fbpx

WAR! Joakim Noah i Taj Gibson dominują Pacers

14

Paul George musi mieć w sobie trochę J.R. Smitha, niezdrową potrzebę zwracania na siebie uwagi i to w najmniej pożądanym momencie.

Na początku roku głośno było o milionowej wysokości “odszkodowaniu” jakie miał zaproponować striptizerce z Miami za przerwanie ciąży. Pamiętajmy, że jego obecna partnerka życia Callie Rivers (córka Doca Riversa) również spodziewa się dziecka.

Co więcej, wczoraj pokazywaliśmy Wam fotki zawodnika z gołym siusiakiem, jakie miał słać w mailach, do mężczyzny, który podawał się za kobietę.

I nie mielibyśmy mu tego za złe, gdyby na parkiecie wciąż prezentował formę z pierwszej części sezonu. Niestety, skuteczność strzelecka Paula w marcu zjechała do fatalnego poziomu 37%, a jeśliby odjąć od tego akcje zakończone z kontry sam na sam z koszem okaże się, że z pola trafia co dziesiąty rzut. Można powiedzieć, że przełożyło się to bezpośrednio na wyniki zespołu, bowiem Pacers przegrali ostatnich 7 z 12 meczów (!) choć rzecz jasna nie sam George jest temu winien.

Mimo to, niewzruszony, pewny siebie Paul przyjeżdża na mecz w skórzanym wdzianku. Brakuje jeszcze tlenionych włosów i rozwiązywania rywalom sznurówek. Ech.

Wczoraj w nocy chłopaki przyjechali na teren Chicago Bulls, którym nie w głowie tego rodzaju głupoty.

Mecz można podsumować jedną akcją: w trzeciej kwarcie kozaczek George biegnie skończyć kontrę w przewadze 2 na 1. Wie, że ma przewagę zasięgu nad Kirkiem Hinrichem, bloku się nie boi, zamiast skończyć akcję, drepcze licząc na faul. Hinrich (18 punktów!) po prostu wyrywa mu piłkę z rąk, zostawiając George’a kłócącego się z sędziami. Czyżby złote cekiny uderzyły do głowy?

Mecz PG kończy z dorobkiem 21 punktów (1/6 za trzy) 7 zbiórek i 1 asysty. Jego drużyna przegrywa nie mogąc znaleźć odpowiedzi na agresywną obronę rywali. Nie może ani przebić się z piłką, ani ściągnąć na siebie dwóch obrońców i wykreować akcji rzutowej koledze.

Oprócz kolejnych strat (Lance Stephenson!) Pacers pozwolili Chicago zebrać 9 piłek w ataku, co z kolei pozwoliło gospodarzom rzucać do kosza 11 razy więcej niż rywale. W meczu tak brzydkim, zdominowanym przed obronę, wynik mógł być tylko jeden: 89-77 wygrali Bulls.

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

14 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    mówiłem, że PG jest przereklamowany jest dobrym zawodnikiem, ale przereklamowanym pamietam jak sie dziwiłem, że możecie go ustawiac obok LJ i KD. Na moje zachowuje sie jak szczeniak przed nim najważniejszy okres w organizacji która dała mu wielomilionowy kontrakt, a on sobie cegli i myśli o głupotach
    wystarczy spojrzeć na dojrzałośc chodzby Griffina, jak jego gra ewoluowała potrafi trafiac z naprawde sytuacyjnych pozycji, gra tyłem jest tak dobra, że ustawiłbym go w pierwszej trójce zawodników gdy dodamy jego szybkośc i przede wszystkim siłę mamy najbardziej rasową 4 w lidze. W dodatku nienaganna kultura w przed ostatnim meczu po wlanieciu przeciwnika pomagał mu sie podnieść pełna-pełna swiadomośc na boisku czyni go w moim mniemaniu MVP ligi za jakieś 2-4 lata. Obseruwje go od kiedy pojawił sie w lidze i to nie jest tak, że np drybling czy rzut powiedzmy o tablice nauczył sie w tym sezonie on tak naprawde pokazywał oznaki tych umiejetności juz na poczatku, teraz będzie je poprawiał. Na moje Clipsy juz w tym sezonie dojda do finałów konferencji, a za rok będą bezkonkurencyjni w swojej konferencji

    (33)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Zabrzmi to kuriozalnie ale… Lubię Bulls bez Rose’a!

    W sensie Bulls bez wiecznego rozkminiania się nad Rosem: wróci, nie wróci, zagra, jak zagra itd… I ten nieprawdopodobny Noah z lwim sercem do gry!

    Ps. Hibbert to nie all-star 😉

    (60)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Jestem pelen podziwu dla Bulls, caly czas bez Rose’a, caly czas karmieni obietnicami ze kiedys w koncu wroci i bedzie lepiej, a wychodzi na to ze tak naprawde go nie potrzebuja i bez niego graja duzo lepiej. W zeszlym sezonie zdziesiatkowani odprawili faworytow Brooklyn, coprawda na Miami juz troche za braklo ale zrobili ile mogli. Mysle ze w tych playoffs ponownie moga wyslac Brooklyn na wczesniejsze wakacje, ale nie chcialbym zeby na nich akurat trafili choc na to sie niestety zanosi, bo licze ze Brooklyn trafia na Heat z ktorymi maja bilans 3-0 w sezonie (5-0 z preseason) i tu dopiero bedzie ciekawie 🙂

    (8)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Bulls są grożni własnie poprzez energię i poswiecenie, która jest tam zarazliwa, ale mimo wszystko przydałby im sie lider punktujacy nawet ze słabsza skutecznościa… Bulls to zespół zrobiony z mniejszych lub wiekszych zadaniowców, gdyby Rose nawet teraz wrócił mogliby naprawde namieszać. Wiadomo ze to sie nie wydarzy, wiec bede musili sobie jakos radzić….
    Hinrich to prawdziwy profesor wśród rozgrywających idelanie by pasował tez do systemu np Phila Jaksona

    (4)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Świetny mecz w wykonaniu Bulls , twrda obrona kluczem do zwycięstwa 😉 Obroną zdobywa sie mistrzostwa :3 Noah to kompletny All-Star , najlepszych podajacy ligi , napój anergetyczny dla zespołu , sprawdza się w roli lidera …. w tej szytuacji szkoda , że pozbyli sie Luola co nie zmienia faktu , że PO mogą okazać sie bardzo ciekawe dla Windi City !!!
    SEE RED

    (2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Spuszczacie sie nad Indianą a jak wyjdzie 1 gorszy mecz to już kozaczek, słabiaki itd. To samo z każdym zespołem.

    Jesteście jak pudelek. Zero obiektywizmu, byleby szokować.

    Przykre bo w koncu był jakis dobry portal o baskecie w polsce. A teraz rozmieniacie sie na drobne.

    (-4)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Ich ofensywa to ostatnio masakra. PG pokazuje się ze złej strony. Dostał “klucze” do zespołu, wytransferowali poprzedniego lidera (bez realnego testu po kontuzji), sytuacja idealna – a tu taki zjazd. Oczywiście, nie tylko jego wina, ale jak się chce być liderem, to na lidera spada odpowiedzialność. Lance nie jest tu za specjalnie winny. To jego pierwszy sezon takiej gry, dobrze wyglądał jako ten “drugi” w ofensywie. Teraz coraz częściej on dostaje piłkę i chyba jeszcze sobie w tej roli nie radzi.
    Nie chce tu usprawiedliwiać PG, ale z drugiej strony zobaczcie jaki on skok wykonał. All3 przywołujesz Blake’a ale to trochę nie trafione porównanie. Blake wchodzi na zupełnie innym poziomie do ligi, praktycznie od początku będąc gwiazdą i łapiąc ROTY. PG to zaledwie rookie second team i 10 pick. Już nawet nie chodzi o ten jeden rok więcej doświadczenia, ale po prostu PG tak naprawdę wywindował swoją grę w tym i poprzednim sezonie. Wahnięcia formy mogą się zdarzać, aczkolwiek moment fatalny i sama atmosfera “poza koszykarska” wokół niego także.
    Co do Bulls. Niesamowita energia, super się ich ogląda. Bulls to zespół Noah, sorry DR za długo Cię nie ma 😉 Co nie zmienia faktu, że jako poważnego kandydata do całości ich nie widzę. Powrót DR na same PO jest bez sensu i zbyt ryzykowny – to się nie stanie.

    (4)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dziwi mnie Hibbert. Typ jest chyba najwiekszym bykiem w obecnym NBA a jego gra i statystyki sa naprawde slabe. Niby ta jego defensywa ale cos w ostatnich meczach tego nie widac. Chlop ze swoimi warunkami powinien dominowac. Tyle dobrze, ze Pacers maja w zanadrzu dobrze wyszkolonego Bynuma.

    (6)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pacers wcale nie mają w zanadrzu Bynuma 😉 zagra pewnie 1/4 meczów do końca sezonu.
    Co do Hibberta, dziwie się że był All-starem, mówi się o tym że gra tyłem do kosza, w przeciwieństwie do Howarda – bzdura ! Jakbym miał budować mistrzowską ekipę wybrałbym Tysona Chandlera czy Ala Jefferesona nad Hibberta, nie mówiąc już Gasolu, Howardzie czy Noah….
    Paul George z koleji też wcale nie jest gwiazdą i to że ładnie grał na początku sezonu, to wam powiem że Więcej punktów i na lepszej skuteczności zdobywa między innymi DeMar DeRozan.. i rozdaje więcej asyst. Nie dużo dalej w kategorii ppg jest Rudy Gay, też na lepszej skuteczności…

    (3)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @ HeatFan: Dobrze, że ten Bynum taki wyszkolony świetnie. Gorzej, że kolana ma szklane i nie wiadomo kiedy wróci i czy wróci jako zawodnik Pacers.

    (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    > all3
    >W dodatku nienaganna kultura w przed ostatnim meczu po wlanieciu przeciwnika pomagał mu sie podnieść

    W końcu ktoś zauważa takie rzeczy.To dużo fajniejsze zachowania niż żenujące napinanie się i posyłanie “groźnych” spojrzeń w kierunku przeciwnika.

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli taka drabinka zostanie już do końca to mecze BKN-CHI zapowiadają się arcyciekawie. Szykuje się niezła batalia. Co do mistrza konferencji nadal uważam, że głównymi kandydatami są Pacers i Heat (ale po cichu stawiam na Netsów bądź właśnie Bulls). Na chwile obecną żadna z drużyn okupujących 2 pierwsze miejsca na wschodzie nie przekonuje, ba dosłownie pikują w dół. Nie wiem czy oszczędzają się czy to jakiś kryzys fizyczny czy mentalny, ale jak się nie pozbierają do PO to różnie może być. Indy w ogóle jest w rozsypce jak się na to patrzy to szkoda gadać, prawie jak 76ers którzy skupili się na tankowaniu. Jak tak bedzie wyglądała ich gra w PO to nie mają szans nawet na finał konfy, bo trafią na twardzieli z Chicago i po Indianie. A sam PG gdzieś się zagubił w tym szumie medialnym. Miami trochę lepiej, ale też w kratkę, za nimi przemawia doświadczenie z poprzednich sezonów. Osobiście liczę na niespodziankę z Brooklynu. Ci goście jeszcze nie ‘ostygli’. O trenerze rozlewającym napój na parkiet już zapomniano, teraz bardziej przypomina tego Kidd który biegał po boisku i co rusz miał tripple dubble, jest jeszcze Garnett który ze swoim charakterem przyda się na Bullsów. Zobaczymy. Mimo wszystko playoffy to inna bajka niż regular season, oj będzie się działo:)

    (0)

Skomentuj all3 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu