fbpx

Lobem ku zwycięstwu, wybitna końcówka Heat, Kawhi Leonard wraca do formy

32

Święta święta i po świętach. 27 grudnia to dla mnie osobiście smutna rocznica. Dlatego później. Zapraszam na przegląd 69. “kolejki” NBA.

indiana pacers 83 detroit pistons 107

Deszcz trójek Tobiasa Harrisa na otwarcie spotkania ustawił wynik na dobre. Goście z ciężkimi brzuchami odeszli od świątecznego stołu. Andre Drummond już nie tylko wychodzi po piłkę na szósty metr, ale potrafi zabrać ją stamtąd pod kosz! Widzieliście jego drybling na początku czwartej kwarty?! Perfekcyjny mecz podopiecznych Stana Van Gundy: 46-26 na tablicach, zaledwie 10 popełnionych strat, znakomita energia i skuteczność liderów. Tobias 30 oczek przy 7/8 zza łuku, Andre 21 punktów 18 zbiórek, 13 asyst Reggie Jacksona. W obozie przyjezdnych zaledwie 13 punktów Victora Oladipo, podwajany wysoko, zmuszany do pozbywania się Spaldinga. Nie było tragedii, po prostu trafili na znakomicie dysponowanego przeciwnika.

toronto raptors 93 dallas mavericks 98

Z niepokojem patrzyłem jak DeMar DeRozan (8 punktów 3/16 z gry) miota się w poszukiwaniu miejsca na atak. W paru przypadkach można było odgwizdać faul, ale umówmy się: kombinowana strefa Ricka Carlisle’a wybiła gości z uderzenia. Z całą pewnością Raptors nie wyglądali jak najlepsza drużyna tabeli EAST. Ze smyczy spuszczony został olbrzym Jonas Valanciunas, ale siłowanie było raczej przejawem niemocy niż pomysłem na rozbicie Mavericks. Najwięcej szkód Toronto narobił malutki JJ Barea, bo nie potrzebuje wiele przestrzeni i czasu na zdobycie punktów. Gdyby rekord mieli lepszy, byłby w topce rankingów dla Sixth Mana. No i para z Wurzburga (niemiecka mieścina, 130 tysięcy mieszkańców): Maxi Kleber (18 punktów 8 zbiórek 5 bloków) + Dirk Nowitzki (18 punktów 8 zbiórek) brak mi słów by opisać tegoroczny performance Dirka.

orlando magic 89 miami heat 107

Do składu magików wrócił Evan Fournier więc nieco więcej ładu i składu było w poczynaniach gości. Ba! Przez trzy kwarty przeważali. W ostatnich dwunastu minutach zostali jednak zmieceni z parkietu. Nawet nie chodziło o przestój czy absencje. To Miami Heat zagrali chyba najlepszą kwartę, jaką widziałem w tym sezonie! Atletyką, energią, ułożeniem, szybkością, celnością rzutów -> nie popełniali błędów w ostatniej fazie meczu. Josh Richardson zjada dynamiką Johna Walla, a Wayne Ellington to chyba najgorętsza strzelba w tym sezonie jeśli chodzi o zmienników. Wow!

chicago bulls 115 milwaukee bucks 106

Nawet nie wiem co Wam napisać. Bulls byli na dnie wszelkich rankingów gdy do zespołu wrócił MVP candidate Nikola Mirotic (24 punkty 8 zbiórek). Ósme zwycięstwo w dziesięciu pojedynkach to już nie przypadek. Khris Middleton zajechany, trzymany za fraki od pierwszej do ostatniej minuty. Szesnaście sekund pozostawało do końca gdy sfrustrowany zwarł się z Krisem Dunnem i musieliśmy się pożegnać.

Bucks gra agresywny pressing, wysoko rotują, zwłaszcza naprzeciw ekipy ukierunkowanej na rzuty trzypunktowe. Ich problem tkwi w obronie pola trzech sekund. Wczoraj oddali aż 15 ofensywnych zbiórek Bykom:

Oto kim jesteśmy, nie potrafi zebrać piłki. Na ławce wszyscy mamy nadzieję i trzymamy kciuki że któryś z naszych ją wyłapie. Kiedy się nie udaje jesteśmy mordowani. Rywale właśnie zamordowali nas po raz kolejny [Jason Kidd]

No ciekaw jestem czy uda im się wyciągnąć JaVale McGee z Oakland. A jeśli tak, czy ustawią go odpowiednio. Równie prawdopodobny jest powrót do czasów Shaqtin A Fool.

brooklyn nets 97 san antonio spurs 109

Teksańskie komando Gregga Popovicha nareszcie jest zdrowe i gotowe. Kawhi Leonard (21 punktów 8/17) gra coraz dłużej, LaMarcus Aldridge werwy nie stracił, a 51-letni Manu Ginobili wciąż potrafi dać dobitkę z góry. Nowojorczycy trochę się stawiali w pierwszej połowie, ale ostatnie piętnaście minut to już pełnia kontroli bardziej doświadczonych i potężniejszych fizycznie Spurs. Dobrze widzieć docierającą się maszynę.

memphis grizzlies 97 phoenix suns 99

Kiedy ostatnim razem widziałeś game winnera w postaci alley oopa wyrzuconego z autu na 0.6 sekundy do końca? No to popatrz sobie. 32 punkty powracającego do zespołu Devina Bookera. Siema młody, tęskniliśmy!

Grizzlies są na dnie. Do połowy stycznia oglądać nie będziemy Mike’a Conleya, ale nawet wówczas ekstremalnie ciężko będzie wygrzebać się z dołka pod tytułem (10-24). Z kolei w ich zespole G-League dwójka zawodników została wyrzucona z pokładu samolotu rejsowego po tym jak podkradli koce pasażerom z 1 klasy…

utah jazz 83 denver nuggets 107

Plan był prosty, nie dać się spowolnić i wciągnąć w atak pozycyjny. Rzuty miały być oddawane szybko, a piłka nie zatrzymywać. Seria trafień Jamala Murraya (22 punkty 8 zbiórek 9/15 z gry) w pierwszej odsłonie ustawiła mecz. Jazz nie znaleźli przy sobie dość amunicji by móc się strzelać z gospodarzami. Liczyłem na powrót Emmanuela Mudiaya, wrócił owszem, na dwie ostatnie minuty dawno już rozstrzygniętego spotkania.

Jonas Jerebko mocno frustrował Nikola Jokica, ten wielokrotnie demonstrował, że jest faulowany. W końcu strzelił łokciem nad głową rywala, ten flopował, a sędziowie nie mieli wyjścia jak tylko wyrzucić Serba za “wrogie, potencjalne niebezpieczne działanie”.

sacramento kings 95 los angeles clippers 122

Nie wiem skąd się wziął ten koleś, ale nazywa się Jamil Wilson i właśnie nastrzelał 5/7 zza luku. 41-23 w drugiej kwarcie i Kings mogli sobie zwycięstwo pooglądać co najwyżej przez lornetkę. Bez forsowania, pełną jedenastoosobową rotacją LAC dojechali do mety. Wilson ma 27 lat, przed trzema laty nikt nie wybrał go w drafcie NBA. To jego pierwszy epizod w dużej lidze, dziewiąty mecz. Brawo!

Najważniejsza informacja jest następująca: możliwe, że jeszcze w tym roku kalendarzowym ujrzymy na boisku Blake Griffina! Dobrego dnia wszystkim.

32 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Chciałem obejrzeć zacięty mecz Detroit – Pacers. Po pierwszej kwarcie poszedłem spać, bo wiedziałem jaki będzie końcowy wynik. Detroit odżyło.

    (13)
    • Array ( )

      Smutno tak Ci musi być, co? Wszyscy oglądamy najlepszych koszykarzy naszych czasów, a Ty tak siedzisz i hejtujesz zamiast cieszyć się razem z resztą. Smuteczek 🙁

      (19)
    • Array ( )

      Pierwszym meczem live był All-Star gamę w 1993 r. Później oglądałem na zywo wszystkie finały i mecze gwiazd do 1998. Po lokaucie 1999 było już gorzej. Ale wiem co pisze i nie hejtuje.

      (-1)
    • Array ( )

      Czyli podstawa twojej ogromnej wiedzy o nba sa finaly i mecze gwiazd ogladane 20 lat temu?

      (3)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak na szybko mi nie specjalnie podoba się performance Dirka trzymają go tylko po to by dobil do 30k ew. Wyprzedził MJ. Potyka się o władne nogi i nie czepiam się jego wiek wręcz przeciwnie chodzi o to, że on zawsze się potykal…
    Bulls? Czym by byli bez coraz lepiej grającego Dunn a Mirotic tylko korzysta na tym, ale cichym bohaterem jest Dunn. Świetnie pracuje w obronie gra bardzo pro zespolowo, szuka kolegów będzie All Starem i kto wie czy za niedługo obronca roku tego bym mu życzył…
    Clipsy? Wilson rewelacja, ale to Teodosic napędza ataki i gra wygląda dużo dużo lepiej, jak BG wróci być może już w następnym meczu to w mojej opinii to Clipsy mogą być czarnym koniem PO.

    (-10)
    • Array ( )

      Tyle, że Dirk już ma ponad 30k… Nie wszystko musi się kręcić wokół Jordana i pobijania jego rekordów. Gdyby nie mógł grać dalej to by nie grał, ale że jeszcze ma możliwość to bawi się tym dalej, a dla Dallas to żaden problem, i tak są poniżej 8 miejsca :/

      (9)
    • Array ( )

      @ehh fakt ma 30k umknęło mi to, w koncu sam byłem tego świadkiem, ale chodziło mi, że trzymają go dla statystyk i sam też gra dla nich. Wątpię by dla samej gry, bo grać może wszędzie… Dallas nie ma zbyt dużo symboli do, które mogą uczcić, świętowac przykład ostatnio jak wieszali koszulkę Harper, trochę chyba na siłę by coś tam się działo. To samo z Dirkiem ma szansę być jak najwyżej w pierwszej 5, a może i przekroczy MJ. Piszę o Nim bo to jest realne. Wydaje mi się, że to są główne motywacje… Dirk na prawdę ciężko się porusza, biega jak by grał w kosza na podwórku przy garażu

      (-1)
    • Array ( )

      @BBB dali radę grać bez podstawowych zawodników dosłownie to po powrocie będzie tylko lepiej. Teo już wrócił 10 asyst i co najważniejsze gra Teo rozmontowuje obronę przeciwnika tymi jego passami. BG wraca już teraz. Szczerze polecam obejrzeć mecz z rozgrzanym Teodosic em super się go ogląda. PO to formalnośc pod warunkiem, że będą wszyscy zdrowi

      (4)
    • Array ( )

      Wydaje mi się, że gdyby autor tekstu chciał użyć sarkazmu, bądź ironii, to napisałby jakiś absurdalny wiek nawet dla laika, np. 80 lat, chociaż oczywiście mogę się mylić.

      (-17)
    • Array ( )

      @ManU
      Gość może i i nie zalapal ale w co drugiej relacji z meczu dirka,manu czy vinca cartera pojawia się tenże sarkazm i trochę się już przejada 😉

      (-10)
    • Array ( )

      No pewnie, ze przesadzili z tym “51 – letnim”. Zazwyczaj o Manu piszemy już jako o “osiemdziesięciolatku”, albo wręcz o “dwustulatku”. Tak z przyzwyczajenia 😉

      (6)
    • Array ( )

      Te 51 letni Manu na tym portalu widzialem juz tyle razy ze nawet nie pamietam dlaczego 51.

      (2)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Cos mi sie wydaje,ze Chicago Bulls beda jak Miami Heat tamtego sezonu,tez byli przeciez daleko daleko w tabeli,a potem jak ladnie grali i wygrywali mecz za meczem,oby tak dalej.
    Kawhi wiecej minut i fajnie,dobrze sie goscia oglada,Manu mimo 51 lat na karku dalej pakuje z gory xD 😀
    A proponos toronot,to nwm czy to wpadka DeMara czy co,ale to pokazuje,ze w PO nie mozna miec slabej dyspozycji bo przegra sie wazny mecz,jak tutuaj z Dallas(oczywiscie to nie byl jakis tam wazny mecz),ale chodzi mi o to,ze ich lider nie mial dnia i przegrali niestety.

    (7)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Tyle się mówiło, że kierownictwo Chicago oddało Butlera za paczkę orzechów a tu proszę. Co prawda mogli wyciąganąc więcej za swojego All Stara, ale tak teraz patrząc to pozbycie się jego “uruchomiło” talenty innych zawodników. i wcale nie wygląda to źle. Mirotic gra basket życia i oby to nie była tylko chwilowa zwyżka formy. Jest Markannen, Holiday i Portis pokazują sie z fajnej strony. Wróci Lavine i mieć tylko nadzieję, że nie skończy, jak Rose. Dunn się rozkręca, wystarczy, że dostaje więcej minut, a przypominam, że rok temu przed startem sezonu typowany był przez analerów, jako główny kandydat ROTY. Walka o PO będzie cieżka, ale może to i lepiej, bo zwiększą swoje szanse na pozyskanie kolejnego prospektu w drafcie. Pytanie czy kibice, kierownictwo i sami zawodnicy wytrzymają ten okres przebudowy, jak np. miało to miejsce w Minnesocie.

    (3)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Kilku osób w komentarzach zauważyło, że Teodosić wnosi bardzo dużo do gry Clipps. Gość od niechcenia robi 10 asyst, warto by było o tym napisać bo naprawdę w tym elemencie robi różnicę.

    (-2)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten game winner Chandlera to po pierwsze po faulu Tysona (odepchnięcie obrońcy) a po drugie offensive interferense (dobicie piłki w kominie)

    (-3)
  7. Array ( )
    What Can i Say 5 w plecy only lbj 27 grudnia, 2017 at 16:58
    Odpowiedz

    Dzień dobry.Jednak miałem rację że Durant faulował.Liga się przyznała do błędu.Ale ro nie zmienia faktu że królewna będzię płakać a Durant świętował drugiego mistrza.Ps nie minusujcie bo się wtedy dołuję.

    (-17)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Przed sezonem liczyłem, że Clippers’i będą czarnym koniem tych rozgrywek. Niestety plaga kontuzji skutecznie im w tym przeszkodziła w pierwszej części sezonu. Mam nadzieję, że w drugiej części, kiedy do gry wróci już BG i DG, pokażą się z naprawdę dobrej strony.

    (2)

Skomentuj Stojko Vrankovic Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu