fbpx

Westbrook jest maszyną | ostatki Kobe | Hornets wciąż na topie

28

rw

Westbrook jest maszyną

21 punktów, 15 asyst, 13 zbiórek: jeśli dobrze liczę to trzecie triple-double z rzędu! Na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów ma ich już 26, a to częstotliwość większa niż u Jasona Kidda. Lepszy był tylko 206 centymetrowy Magic Johnson. No i tylko dwóch zawodników przed nim zaliczało sześć (!) TD w miesiącu kalendarzowym, a byli to… patrz zdjęcie tytułowe.

Najważniejszym jednak pozostaje fakt, że gdy Russell sięga po triple double, Thunder wygrywają (15-0). W dniu wczorajszym pokonali pogrążone w kryzysie Houston Rockets. Dwightowi Howardowi (16 punktów, 13 zbiórek) zabronili używać kleju do rąk i nie może złapać piłki, w obronie jest cieniem samego siebie sprzed lat, a widząc podobne zagrania zaczyna zdawać sobie sprawę, że jego okres świetności przeminął,  BAM!

[vsw id=”788yZlvHupc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Przy okazji, klepiący piłkę James Harden zanotował 16 asyst, a Kevin Durant zaliczył 56. mecz z rzędu z dorobkiem minimum 20 punktów. Jestem ciekaw jak wyglądaliby dziś Thunder gdyby “Broda” został w zespole w 2012 roku.

Charlotte kontynuują zwycięski marsz

38 punktów w czwartej kwarcie. Od półtora miesiąca idą łeb w łeb z Golden State i San Antonio (17-4) Po raz kolejny zespół pociągnęli wszechstronny Nicolas Batum (23 punkty, 4/9 zza łuku -> to taki Andre Iguodala Charlotte, skleja wszystko) oraz ofensywnie ukierunkowany Jeremy Lin (21 punktów, 8/12 z gry). Na deskach co prawda nie mieli szans z Brookiem Lopezem i resztą nowojorskich fizoli, ale tzw. guard play było po ich stronie. A propos, Kemba Walker ma w sobie taki luz, że Netsom wypadł bieg w furze. Widzieliście w jakim stylu zakończył pierwszą połowę?

[vsw id=”eoqr8tBpBCM” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Aktualnie Hornets celują w przewagę własnego parkietu w pierwszej rundzie playoffs. I pomyśleć, że jeszcze przez All-Star Weekend byli poza ósemką!

Ostatki Kobe

Zostało dwanaście meczów i trzeba będzie się pożegnać. Doceńcie gościa, bo drugiego takiego prędko w NBA nie zobaczycie. Dziś w nocy do miasta aniołów zajechał szpital polowy z Memphis. Wynik nie do przewidzenia: charakterne niedobitki Grizzlies versus najeżony młodym talentem, najgorszy zespół w historii Los Angeles Lakers (14-55).

vc

Rzadkiej sztuki dokonał Tony “All Defense” Allen. Od czterdziestu lat (!) nie zdarzyło się by zawodnik przegranej drużyny zanotował perfekcyjne 12/12 z gry! A może widzieliście jak Lance Stephenson ośmieszył nieporadnie wybijającego piłkę z autu Tarika Blacka? Albo podanie Huertasa czy też eurostep 48-letniego Chrisa Andersena?

CZYTAJ DALEJ >>

1 2

28 comments

  1. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Joe Johnson widac potrzebował motywacji bo grac zawsze umiał.Czesto przechodził obok meczu a jak chce to potrafi. Zreszta liczba game winnerów w karierze mowi sama za siebie.
    No i ma swoj styl gry który go wyróznia.
    Ciesze sie ze sie odrodził bo kibicuje mu od czasów gry w Suns.
    Charlotte Hornets mnie bardzo cieszą, smiało mozna kupowac legendarną czapeczkę na która był bum w latach 90 tych i była na kazdym straganie:)

    (49)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Miami jest bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla Cavs. Jeśli utrzymają 3 miejsce na wschodzie, to w półfinale konferencji grają z Toronto. Wiele się w Kanadzie zmieniło, DeRozan dojrzał, Lowry schudl, ale nadal nie wierze w ich sukces w PO, nawet może się zdarzyć ze odpadna w pierwszej rundzie np z Bostonem. Myślę że jeśli Miami w obecnym składzie (plus CB) i formie dotrze do ECF to możemy mieć na South Beach NBA Finals szybciej niż się wszyscy spodziewali. Love/Mozgov/T.Thompson to nie odpowiedz na Whiteside’a, J.R. to nie odpowiedz na Wade’a, ale Deng/Winslow/Johnson mogą LeBrona zameczyc w ciągu serii PO.
    W Finale niestety 1-4 z SAS-GSW.

    (1)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Westbrook to pierwsza piątka NBA, bez dwóch zdań. Potencjał jaki ma – być może jest największy w całej lidze. Potrafi wszystko, jeśli nie będzie tracić głowy w końcówkach i pociągnie na tym poziomie w PO to GSW i SAS będą mieli problem.

    (3)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeszcze tylko gdyby do ósemki weszli Pistons to byłoby w porządku. Weterani z Chicago i tak odpadną w 1 rundzie a młodzi z Detroit nabyliby doświadczenia na przyszłe lata ( nawet odpadając w 1 turze )

    (21)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    @froogo RW0 traci głowę w końcówkach, w trakcie meczu traci bezsensownie piłki ( stąd często 5 lub więcej strat na mecz ), często widać że chcę się wyróżnić nawet kosztem drużyny. Ja osobiście nie widzę go w 5 i na milion procent nie ma potencjału największego z całej ligi ( Antek, Chris, Russell, Towns, Wiggins, Okafor.. można tak długo). Według mnie jak nie zacznie grać zespołowo i nie zaakceptuje tego, że Durant rządzi w OKC to ani jemu, ani drużynie nie wróżę przyszłości z pierścieniem na palcu 😉

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oglądałem wczoraj końcówkę Houston vs Oklahoma i takie dyspozycji Hardena się nie spodziewałem, słyszałem że jest słabym defensorem, widziałem kompilacje jego “zagrań” w obronie ale zawsze wydawało mi się że są to urywki wyrwane z całości które nie opisują jego gry. Wczoraj okazało się że jest zupełnie na odwrót, ten gość będący w zeszłym roku kandydatem do MVP w końcówce bardzo zaciętego meczu dosłownie spacerował sobie na bronionej połowie przy tym kryjąc Duranta. Przy crossie KD zupełnie odpuszczał, stawał w miejscu i patrzył czy ktoś przejmie jego zawodnika. Mam gdzieś to jak grają Rockets a i tak szlag mnie trafiał widząc tak rażący brak zaangażowania, żal mi zawodników (oprócz Howarda, akurat on świetnie wpasowuje się w taktykę pajacowania i braku zaangażowania) którzy muszą z nim grać i pewnie nie wiele mają do powiedzenia. Ten brodaty oszołom pomimo wielkiego talentu ofensywnego nie powinien być brany pod uwagę nawet jako elita graczy NBA na swojej pozycji.

    (22)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Hmm, ja również nie dałbym piłki RW#0 w końcówce spotkania, co jednak nie zmienia faktu, że jego umiejętności, połączone z motoryką dają zabójczą kompilację i stawiają go w top3 jeśli chodzi o potencjał i możliwości. Może kiedyś nauczy się zachowywać zimną krew w końcówkach, w końcu wciąż jest względnie młody, a jeśli chodzi o pozycję PG to nawet bardzo młody ( abstrahując od tego czy faktycznie jest PG 😛 ). W życiu nie powiem, że np. Wiggins ma większy potencjał, albo Okafor. KAT to inna liga, gość jest niesamowity:) Sam jestem ich ciekaw w PO, bo tak samo jak mogą się utopić tak naprawdę w pierwszej rundzie tak samo mogą wjechać na swoim szaleństwie do WCF. choć ja osobiście im nie kibicuje:)

    (5)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chciałem tylko dodać, że największy potencjał ma KAT. Gość robi 18.7/10.1/1.7/1.7 w debiutanckim sezonie, a to wszystko w śr.31min na boisku…ma dwadzieścia lat. trafia 56% za dwa 34% za 3 i 82% za 1. nie znam odpowiedzi na to jak to jest możliwe:)

    (22)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    @gierwi: Po tegorocznym sezonie Davisa stwierdzam (brak postępów) stwierdzam, że nie ma co się napalać zbytnio. KATowi życzę sukcesów, ale na dobrą sprawę rozegranie 4-5 pierwszych sezonów pokazuje czy gracz jest zawodnikiem pokroju przyszłego HoF czy nie.

    Są zawodnicy jak Kawhi, Jimmy Butler, Paul George czy nawet Steph Curry, którzy musieli dojrzeć. Są gracze jak Duncan czy Lebron, którzy przez całą zawodową karierę niszczą system. Ale są też gracze jak Tyreke Evans (trzecie 20/5/5 w rookie sezonie w historii NBA) czy O. J. Mayo, którzy pomimo świetnego startu z sezonu na sezon grali co raz słabiej i pełnią teraz rolę co najwyżej 3 opcji w zespole.

    (12)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    z Westem jest tak, że jeśli się gra szybką dynamiczną koszykówkę to czesto się popełnia błędy taki ma styl i penie będzie je robił do końca kariery, bo nie jest zawodnikiem w stylu chodzby CP3, który potrafi kontrolowac szybkośc gry. Pytanie brzmi to co jest lepsze zawodnik, którego nie da sie zatrzymać czy taki, który powiedzmy gra np jak Andre Miller.
    Z uwag wydaje mi się, że Cavs mieli by większe problemy gdyby natrafili na WW w pierwszej rundzie. WW może byc nieobliczalna jeśli w dobrej dyspozycji będzie Beal i Wall i oczywiście jeśli znajdą sie w PO co pomimo ostatnich zwycięstw jest mało prawdopodobne.
    Jeśli chodzi o Heat wiadomo liderem jest Wade i nawet jak by wrócił Bosh nadal nim będzie, ale wolałbym by rzuty decydujące wykonywał JJ aka Iso, bo ten zawodnik bardzo tam pasuje

    (1)
  11. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    oczywiście, że tak jest Kamil- jednak zdecydowanie częściej przepadają zawodnicy obwodowi niż wysocy prawda? to, że Dwight howard padnie było wiadomo, surowy typ, z wiekiem traci dynamikę a i etyka pracy wątpliwa. Co innego wysocy, którzy od początku dają radę fizycznie, a dodatkowo mają ułożoną łapę. gdyby się przyjrzeć KATowi to jest mieszanka, ala młody Duncan i Gasol. stąd moje wnioski, jeśli nie zatrzymają go kontuzję będzie wymieniany jednym tchem z najlepszymi C w historii. Davisa bym nie skreślał, pamiętajmy o jego 59 pktów – to chyba jest jakaś oznaka postępu – pech chciał, że dopadają go kontuzję i dlatego jego HoF nie jest pewne. On ma 22 lata…a potrafi wszystko. mocno mu kibicuje, tak samo jak KATowi:)

    (10)
  12. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Play Offy (a przynajmniej pierwsza runda) zapowiadają się genialnie. Wszędzie wywiąże się świetna walka (no może poza Bullsami i nie wiem jak Houston) Tylko jak ja dam radę oglądać aż 6 serii? 😀

    (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    PO będzie najciekawsze zwłaszcza na Wschodzie bo zespoł LBJ może nie być oczywisty w Finale jak przez ostatnie lata był zawsze pewniakiem, GSW tez poza 1 runda nie będzie miało lekko z LAC i SAS bo oba zespoły mocno się stawiają w rywalizacji bezpośredniej

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    To fakt ze czapeczka CHA była nawet popularniejsza od Bulls swego czasu :))) jak w połowie ’90 zacząłem się interesować NBA za malolata to mi sprzedawca wcisnąl czapeczke Clippers, jak przyszedłem do szkoły do dowiedziałem się dopiero ze to najgorsza drużyna NBA i ze lipa, no i mało co za to w jape nie dostałem od starszych chłopaków :))) jak ja śmiałem to nosić hm…

    (8)
  15. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    co do Playoffs to nie moge sie doczekać miny LBJa jak Miami klepnie Cavs i awansuja do finału. O niczym bardziej nie marze!!!!!!

    (27)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Jest rok 2014. Twoja uczelniana drużyna – Cincinnati – w której grasz pierwsze skrzypce osiągnęła dość przyzwoity bilans 27-6 i zakwalifikowała się do finałowej 16 najlepszych drużyn East Region NCAA. W rankingu ogólnym została sklasyfikowana na dobrym 17 miejscu ze wszystkich drużyn uczelnianych.
    Z wielkimi nadziejami przystępujesz do rozgrywek finałowych. Wisz że to był twój ostatni sezon na uczelni. Zdobyłeś wykształcenie na którym tak bardzo zależało Twoim rodzicom, ale teraz jest czas dla ciebie. Czas aby wypromować swoje nazwisko. Czas aby pokazać się jeszcze szerokiej publiczności z jak najlepszej strony. No i wreszcie najwyższy czas na to, aby trafić do notesów scoutów z wymarzonej NBA.
    Od lat wszyscy powtarzali Ci że to miejsce nie jest dla ciebie. Że Twoje 193 cm wzrostu to zbyt mało aby grać tam na twojej naturalnej pozycji SG, natomiast nie dysponujesz wystarczająco dobrym kozłem i przeglądem pola aby móc o tobie mówić jako o dającym nadzieję prospekcie na pozycji PG.
    Pierwszy mecz. Stajesz na przeciwko niżej notowanej drużyny z Harvardu. Koniec pierwszej połowy. Spoglądasz na tablicę wyników i widzisz 29-36. Damn! Ale jest jeszcze druga połowa. Jest jeszcze masę czasu na poprawę wyniku. Wychodzisz na boisko i dajesz z siebie wszystko. Dochodzicie przeciwników ale wciąż są jeszcze 3 pkt do odrobienia. Twój kumpel właśnie nie trafił prostego rzutu spod samej dziury, ale nie wszystko stracone. Przy próbie zbiórki zawodnicy z Harvardu wyrzucają piłkę w out. Spoglądasz na zegar. 50,5 sekund do końca. Nie jest źle. Na szczycie boiska dostajesz łatwą piłkę od kolegi ale ją gubisz! Prosta strata! F**K!!! Jak to się mogło stać??!! Przecież już miałeś w głowie plan co chcesz z nią zrobić! To była twoja 5 w tym meczu! Do końca meczu wynik praktycznie nie ulega już zmianie. TO KONIEC! KONIEC!
    Nawet nie patrzysz na wynik. Schodzisz do szatni. W głowię kłębi ci się tysiące myśli. Kumple z drużyny pocieszają cię, ale wiesz że w najważniejszym momencie ich zawiodłeś. Ale zawiodłeś również i siebie. Nie będzie już miejsca na rehabilitację. Przez kolejny tydzień nie wychodzisz z domu. Nie czytasz gazet. Nie spotykasz się z kumplami. Na dobrą sprawę nawet nie wiesz ile rzuciłeś w tym meczu. Wszystko jest nieważne. Dopiero po miesiącu masz odwagę wziąć do ręki gazetę z dnia po meczu. Widzisz że w tym fatalnym meczu rzuciłeś 18 pkt na niezłej skuteczności. Trafiłeś 3 z 6 rzutów za 3. To nie tak miało wyglądać… Nie tak…

    Są jednak dobre wiadomości. Twoja gra została doceniona. Zostałeś wybrany do NCAA 1st TEAM w 2014 roku!!! Towarzystwo masz doborowe. Obok ciebie widnieją nazwiska takich osób jak Doug McDermontt, Shabazz Napier, Jabari Parker oraz Russ Smith. Czyżby gra w NBA była już tylko formalnością?
    Dzień draftu. Komisarz ligi NBA wyczytuje kolejne nazwiska. Cały czas jednak wśród nich nie ma twojego. Pierwsza runda draftu dobiegła końca. Może w drugiej rundzie ktoś dostrzeże tkwiący w tobie potencjał. Przecież nie można sugerować się tym jednym fatalnym meczem, tą jedną fatalną stratą… Przecież gdyby piłka nie wyleciała z moich rąk to bym zdobył te trzy punkty. Czułem to. Kolejne nazwiska. I nic. Koniec. Znów KONIEC. Znów zostaję z niczym…
    Pojawiają się myśli aby skończyć z basketem. Przecież mam skończone studia. Dostanę normalną dobrze płatną pracę. Przecież tak żyją miliony obywateli USA. Nie…. Zbyt bardzo kocham ten sport. Udowodnię sobie i innym że nie można mnie skreślać. Przecież mam talent. Przecież wszystko podporządkowałem temu aby grać w basket! Zaczekam na swoją szansę. Na pewno ją dostanę. Na pewno! Na pewno, prawda…?

    Marzec 2015.
    Zadzwonili! Zadzwonili z Minnesoty. To już końcówka koniec sezonu, ale pełen nadziei podpisuję 10 dniowy kontrakt. Może uda mi się jeszcze zadebiutować w NBA.
    19 marca debiutuję w dużej lidze. Gram 10 minut przeciwko NYK. Nie ma Carmelo ale to się nie liczy. Oddaję tylko jeden niecelny rzut za 3 pkt i notuję jedną zbiórkę i… stratę. Nie jest to debiut marzenie, ale zawsze coś. W następnym meczu pokarzę się z lepszej strony.
    W kolejnym meczu nawet nie powąchałem parkietu, ale już w następnym na swoim koncie notuję 13 pkt!!!!! 13 pkt w NBA!!!!! To mi daje kopa do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Zagrałem jeszcze w dwóch kolejnych meczach po czym Minnesota nie przedłuża ze mną kontraktu. Wracam do D-League…

    Styczeń 2016
    W D-League jestem maszynką do zdobywania punktów. Średnio w meczu notuję ich 26,4. Odezwali się do mnie z Denver. Dostałem tam dwa 10-cio dniowe kontrakty. Zagrałem w 8 meczach, rzucając średnio 3,4pkt w meczu. Znów to zbyt mało aby zawitać na dłużej w tej lidze. Nie dostałem 3 kontraktu… Czyżby rzeczywiście zbyt wysokie progi?
    Znów do mnie dzwonią. Tym razem w Brooklinie potrzebują gracza obwodowego. Mają tam duże braki na tych pozycjach. Znów dostaję 10 dniowe kontrakty. Zamierzam wykorzystać tą szansę. Zamierzam pokazać wszystkim którzy we mnie nie wierzyli że dam radę. Bo dam! Bo ta liga jest mi przeznaczona!!!! Chcę aby ludzie zapamiętali moje nazwisko.
    PS.
    Zapomniałem wspomnieć że w pięciu ostatnich meczach notuję średnio 19 pkt przy skuteczności 65% za 3 pkt i 62% za 2 pkt. Trzymajcie za mnie kciuki…

    (15)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @gierwi Z całym szacunkiem, ale “jego HoF nie jest pewne”?! Na HoF pracuje się latami. W poprzednim sezonie Davis rzeczywiście zachwycał. W tym grał na bardzo przyzwoitym sezonie, ale poniżej oczekiwań. Oczywiście AD to niezwykły talent i kontuzje przeszkadzają mu w pełni rozwinąć skrzydła. Jednak pisanie, że gdyby nie kontuzje to Anthony jest pewniakiem do HoF to gruuba przesada.

    (5)
  18. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Fanbasketu No tak, ale Howard mówi o sb jako o najlepszym centrze w nba, a później nie łapie piłki która zrównalaby wynik, warto dodać ze przegral wtedy pojedynek z gościem 20cm niższym.

    (1)
  19. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Shey Harden w ostatnich minutach gral z 5 faulami, musiał odpuszczac i schodzić z drogi. Swoją drogą czy tylko mi wydawało sie ze Harden i w ofensywie jakby nie dawał z sb wszystkiego, coś jak w końcówce sobotniego meczu z Hawks gdy gral ze skręcona kostką, moim zdaniem ona wciąż mu po prostu doskwierala. Wgl czy tylko ja widzę ile podań Hardena marnują Rockets? Tyle co on im miejsca na rzut robi to nikt tyle nie robi, moim zdaniem ten hejt na niego jest totalnie bezpodstawny

    (2)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam pytanie do redakcji odnośnie zamieszczanych filmików. Od jakiegoś czasu bardzo duża ich część jest zablokowana do obejrzenia, bo jest ‘prywatna’ i wymaga logowania. Np. pod tym artykułem nie mogłem odtworzyć żadnego. Można coś z tym zrobić?

    (0)

Skomentuj MJ1981 Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu