skoro siedzi tam Brett brown, to chyba jasne, że taka skala wyrafinowania w grę nie wchodzi.

      o własnie, Brett Brown. moim zdaniem, on też gra w tej seiri o swoją posadę. liderzy są bezpieczni, cokolwiek się stanie, ewentualna porażka Sixers sprawi, ze potoczą się głowy trenera i veteranów, których sprowadzopno by zrobili róznicę w takiej właśnie serii.

      po gm 1 scenariusze na wypadek porażki. No nic, tak to jest jak płynie się strumieniem świaodmości :]

      (-5)
    • Array ( )

      @WPP: Całkiem długi opis, szkoda że jak przeważnie nic nie mający związku z tym co działo się na parkiecie…

      Kawhi zniszczył Benka jak chciał…

      p.s. Stara spiewka, to nie Benek zawodzil to inni OMG. Zenujace to jest naprawde, zmien plyte, zacznij ogladac i przyznaj sie (wiem ze to niemozliwe, ale probowac warto) do błedu apropo game changera.

      (3)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    San Antonio Spurs to świetna drużyna, mieli szanse na drugą runde, ale niestety zmęczenie dało się we znaki i złe decyzje też nie pomogły. Pop też wykonał wspaniałą robotę przez cały sezon mimo tylu problemów. Brawa dla całej organizacji, w następnym sezonie będzie lepiej 😀 a Ci co tak bardzą hejtują Popa i liderów SAS proszę by się zastanowili nad sobą, bo wątpię w to, że bylibyście wstanie zagrać lepiej pod taką presją i zmęczeniu. Serdecznie pozdrawiam wiernych kibiców SAS, GO SPURS, GO!!!

    (2)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Siema Szanowny Panie P :).
    Houston 47 oddanych trójek – celność 29,8 % fgm
    Warriors 23 oddane trójki – 31,8% fgm
    Czy nie lepiej dla Rockets wjechać w ten zasr…ny półdystans niż walić zza łuku przez ręce?
    Harden chyba tylko raz spróbował rzut z półdystansu w tym meczu i do tego był celny.

    Durant oddał 3 trojki
    Harden oddał 16, przecież to jest śmieszne
    Dobra Durant jest wyższy i łatwiej mu o pozycję ale Harden też ułomkiem nie jest.
    Houston powinni troche bardziej rozłożyć selekcje rzutów, bo walenie trójek przez cały mecz jest niezbyt przyjemne dla oka.
    Warriors grają ładniejsza koszykówkę, są lepiej poukładani. Zrobili więcej błędów w meczu ale zwycięzców się nie sądzi.

    (-1)

Skomentuj Bla Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu