fbpx

Wygwizdany Durant pokonał Westbrooka, LeBron znów straszy Toronto

45

Trzynaście meczów NBA, zdrowie idzie stracić. Jedziemy!

brooklyn 95 philadelphia 121

Bodaj jedenasta z rzędu wygrana Sixers, bez dwójki czołowych graczy (Embiid, Sarić) spłukują kolejnego rywala wprost do otworu ściekowego. Żadnej piany czy mydła, zimną wodą! Ben Simmons nie zdążył triple-double doskładać, trener ściągnął go z parkietu po 25 minutach (15 punktów 12 zbiórek 6 asyst 7/10 z gry). Celem jest przewaga parkietu w I rundzie playoffs. Przy okazji, widzieliście jaką czapę dostał Joe Harris?

toronto 106 cleveland 112

Czyżby pojedynek ekip, które miałyby się spotkać w finale konferencji?

Too much power: LeBron James (27 punktów 10 zbiórek 6 asyst) poszarpał rywali tyłem do kosza. Wbiwszy na kontakcie kolejny layup podszedł do ławki Raptors waląc się w piersi: “No i co [xxx] wciąż macie problem. Ja jestem waszym problemem”.

Ruchem piłki i trójkami Cavs wypracowali 16 punktów prowadzenia, co jedynie dodało zespołowi animuszu. Wyjściowy skład uzyskał 13/25 zza łuku. Jose Calderon (19 punktów 7/11 z gry) jest bardzo inteligentnym zawodnikiem, James wyraźnie go ceni. Nieśmiało dodam, że Cavaliers mimo absencji wygrali 9 z ostatnich 10 meczów. Może faktycznie Tyronn Lue jest w tej układance zbędnym ogniwem, co?

Jestem przedłużeniem naszego sztabu trenerskiego. Biorę co mówią i przekazuję to zawodnikom. Na bieżąco śledzę mecz na wielu płaszczyznach [LBJ]

atlanta 98 miami 101

Miało być łatwo, ale to NBA, tu nigdy nie jest łatwo. Szkliwo pokruszone od zagryzania. Tyłek boli od zaciskania. Kolektywnym wysiłkiem Heat zakończyli spotkanie serią 11-0 odprawiając zaskakująco niewygodnych Hawks. Co ciekawe, Hassan Whiteside (18 punktów 12 zbiórek) który ostatnim razem pokłócił się z szefostwem klubu, grał do końca, nawet dobitkę zaliczył w ostatniej minucie.

Po drugiej stronie młodzi walczący o swą przyszłość w lidze. 20-letni Jason Collins demonstruje ogromny potencjał: 19 punktów 10 zbiórek 7/14 z gry 3/7 zza łuku (!) dynamit w nogach, świetny biegacz ze skutecznością 58% z gry w całym sezonie! Z całą pewnością odbiera w Atlancie doskonałą szkolę basketu. Jestem ogromnie ciekaw dalszych planów kadrowych ekipy. W chwili obecnej trzymają w garści #3 pick draftu.

orlando 97 new york 73

Wstyd. Nie zamierzam powiększać Waszej mizerii udręczeni kibice NYK. Trzymam kciuki za loterię, aktualnie szanse na top pick to 2.3% zaś na pierwszą trójkę 8.2% (zawsze coś). Bohaterem wieczoru jest niewybrany w drafcie minionego roku dwumetrowy Jamel Artis (16 punktów 6 zbiórek). Fakt faktem, warsztat ma jak rasowy PG, a i oddać rzuć potrafi. Nie podniecajmy się jednak zanadto, bo chłopak ma już 25 lat. Wygląda mi to jak próba odwrócenia uwagi od mizerii zespołu z Orlando. Czy ktoś tutaj ma plan na dalsze funkcjonowanie zespołu? Kończy się umowa Aarona Gordona, za rok wygasa kontrakt Nikola Vucevica oraz z ksiąg schodzi Terrence Ross. Ciekaw jestem jak to rozegrają. Przydałby się lider, nie?

boston 102 milwaukee 106

Oba zespoły mają o co grać. Boston mimo braku zdrowia wciąż ma widoki na pierwsze miejsce w tabeli EAST, a Bucks są ostatnim zespołem w ósemce, który próbuje ze stawki nie wypaść. Bez cienia rozgrywającego (Kyrie, Smart, Rozier, Larkin są OUT) zajechali na miejsce podopieczni Brada Stevensa. W pierwszej piątce wystąpił rookie II rundy Kadeem Allen, któremu zdecydowanie bliżej do rzucającego niż playmakera. Aktualnie trzon zespołu z Bostonu tworzą:

  • Jayson Tatum (rookie)
  • Jaylen Brown (drugoroczniak)
  • Kadeem Allen (rookie)
  • Guerschon Yabusele (drugoroczniak)
  • Semi Ojeleye (rookie)
  • Abdel Nader (drugoroczniak)

Po raz kolejny zaimponowali wolą walki, ale młodość ma swoje prawa i pewnych błędów się nie ustrzegła. Przeważające siły pół boga pół człowieka Giannisa Antetokounmpo (29 punktów 11 zbiórek 6 asyst 11/22 z gry) wzięły co swoje. Bez niego Bucks byliby drużyną pokroju Orlando. Kto nie widział bloku w ostatniej minucie, niech odrabia lekcje.

charlotte 114 chicago 120

Kolejna noc, kolejne 15/34 zza łuku Windy City. Nie tak to chyba miało wyglądać, ale nie mnie oceniać. Lauri Markkanen 5/6, Justyn Holiday 4/9, Sean ZabijPatryka 3/6. Po drugiej stronie Dwight Howard zbiórek nałapał, żeby nie było, że sobie wcześniejsze wakacje zrobił…

golden state 111 oklahoma city 107

Mecz podwyższonego ryzyka. Kevin Durant wybuczany żałośnie za każdym razem gdy piłka dotykała jego rąk. 34 punkty 10 zbiórek 4 asysty 14/14 FT -> trzeba mieć psychikę by coś takiego zrobić wbrew kilku tysiącom niezadowolonych, patrzących ci na ręce ludzi. KD bardzo mocno zaczął, ale wynik dla miejscowych trzymał Russell Westbrook, zwłaszcza w trzeciej kwarcie nie było odpowiedzi na rozzłoszczonego RW#0 (44 punkty 16 zbiórek 6 asyst 15/26 z gry 6 strat). Dwa równo jadące konie, fizyczność po stronie gospodarzy (58-40 na tablicach) ale organizacja gry i względy czysto koszykarskie po stronie mistrzów.

Nie chcę być upierdliwy, ale Thunder mają wyraźne problemy na końcowych metrach. Finiszować nie potrafią. Paul George (20 punktów 5/19 z gry) twierdzi, że coś jest nie tak z mechaniką jego rzutu. Bardzo śmieszne. Ostatnim razem 50% z gry zaliczył w Walentynki. W co drugim spotkaniu jego skuteczność waha się w granicach 35%. Od przerwy na All-Star Weekend zalicza 29% zza łuku. Melo jeszcze gorzej, dochodzę do punktu, w którym nie da się gościa oglądać. Rzuca cegłami oraz stanowi totalną dziurę w obronie pick and rolla.

Triple-double alert

Trzy mecze pozostały Thunder do końca sezonu, Westbrook potrzebuje 22 asyst (7.4 na mecz) oraz 41 zbiórek (13.7 na mecz) by po raz drugi z rzędu zakończyć rozgrywki z linijką triple-double! Albo inaczej, jest do tyłu 11 zbiórek na przestrzeni 77 meczów. Steven Adams będzie mu musiał “wyboksować” rywali spod obręczy, ale myślę, że ogarną.

washington 104 houston 120

Nie pograł sobie Marcin Gortat, bo gdzie mu latać po obwodzie czy przejmować krycie Jamesa Hardena? Do składu wrócił Chris Paul, a teksańska maszyna do zwycięstw Mike’a D’Antoni znów nawrzucała koszy i nie dała się dogonić. Rockets do przerwy prowadzili (71:49). Bilans 63-15 to zdecydowanie najlepszy wynik w historii klubu założonego w 1967 roku!

38 punktów 10 zbiórek 9 asyst 5/8 trójek Jamesa Hardena w niecałe trzy kwarty. W pierwszym rzędzie trybun brodatego dopingował wielki fan basketu Hakeem Olajuwon. No to kwestię MVP mamy chyba rozstrzygniętą, co?

Próbowaliśmy wszystkiego, przejmować zasłony, podwajać, nie ma mocnych na niego w tym sezonie [Scott Brooks]

portland 109 dallas 115

Jaja wielkości dorodnego kiwi musi mieć rookie Dennis Smith Jr. Ja rozumiem, że Damian Lillard nogę podkręcił i trochę ciężko mu było się poruszać, ale taki wsad w końcówce wyrównanego meczu zdradza niewiarygodną pewność siebie. Idzie nowe! To najlepszy rocznik draftu od wielu lat. Mavericks mocno improwizowanym składem dali prztyczka w nos Portland, którzy chcieli zapewnić sobie w tym meczu przewagę boiska w I rundzie. Brakuje Eda Davisa (skręcona kostka) trochę zdrowie podreperują i będzie dobrze. Skubani Mavs 17 trójek zapodali. Taki wolumen zrównuje wszelkie różnice talentu czy ułożenia gry.

la lakers 110 utah 117

Lakers nie mieli żadnych argumentów by postawić się zespołowi z Salt Lake. Isaiah Thomas, Lonzo Laker i Brandon Ingram kontuzjowani, Brook Lopez narzekający na kręgosłup, sztywny jeszcze bardziej niż zwykle, Julius Randle i Kyle Kuzma mordercze mieli matchupy w obronie… a Ricky Rubio zbyt dobrze pracuje na szczycie obrony by jakąkolwiek różnice miały zrobić penetracje walecznego Alexa Caruso. No i co? I tak zaskoczyli! Wynik końcowy jest daleko wyższy od zakładanego. Lakers trafili 14/28 rzutów dystansowych (hello KCP!) ale i tak przegrali. Wiem, że się powtarzam, ale nie znam zespołu, który chciałby trafić na Utah w serii playoffs.

Wspominałem obronę Rubio, druga rzecz z której słynie to oczywiście asysty, podania, przegląd parkietu. No więc co powiecie na kolejne 10/15 z gry 4/7 zza łuku 31 zdobytych punktów 6 zbiórek i 8 asyst? To jak, przeprosimy się z Hiszpanem? Tuż za nim uplasowali się rookie Donovan Mitchell (26 punktów 6 zbiórek) a także trzymetrowy Rudy Gobert (12/16/5 oraz 3 bloki).

indiana 104 denver 107

Bardzo ciekawy mecz. Pacers tradycyjnie już ograniczyli ofensywnie point guarda rywali (tylko 12 punktów zapisał na swe konto utalentowany Jamal Murray) z drugiej strony center gości Myles Turner nie miał wiele miejsca na ulubione rzuty z 5-7 metra i został absolutnie zdominowany przez Nikolę Jokica (30 punktów 6 zbiórek 7 asyst 4 przechwyty). Wilson Chandler przywitał się z kibicami w plastikowej masce chroniącej złamany nos. Słabo rzucał w pierwszej połowie, ale pamiętam, że trzy kolejne trójki zaliczył. To także mocno niedoceniany obrońca indywidualny.

Odniesione zwycięstwo jeszcze bardziej komplikuje sytuację w tabeli, popatrzcie:

sacramento 94 phoenix 97

Koszmar jakiś. Nie pytajcie mnie o ten mecz.

san antonio 110 la clippers 113

W pierwszej połowie nic nie zapowiadało takiego obrotu spraw. Spurs prowadzili kilkunastoma punktami, a Lou Williams miał na koncie 2 punkty na skuteczności 1/7 czy jakoś tak. Tylko na chwilę przymknąłem oczy. Budzę się i oczy przecieram ze zdziwienia… LaMarcus Aldridge jest doskonałym zawodnikiem, ale w pojedynkę nie pociągnie zwłok zespołu. Zbyt długie są przestoje SAS w ataku, zbyt ograniczona ich ofensywa.

Nie pomogło 15 punktów Lou Williamsa zdobyte w IV kwarcie. Nie pomogły kolejne trafienia Tobiasa Harrisa (31 punktów 9 zbiórek 11/19 z gry) proponuję: szanujmy jednego z najlepszych catch and shooterów ligi. Nie pomogła zimna jak lód trójka Austina Riversa, syna trenera. Zdeterminowani LAC szarżowali w końcówce bijąc się o przedłużenie sezonu. Cztery mecze do końca oraz dwa mecze straty mają względem OKC, Minnesoty i Nowego Orleanu. Tu pójdzie na noże.

Trudna do przełknięcia porażka. Nie możemy tracić 42 punktów w czwartej kwarcie wyjazdowego meczu. Byliśmy niezdyscyplinowani. Obrona się rozpierzchła. Byli bardziej energiczni, bardziej agresywni, naciskali na nas i dopięli swego [Gregg Popovich]

No i macie, po raz pierwszy od dwóch dekad Spurs nie wygrają 50 meczów. Świat się kończy.

Dobrego dnia wszystkim!

MIXTAPE – na koniec obozu każdy może obejrzeć swoje udane akcje w swoim mixtape. Może to być tylko dla Twojej satysfakcji, ale kilku chłopaków wykorzystywało to też w celu rekrutacji do high school.

