fbpx

Ty Lawson weryfikuje plany Suns, D-Rose znów w składzie

22

A miało być tak pięknie. Heat mieli pokonać u siebie dołujących Wizards i jeśli Bulls bez Derricka Rose przegraliby z Mavs, pozycja numer jeden na Wschodzie była na wyciągnięcie ręki… Zaraz, nie tak szybko. Ubiegłoroczny MVP wystąpił, a misterny plan Miami by “zrestować” LeBrona i Chrisa Bosha spalił na panewce, gdy w pierwszych minutach meczu palec uszkodził sobie D-Wade. Zamiast pierwszego miejsca, skończyło się powiększeniem przewagi Chicago w tabeli. D-Rose zaliczył skromne 11 punktów i 8 asyst, ale Byki bez większych problemów ograły Dallas 93-83. Trzeba przyznać, że chłop grał zachowawczo, zgodnie z systemem, nie forsował i nie przyspieszał, ani razu nie stawał też na linii rzutów wolnych. Zespołowi przewodzili Luol Deng (22 punkty) oraz Rip Hamilton (19).

[vsw id=”Jx0JbbjaEsk” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Z drugiej strony trudno winić Erika Spoelstrę, plan był dobry, zazwyczaj Dwyane Wade potrafi ograć taki Washington w pojedynkę. Pytanie tylko, dlaczego nie zobaczyliśmy na parkiecie LeBrona? Jak myślicie, gdyby Michael Jordan siedział na ławce w stroju meczowym, a jego drużyna potrzebowała wygranej – wyszedłby na boisko? Wiem, wiem, już odpuszczam… Koniec końców, bez swoich gwiazd Heat nie potrafili zdobyć punktów w końcówce. Wizards wygrali mecz 86-84 po najprostszym w świecie pick/and/rollu w wykonaniu Johna Wall (13 punktów, 13 asyst) i Nene (11 punktów z ławki).

[vsw id=”zxw6Mop45xk” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

denver NUGGETS @ phoenix SUNS 118-107

Gospodarze potrzebowali zwycięstwa by wciąż liczyć się w walce awans, a tymczasem większość spotkania zeszło im na próbach zastopowania Ty Lawsona (29 punktów, 10 asyst). Ty wyprzedzał Steve Nasha, przepychał Sebastiana Telfaira, tańczył z piłką i trafiał 100% z dystansu (5/5). Goście zaczęli drugą połowę gorący jak smoki. W ciągu pięciu minut powiększyli przewagę z dwóch do dziewiętnastu punktów. Biorąc pod uwagę pozostały terminarz Phoenix oraz wczorajsze zwycięstwo Utah nad Orlando najprawdopodobniej po raz drugi z rzędu nie zobaczymy Suns w playoffach. Na pocieszenie dodam, że Marcin Gortat zaliczył wczoraj 18 punktów i 11 zbiórek.

[vsw id=”ZTzEA-q4Ero” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

22 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Niezły zabieg Heat mający pokazać że bez swojego MVP nie mogą wygrać z Wizards 😛 szkoda, wg mnie Spoelstra jest beznadziejnym trenerem, najpierw James Jones grzał ławę przez pół sezonu, zamiast grać grubymi centrami (Curry, Pittman) wystawiał Bosha i Haslema (UD w końcu złapał rytm pod koniec sezonu). Coz, GO HEAT GO.

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Szkoda ze Heat olali koncowke sezonu, wygrywajac dwa mecze z wizards mieliby szanse na 1 miejsce na wschodzie, ale woleli sobie odpoczac, coz…jak sobie przypomne niesamowity sezon Bulls i rekord 72-10 to nie odpuscili zadnego meczu, nawet w koncowce dluzszego przeciez sezonu kazda wygrana sie liczyla. Teraz coraz wiecej druzyn odpuszcza koncowe mecze, najpierw Boston teraz Miami.

    Na wschodzie juz chyba wszystko jasne, raczej nic sie juz nie moze zmienic, Phily wejda z 8 po dzisiejszej wygranej w dogrywce z Pacers, chyba ze Knicks przegraja pozostale mecze z Hawks i Clippers.

    Szkoda Phoenix ale chyba nikt im nie dawal wiekszych szans biorac pod uwage pozostale mecze. I tak zrobili duzo pokonujac u siebie LAC, maja jeszcze szanse o ile wygraja z Utah w Salt Lake gdzie ciezko komukolwiek wygrac, a i tak nawet jak im sie uda to nie daje im to pewnosci ze wejda. Utah ostatni mecz graja z Portland, a Phoenix ze Spurs, moga jedynie liczyc na to ze Popovic znow da odpoczac Duncanowi, Parkerowi i Ginobliemu. Ogolnie to na zachodzie jest duzo ciekawiej, wiele jeszcze sie moze zmienic praktycznie na wszystkich pozycjach w tabeli. jak Lakersi dzis przegraja z OKC a LAC pojada Hornets to miasto aniolow bedzie nalezalo do LAC

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    @The answeR
    LBJ jest w tej chwili jednym z lepszych koczykarzy w NBA a to że bardzo mało osób go lubi to już inna sprawa . A MJ i LBJ t otroche inna kategoria

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Sorry, ale ilu tak wszechstronnych skrzydlowych jak LBJ mozesz mi wymienic? Punkty, zbiorki, asysty, bloki, przechwyty. Potrafi robic wszystko. A tak ogolem to kim Ty jestes zeby mowiccy jest superczy nie. Grasz wgl w NBA?

