fbpx

Załamka w obozie OKC, rekord NBA Bena Simmonsa, Lakers idą w górę!

80

Dziesięć meczów, czyli tak, jak lubicie. Jest z czego przebierać i na co popatrzeć. Jeśli jeszcze nie znacie wyników, macie chwilę i bardzo chcecie coś sobie obejrzeć z dzisiejszej kolejki, polecam Lakers versus Warriors. Tymczasem jedziemy:

phoenix suns @ detroit pistons

27-letni Avery Bradley gra basket życia. Od pierwszych minut pokazał młodemu kozaczkowi Devinowi Bookerowi gdzie raki zimują oraz dlaczego dwukrotnie wybierano go do All Defensive Teams. Chłopak musiał tytanicznie pracować by w ogóle otrzymać piłkę, nie mówiąc już o wyjściu na pozycję rzutową, szybko złapał też dwa faule, a struktura Phoenix zachybotała się i zawaliła. Na dobrą sprawę mecz był rozstrzygnięty w pierwszej kwarcie (36-19).

Booker (22 punkty 7/8 z gry) z całą pewnością jest klasowym combo guardem i przyszłością NBA, kiedy już mierzył do kosza to trafiał, problem w tym, że w całym spotkaniu zezwolono mu na oddanie ośmiu rzutów (!) a asyst zaliczył okrągłe zero. Większość zdobyczy padła też jego łupem gdy wynik był już dawno ustalony.

No i co? Detroit zdeklasowało słabe Phoenix we własnej hali, z jednej strony nie ma się czym podniecać, z drugiej sami widzicie jakie postępy się tutaj dokonały.

PHX 107 DET 131

oklahoma city @ orlando magic

Nie wiem, nadal nie kupuję tegorocznych Thunder. Russell Westbrook uzyskał 37 punktów, trafił 7/10 rzutów z dystansu, miał 11 zbiórek 5 asyst i 5 przechwytów, ale jakoś drużyny nie pociągnął. Paul George nieźle zaczął, głupie miny strzelał po kolejnym celnym rzucie, jest dobrym graczem, ale mentalnie coś tu nie gra. Może za dużo środków przeciwgrypowych zażył, ponoć chory. Melo Carmelo jak zwykle, na każdy celny rzut przypada parę minut czekania i dwa rzuty niecelne.

Gospodarze i ich cofający się pod obręcz obrońcy nie dali, zgodnie z założeniami, poszaleć Stevenowi Adamsowi, z ławki poza efektownym blokiem atlety Granta nie zagrało nic. Rozpatrywać ich można tylko indywidualnie, to już drugi miesiąc wspólnych występów, ale wciąż za grosz nie poskładali się ofensywnie. Nadal wymieniają kolejnością ataku, wszystko jakieś takie na siłę, spowolniałe. W trzeciej i na początku czwartej odsłony dali popis niemocy.

Orlando nie broni i nie zbiera, to wiadome jak amen w pacierzu, ale znów okazało się, że można pójść z Thunder na wymianę ciosów i być spokojnym o wynik. 60% z gry jako zespół!!! Aaron Gordon konsekwentnie pozbywa się łatki atlety/ dunkera: 40 punktów 15 zbiórek 4 przechwyty 6/12 za trzy. Do tego pierwsza skuteczna partia od dawna Elfrida Paytona: 19/6/5 na 80% skuteczności z gry. Widzieliście jak na starcie wywrócił crossem Westbrooka? Nie chcę więcej krytykować, może rację mieli ci, którzy twierdzili, że Russ i Melo to po prostu nie jest materiał charakterologiczny na mistrza NBA. Co sądzicie?

OKC 108 ORL 121

washington wizards @ philadelphia 76ers

Jeszcze godzinę przed meczem nie było wiadomo czy wystąpią główne atrakcje: Ben Simmons (kostka, łokieć) oraz Joel Simmons (przegląd okresowy). Obaj zagrali, a utyrany, pozbawiony lidera Waszyngton nie miał wyjścia jak tylko nadstawić japę do bicia. Marcin Gortat (6 punktów 2 zbiórki) spudłował pierwsze cztery próby i nie w głowie był mu post up. Trener gości próbował grać niskim składem z Markieffem Morrisem na środku, cokolwiek by pobudzić ofensywnie chłopaków. Nie wyszło, wyjściowy skład zaliczył łącznie 46 punktów z czego połowa to zdobycze Bradleya Beala. To oczywiście zbyt mało na zmierzających ku playoffs Sixers, którzy do połowy przeważali 20 oczkami.

Oddajmy gościom sprawiedliwość, walczyli! Końcówka przedłużyła się w nieskończoność, ponieważ odkrywszy niemoc Bena Simmonsa na linii rzutów wolnych goście postanowili umyślnie faulować pierwszoroczniaka. Ten aż 29 razy stawał na linii rzutów wolnych!!! Pobił przy tym rekord NBA (24 osobiste w jednej kwarcie). Łącznie wcelował tylko piętnaście razy, ale na jego szczęście 6 z ostatnich 8. W totalu młody zaliczył 31 punktów 18 zbiórek. 25/14 dodał Embiid, a 24/8 trzeci muszkieter Dario Saric. W ten oto sposób Philly z powodzeniem trzyma w piątce trzech gości o wzroście powyżej 208 cm!

WAS 113 PHI 118

miami heat @ new york knicks

South Beach zajechali na miejsce bez Hassana Whiteside’a, który uskarżą się na ból w kolanie. Mecz w Madison Square Garden był ostatnim ich przystankiem serii wyjazdowej więc mieli prawo czuć się wyczerpani. Braki kadrowe rywala z premedytacją wykorzystał głodny gry Enes Kanter, który sam opuścił trzy poprzednie spotkania. Turek tak poszalał (22 punkty 7/9 z gry) że prowadzący blisko 30 punktami gospodarze zapomnieli, że urazu kostki nabawił się ich lider Kryspin Porzingis. Także tego, mecz do jednej bramki. Dobrze widzieć zwyciężających Knicks, jak tak dalej pójdzie to jeszcze o awans do playoffs powalczą!

MIA 86 NYK 115

charlotte hornets @ toronto raptors

Szacunek dla Szerszeni za podjęcie rękawicy bez Kemby Walkera, szacunek dla ruchliwego Dwighta Howarda (22 punkty 10 zbiórek, widzieliście crossover?!) ale no po prostu nie. Kanada to jednak nieprzyjazny teren jest. Dla odmiany nie obroną, ale wymiennością podań i atakiem Raptors powieźli dziś rywali. W rolach głównych wystąpili dobrze znani kibicom Kyle Lowry i DeMar DeRozan, autorzy 66 punktów (!) 12 asyst i 9 zbiórek. Dezodorant porobił na półdystansie rzekomo elitę stoperów MKG, a Lowry nastrzelał zza łuku 8/10 – to jego rekord kariery! Hornets szukali rozwiązań i spacingu, wiele na silnym skrzydle pograł Frank Kaminsky, ale tego rodzaju prowizorka nie przyniosła efektów.

CHA 113 TOR 126

indiana pacers @ houston rockets

Indiana fajny zespół, bronią sprawnie, potrafią zdobywać punkty na wiele sposobów, ale Houston u siebie to doprawdy niewygodny rywal, który wyciągnie cię poza strefę komfortu do tego stopnia, że tracisz pewność siebie. Jak to jest, że jeden zespół pracuje w pocie czoła na pozycję rzutową a drugi od niechcenia, rach ciach i rzuca sobie z wolnej pozycji i to nie raz, ale czterdzieści razy? Rockets uzyskali przyzwoite 18/40 zza łuku i w środkowej części gry zwyczajnie odjechali. W środku tego szaleństwa oczywiście James Harden (29 punktów 10 asyst 8 zbiórek 1 strata).

Cała pierwsza piątka Rakiet z dwucyfrową zdobyczą, Chris Paul rozkładający obciążenie, 22 i 13 środkowego Clinta Capeli, jak to zwykle bywa gdy rywal próbuje być mądry i skupić defensywę na linii 7.24 metra. Wiecie co jest najlepsze? Houston mają nie tylko najlepszy bilans i ofensywny rating w lidze, to na dodatek szóstą obronę! Mike D’Antoni nareszcie znalazł personel, który mu odpowiada, latami jego wizja wyprzedzała ligowe realia, ale powoli wychodzi, że miał rację. W listopadzie jego podopieczni zaliczyli bilans 12-1!

IND 97 HOU 118

minnesota timberwolves @ new orleans pelicans

W zapowiedzi do meczu napisałem wczoraj: cholerny mięczak KAT zostanie wypchnięty daleko poza pole trzech sekund, nie ma energii by biegać ani się przepychać, osiądzie za linią 7.24 metra, bo jest zajechany bardziej niż koń na Morskim Oku, spodziewam się, że Davis z Cousinsem go spacyfikują.

W pierwszej kwarcie zmobilizowany Towns zaliczył 9 punktów, ale dalej popadł w problem z faulami, a ponieważ naprawdę jest/był zmęczony, Tom Thibodeau widząc wysoką formę Gorgui Dienga, zlitował się i przytrzymał Karla na ławce. W sumie KAT zagrał tylko 21 minut uzyskując 11 punktów i 10 zbiórek. Mecz pociągnęli koledzy: Andrew Wiggins, Jimmy Brokuł i wspomniany już Dieng rodem z Senegalu.

Anthony Davis wziął przykład z najlepszych i wzorem Gregga Popovicha oraz LeBrona Jamesa po raz pierwszy w karierze został dyscyplinarnie usunięty z boiska. Z tą różnicą, że ten mógłby naprawdę wpierniczyć arbitrowi, hehe. Troszkę sędziowie wspomogli gości, nie ma co do tego wątpliwości. Trudno grać na kontakcie, nie wolno okazywać emocji, ciężko z tymi gwizdkami w tym roku.

Cieszy się Thibodeau, jest zwycięstwo! Jego dojechany, zdziesiątkowany zespół “był dziś gotów”. Wspięli się na wyżyny energetyczne, oby tylko nie był to ich łabędzi śpiew. W żaden sposób nie przekonuje mnie ta ekipa. Jasne, są znacznie wyżej niż przed rokiem, ale styl który prezentują jest po prostu niezdrowy i nie do utrzymania na dłuższą metę.

MIN 120 NOP 102

brooklyn nets @ dallas mavericks

Wybaczcie, pozwoliłem sobie pominąć ów spektakl. Na szybko przewinąłem i widzę DeMare Carrolla dominującego rzutowo w trzeciej kwarcie i końcówkę na styku. Obejrzyjcie sobie skrót:

BKN 109 DAL 104

memphis grizzlies @ san antonio spurs

Nowy trener J.B. Bickerstaff trafił w debiucie na trudnego rywala, na dodatek świetnie dysponowanego. Z powodów zdrowotnych wystąpić nie mogli Mike Conley, Chandler Parsons, Brandan Wright i Super Mario Chalmers. I tak nieźle im szło! Nie wiem gdzie byliby aktualnie Spurs gdyby nie LaMarcus Aldridge. Dziś w nocy zanotował 41 punktów na skuteczności wynoszącej 17/24 z gry! Monster game, po raz drugi zresztą. Jak to się stało? Efekt uboczny powrotu na parkiety Tony’ego Parkera (10 punktów 5 asyst 18 minut) posłuchajcie:

Tony to kozak jeśli chodzi o pick and roll, a to jedna z moich ulubionych akcji. Myślę, że obustronnie podnosimy swą wartość na boisku. Na początku spotkania 2 czy 3 razy znalazł mnie na łatwej pozycji i dalej samo poszło [Aldridge]

Tony ma wiedzę. Jego koszykarskie IQ jeśli chodzi o pick and roll jest poza skalą. Sprawia, że jesteśmy lepszym zespołem. Bardzo pomaga wysokim, którzy wiedzą gdzie i jak otrzymają piłkę. Znajduje sposób by ich uruchomić [Popovich]

MEM 95 SAS 104

golden state warriors @ los angeles lakers

Wow! 32 punkty Brandona Ingrama (trochę to trwa, ale skubaniec w KD się przemienia) 15 punktów i 10 asyst Lonzo Balla z zakrwawionym łukiem brwiowym, 21 punktów KCP, 21 punktów Jordana Clarksona z ławki, 20 punktów na niemal 100% skuteczności Juliusza Randle’a… jak myślicie, wystarczyło na obrońców tytułu?

Trzynaście z 28 oczek zdobytych przez Stepha Curry przypadło w dogrywce. Brutalnie zaczął, kilka razy zaliczał airball aby doliczony czas gry otworzyć dwoma kolejnymi trafieniami zza łuku. Pewny siebie jest, to na pewno.

GSW 127 LAL 123 (OT)

Dobrego dnia wszystkim!

80 comments

    • Array ( )

      RW jeśli kocha tak drużynę jak deklaruje to powinien przestać już męczyć kibiców OKC i przerzucić się na streetball.

      (22)
    • Array ( )

      Zaczyna mi się robić szkoda PG13… gość stracił najwięcej na statystykach (a staty w NBA to prestiż, kasa, all-star game itp…), biorąc na siebie bardzo wiele tzw. brudnej roboty… a nie ma z tego rezultatów drużynowych :/

      (29)
    • Array ( )

      Jakby Paweł Grzegorz grał z Królem i Miłością, to na pewno miałby z tego więcej (np. jak Kyrie Eleison), a PG13 zamiast JR’a… wohoho… xD

      (12)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    To co się dzieje w OKC jest straszne. Taki wielki potencjał i taki niewykorzystany, jak na razie przynajmniej. Może to właśnie dla tego że trzy wielkie indywidualności nie mogą grać w jednym zespole. To są dobrzy zawodnicy ale żeby grać z dwoma równie dobrymi graczami, trzeba mieć koszykarskie IQ, którego nie mają Ci panowie, zbyt wiele.