45 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    pozostale mecze:

    toronto – bos, ind, orl, @det, @mia
    boston – @tor, chi, atl, @was, bkn
    cleveland – was, @phi, @nyk, nyk
    philadelphia – @det, cle, dal, @atl, mil
    indiana – @gsw, @tor, @cha, cha
    miami – @atl, @nyk, okc, tor
    washington – @cle, atl, bos, @orl
    milwaukee – bkn, @nyk, orl, @phi

    na wschodzie obstawiam:
    1. tor
    2. bos
    3. cle
    4. phi
    5. ind
    6. mia
    7. was
    8. mil

    czyli tak jak jest teraz, bo trzy ostatnie druzyny beda miec jeszcze po jednej porazce (miami z okc, was w cleveland, mia w philadelphii). nie wiem co decyduje w przypadku identycznego bilansu, ale teraz maja identyczny i jest taka wlasnie kolejnosc. zastanawiam sie czy philadelphia nie przeskoczy cleveland, ale stawiam, ze jednak bez embiida przegraja z cle u siebie. cleveland wygra wszystkie mecze, philadelphia przegra u siebie z cle i moze w detroit. boston przegra w toronto i waszyngtonie. toronto przegra w miami.

    wiec pary:
    toronto – milwaukee
    boston – washington
    cleveland – miami
    philadelphia – indiana

    (27)
    • Array ( [0] => subscriber )

      Ze wschodem się zgadzam, chociaż liczę, że Philly jednak uda się nie tylko dobić do 50 zwycięstw, ale też pokonać Cleveland i Detroit 😀 I przy okazji, w przypadku identycznego bilansu zwycięstw:
      1 – Lider dywizji wygrywa z drużyną która swojej dywizji nie wygrała
      2 – decyduje bilans bezpośrednich meczy obu drużyn
      3 – bilans w swojej dywizji
      4 – bilans w swojej konferencji
      5 – bilans z drużynami PO ze swojej konferencji
      6 – bilans z drużynami PO z przeciwnej konferencji
      7 – a jeśli jakimś cudem tutaj też jest remis, to liczą się małe punkty.

      (8)
    • Array ( )

      portland – @hou, @sas, @den, uta
      utah – lac, @lal, gsw, @por
      san antonio – @lal, por, sac, @nop
      oklahoma – @hou, @mia, mem
      minnesota – @den, @lal, mem, den
      new orleans – mem, @pho, @gsw, @lac, sas
      denver – min, @lac, por, @min
      la clippers – @uta, den, nop, lal

      tu jest naprawde grubo.
      portland – przegraja w houston i denver. zostana na trzecim miejscu.
      utah – przegraja w portland. bilans 48-34.
      san antonio – przegraja z portland i w nowym orleanie. 47-35.
      oklahoma – przegraja w houston. 47-35.
      minnesota – przegraja w denver i z denver. 46-36.
      new orleans – przegraja z golden state. 47-35.
      denver – przegraja z clippersami. 46-36.
      clippers – przegraja z utah i pelikanami. 44-38.

      sprawdzilem i w przypadku rownego bilansu miedzy minnesota, a denver zadecyduje bilans meczow we wlasnej dywizji (w bezposrednich bedzie 2-2), a tu lepszy ma denver.

      jesli chodzi o nop, okc i sas, to robimy mala tabelke, tam na czele pelikany. okc i sas sa z roznych dywizji, wiec bierzemy pod uwage mecze we wlasnej konferencji, a tam lepsi spurs.

      zatem mamy:

      1. houston
      2. golden state
      3. portland
      4. utah
      5. new orleans
      6. san antonio
      7. oklahoma
      8. denver
      9. minnesota
      10. la clippers

      i pary:

      houston – denver
      golden state – oklahoma
      portland – san antonio
      utah – new orleans

      (6)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Zamiast wyliczać który to koment będę do skutku przypominał o tych godzinach meczów z prawej na dole i zmianie czasu. Pozdro.

    (24)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czy celem PHI jest tylko przewaga parkietu… Teoretycznie to śmiało mogą myśleć o 3 miejscu, nawet grafik mają lżejszy nić CLE.
    Wiem, że CLE jest w gazie ale stać ich zarówno na zwycięstwo jak i na porażkę z każdym 🙂

    (14)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Boston grał wczoraj momentami składem z g-league, a na prawdę niewiele brakowało i ograliby Bucks. Stevens musi zostać COTY. Wyciska z Celtów nie 100% ale 200%. 2 seed na wschodzie 4 w lidze to zdecydowanie ponad stan i ponad ich możliwości, a jednak to się dzieje. Brown i Tatum za 2-3 sezony będą w pierwszej lidze gwiazd, oby Ainge nie miał pomysłu ich wymieniać.

    (32)
    • Array ( )

      Melo notuje najgorsze w 15 letniej karierze FG%, FG2% i FT%. Mimo że często ma czyste pozycje, o co było trudno w poprzednich sezonach, wiadomo że zawsze dostawał na głowę najlepszych obrońców. Średnia oddanych rzutów w meczu 15, to wcale nie tak mało, a przecież nadal dysponuje doskonałym technicznie rzutem, jeden z najlepszych nadgarstów u graczy powyżej 2m. Nie powiem że się kończy, te 16pkt rzuca, ale bardzo mocno zjechał.

      (29)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    walka pomiedzy Bucks, Heat oraz Wizards moze troche przebiegac troche jak o pick draftu, nikt nie bedzie chciał trafic na Lebrona i moga sie podkładac

    (9)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    W Okc mial być tytuł a moim zdaniem najlepiej gdyby młodzi Denver zamiast nich powalczyli w PO, bo Pelicans na PO zasługują patrząc na postawę po stracie Cousinsa !

    (12)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    GDYBY Denver wyskoczyło do playoffs za Pelicans to wszystkie drużyny z Northwest weszłyby do playoffs. Chyba pierwszy raz bys się coś takiego zdarzyło

    (7)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    A co z zasadą że mistrz dywizji ma przewagę parkietu w pierwszej rundzie?? Miami wtedy wskakuje na 4 miejsce… Jeszcze niedawno tak było… Coś się zmieniło w tej kwestii?

    (-2)
    • Array ( )

      Już nie ma tej zasady i całe szczęście, bo była idiotyczna. Liczy się tabela konferencji.

      (5)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Rok temu wszyscy krzyczeli, że Harden nie ma szans na MVP, bo niemożliwym jest, aby nie dostał nagrody gość kręcący śr. triple-double na przestrzeni sezonu. Minęło 12 miesięcy, jeśli chodzi o statystyki obu panów to niewiele się zmieniło, a obecnie nikt nie powie, że RW powinien zostać MVP. No to jak to w końcu jest? 😉

    (17)
    • Array ( )

      Rok temu modne było nabijanie statów na siłę, a w tym na siłę szukanie faulu. Za rok modny będzie różowy.

      (17)
    • Array ( )

      OKC ma o wiele mocniejszy zespół niż w poprzednim sezonie, a są na tej samej pozycji. Niewykorzystany póki co potencjał drużyny sprawia że Westbrook, który znowu rozgrywa doskonały sezon, nie ma szans na MVP.

      Harden podobnie jak Westbrook zalicza kolejny doskonały sezon, tyle że Rockets mają 1 miejsce w lidze. Mocny argument 🙂

      (12)
    • Array ( )

      ja24
      Jakie statystyki drużyn się zmieniły ? Westbrook dalej jest poza top 3 zachodu, a Harden nadal jest w top 3 tabeli… Nic się nie zmieniło.

      W zeszłym roku RW dostał MVP za nagonkę medialną na jego TD sezon i ZA NIC WIĘCEJ i kompletnie na tą nagrodę nie zasłużył. Z resztą mieliśmy okazje się o tym przekonać podczas szybkiego 4:0 w ryj jakie RW zgarnął od MVP Hardena.

      Z resztą tak samo jest teraz z ROTY. NBA już przed sezonem ryczała jak to Simmons otrzyma tę nagrodę i teraz wyjdą na frajerów jak jej nie dostanie. A tak jak RW na tą nagrodę nie zasługuje bo nawet nie jest już rookie.

      (-3)
    • Array ( )

      Melo to już właściwie nie ma dokąd pójść. Wybrzydzał, wybrzydzał pół kariery, robił zamieszanie i szopki a coraz mniej go kojarzymy z jego gry. W ten sposób chłopak mógłby kończyć karierę, zrobić modny come back home, ale przez te wszystkie dramy to nawet nie ma dokąd wracać żeby ucałować parkiet i zakończyć tam karierę. Ciekaw jestem czy w takim Denver w ogóle o nim pamiętają.

      (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Czemu nikt nie cytuje pierdykszyn Przecinka o OKC, które jak zwykle różni się o 180 stopni od rzeczywistości?

    (0)

Skomentuj xD Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu