Wegetarianie w NBA, moda czy zdrowie? Czy to w ogóle możliwe?
Mam kilku kolegów wegetarian, żaden jednak nie uprawia wyczynowo sportu, ani nie ma ambicji trafić na okładkę magazynu dla mężczyzn. Czasem prowadzimy na ten temat rozmowy. Najczęściej dyskusja kończy się argumentem, że największe ssaki, czyli słonie i wieloryby wcale nie odżywiają się mięsem oraz (z mojej strony) nie odbywają też 4-5 treningów tygodniowo.
Nie zrozumcie mnie źle, jestem wielkim fanem zdrowego trybu życia i zdrowego jedzenia. Uważam, że “jesteśmy tym, co w siebie wkładamy”, ale ponieważ nasz przewód pokarmowy wyposażony został w substancje trawiące mięso, którym żywimy się od początku powstania naszego gatunku, nie ma niczego niemoralnego w spożywaniu mięsa właśnie. Co więcej, na podstawie własnych doświadczeń, nie sądzę aby możliwe było uprawianie sportu kontaktowego (jakim z pewnością jest koszykówka) bez jedzenia mięsa.
Tymczasem, jak dowiadujemy się z obozu New York Knicks: Carmelo Anthony pościł przez ostatnie 15 dni. Dlatego tak ciężko znaleźć mu było energię, wyglądał ospale i snuł się momentami po parkiecie.
Z reguły robię to, aby oczyścić swoje ciało i umysł. To długa historia. Nie jadłem porządnego posiłku od 2,5 tygodnia. Żadnego mięsa, węglowodanów. Nie wiem jakim cudem udało mi się grać na najwyższym poziomie. Podczas kilku meczów czułem się wyssany z energii, musiałem o nią walczyć. Poddaję się. Koniec z tym. Zamierzam porządnie się najeść.
1
Poniekąd potwierdza to moją teorię, bardziej niepokojąca jest jednak postawa Amar’e Stoudemire!
CHŁOPAK OD TRZECH MIESIĘCY NIE JADŁ ANI MIĘSA, ANI PRODUKTÓW MLECZNYCH, ANI CUKRU!
Ciekawi jesteśmi Waszej opinii na ten temat. Czy można na dłuższą metę nie jeść mięsa i uprawiać koszykówkę?
Nie ma opcji, zobacz na takich bykow jak Shaq, Morning, James czy Malone…jest niemożliwe zeby jedli trawe przez caly sezon
Z tego co wiem to D-Wade jest na sałatkowej diecie od sezonu 10/11, co jest poniekąd powiązane z tym co pisał Shaq o wymaganiach Pata Riley w obozie Heat.
Można nie jeść mięsa ale trzeba nadrabiać warzywami tylu soja.
Mięso mięsem, a tu się o białko rozchodzi. Jeżeli jesteśmy w stanie dostarczyć go do organizmu w takiej samej ilości, ale innej postaci to nie widzę problemu.
Miesnie rosna od bialka, a bialko to przede wszystkim mieso roznego typu, wiadomo sa tez warzywa zawierajace sporo jak np fasola ale nigdy z samych produktow warzywnych nie uzyska sie takich efektow jak przy jedzeniu roznego rodzaju miesa czerwonego czy ryb
http://www.anwilteam.pl/2013/Anwil_Team_NR_7_2012-2013.pdf
na stronie 6 wywiad z Marcusem Ginyardem, ktory jest wegetarianinem 🙂
For real? Owszem w teorii to mozliwe – sa suplementy, sa jakies koktaile proteinowe… Ktore sportowcy pewnie i tak lykaja, wiec musieli by ich lykac taczkami, a koktaile pic w wiadrach. Bez sensu to troche i mozna se watrobke rozwalic.
Chocby sie wegetarianie oflagowali – my jestesmy wszystkozerni i tak juz mamy ze idealna sytuacja dla homo sapiens to jeszcze wszystkiego po trochu, w odpowiednich proporcjach.
Inaczej zostaje suplementacja, tylko ze to juz chyba przeczy nieco idei wege, bo co to za zdrowa dieta ktora wymaga wrzucania w siebie duzej ilosci witamin, czy dodatkowego dostarczania sobie bialka… Po co?
jedzenie samej trawy jest troche damskie, nie sądzicie? z perspektywy mężczyzny nie jestem w stanie sobie nawet wyobrazić dobrego, porządnego, energetycznego posiłku bez mięsa
Cukru nie jeść to akurat bardzo rozsądne
ale mięsa i węglowodanów wtf?
Melo chyba się odchudza ;D
Wystarczy różnorodna odpowiednio dobrana dieta roślinna bogata we wszystkie aminokwasy
@MVP węglowodany to cukry 😉
Nie rozchodzi się o samo białko ale też o zawartość wszystkich aminokwasów potrzebnych do normalnego rozwoju. takie mięso czy jaja posiadają pełen aminogram, a w wypadku diety roślinnej trzeba to wszystko naprawdę rozsądnie połączyć i pewnie też się da uprawiać sport z dobrymi wynikami. Przykładem jest choćby nasz polski mistrz świata w trójboju siłowym, który z tego co wiem jest wegetarianinem. Jego trener, również wielki chłop, to samo. Ja nie spożywając białek zwierzęcych tydzień jestem wyczerpany, co nie znaczy, że się nie da. A co do byków z NBA czy nawet polskiej ligi to prześledzcie jak wygladali koszykarze kiedyś i jak teraz i zastanówcie się nad wszechobecnością dopingu w tym sporcie. Od samego białka przy takiej aktywności meczowej i ilości treningów nikt jak Howard nie będzie wyglądał 🙂
@cccc
cukry proste/ złożone.
to różnica.
@rafraz
Właśnie czytałem, ze z d-wadem to nie do końca w ten sposób,
je dużo warzyw i owoców przez swoją kobietę, bo gotuje dla nich jakiś tam kucharz ale w tej diecie jest też duzo drobiu czyli bardzo dobrego białka zwierzęcego 😉
Po 1 bardzo ciewaawy artykul !. Koszykowa to nie tylko trening ale rowniez odpowienai dieta!Oczywisice ze jest mozlwie zeby byc wegetarianiem i byc koksem, bialko ma wiele postaci i wcale nie musimu spozywac go w postaci miesa, ale bialko pochodzenia roslinnego a zwierzecego to nie to samo, roslinne bialko ma to do siebie ze lancuchy aminokwasow z ktorych jest zlozne sa znacznei dluzsze i rozczepeiene ich na pojedyncze lanuchy aminokwasow zajmuje znacznei wiecje czasu niz bialko pochodzenia zwierzecego daletog tez bialka roslinne trawione sa dluzej ale to nei jedyna roznica, mniejsza z tym nie bede sie madrzyl 😛 ale jezeli taki Amare jest wegetarianiem i tak jak pisze autor nei jadl miesa od 3 miesiecy moze jest spowodowane tym ze poprostu nie gral, a pozatym nie ma najmniejszego problemu z tym zeby dostarczyc bilka w postaci suplementow jak np. izolat bialka serwatkowego.
E tam ja preferuje dużo mięsa. Albo STEJKI ;). Żeby być bestią na boisku trzeba się najeść mięcha jak T-Rex
Mac Danzing, Jon Fitch czy Jake Shields zawodnicy MMA którzy są weganami. Chyli chyba da się ale trzeba robić to z głową.
MaTT Danzig zniknął ostatnimi czasy, Fitch ma wykańczający fizycznie styl walki, a Shields, no cóż, piskorz w parterze. Nie chce mi się wierzyć, że mają takie ograniczenia w diecie
ee tam słonie czy wieloryby, w życiu trzeba być rekinem, żeby nie dopadły cię inne rekiny
Z mma jeszcze James Wilks jest veganinem. Mi sie wydaje, ze to zalezy od człowieka, niektórym to moze odpowiadać innym nie. Ja wiem, ze najwięcej siły mam jak zjem na śnaidanie jaja a na obiad jakieś mięso.
Odstawienie cukrów prostych pochodzące ze słodyczy, białej oczyszczonej mąki i białych makaronów jak najbardziej dodają energii. Przykład Novak Djokovic (tenisista ziemny ma taką dietę – bezglutenową inaczej zwaną, a jak gra chyba wiecie). Podobno LeBron też słodyczy nie je. Inna sprawa jeśli idzie o mase – to właśnie głównie od węgli się tyje najbardziej i to od tych prostych (czyli w/w)… no ale center czy silny skrzydłowy… Nie wyobrażam sobie, żeby Shaq nie wcinał mięcha. Też 3 lata byłem wege i powiem Wam, że jeśli jadłospis nie jest zbyt restrykcyjny (zawiera jajka, sery itp.) to nawet nie zauważyłem zbyt dużego spadku masy czy siły. Jak zwykle w takich wypadkach to sprawa indywidualna. Swoją drogą ciekawy jestem co je Stoudemire w miejsce tego co wywalił z diety, bo jakoś spadku masy ciała u niego nie widać. No ale oni mają sztab dietetyków, trenerów itd.
Wątpię, ponieważ, aby grać w koszykówkę trzeba mieć dużo siły. Więc jeżeli nie będziemy jeść mięsa raczej nic nie wyciśniemy z naszego oragnizmu.
Nie wierzę w to. Amare musi czasem jak nikt nie patrzy podjeść sobie kotlecika. Jestem tego prawie pewny. Nie da się wytrzymać bez porządnego posiłku tak długi okres czasu. Szczególnie jak gra się zawodowo w koszykówkę.
Jasne, mięsa nie jedzą, ale efedrynę, teścia i HGH pewnie z diety Amare nie wyrzucił 🙂
Ja od sylwestra mało mięsa jadłem…, cóż jedna impreza i prawie cały miesiąc na pierogach itd. ale gra jakoś idzie 😀
Co do NBA, przy ich wysiłku fizycznym takie długie nie jedzenie mięsa dobrych efektów nie przyniesie, no chyba, że tak jak już niektórzy pisali czymś je zastępują.
“jestesmy tym co w siebie wkladamy” dziewczyny są tamponami. Albo gorzej…;)
Mięso nie jest jedynym dawcą żelaza, białka, węglowodanów i innych rzeczy potrzebnych do odpowiedniego odżywiania się i budowania masy mięśniowej.. Substytutów jest wiele, jednak ja wole prawdziwego STEJKA, a nie jakieś kanapeczki.. Mimo wszystko uważam, że bez mięsa da się być profesjonalnym atletą. Energię, czyli węglowodany, czy kalorie zapewnić może ryż, a białko np jajka, i już mamy bezmięsny posiłek.
Dodatkowo.. wielu z nas poprzez wegetarianizm słyszy, że dana osoba je tylko zieleninę, a to nie prawda.
Oczywiście że jest to możliwe. Wszystko zależy od naszej psychiki. Tylko trzeba zmienić sposób zdobywania energi.
Jako były gracz FA miałem styczność z pewnym byłym graczem the crew, który ważył ponad 110 kg, biegał 60 metrów w 7,3 s. a jadł tylko zieleninę i …. tony ryb.
Można bez mięsa? Można.
“60m biegał w 7,3s i ważył 110kg”. Nie przesadziłeś trochę?
Poza tym, większość ludzi, którzy tu komentują podejrzewam, że uważają ryby jako mięso również, więc ciężko się zgodzić z Twoją wypowiedzią. Pozdrawiam.
@MG
Sam mam swój rekord 8.3 s na 60 m, więc niestety nie przesadziłem.
Fakt, że sekunda różnicy to sporo… przy tym, że ja byłem 20 kg lżejszy, no ale to była maszyna.
A co do ryb – no jak “większość” ludzi traktuje rybę jako mięso to są w błędzie, z którego trzeba ich wyciągnąć. Ryba to nie mięso i wegetarianie (w tym moja “dziwna” dziewczyna – która tego nie przeczyta więc mogę się z niej ponabijać) nie mają większych problemów z jedzeniem jej… co innego z kurczakiem.
ps. Nie oszukujcie wegetarianina, że filet z kurczaka jest sojowy, bo wyląduje on na waszych spodniach :/
btw.
Stat jest tak słabo wyrobiony? Myślałem, że lepsza góra mięśni porusza się pod shirtem NYK.
grac pewnie sie nie da ale snuc po parkieci owszem 🙂
http://www.nursingschools.net/blog/2011/03/15-famous-athletes-who-are-vegetarians/
@iZ > Ryba to nie mięso
hahahaha, nie ma to jak zaklinanie rzeczywistości na własne potrzeby 🙂
@ukas dieta bezglutenowa nie jest wege, to zwykla dieta dla osob ktore nie toleruja glutenu. Novak jest wlasnie taka osoba, to ma taka. Pewnie zmodyfikowana dla sportowca, ktory potrzebuje duzo energii; a wiadomo ze produkty z glutenem sa energetycznie lepsze, wiec dietetyk musi mu ja tak ustawic zeby mu nie brakowalo poweru. Tak samo istnieja sportowcy z nietolerancja laktozy /wiec nie spozywaja produktow mlecznych i zawierajacych laktoze/ jak z cukrzyca, ktora wymaga odpowiedniej diety. Ich diety pewnie niewiele sie roznia od cywilnych diet, dla zwyklych ludzi.
@iZ mamma mia… Einstein i Lem mieli racje, glupota jest nieskonczona a o jej rozmiarach czlowiek przekona sie dopiero jak zajrzy do sieci… Ktos kto je ryby, to ichtiwegetarianin, przy czymt to jest fake wege, i nazywaja to wege tylko z niewiedzy, albo dla dobrego samopoczucia. A jesli wedlug ciebie ryba nie jest zbudowana z miesa, to z czego? Z serka tofu? Jest grzybem? Roslinka? Bo ryba /jak i zadne zwierze/ nie jest miesem, a jest zbudowana z miesa. Poza nim ma jeszcze osci/kosci, krew i inne plyny, mozg i szpik kostny… A miesko to cala reszta.
@up
W takim razie jak wytłumaczysz, iż w piątki chrześcijanie nie powinni jeść mięsa a ryby?
Okej, jest to tylko i wyłącznie religijne – ba, biblijne podejście, a ryba jest oficjalnie mięsem bezkrwistym…
Czyli co, mam powiedzieć dziewczynie, że skoro wpiernicza rybę to nie jest wegetarianką?
Swoją drogą, po co rozwodzić się kto w lidze je mięso a kto nie… lepiej porozmawiać, kto stosuje sterydy a kto nie… tylko o kim byśmy mieli pisać… ;/
@up: o tym też już rozmawialiśmy i była to całkiem niezła dyskusja.
Wracając, jestem pod wrażeniem zawodnika FA, który tak szybko biega, ale i tak w to nie uwierzę. Nie uważam, żebyś ściemniał, bo być może byłeś tego świadkiem, ale sam znam ludzi, którzy biegali w teorii trochę ponad 7s na 60m, ale nigdy tego nie powtórzyli. I nie mówię tu o zawodnikach z klubu, tylko o >100 kilogramowych zwierzakach 😉
btw. Wegetarianie NIE JEDZĄ ryb. 🙂
@iZ mozesz powiedziec dziewczynie ze jest … Sam cos wymysl. Najlepiej ja rzuc, bo z glupimi nie warto za duzo przebywac, czlowiek zacznie sie dostosowywac do ich poziomu. Bezkrwiste mieso to nadal jest mieso, a jak ktos szamia ryby to jest dupa a nie wegetarianin. Chrzescijanstwo nijak sie tu ma, bo to nie jest wege religia. Niektore hinduskie czy islamskie odlamiki sa jak juz ktos szuka inspiracji.
@white, a ciebie nie ponosi? na {xxx} wyzywasz jego dziewczynę od głupich? co za {xxx} {xxx}.
tylko że białko zwierzęce to nie to samo co białko roslinne. biologia się kłania
@Gość: MG
Dzięki, ale nie trzeba, on poprzez swoje wypowiedzi pokazuje siebie.
@MG
Co do tych biegów, to nie mam zamiaru przekonywać, że to prawda – tak, byłem świadkiem.
To była akcja przed rekrutacją… kiedy jeden z nas “rookie” cieszył się sprintem na dystansie 20 metrów – po wypowiedzeniu słów “Jestem szybszy niż Maurice Green” trener wpadł na pomysł, żebyśmy bez padów i kasków pokazali na co nas stać na 60 metrów… no i tak to wyglądało… najlepsze, że moje nieco ponad 8 sekund było dopiero 13 wynikiem, na ponad 70 rekrutów…
btw.
A myślałem, że jedząc zieleninę, kurczaka i rybę jestem prawie wegetarianinem, a to, że czasami jadam surową marchew, czyni mnie wpół weganem :'(
Po pierwsze – nie wyzywam, a stwierdzam smutny fakt. Nawet nie nazywam tego slowami…
Po drugie – jak dzisiaj sprawdzalam, to jestem nadal plci zenskiej.
Po trzecie – ryby nadal sa z miesa a wegetarianie miesa nie jedza…
A czym jak nie słowami? mimiką twarzy?
To w jaki sposób piszesz wskazuje na niezłego gbura i to już nie ma znaczenia jakiej jesteś płci.
Ani jednym ani drugim. Moze z lekkim usmieszkiem, co jest typowa reakcja na glupote w sieci i poza nia… Niestety jestem takim typem ze nie mam w zwyczaju oklamywac ludzi i po prostu mowie im co o nich mysle… Slowami owszem, ale zapewniam cie ze w tym przypadku daloby sie to wyrazic dosadniej. Tylko po co? Wystarczy stwierdzic fakt… Od dosadniejszych reakcji to jest Kevin Garnett, a ja nawet nie smiem sie porownywac…
Co do bezkrwistosci… Jesli zalozymy ze wegetarianie moga szamiac bezkrwiste, to moga tez szamiac mieso z uboju rytualnego…
A co do biblii – jest w sieci taki calkiem niezly artykul, nie podam linka bo z telefonu pisze, mozna wygoglac. Tam jest to wyjasnione. Od siebie dodam tylko – w tamtych czasach ludzie malo wiedzieli o swiecie, ale rybe od warzywa jednak byli w stanie odroznic. Dwa ze biblia jest raczej malowegetarianska, oidp to nawet dostaje sie tam jedzacym same roslinki. Trzy ryby byly po prostu podstawa diety, obok warzyw, chleba… Mieso bylo drogie i od swieta. Sila rzeczy wiec w czasie postu, nawet tego delikatnego jedzono to co jest tak powszechne, a nie jakies towary luksusowe, ktorych biedacy pewnie i tak za czesto nie widywali. No i biblia nie jest raczej wykladnia jak zyc, dokladnym przewodnikiem czy cos… A juz bron J zeby ja brac doslownie.
Podsumowując temat polecam fotkę Amare lecącego na mecze do Londynu z Knicks, na której wokół siebie ma porozwalane paczki Lay’sów i słodziutkie napoje 😉 tak to się nazywa zdrowa dieta sportowca 🙂
Nie no gówno się znacie i się wypowiadacie. Wegetarianizm nie wyklucza produktów mlecznych, w których to wystepuje dużo białka oraz tłuszczów pochodzenia zwierzęcego.
Przeczytajcie sobie książkę Makarego Sieradzkiego – “Życie bez chorób”
Ten gość żył ponad 90 lat i w międzyczasie spędził 9 lat w więzieniu w PRL, a był wegetarianinem i ascetą.
Co do głodówek, to oczyszczają organizm, dzięki nim czujesz się lżejszym, zarówno na ciele, jak i na umyśle. Więc znowu gadacie bez sensu.