    (23)
    • Array ( )

      Są po prostu źle dopasowani. Nie uzupełniają się nawzajem. Zabierają sobie pole do gry.

      (14)
    • Array ( )

      Myślę, że to nie tylko o to chodzi. Indiana i NY lepiej sobie radzą bez PG13 i Melo niż z nimi.

      (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Houston namiesza w tym sezonie, co graja to nie mam pytań.. Bardzo cieszy dobra gra Lakersów i Philly, po tych latach posuchy naprawdę fajnie widzieć te zespoły w grze o stawkę. Westbrook? Kolejna magiczna linijka i loss, to nie gracz na miarę mistrza.. Nie ta mentalność, ewidentnie przegrywa batalie z własnym ego.

    (30)
    • Array ( )

      Namiesza? Przecież to contander, spełnia to co sie po nich oczekuje, jak narazie chyba jedyna drużyna która match upami może odpowiedzieć gsw, No może na duranta nic nie maja

      (8)
    • Array ( )

      Pełna zgoda. Już chyba nawet Iverson z Rodmanem byliby lepszymi trenerami OKC od poczciwego Billa.

      (3)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    bo w OKC grają na alibi, tak żeby nabić sobie staty i żeby nikt się nie mógł przychrzanić. wygląda to fatalnie i nic z tego nie będzie.

    (5)
  4. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Chris Paul i James Harden to idealny przykład na to, jak powinny się uzupełniać dwie gwiazdy. Sezon regularny wiadomo ze przewaznie maja świetny, ale tym razem roznice w playoffs moga zrobić zatrudnieni defensywni weterani, tj PJ Tucker, Luc Mbah a Moute no i Point-God.

    (10)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Okc potrzebuje roku może dwoch lat na zgranie. A oni chca juz, teraz. Czasami wychodzi. Czasami nie. 3 gwiazdy w tym dwie niespelnione. Bo west poprzedni sezon mial ok. Tam trzeba psychologa albo 10. A nie oczekiwania ze bedzie juz ok.

    Lonzo 5/12 3/7 za 3. Ale jedna jaskolka wiosny nie czyni.

    (-7)
    • Array ( )

      Może 10 albo 15 lat. No chcą na już, bo na teraz budowali ten zespół (zobacz kontrakty) – dlatego jak ktoś mówił, że to ryzykowna zagrywka + to Westbrook jest rakiem (na co komu to TD) a nie Oladipo i Sabonis to takie osoby były hejtowane.

      (11)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    po 1sze to wyniki Knicks w zestawieniu z wynikami OKC w bardzo niekorzystnym świetle stawiają Melo, trochę meczów OKC obejrzałem i co mi się rzuciło w oczy to kompletny brak pomysłu na Melo – jedyne co na niego grają to izolacja na skrzydle i te jego jumperki. gość jest czarną dziurą w ataku – tzn. jak już piłka do niego trafi to nie odda
    drugi temat to Roberson – ja rozumiem, ze to świetny obrońca ale w ofensywie daje wartość ujemną, po prostu OKC grają w ataku 4 na 5
    zawdzi też Donovan, który wygląda jakby w ogóle nie miał pomysłu na grę swojego zespołu
    do tego Westbrook, który bardzo chcę aby lejce tego dyliżansu trzymali też Melo i PG13 ale tak się nie da i chyba coraz bardziej widzi że musi wziasć cały ciężar na bary i pociągnąć resztę

    jak dla mnie powinni wprowadzić do S5 pattersona zamiast Melo (który wziął by na siebie obowiązki 6th mana) oraz zmniejszyć minuty Robersona gdy ofensywa nie klika

    (16)
  7. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    To nie Russ jest problemem. Tu chyba żaden nie jest problemem. To ich ułożenie na boisku jest problemem i brak pomysłu na wspólną grę. Spróbowałbym grać Melo jako liderem drugiego składu. Niech eksperymentują, bo do tej pory grają to samo bez efektów.

    (2)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Oglądalem 1 kwarte Okc i to bylo cos okropnego. Szarane akcje, polegajace na talencie ofensywnym. Do tego Westbrook zaliczyl chyba z 5 strat w kilka minut. Wyraznie brakuje tu zespolowosci, zgrania, ale moze wlasnie ten indywidualny skill wystarczy na PO. Oby nie, bo juz lepiej oglada sie poukladana Utah niz polegajacy na indywidualnosciach Okc.

    (5)
    • Array ( )
      Cyprian Fripp Młodszy 30 listopada, 2017 at 13:59

      spoko wielmoża Ci wytłumaczy, że tak ma być, że w ratingu tym a tamtym są w czubie i niedługo wygrają wszystko jak leci

      (9)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Śmiesznie ogląda się recap LAL-GSW, z jednej strony wyśmienity technicznie rzut Currego, z drugiej pchnięcie sprzed nosa Lonzo 😀

    (11)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszyscy wieszali psy na Philu Jacksonie za to, co robi w Knicks, ale to on ściągnął im Porzingisa i lobbował za pozbyciem się Melo. Jego legenda została nadwyrężona, a zespół wszedł na obroty po jego odejściu, ale cegiełkę do odbudowy NYK jednak dołożył.

    (33)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Kurde… Myślałem, że Kurczak po tych komentarzach Lewarka to zeżre dziś/wczoraj Lozno…
    A tu takie jaja, że gdyby nie zajebisty OT w jego wykonaniu, to byłaby mała kompromitacja… bo w pierwszych 48 minutach meczu to Lonzo > Curry…

    (2)
    • Array ( )

      W pierwszych 48 minutach ?

      A były jakieś drugie 48 minut ?

      Nie wiem jak trzeba oglądać Lonzo aby stwierdzić, że Lonzo ? Curry O.o Ale rozumiem. Noc + niewyspanie + transmisja internetowa w słabej jakości. Tak to sobie tłumaczę.

      (-11)
    • Array ( )

      ale ty jesteś głupi…
      pierwsze 48 minut to te od 0:00 do 48:00, a nie np. od 2:41 do 50:41…
      trzeba wszystko wyłożyć jak małpie?

      (11)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Pierwszą kwartę Wizardsów oglądalem. Nie wiem czy kiedykolwiek widziałem taki festiwal nieskuteczności, z głowy teraz nie wyjmę dokładnego stata, ale Gortat 0/4 abo 0/5, całe Wiz z 7/25., te okolice.

    (0)
    • Array ( )

      Polecam ostatni mecz Bulls vs Heat, tutaj obie drużyny łącznie może trafiły te 7 z pola w 1 kwarcie

      (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak jak pisałem po transferze Melo do OKC , to nie jest zawodnik na miare mistrza NBA. Lepiej jakby poszukali młodego dynamicznego gracza. Melo to tylko rzuty (raz mu wyjdzie raz nie) i nic poza tym. Jedynie otoczka gwiazdy NBA, która jednak i tak nigdy nic nie osiągnie. Odszedł z NY Knicks i od razu lepiej ogląda się ich mecze. Melo to powinien co najwyżej z ławki wychodzić jak D. Wade.

    (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak ma być dobrze w OKC skoro Russ przetrzymuje piłkę przez 90% czasu, nie ufa nikomu po za sobą i ma co wieczór 7 strat… Jak się załapią do playoffs to zakończą przygodę po I rundzie a po za tym nie widzę ich w tym składzie w przyszłym sezonie. Melo mentalnie to dno a szkoda tylko PG13, bo jego wartość spada.

    (5)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeżeli ktoś nie ma rzutu, to wbrew pozorom, nie tak łatwo to poprawić, ale jeśli Simmonsowi się to uda (zobaczymy czy i w jakim stopniu), to jakby to powiedział Jacek Gmoch, Ben będzie prawdziwym hegemonem! Stanie się jednym z tych graczy, których można co najwyżej spróbować ograniczyć, ale nie zatrzymać.

    (4)
  16. Array ( )
    Cyprian Fripp Młodszy 30 listopada, 2017 at 13:57
    Odpowiedz

    Oczywiście kolejna klęska OKC i wszechwiedzący acan X nie kwapi się do komentowania. Pojawi się przy kolejnej przypadkowej wygranej. OKC może wejdzie do play off (nawet na pewno), ale to zespół, który nic w tym składzie nie osiągnie, a co lepsze w tym składzie (mówię o trzonie) nie zagra dłużej, niż sezon.

    (2)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    juz nudne się robią te techniki na graczach za to, że krzykną troche głośniej po którejś akcji, po której powinien być gwizdek. Robi się troche mecz sędziów, ani nie można pośmieszkowac do ławki przeciwnika po punktach, ani krzywo popatrzeć na sędziego, o twardej obronie już nie mówiąc.

    (10)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Stanowczo za wcześnie na jakiekolwiek osądy, ale OKC utknęli na mieliźnie i ratunku nie widać za bardzo. Jeśli to się nie zmieni, to można powiedzieć, że nie tylko przejęli organizację od Seattle, ale i niefart Sonics, Ci zdobyli chociaż 1 tytuł, ale biorąc pod uwagę ponad 40 lat istnienia i wielu świetnych graczy, jacy się tam przewinęli, to mogło być zdecydowanie lepiej. W Thunder wiadomo, nie tylko RW, ale i KD, Harden, teraz niby PG, Melo i średnio to wygląda. Ambicje i potencjał nie idące w parze z grą i wynikami.

    (3)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Jak tu zrozumieć OKC? W tym zespole obok siebie grało 3 z 5 najlepszych koszykarzy świata.
    Może wtedy jeszcze nimi nie byli ale w top 20 się łapali.
    Kto zmarnował tam taki talent?
    Naprawdę żal!!!

    (2)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    @Cyprian Fripp Młodszy

    1] o OKC pisałem 3 razy w tym sezonie, a nie jest to nawet drużyna, której poświęcam jakąs szczególną uwagę, jak na razie

    2] pisałem za każdym razem, żeby POCZEKAĆ do All Star break i tuż po z wydawaniem generalnych ocen nt. potencjału Thunder

    lamentowanie i histeryzowaqnie po każdym kolejnym meczu do niczego nie prowadzi, zdarzenia trzeba widzieć w perspektywie.

    dlatgo lamentów i histerii nie czytam i nie słucham, bo są one wbrew logice rozumu, którą uprawiam. Nie zamierzam ich naśladować, więć po każdym meczu nie będą zabierał głosu i tłumaczył ponownie wszystkich spraw.

    3] jesli Thunder naprawdę zaczną dołować, to ja pierwszy będę o tym pisał, bo nie mam w zwyczaju trzymać się ślepo raz wydanego osądu, wbrew zmianie danych.

    ergo : OKC rozegrali na razie dopiero 20 meczów, mamy listopad, ich bilans to 8-12. za wcześnie, żeby siać panikę.

    nadal mają 3 drtg w NBA, 7 opp Fg %, 1 opp. TO per game, nr 1 team steals per game.

    nadal są problemy w płynnym działaniu ustawień ofensywnych, ale mówiłem i o tym : trzeba czasu, zeby zaczęło działać. Zamiast więc domagać się ode mnie powtórzenia tego samego, co zwykle, po prostu mógłbyś przeczytać mój poprzedni wpis nt Thunder i sprawdzić czy zmieniły się okoliczności.

    w telegraficznym skrócie, co się stało od poprzedniego wpisu :

    najpierw Thunder w bezdyskusyjny sposób pokonali mistrzów, i obecny # 2 Western – Golden State i to grających w pełnym skłądzie, a nie wybrakowanym, jak przy okazji porażki Dubs z Kings.

    bez przerwy na wypoczynek Thunder podjęli u siebie # 2 Eastern – Pistons i przegrali JEDNYM punktem, mając w końcówce kilka razy szansę na wygraną.

    zagrali więć dwa znakomite mecze z najlepszymi obecnie zespołami NBA.

    potem przegrali kolejno : ze słabymi Mavericks i słabnącymi Magic.

    Pistons i Warriors to silniejsza karta niż Magic i Mavs, chyba nie podlega to wątpliwosci.

    na czym polega witz ?
    na tym, otóż, że z Warriors i Pistons THUnder grali na własnym boisku.
    z Magic i Mavs – na wyjeździe.

    jak sprawdzisz, co pisałem poprzednio, to stwierdzisz, ze zwróciłem uwagę właśnie na ten fakt : Thunder
    idą w rozsypkę i grają źle na wyjazdach, to normalna cecha zespołu doopiero budowanego. I to się prędko nie
    odwróci, bo gdyby wszystko było tak proste, jak ci się wydaje, to na świecie dawno nie było głodu, wojen i Mody na sukces.

    WARTO zauwazyć, jak dobzre Thunder grali z Dubs i Pistons. trudni rywale wyciągają z tego zespolu najlespze cechy. to ważne, kluczowe. słabi rywale nie mobilizują na tyle, by wygrywać z nimi na wyjazdach. to nie jest paradoks, to, wbrew pozorom, dośc naturalna rzecz dla zespołu powstająćego z takich elementów i w takim tempie jak Thunder.

    8-12, to nie jst dobry bilans, ale nie jest też tragiczny.

    6 Nuggets 11-9
    7 NOla 11-10
    8 Jazz 10-11
    9 Clippers 8-11 – i stracili Griffina na 2 mce
    10 Thunder 8-12

    jak na ten moment sezonu, to są róznice żadne, +2 czy -4, to absolutnie nic nie znaczy.

    dobra gra Thunder we własnej hali i przeciw silnyum rywalom oraz defensywnyh potencjał plus star power
    oznaczają, ze jest to zespół z dużym upside w kontekście Playoffs.

    stawka, presja, silny rywal motywują ich, wzmagają koncentrację, intensywnośc, widać ze dobrze wchodzą w matchup i mają swoje klucze.

    jeśli ktoś skreśla ich już wtym momencie – jego prawo, nic mi do tego.

    ja nikogo nie zamierzam przekonywać, by tego nie robił. Niech każdy odpowaida za własne opinie. Im mniej osób wierzy w moje, tym dla mnie lepiej, w pewnym sensie.

    jedno, o co mi chodzi, to rozmowa rzeczowa i z użyciem argumentów, zamiast pustosłowia i jakichś emocjonalnych wygibasów.

    rzeczowo i spokojnie, bez histerii.

    za nami 20 meczów, przed nami 60.

    Thunder grają skokowo : seria 3-1, a za moment 0-4, seria 6-2, a za chwilę 0-3. tak zaczynają zespoły budowane od zera, które jednocześnie są pod presją wymagania sukcesu już w tym sezonie. chcą szybko, chcą już, a trzeba mieć cierpliwosć.

    narzekania niczego nie przyspieszą.

    moja rada jest taka : obserwować, zbierać argumenty, a na co będzie stać ten zespół w Playoffs – ocenimy w pierwszych 10-12 dniach po All Star break. jeśli do tefgo czasu bilans będzie tak słaby jak dziś, a forma wciąz od sasa do lasa – wtedy będzie można zacząć panikowac :]

    dzisiaj nie ma to sensu.

    na razie radziłbym zwrócić uwagę na dobre wskaźniki defensywne i na to w jakim stylu Thunder rozegrali mezce z Spurs [porażka 3 pkt], Pistons [porazka 1 pkt] i Dubs [wygrana].

    silny rywale – bardzo dobre występy.

    porażki ze średniakami są zaś dobitnym dowodem na to, ze problemem jest wciąz ułożenie gry na dłuższym dystansie.

    następne 3 mecze OKC grają u siebie – Wolves, Spurs, Jazz. uważam, że wygrają przynajmniej 2 z tych spotkań. tak wskazują dzisiejsze prognozy. jesli nie – trudno, cytując Maxa Kellermana, gdybym za każdą pomyłkę dostawał pieniadze, to by dziś był bardzo bogatym człowiekiem. to tylko sport. tutaj nawet najlepiej przeprowadzone symulacje i najlepiej sporządzone analizy po prostu mogą zawieść.

    trudno jednak ich zaprzestać, to inaczej pozbawiliśmy się jednej z ważnych częsci dyskusji, jaką jest ocena sytuacji aktualnej z prognozą możliwych zdarzeń w przyszłości.

    zatem, proponuję nie panikować i poczekać na rozwój wypadków.

    (16)
    • Array ( [0] => administrator )

      podoba mi się określenie “w telegraficznym skrócie” 🙂 szczególnie w odniesieniu do Twoich, dość obszernych w słowa wypowiedzi

      (17)
    • Array ( )

      A ja podam w wątpliwość tylko dwie rzeczy, które wykluczają całą resztę

      “dlatego lamentów i histerii nie czytam i nie słucham, bo są one wbrew logice rozumu, którą uprawiam”

      Szkoda, że uprawiasz tylko taką logikę która pasuje Ci do tego co na dany temat myślisz.

      “jeśli Thunder naprawdę zaczną dołować, to ja pierwszy będę o tym pisał, bo nie mam w zwyczaju trzymać się ślepo raz wydanego osądu, wbrew zmianie danych.”

      Tak jak było z Thomasem ? W Celtics był słaby i pisałeś, że z nim Boston nie wygra mistrzostwa, a gdy przeszedł do Cavs nagle jest bardzo dobry i z nim Cavs są lepsi niż z Irvingiem…. Nie nazwał bym tego zmianą raz wydanego osądu. Co więcej. Thomas nie pasował Ci w Celtics od samego początku. Za od nigdy nie widziałem krytycznej opinii o Cavs tylko usprawiedliwienia i wybielanie i do Cavs nagle Thomas zaczął pasować i być wielkim wzmocnieniem.

      To jest ta Twoja logika ?

      (5)
    • Array ( )

      Mnie się wydaje Szumi, że dzisiejsi Pistons są jeszcze trochę niedoceniani, a osobiście stawiam ich w tej chwili wyżej od Celtów (których jestem fanem już ze 20 lat). Nie tylko dlatego, że wygrali niedawno w Bostonie. Celtics po prostu mają bilans lepszy, niż wskazywałaby sama ich gra, o czym parę razy wspomniał nawet sam coach Stevens. Potencjał owszem, mają większy nie tylko od Detroit, ale od prawie każdej ekipy w lidze, ale potrzebują czasu i gdyby dziś mierzyli się w Playoffs z Tłokami, to uważam, że ci drudzy byliby górą i na wschodzie to właśnie Detroit może być najtrudniejszym orzechem do zgryzienia dla Cavs w tym sezonie. A do czwórki Hou, Bos, GSW i Det najlepszych obecnie drużyn, trzeba koniecznie doliczyć SAS, pod warunkiem, że będą w pełnym składzie.

      (1)
  21. Array ( )
    Odpowiedz

    Wiecie czego brakuje w Okc ? Tego co się dokonało w Cavs. Wyciągnęli tyle ile się dało (zawodnikow) A teraz brakuje pomysły…cavs eksperymentowali i teraz jasno widać 1 i 2 skład wreszcie odnaleźli pozycję dla wade który zespołu za uszy nie pociągnie ale jako lider 2 składu z tym doświadczeniem, zimna głową jest nieoceniony. Życzę taki Okc bo raz na 8 meczy pokazują że mogą tylko niech znajdą pomysł na siebie

    (1)
  22. Array ( )
    Odpowiedz

    @admin

    taki ze mnie wesołek

    @Tomasz

    robisz to specjalnie ?
    28 raz zarzucasz mi coś, co 27 razy już wyjaśniałem.

    Thomas w Boston : 1 opcja ofensywna – wg mnie : zły wariant, bo Thomas nie nadaje się na 1 opcję ofensywną zespołu na poziomie Eastern Finals

    Thomas w Cavs : jedna z 4-5 równorzęnych opcji ofensywnych, wg mnie : dobry wariant, bo odpowiadający możliwościom Thomasa na poziomie Conference/NBA Finals

    oczywiście, piszę to po raz 28 bez najmniejsszej nadziei, ze przyjmiesz to objaśnienie do łaskawej wiadomości.

    “Thomas nie pasowal ci w Celtics od samego początku”

    akapit wyżej po raz 28 wyjaśniłem dlaczego mi “nie pasował”.
    ale spodziewam się, ze czekają mnie kolejne : 29, 30, 31… 1234…
    i tak ty będziesz to samo powtarzał, ja ci bede to smao odpowiadał, a czytelnicy będą się zastanawiać, czy ty naprawdę nie rozumiesz, czy masz słabą pamięc czy jesteś po prostu złośliwy.

    @Szumi

    mogę zmodyfikować na “jedne z najlepszych drużyn NBA”, choć w istocie o to własnie mi chodziło.

    Pistons są dziś 2 w East.
    Dubs 2 w West.
    Spurs 3 w West.

    jakby nie klasyfikować, w ostatnich dniach Thunde rozegrali 3 bitwy z czołowymi drużynami, jedną wygrali
    w dobrym stylu i dwie przegrali, w tym jedną na własne życzenie.

    wg mnie, to mówi o potencjale Thunder więćej niż porażki ze średniakami.

    ofk, to regular season, tutaj trzewba zbierać te wymęćzone wygrane z Mavs czy Magic, żeby mieć dobry seed w Playoffs, ale jesli jednak Thunder wgramolą się z choćby 8 miejsca, to w Playoffs mogą być postrachem dla wszystkich, zaręczam że nikt nie będzie miał ochoty z nimi grać serii, bo defense + intensywnośc+ star power, to jest matchup zły dla każdego ryewala, nawet dla Warriors czy Spurs.

    (2)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    ile daje Curry w przeciętnej formie,a ile Westbrook..zaraz się odezwą ale jestem pewny że gdy by się zamienili drużynami to OKC z Currym grali by dużo lepiej. ..jednym zdaniem Curry dużo lepszym zawodnikiem niż Westbrook i nie robią na mnie wrażenia jego potrójne zdobycze bo nic nie dają..od zbierania są inni ,a drużyna z jednym dominującym rozgrywaczem nigdy nic nie osiągnęła od Magica Johnsona…Ben Simmons następcą Jamesa??????spora szansa!!!!chyba rośnie nam nowa ikona NBA.

    (1)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    Lavar naszczekał, że Lonzo > Curry. Ten “gorszy” dzisiaj zamknął usta całemu BBB. Prędzej psy zaczną miauczeć niż Lonzo nawrzuca tyle co Curry.

    (-1)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Pytanie/prośba do prowadzących stronę: moglibyście przy każdej kolejce na początku wpisu polecać jeden lub kilka meczów do obejrzenia (bez spojlerów) tak jak w tym wpisie polecacie LAL – GSW? Ja zwykle oglądam mecze z odtworzenia bo nie mogę zarywać nocy. A tak poza tym to robicie najlepszą polską stronkę o NBA 😉 Pozdro.

    (6)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    RW zagrał dobrze.Grand szkoda ci pg13 hahah.Sam nawiał jak tchórz z Indinay i piepszył głupoty że będzie MVP potem mistrzem z okc.Statsy mu spadły bo jest melo i rw.Ale ci chodzi jak to napisałeś o all stary i prestiż.Ja tam lubię grę RW.ps pytam ponownie o nr tel do lbj bo bawełna mi urosła na polu

    (-3)

Skomentuj DolczeDucze Anuluj pisanie odpowiedzi

Gwiazdy Basketu