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Moim zdaniem bardzo dobrze że Heat nie będą mieli pierwszego miejsca. Nie będą musieli grać z Bostonem i prawdopodobnie czekają ich mecze z PHI i IND, czyli finał konferencji na 99%. Tak masz rację The answeR, LBJ nie umie nawet kozłować piłki, a to co mu wpada to wszystko fartowne cegły 🙂

    (0)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    oczywiscie to było taktyczne posuniecie Spolestry, chodziło o to by ciagle eksploatowany Lebron odpoczał zaraz po tym jak trafił swój 19tysieczny punkt w poprzednim meczu-teraz bedzie odpoczywał, druga sprawa ?Wade miał złapac rytm grajac pierwsze skprzypce (troche nie wyszło) 3 sprawa to taktyka chodzi o to by nie trafić na NYK bo nie wiadomo co beda grac w PO nawet gdyby przegrali z Miami to wiadomo ze bedzie to starcie gigantów… Spolestra mysle że wie co robi, a poza tym mam tam sztab doswiadczonych analityków którzy reaguja na kazda zmiane w tabeli-relax wazne ze kontuzja Wadea nie jest powazna

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    I niech mi teraz fanatycy Miami wytłumaczą jak ten zespół zasługuje na tytuł, jak bez 3 podstawowych zawodników wyglądaja jak nieporadne dzieci i daja sobie złoic dupy przez Wizzards. Do bostonu czy SAS nie maja startu.

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @sikwitit
    Podpisuje sie pod Twoim komentem

    Washington – sensacja!
    Aha, ja nadal wierzę w Słońca 🙂
    (nie to co nasza pesymistyczna redakcja) 😛

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @ up
    Who cares?
    Odpoczywają do po.
    zobaczymy czy nie mają, już niedlugo miami-boston seria 🙂
    A i grali bez 4 zawodników podstawowych, więc wyskoczyli pierwszą i drugą ławą.

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @ Kiniaq i sikwitit
    Mówicie na Heat ale gdybyście z OKC zabrali Duranta, Westbrooka i Hardena czy z LAL Bryanta, Gasola i Bynuma to też by grali kupe ;P

    (0)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    “Z drugiej strony trudno winić Erika Spoelstrę, plan był dobry, zazwyczaj Dwyane Wade potrafi ograć taki Washington w pojedynkę.” haha ; )
    Chcieli by LeBron odpoczął, a teraz pewnie przez dłuższy czas odpocznie Dwyane : /

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    no stres, Heat powinni sobie poradzić na wschodzie, wyobrazcie sobie zmobilizowanego Lebrona i Wada, a do pomocy dojdzie Bosh i ekipa przeciez oni narzuca taka obrone, że powinni sobie poradzic z każdym, pierwsze dwa mecze dla Heat!

    (0)
  13. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Arek K
    Ty zabierasz OKC i LA Lakers trzech zawodników, a Spoelstra zabrał Miami zawodników dwóch. Zostawił Wade’a!
    Ale ciągnąc Twój tok myślenia:

    -OKC – Zabieramy: Duranta, Westbrooka, Hardena = jest jeszcze Ibaka, Sefolosha, Perkins no i Fisher

    -LAL – Zabieramy: Bryanta, Gasola i Bynuma = jest jeszcze Metta, Barnes i Sessions
    -MIA – Zabieramy: Lebrona, Bosha = KUPA
    🙂

    (0)
  14. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    zgadzam się w 100% z Michu230 / a to że odpoczywają mogę zrozumieć, ale to trochę tłumaczenie, Spolestra słabym trenerem jest, chyba myśl, że skoro ma dwie gwiazdy to wygra zawsze i z każdym, szkoda że zapomniał, co by wcześniej dać pograć innym, a nie wtedy kiedy potrzeba zwycięstw on daje odpoczywać Lebronowi, mecze nie wygrywają gwiazdy tylko drużyna, (czyli np Chicago ), nie byłem nigdy wielkim fanem San Antonio, ale i trener i drużyna są wielcy, nawet jak nie wygrają mistrzostwa na co mają szansę, ale robią piękną drużynową robotę

    (0)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Kiniaq – co Ty w ogóle piszesz? Żadna z drużyn, po zabraniu trzech najlepszych zawodników, nie miałą by szans na playoffy.
    Jeżeli Spoelstra dał odpocząc Lebronowi i Chrisowi to znaczy że wcale im tak nie zależy na 1 miejscu.
    W meczu z Wizards zagrali sami role players, co dało im szanse na rozruszanie przed PO i odpoczynek gwiazdom. Proste.

    (0)
  16. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @admin
    Pisanie czegokolwiek o Lebronie jest niebezpieczne, bo zaraz wywołuje burzę hejtów itp.
    A samo porównywanie LBJ do Jordana świadczy o tym, jak doceniany (pomimo tego że jest nielubiany) jest James. Bo jakoś innych gwiazd poza Lebronem i KB24 do MJ nie porównujemy.

    (0)

Skomentuj wilkong Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu