fbpx

Warriors nie chcieli Paula George’a, kolejne triple-double Lonzo Balla!

51

Witajcie, na przekór fali krytyki Lonzo Ball dominuje w kolejnym meczu ligi letniej. To już drugie triple-double chłopaka. Przewiduje, wyprzedza, pcha piłkę wprzód, zaskakuje nieszablonowymi, a zarazem intuicyjnymi podaniami. No i przede wszystkim, zdaje się nie klękać przed presją, która na nim ciąży. Popatrzcie sami: 16 punktów, 12 asyst, 10 zbiórek, 5 przechwytów oraz… 6/20 z gry i 7 strat.

Zo Show

Zobaczymy jak poradzi sobie przeciwko “seniorom”. Osobiście jestem spokojny. Im więcej umiejętności wokół Lonzo tym lepiej powinien się prezentować. Lakers są nowoczesną organizacją, idą w kierunku szybkości, wymienności pozycji i intuicyjnego grania, a to jedynie premiuje talenty chłopaka. Nie obejdzie się bez wpadek, ale zdecydowanie będą z niego ludzie. Skąd się bierze moja sympatia do tego zawodnika? Przypomina mi mnie samego sprzed 15 lat, hehe.

Thompson vs George

A czy wiedzieliście, że zanim odpalono transfer z zespołem Oklahomy włodarze Indiana Pacers proponowali wymianę Paula George’a na Klaya Thompsona?! Wyobrażacie sobie!? Curry, Iguodala, George, Durant, Draymond – Boże kochany! Niejeden chciałby to zobaczyć choć na jeden sezon, tylko po co? Dubs to nie Houston Rockets, nie chodzi o skupowanie największego talentu, ale zgranie, dopasowanie do roli i myślenie wprzód. Więcej “samców alfa” nie potrzeba, zbudowali fenomenalny, jedyny w swym rodzaju zespół, stoją przed historyczną szansą i mają tego świadomość. Wy też miejcie świadomość jak wartościowym zawodnikiem jest Klay.

Thompson vs George

201 cm wzrost 206 cm

27 wiek 27

22.3 punktów 23.7

3.7 zbiórek 6.6

2.1 asyst 3.3

41% zza łuku 39%

43% trójki z rogu 40%

45% catch and shoot 43%

44% catch and shoot za trzy 42%

47% z gry 46%

26.1 usage rate 28.9

111 rating ofensywny 109

108 rating defensywny 108

Co więcej? New York Knicks zerwali rozmowy handlowe z Houston i Cleveland w sprawie wymiany Carmelo Anthony’ego. Nie podobają im się propozycje transferowe.

-> San Antonio Spurs zrzekli się praw do Jonathona Simmonsa czyniąc goście NIEzastrzeżonym free-agentem. Wciąż chcieliby zatrzymać chłopa u siebie, ale zdaje się na przeszkodzie stoją oczekiwania finansowe zawodnika.

-> Problemów finansowych najwyraźniej nie mają włodarze Washington Wizards, właśnie podpisali z Otto Porterem nową umowę o wartości 106 milionów dolarów za cztery sezony gry. Obu stronom życzę powodzenia, oby “Bubba” trafiał seriami i motywacji nie stracił. Tymczasem przypominamy Wam to zagranie:

-> Rajon Rondo rozmawia z kierownictwem Pelicans, którzy potrzebują kogoś z charyzmą do obsługi dwójki podkoszowych gwiazd oraz wierzą, że Jrue Holiday może z powodzeniem zagrać jako rzucający obrońca.

-> Derrick Rose liczy na angaż w Milwaukee Bucks. Smutno patrzeć jak spadła wartość rynkowa byłego MVP.

Na koniec: czy NBA jest nudna skoro na koniec i tak wygrają Golden State Warriors?

Myślę, że gramy ekscytujący basket. Zmuszamy inne zespoły by stawały się lepsze, a to znakomite dla NBA [Draymond Green]

51 comments

    • Array ( )

      Via espn:
      According to the source, Golden State said no to the offer, and the talks with Indiana ended there.

      (43)
    • Array ( )

      Mam rozumieć ze woleli oladipo i sabonisa, niz klaya? O kur… nie wiem co oni tam w Indianie walą po nosach ale tez chciałbym spróbować

      (38)
    • Array ( )

      Nie, to Warriors odrzucili tę ofertę – wszystkie źródła to potwierdzają.

      W sumie czy kogoś to dziwi?
      – Klay ma nieco mniejszy i przede wszystkim dłuższy kontrakt.
      – Lepiej pasuje do styku gry Warriors
      – Według mnie jest po prostu lepszym koszykarzem.

      (50)
    • Array ( )

      Lepszy czy nie, sprawa dyskusyjna ale Klay jest mega wartościowym graczem ze względu na to, że ma mega umiejętności i potrafi dostosować styl gry do innych, nie zabiera piłki, nie gwiazdorzy itp. To samo działa w drugą stronę – ile razy Klay był on fire to wszyscy się mu odsuwali i tylko podawali piłkę, to jest właśnie ten element który daje mistrzostwa. To samo było w Miami za czasów LBJ i Wade’a.

      (6)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Knicks nie zerwali rozmow, tylko je zawiesili i ma miec to zwiazek z tym ze finalizuja podpisanie nowego GM – Scotta Perry’ego.

    (31)
    • Array ( )

      Rondo grał już z nim w Sac??????? Czy będzie tam ostro? Zależy co lubisz

      (56)
    • Array ( )

      A nie grali razem przypadkiem w Sacramento? Hałasu wielkiego nie było 😉

      (36)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę że golden nie chciało burzyć równowagi w zespole. George to nie Durant,nie dopasowałby się tak. A po roku by się zawinął żeby sobie gwiazdorzyć w LA. A Klay jest nie do przecenienia,jak trzeba rzuci 30,a jak trzeba będzie ganiał w obronie za dwóch (za siebie i currego:P)

    (58)
    • Array ( )

      Za Currego akurat nikt biegać nie musi. Marne masz pojęcie skoro deprecjonujesz jego umiejętności gry w obronie.

      (-5)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Thomspon > George. Widział to też Krzyżewski wystawiając Klaya jako startera w zeszłorocznej olimpiadzie kosztem George’a.

    (34)
    • Array ( )

      Ja powiem inaczej, Klay jest lepszym fitem jeśli chodzi o zespołu które mają fure talentu w ataku, wiecej gra bez piłki, nie potrzebuje jej. Wystarczy spojrzeć spojrzeć na jego gre, lata bez piłki na turbo cały czas i jego domeną jest C&S. George jest zawodnikiem który woli prowadzić atak, troche rozegrać, zagrać w izolacji. Osobiście uważam ze George > Klay, aczkolwiek dla takich zespołów jak Golden state lub kadra USA, gdzie nie brakuje chetnych do ataku z piłką lepiej pasuje Thompson ze względu na styl gry

      (60)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    PG13 jest lepszym graczem niż Klay, ale… Klay ma jeszcze 2 sezony na całkiem niskim jak na jego predyspozycje kontrakcie, PG13 powodowałby, że jeszcze ktoś musiałby polecieć, a po roku pewnie chciałby maxa.

    Nie dziwię się, że GSW odmówiło, po co im jeszcze lepsza drużyna, skoro i tak przez najbliższe 2 sezony nic poza kontuzją z 2 podstawowych graczy nie może im zaszkodzić w drodze po mistrzostwa.

    (10)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do Pelicans podobno sam Cousins namawia zarząd do ściągnięcia Rondo. Jakieś dwa dni temu były rozmowy na linii Pistons-Pelicans. Reggie Jackson miał przejść do Nowego Orleanu, a Detroit miało dostać Moore’a i wysokiego Francuza, którego nazwiska nie dam rady napisać. Dla mnie Jackson jest idealny do roli sixth mana i uważam, ze tamten trade mógłby się sprawdzić i pomógłby Pelikanom. Z kolei Rondo mimo, ze jestem jego fanem mi nie pasuje. Kreator w osobie Holidaya im wystarczy, bo i tak dużą część czasu piłka będzie w rękach podkoszowych. Tam wystarczy 3&D i będzie się działo.

    (8)
    • Array ( )
      wielmozny pan P 14 lipca, 2017 at 12:35

      @Poniedziałek

      ciekawa analiza.

      dwie uwagi do jej zawartości.

      a] słusznie piszesz, ze Jackson to idealny “szósty”. problem w tym, ze on sam uważa że jest idealnym starterem :] jesli Pelicans go wezmą i poproszą o grę z ławki, to będzie konflikt, ewentualnie Jackson po prostu nie będzie efektywny z powodu braku motywacji

      b] myślę, ze Rondo jako point G ustawiający set plays, trzymający tempo i czytający atak rywali z defensywy, jest bezcenny dla większości zespołów NBA

      jak chodzi o 3pt shooting – w ub sezonie trafiał 37,6 % z 1.9 att. per game.
      moim zdaniem : całkiem całkiem.
      a w Pelicans, przy duecie wysokich tej miary, co Cousins-Davis miałby więćej otwartych pozycji, więc skuteczność najpewniej mógłby nawet podnieść.

      w NBa z otwartych pozycji gros zawodników śrubuje naprawdę świetne procenty.

      myślę, ze Pelicans potrzebują solidnej strzelby z tzw. swingu, czyli dwóch graczy swobodnie przechodzących między shooting G, a small F.

      widać, ze szukają w tym kierunku : Jordan Crawford i rookie Frank Jackson, który w Duke był raczej scorerem niż playmakerem.

      na moje oko, są to ruchy nie dające większych nadziei na rychły postęp, więc póki nie mają odpowiedniego składu, to mogliby uprawiać inny styl gry niż docelowo projektowany. I tutaj Rondo byłby przydatny, bo już w ubiegłym sezonie widać było, że Cousins z Davisem albo sobie przeszkadzają albo sobie ustępują, a rzadko po prostu ze sobą współpracują i uzupełnieją się nawzajem. MYślę, ze było tak , również, dlatego że Pelicans nie mieli rasowego, doświadczonego point G, który poskładał by tę ich ofensywę w odpowiedni sposób.

      dopóki nie znajdą właściwego Fitu – dopóty , na mój gust, pozostaje im poprawianie działania tego duetu wysokich, który w tzw. pojedynkę mozę wygrać im -naście meczów w najbliższym sezonie, jeśli tylko ktoś ich poprowadzi mądrze i chytrze.

      (9)
    • Array ( )

      Albo Otto zacznie walić >60% za 3 albo styka im 2 runda max na najbliższe sezony 😉

      (8)
  6. Array ( )
    wielmozny pan P 14 lipca, 2017 at 12:20
    Odpowiedz

    scoring z Summer League rzadko “tłumaczy się” na język NBA.
    all around game z SL – prawie zawsze.

    LOnzo Ball ma, tak uwazam, doskonałą “infolinię” z coachem Luke’em Waltonem i to jest duet, który poprowadzi Lakersów do, miejmy nadzieję, świetnej przyszłości.

    w szkole średniej Chino, potem w UCLA Ball najlepiej się sprawdzał, kiedy mógł prowadzić całą grę, podejmować decyzje, nadawać własne tempo, a reszta graczy akceptowała i korzystała z takich warunków gry.

    jego trzeba oglądać nie tylko przez pryzmat indywidualnych statystyk, ale także statystyk kolegów, wskaźników efektywności gry całego zespołu, a po jakimś czasie : bilansu zwycięstw-porażek. Widać, ze ma też ciąg na kosz, że jak nie ma z kim rozegrać, to przechodzi płynnie do własnych akcji i rozumie,że dobry point G musi stwarzać zagrożenie jako scorer, ale nie po to, by przejmować grę za kolegów, lecz po to, by tym więćej móc im stwarzać okazji do łatwych rzutów.

    Klay Thompson vs Paul George ?
    no brainer :]

    Klay jest jednym z 6 najlepszych graczy w NBA.
    3 razy grał w NBA Finals, i walnie przyczynił się do dwóch tytułów mistrzowskich dla Golden State Warriors.
    jak można wymienić kluczowego zawodnika, sprawdzonego, dopasowanego, już wrosłego w strukturę,
    idealnie “sfitowanego” stylowo i mentalnie z całą resztą za kogoś zupełnie nowego, o kim w sumie nic nie
    wiadomo i który mógłby okazac się potencjalnym cancerem ?

    Poza tym, Paul George po prostu nigdy nie grał na tym poziomie rozgrywkowym,, co Klay Thompson. dzisiaj Klay jest właściwie niewymienialny na nikogo w NBA, tytuyłem swobodnej fantazji : myślę że nawet gdyby był w niej Kobe BRyant w formie z ostatniegto sezonu mistrzowskiego, to też Warriors by na taką wymianę nie poszli.

    niemniej : zawsze warto składać oferty, próbować, dopytywać, nigdy nic nie wiadomo.
    Pacers zrobili więc rzecz słuszną, a Warriors jeszcze słuszniejszą.

    KNicks droczą się z Rockets i Cavs, ale w końcu Carmelo odejdzie.
    kwestia ceny i warunków umowy.

    Jonathon Simmons nie musi być niezbędny w San Antonio, choć na pewno jako swingman przechodzący
    między shooting G, a small F świetnie sprawdzał się jako ogniwo systemu defensywnego coacha Popa.
    a w ofensywie miał naprawdę udane Playoffs, jak na tak niedoświadczonego gracza.

    niemniej, na pozycji shooting G moze go zastępować rookie Bryn Forbes, który robi furorę w Summer League i Spurs nie mają już wątpliwosći, że znów trafili obiecującego młodziaka.

    a na small F jest veteran Rudy Gay, który w tym systemie mozę odegrać naprawdę niebagatelną rolę, pod skrzydłami Gregga Popovicha, w protestancko-konserwatywnej atmosferze Spurs Ball Club naprawdę może
    sprzedać wreszcie to wszystko, czego nigdy od niego nie wymagano, ale on to posiadał, np. dobrą grę defensywną.

    za późno na zawojowanie list rekordzistów i szturmowanie All Star Game, ale na kawałek najlepszej koszykówki w karierze – w sam raz. ma 30 lat, doświadczenie w lidze, zna grę od podszewki, nie stracił zbyt wiele z atletyzmu, warunki ciągle te same. Dobry system, coach z autorytetem i pierścieniami na palcach, atmosfera gry o mistrzostwo NBA – to jest to czego 30-latek potrzebuje do szczęścia w momencie, gdy za horyzontem pojawia się sugestywna zapowiedź nadciągającej smugi cienia.

    Simmons może być zatem po prostu niewart zachodu [finansowego].

    Za to jestem niemal pewien, o ile poza śmiercią, podatkami i kolejnym odcinkiem M jak Miłośc można być czegokolwiek pewnym w życiu, że szybko znajdzie się w NBA zespół, który wydobędzie skarpetę spod łózka i
    wysupła z niej odpowiednie pieniądze na kontrakt dla Simmonsa.

    (15)
    • Array ( )

      […] Klay jest jednym z 6 najlepszych graczy w NBA. […] – tutaj przestalem czytac

      (7)
    • Array ( )
      wielmozny pan P 14 lipca, 2017 at 13:38

      trudno, panie @januszu :]

      wszystko zależy od perspektywy, w której oceniamy poziom graczy NBA.

      ja wyzej stawiam Klaya Thompsona zarówno od MVP Russella Westbrooka, jak i od Jamesa Hardena.
      why ? dzięki, że pytasz.

      Bo Klay jest graczem, którego styl, fit, defense i shooting decydują o mistrzowskim tytule dla Warriors [umówmy się, bez odpowiedniego wkładu Klaya Dubs nie przeskoczyliby Cavaliers, Klay dał im to czego Cavsom nie dał Kevin Love], a Westbrook jest graczem, który prowadzi Thunder… do czego ? w Playoffs Thunder mogli wygrać serię z Rockets, gdyby Russell zmienił pomysł na leadership. Nie zrobił tego.

      co mam premiować ? statystyki indywidualne, które nie prowadzą do sukcesów w Playoffs ? dynamiczne wsady ?
      jaki jest lepszy wyznacznik wartośći graczaa niż zwycięstwo i jego w nim udział ? Sensem tej gry jest wygrywanie. Bo jeśli nie, to zlikwidujmy wyniki, tabele, playoffy i całą resztę spraw.

      Dopóki wygrywanie jest sensem, dopóty TEAm jest kluczem i wybitny team player zespołu zwycięskiego jest dla mnie więćej wart niż solista, który generalnie miota się w miejscu i nie poprawia gry swoich partnerów.

      jak mam wybierać między winnerem, a loserem, to wybiorę winnera, bo na tym polega ta zabawa.

      Dubs zrobili mistrzostwo i przeszli Playoffs z wynikiem 16-1.
      byli head and shoulders ponad całą NBA.

      jak można dzisiaj uwazać się za poważnego obserwatora i komentatora NBA, a jednocześnie bagatelizować ten fakt ?

      jak można dzisiaj nie wyrózniać w każdej wyliczance przede wszystkim kluczowych graczy TAK BARDZO DOMINUJĄCEGO TEAmu w NBA ?

      to dopiero jest , dla mnie, niepojęte.

      w mojej “najlepszej szóstce” jest 4 Dubsters : Klay, Stephen Curry, Durant i Draymond Green, plus LeBron James i Kawhi Leonard.

      reszta może się bić o wszystkie inne miejsca, moja idealna drużyna to tych sześciu graczy. To są zwycięzcy. Jak ktoś się w tej kategorii zacznie wyrózniać, to chętnie do dopiszę do tej listy :]

      póki co – nie widzę kandydatów.

      (20)
    • Array ( )

      LeBron jest zwycięzcą mając tylko 3 mistrzostwa na 7 finałów?

      Coś tu się wyraźnie STATYSTYCZNIE nie zgadza 🙂

      (-10)
    • Array ( [0] => subscriber )

      O jezuniu… Wyobraziłem sobie ten roster razem:

      PG: Curry
      SG: Klay
      SF: James
      PF: Durant
      C: Draymond
      6th man: Leonard <—- pewnie zaraz polecą hejty, ale umieściłem go tu, bo swobodnie może zastąpić każdego 😀

      (6)
    • Array ( )
      wielmozny pan P 14 lipca, 2017 at 15:36

      @Tomasz

      proponuję inne odczytanie :} :

      7 tytułów mistrza konferencji
      3 tytuły mistrza NBA

      I porażki :
      raz przegrał, kiedy był właściwie zawodnikiem początkującym, a ostatni raz z drużyną naprawdę zjawiskową.

      @ What Can I Say Only LBJ

      pięknie to wygląda :]

      I to jest już przepis na drużynę, która mogłaby wygrać Ligę w każdym okresie historycznym, przeciw każdemu z największych zespołów jakie kiedykolwiek w NBA się pojawiły.

      (1)
    • Array ( )

      Czytam i czytam te twoje głupoty… Raz masz dobre myślenie, w logicznym kierunku, a raz mówisz, że Green jest jednym z 5 najlepszych graczy w lidze, Klay podobnie ? Klay to po prostu swietny C&S, który świetnie broni. Jest dobry, ale tylko w takim teamie jak GSW gdzie talentu jest bardzo dużo i na Klaya spada co najwyżej odpowiedzialność za dobijanie punktów i pomoc w obronie, reszta zajmują się gwiazdy, umie się dopasować, właśnie dlategi Klay jest świetny, ale nie jeden z najlepszych.
      Starczy tych głupot.

      (-4)
    • Array ( )
      wielmozny pan P 15 lipca, 2017 at 11:25

      @Dwade

      pozwól , że pominę te inwokacje o “głupotach”, bo nie służą one niczemu, a jako ozdobniki są zdecydowanie nietrafione.

      “Klay to po prostu swietny C&S który swietnie broni”

      nie tylko “catch & shoot”, ale póki co nie będę rozwijał tego wątku.

      Warriors wygrali 67 meczów w regular season.
      w Playoffs zaliczyli rezultat 16-1.
      w NBA Finals pokonali Cavaliers 4-1 w tym razy ich zblowoutowali.
      6 z 16 zwycięstw odnieśli różnicą 20+ punktów.

      to był jeden z najbardzej dominujących Playoffs Performance w historii [?].

      w tym dominującym występie wyrózniało się czterech graczyu : Curry, Durant, Green, Klay Thompson.

      powiedz mi, jak można całej tej czwórki nie traktować dzisiaj jako najlepszych graczyw lidze ?
      FAKTy tego dowodzą.

      tych 4 graczy dominuje dziś na poziomie 16-1, 6-16 20+.

      dlaczego mam stawiać wyżej solistę, który robi świetną indywidualną linijkę, ale jego zespół przegrywa Playoffs już w 1 rundzie ?

      gdzie jest jego “lepszość” ?
      na czym ona niby polega ?

      jeśli negujesz mój sposób myślenia, to liczyłbym jednak na konkrety, argumenty, a nie tylko połajanki i oskarżenia
      o “głupotę”.

      “jest dobry ale tylko w takim teamie jak GSW”

      BŁąd logiczny, panie kolego.
      Thompson nie grał nigdy w innym zespole niż GSW, więc nie wiesz czy poza GSW byłby dobry czy nie.
      Twój kategoryczny, informacyjny ton, jest więc nieuprawniony.

      poza tym, czy Tim Duncan byłby dobry poza systemem Popovicha ?
      przecież nie grał w innym, a już na pewno – nie wygrywał w innym.

      inna rzecz.
      jeśli Klay jest jednym z 4 muszkieterów, którzy tworzą dominującą układankę w NBA, to co jest lepszego od takiego usytuowania ?

      naprawdę, chcesz mnie przekonać, ze 1rd Exit Westbrooka jest dowodem na to, ze Russell jest lepszy, bo zrobił okazalsze wyniki indywidualne ? :]

      “umie sie dopasowac”

      no i to jest połowa sukcesu.

      “odpowiedzialnosc za dobijanie punktow i pomoc w obronie, reszta zajmuja sie gwiazdy’

      2017 NBA Finals.
      stan serii 1-0 dla Warriors.

      game 2 : Klay zalicza 8-12 z gry, 4-7 zza łuku, zdobywa 22 pts, Dubs wins, 2-0.
      game 3: Klay jest najlepszy na boisku : 11-18 z gry, 6-11 zza łuku, 30 pts, Dubs wins, 3-0.

      dwa kluczowe DLA 2016-17 NBA SEASON mecze i Klay Thompson zdobywa w nich 52 pts, 19-30 z gry, 10-18 zza łuku :]

      plus świetna gra w obronie.
      gms 2 i 3 rozstrzygnęły w zasadzie NBA Finals.

      czy pan kolega mówił coś o “tym czym zajmujją się gwiazdy” ?
      jak można mówić o Klay jako nie o jednym z najlepszcyh w NBA skoro w jedynej poważnej serii w NBA Playoffs jest on najlepszym graczem na parkiecie w decydujących jej meczach ?

      “starczy tych glupot”

      ja argumentuję, wstawiam fakty, przekonuję, a pan kolega “głupotą” machnie i zadowolony :]
      tych nowych czasów i nowych obyczajów to ja już chyba nie dogonię.

      na szczęście dla mnie :]

      (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Czy tylko mnie jakoś ten L. Ball nie przekonuje? Rzut z przed klaty coś ala Shawn Marion i oglądając jego akcje mam nie odparte wrażenie, że każdy jego manewr jest na granicy błędu/ straty. Brak pewność jakiekolwiek i wszystko na przysłowiowy “przypał”. Obym się mylił

    (-9)
    • Array ( )

      Mnie tez na razie nie przekonuje, ale dajmy mu szanse 🙂 na razie forsuje bardzo trojke (niepotrzebnie, bo nie siedzi, a liga letnia to raczej czas, zeby pokazac, jakim generalem parkietu moze zostac), manewry rzeczywiscie ryzykowne – pewnie w sezonie zaliczy kilka meczow z 10 stratami, a dzieki temu moze podniesie skutecznosc kosztem efekownosci. LAL i tak w tym sezonie o nic sie nie bija, wiec niech sie rozwija.

      (-6)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      Floyd Mayweather zwykł mawiać: “timing is everything”. Nie ważne na ile cm uniknąłeś ciosu, ważne że uniknąłeś. Jeśli unikasz seriami to nie jest przypadek, a efekt refleksu i ciężkiej pracy.

      Oczywiście ze Lonzo gra na granicy błędu, ale czy to jest przypał?? Raczej uważam ze to jest dobry timing.

      Dziś oglądałem cały mecz specjalnie przyglądając się Lonzo. Nie specjalnie cieszyłem się z jego wyboru w drafcie. Liczyłem na Jacksona lub Foxa, ale Lonzo mnie przekonał. Materiał na bardzo solidnego playmakera. Warto również dodać w jakim krótkim czasie zgrał się z K. Kuzmą i I. Zubac. Zwróćcie uwagę jak szybko podejmuje decyzje i odnajduje ich na wolnej pozycji. Nie forsuje, szuka czystej drogi do kosza jeśli taka szybko się nie ukazuje w moment ściąga uwagę drugiego obrońcy szukając kolegów na wolnej pozycji. Nie odkryłem Ameryki każdy PG to robi, ale jak on szybko podejmuje decyzje i nakręca przy tym tempo. Czyta akcje w obronie -5 przechwytów nie wynikało z przypadku. Stanowi zagrożenie w przechwytach, rzutem z dystansu, wjazdem na kosz i asystą, do tego świetnie rozgrywa. Ja jestem pozytywnie nastawiony na niego.

      (4)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      Nie podoba mi się jedynie jak forsuje 3, gdy ta ewidentnie nie siedzi. Dużo lepiej wygląda gdy szuka…*

      (ucięło mi kawałek tekstu)

      (-2)
    • Array ( )

      Ale Lonzo to nie jest gracz, który ma się pokazać w lidze letniej, żeby ktoś go zechciał. On nie musi nic w lidze letniej udowadniać – on już po pozbyciu się Russella z miejsca będzie pierwszym rozgrywającym i ważnym elementem gry Lakers.

      On ma nabrać pewności siebie i wejść w rytm, ewentualnie dać materiał trenerom do ustalenia planu treningowego przed sezonem. Jeśli nie wpadają rzuty za trzy to powinien 3x tyle w meczach ligi letniej oddawać – serio, przecież tam nie liczą się wyniki.

      (9)
    • Array ( )

      @Wilcu

      Mnie też nie przekonuje, ale może coś tam ugra. Generalnie wolałbym, żeby hype w okół takich zawodników był tworzony na podstawie ich gry tudzież miejsca w drafcie, a tak balonik został na siłę napompowany przez krewkiego tatusia, przez co presja sięga zenitu (a niekoniecznie musi to prowadzić do czegoś dobrego jak się ma 19 lat).

      (1)
    • Array ( )

      Ten Shawn Marion ze swoim dziwnym rzutem miał chyba wyższą skuteczność za 3 w karierze niż Kobe Bryant. Kevin Martin też dziwnie rzucał a miał więcej niż 5 sezonów gdzie rzucał +20ppg. Nie oceniałbym rzutu przez jego estetykę. Oczywiście Ball nie będzie superstrzelcem a NBA to nie NCAA ale rzucał jako chyba jedyny od x lat na skuteczności ponad 70% za 2 i 40% za 3. Umie rzucać trójki z kozła (choc tylko z odejścia w lewo co bedzie przeciw niemu wykorzystywane w NBA) i bardzo szybko składa się do rzutu. Mimo brzydkiego rzutu nie jest to Rondo czy Rubio. A podaje w sposób jakiego w tej lidze mogliśmy nie oglądać. Podania przez 3/4 boiska się owszem zdarzają ale u niego nie jest to epizodyczne raz na 2 mecze tylko jest to stały element gry. Piłka jest szybsza niż gracz dlatego Ball takimi podaniami otwiera swoim kolegom grę 1 na 1 w pierwszych sekundach akcji przy nieustawionej obronie przeciwnika. Ingram będzie kochał grę z Lonzo. Zwycięstw ten skład za dużo w tym sezonie jeszcze nie odniesie ale kibice LAL (w tym ja) nie powinni narzekać bo od czasów Showtime mogło nie być efektowniej grających Lakersów niż bedą w tym sezonie z Ballem jako rozgrywającym.

      (1)
    • Array ( )

      Gdzie widzisz rzut sprzed klaty? Gość rzuca znad głowy z tym, że ma koślawo ułożoną rękę podtrzymującą i wygląda jak paralityk. Ale z pewnością nie można powiedzieć że rzuca z klaty.

      (-2)
  8. Array ( )
    Obiektywnie Nieobiektywny 14 lipca, 2017 at 12:27
    Odpowiedz

    Moim zdaniem deal byłby nieopłacalny dla Warriors, wystarczy porównać przedstawione statystyki, Paul wypada podobnie punktowo jak Klay, lecz to PG jest pierwszą opcją swojego zespołu

    (8)
    • Array ( [0] => administrator )

      mój tato to zupełnie inny rys charakterologiczny, chodziło mi raczej o styl gry 🙂

      (3)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @rafal2311
    I w sumie nie tylko, sorry za offtopic. Dzisiaj na espn widziałem filmik, jak LaVar z żoną przychodzą na salę ich Big Ballers, w jakiejś tam lidze – to jest nieistotne. Żona o kulach, ledwo idąca – wiedzieliście, że miała poważny udar jakoś w Maju tego roku? Do czego zmierzam…
    Dyspozycja Lonzo przy całej spoczywającej presji i oczekiwaniach, a przede wszystkim emocjonalnym zapleczu związanym ze stanem zdrowia matki – rewelacja i chylę czoła.
    Ale chciałem o tatusiu. Na filmiku ujęło mnie z jaką delikatnością i czułością obchodzi się z żoną. Jak życzliwie podchodzi do otoczenia. Jakim spokojem emanuje. Cała masa ludzi z równie wielką życzliwością witała ich, przytulała i domyślam się przekazywała słowa otuchy i wsparcia. To nie był facet jakiego znamy. Zacząłem szperać w necie. Rodzina Ball’ów to bardzo ciepła i kochająca familia. A ojciec to ostoja, fundament i głowa całego rozgardiaszu – koleś jest rozsądny, twardo stąpa po ziemi i jest całkiem sympatyczny. Stoi murem za swoją rodziną, wierzy w nią i jej wartości bezgranicznie. To co widzimy to jakaś dziwna marketingowa papka, droga jaką niestety obrał (lub ktoś mu ją wytyczył), to show nastawiony na sprzedaż.
    Kończąc – myślę, że stosunki Ball’ów i opinia o nich jest bardzo mylna. Może z premedytacją – tak wykreowana. Jednak myślę, że oddech za plecami tatusia i jego ręka na ramieniu Lonzo daje mu siłę, a nie upokarza czy uprzykrza życie… W dniu dzisiejszym kibicuję młodemu i do obu – synka i tatusia – zyskałem masę sympatii. Wygłupy staruszka tak też będę traktował, z przymrużeniem oka 😉
    Poczytał bym o LaVarze – ale taki dogłębny, rasowy, przepracowany artykuł. Jak to wszystko się potoczyło, jak dotarli do tego miejsca, jak powstawał ich biznes. Pozdro!

    (10)
    • Array ( )

      @budum_psssz
      Magic, który z R. Pelinką mocno analizował charakter Lonzo (m.in. to jakie miał relacje z ludźmi w szkole), mówił, że LaVar przed kamerami a za zamkniętymi drzwiami, to dwie różne postaci. I właśnie – troskliwy, opiekuńczy ojciec, głowa rodziny, który po prostu wybrał taką, a nie inną drogę w świecie medialnej rozrywki jaką bez wątpienia jest świat około-NBA.

      (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Warto dodać, że Lonzo jaki pierwszy w historii SL w Las Vegas zdobył triple-double, i to aż dwa razy 😉

    (2)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Wielmożny.. pełna zgoda z oceną Klaya. Dodałbym jeszcze tylko do tej laurki mega mega dobrą obronę. To jak siadł

    (2)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    .. na Patty Millsie w playoffs, praktycznie wyłączając go z gry (powodując mój smutek) to była poezja.. a potem w finałach tez elegancko sobie radził z Irvingiem (zanim się rozkrecil).. z uwagi właśnie na osiągnięcia ale też na obronę.. Russ i Harden jak dla mnie nie mają do niego podjazdu..

    (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Dobre spostrzezenie Bar tek mam tak samo patrzac na Balla. Mlody Kidd jak nic. Tylko bardziej smukly dynamiczniejszy. Kibicuje mu mega i w glowie tez ma poukladane. Widzialem jego wypowiedz duzy plus. Co do watku PG czy CT bez dwoch zdan Clay. Co do Portera spokojnie jeszcze pokaze swoja wartosc. W tym sezonie WW beda mocni zobaczycie.

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Co do Klaya Thompsona…

    Moim zdaniem nie jest on nawet top 10 ligi jeśli chodzi o indywidualne umiejętności. Nie jest kreatorem gry dla kolegów, mimo że gra na SG, czyli tak trochę archaicznie myśląc “wsparcie rozegrania”, sam też sobie wiele nie wykreuje.

    Zatem co on robi? Biega po zasłonach i swietnie rzuca w sytuacjach catch and shoot, scina wzdłuż linii końcowej lub po skosie z obwodu pod kosz, dostaje gale i często bez kozła świetnie kończy akcje layupem.

    Nie wspomniałem tu o obronie ale chyba nie znajdzie się nikt kto podwazalby jego zdolności jako plaster na pozycji 1-3.

    Ktoś mógłby pomyśleć że moje zdanie na jego temat jest “na dwoje babka włożyła” natomiast moim zdaniem to wszystko co wymieniłem to jego same zalety.

    Kreatorów gry ma w druzynie co najmniej 3 elitarnych (SC, DG i KD), więc to ze nie kreuje gry jest jego ogromną zaletą.

    Nie kreuje gry sobie, bo zaburzylby tym ruch piłki.

    Moim zdaniem bardzo słusznie jest stwierdzenie, że w tym momencie Klaya jest idealnym fitem dla GSW i błędem byłoby wymienienie go (mówię o wymianie jeden za jednego) za Kobe w jego prime, LeBrona itp.

    Samców alfa tam nie potrzeba. Potrzeba Klaya który zrobi swoją robotę perfekcyjnie, swoje trafi i swoje wybroni ew. zameczy obwodowa gwiazdę rywali.

    Genialny zawodnik. Stawiam tezę że jakby teraz trafił do Spurs (abstrachujac od tego że to się po prostu nie wydarzy) to za rok mamy mistrza z Texasu i dodam że nie byliby to Rockets.

    (3)
    • Array ( )
      wielmozny pan P 15 lipca, 2017 at 11:39

      @Chess Basket

      wymieniasz zalety Thompsona, ale odmawiasz mu miejsca w czołówce ligi – czy to nie sprzecznośc ?

      dlaczego jakiś isolation player ma być lepszy od niego ?
      gdzie jest taka sugestia, że graczy “którzy sobie kreują sami” stawiamy wyżej od tych, którzy korzystają z ruchu piłki i
      off the ball plays ?

      jasne, każdy ma prawo do własnej hierarchii ocen i typologii graczy, ale co za tym stoi ?
      jaka logika ?

      przypomnę : gms 2 & 3 w NBA Finals, w których Dubs wygrali i wyszli na bezpieczne 3-0 : Klay zdobył 59 pts, 19-30 z gry, 10-18 za 3 pts.

      to wszystko “tylko fit” ?
      niżej stoi od bezwartościowych popisów Westbrooka ?
      meltodown Harden jest lepszy ?
      Isaiah Thomas, który w gms 5 & 6 vs Bulls i vs Wizards ledwie ciułał po 30 % z gry ?
      no to kto jest lepszy od Klaya w taki sposób, ze Klaya “nie ma nawet w top 10 NBA” ?

      kto jest lepszy od zawodnika, który w gms 2 & 3 NBA Finals robi 59 pts, 19-30 z gry, 10-18 za 3 pts ?

      można długo bawić się w wyliczanki, ale fakty mają jednak swoją moc.

      Dubs wygrali NBA dominując 16-1, 6 razy róznicą 20+ pts.
      decydowało o tym 4 graczy.
      jednym z nich [3 strzelec, 2 pod wzgl. minut per game, kluczowy obrońca] był Klay Thompson.

      SAMO TO stawia go w topie NBA.

      bo jakie argumenty może mieć konkurencja ?

      marudzenie “jakby pan X czy pan Y miał lepszych kolegów, to by wygrał” ? typowe marudzenie przeciwko FAKTOM , typowe opowieści nieudaczników i egoistów, którym nie zależy na wygrywaniu, ale nie chcą się z tym ujawniać.

      (-3)

Skomentuj Wilcu Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu