fbpx

Jeremy Sochan: koszykówka to bardziej mental niż fizyczność!

17

Witajcie. Nie da się ukryć, że San Antonio Spurs zawsze uchodzili za organizację, która wie na kogo swe wybory draftu przeznaczać. Gregg Popovich, pytany kiedyś o swoją receptę na sukces powiedział w swoim stylu:

Sposób na sukces? Raz na dziesięć lat wybierać z jedynką. Wziąć Robinsona albo Duncana. Potem po prostu nie umrzeć [Popovich]

No cóż, organizacjom takim jak SAS wybór z pierwszym numerem nie zdarza się zbyt często. Dość powiedzieć, że Jeremy Sochan jest pierwszym od czasów Big Fundamental zawodnikiem San Antonio wybranym z numerem wcześniejszym niż dziesiąty. Można być zatem pewnym, że swój pick oglądali z każdej strony, zanim wybór padł na Polaka.

SAS draft picks in top 15

Wyborów w pierwszej piętnastce draftu na przestrzeni ostatnich 36 lat nie było znów aż tak dużo.

  • 1987: David Robinson (1 pick) pierwszy sezon rozegrał dopiero po dwóch latach w wojsku
  • 1988: Willie Anderson (10)
  • 1989: Sean Elliot (3)
  • 1997: Tim Duncan (1)
  • 2011: Kawhi Leonard (15) technicznie pick Indiany, przehandlowany parę minut później
  • 2020: Devin Vassell (11)
  • 2021: Joshua Primo (10) problemy psychiczne, już go w lidze nie ma
  • 2022: Jeremy Sochan (9)

Przyznać należy: doborowe towarzystwo. O przypadku mowy być nie może, Jeremy Sochan idzie śladami legend.

#Inny niż wszyscy

Urodzony w dziesięciotysięcznym Guymon w Oklahomie, Sochan dosyć wcześnie wrócił z mamą do Polski. Tu, pod okiem swego dziadka, Juliusza, zawodowo związanego z AZS AWF, odkrył grę w koszykówkę. Jak sam dziś twierdzi, orbitowanie między USA, Polską a UK poszerzyło jego horyzonty, także koszykarskie. “Każde miejsce w jakim byłem ukształtowało mnie” – mówi.

Oboje rodziców Jeremiego grało profesjonalnie w basket, jego dziadek również związał swe życie ze sportem a pradziadek, Zygmunt przed wojną był piłkarzem. Przy takiej proweniencji w zasadzie nie było dla Sochana innej drogi niż sport.

Zawsze miałem lekką przewagę. Moja mama była moim pierwszym trenerem i do dziś powtarza mi, że obrona przede wszystkim. Nauczyła mnie boiskowej zuchwałości i widzenia gry na dwa kroki w przód [Jeremy]

Pierwsze poważniejsze szlify koszykarskie zdobywał w UK, gdy jego ojciec, Ryan, podpisał kontrakt z drużyną z Bristolu w 2007 roku. Pierwszą drużyną Jeremiego byli Milton Keynes Trojans, gdzie rozpoczął naukę w liceum. Ogólniaka kończył już jednak jako zawodnik La Lumiere… w Indianie.

Koleje życia powodowały, że Jeremy wychowywał się w Anglii, letnie miesiące spędzał w Polsce, a do USA przeniósł w liceum i tam poszedł na studia. Warto w tym miejscu wspomnieć również jego niemiecki epizod, czyli występy w trzecioligowej przybudówce zespołu Ratiopharm Ulm.

#SAS International

Ciężko wyobrazić sobie lepsze resume do dołączenia do San Antonio Spurs, którzy to od lat mają łatkę jednego z najbardziej międzynarodowych klubów NBA.

Jestem sobą. Mam ten typ energii, taki sposób bycia, że ciężko mnie zaszufladkować. Staram się myśleć nieszablonowo. Myślę, że wszystkie te podróże pozwoliły mi patrzeć na życie i na koszykówkę z szerszej perspektywy. Czuję, że każde z miejsc, w jakim byłem zostawiło we mnie jakiś swój ślad. [Sochan]

Z wpisów na mediach społecznościowych Jeremiego można zauważyć, że zawodnik interesuje się literaturą i sztuką, śledzi inne dyscypliny sportowe i często prosi kibiców o zadawanie mu jakichś pytań. Stara się mieć otwarty umysł, co przekłada się również na jego podejście do problemów na boisku:

Jeśli dzieje się coś niedobrego, gdy rozgrywam bez powodzenia kilka kolejnych meczów, staram się porozmawiać z ludźmi w moim otoczeniu, znaleźć problem, omówić go. Komunikacja jest dla mnie kluczową sprawą [Sochan]

Takie podejście tłumaczy nieco pogląd Jeremiego, jakoby w koszykówce sfera mentalna dominowała nad fizyczną.

Myślę, że koszykówka jest grą bardziej umysłową niż fizyczną. Kiedy już naprawdę otworzysz swój umysł, twoje fizyczne ograniczenia maleją o połowę.

#Perfect fit

Nie ma co się dziwić, że tego typu odpowiedzi bardzo podobały się sztabowcom Spurs, którzy przeprowadzili wiele rozmów z Sochanem, zanim zdecydowali się wykorzystać na niego swój pick. W swej karierze trenerskiej Gregg Popovich miał do czynienia w zasadzie chyba ze wszystkimi typami zawodników, jakich spotkać można w NBA. Jeśli jednak jest jakiś wspólny mianownik, do jakiego można ich sprowadzić, będzie to zaangażowanie po bronionej stronie boiska.

Jeremy Sochan był bodaj najciekawszym prospektem defensywnym swego rocznika. Wszechstronny, długi, o niespożytej energii… idealnie wpasowywał się w kryteria dla przebudowujących się SAS. Co ciekawe, Jeremy w młodości grał też w piłkę nożną, ale finalnie (na szczęście, nie?) zdecydował się na basket. Jakieś echa środkowego obrońcy jednak chyba w jego grze pobrzmiewają, oprócz tych bardziej oczywistych inspiracji osobą Dennisa Rodmana:

Nieustępliwość Sochana, szybkość na nogach, zadziorność… tym kupuje sobie minuty nasz pierwszoroczniak. I chociaż dla SAS ten sezon to raczej “pierwsze śliwki”, to Jeremiego w akcji, zwłaszcza w obronie, ogląda się przyjemnie.

Jest dosyć odważny, nie przejmuje się tym, co ludzie powiedzą. Chce być coraz lepszy, w jego grze jest duża wszechstronność. W obronie robi wszystko, gra z piłką, kozłuje, może wykonywać zagrywki [Popovich]

Jeremy Sochan among other rookies:

  • contested shots (5)
  • deflections (6)
  • drives (6)
  • passes made (4)
  • potential assists (4)
  • assists (5)
  • rebounds (7)
  • points (7)
  • steals (9)
  • blocks (10)

Mimo tych wszystkich pochwał, jakie zewsząd spływają, Jeremy jest świadom, że ma przed sobą jeszcze dużo pracy. Czasem spóźnia się z pomocą w obronie kolegom i ma problemy z większymi gabarytowo zawodnikami. Musi nabrać fizyczności, co zajmie mu najpewniej kolejne 2-3 sezony. W zestawieniu z innymi zawodnikami rocznika jak Banchero czy Duren – nasz chłopak pod względem fizycznym wygląda jak licealista. Co tylko podgrzewa atmosferę wokół Sochana, którego “sufit” jest umieszczono naprawdę wysoko. Sobotnia noc i trzydzieści zdobytych punktów to przedsmak jego możliwości…

Wierzę w proces. Nie obchodzi mnie co mówią ludzie poza organizacją. Wierze w trenerów i kolegów, pomagają mi, wszystko idzie w pozytywnym kierunku [Sochan]

Jak oceniacie dotychczasowe występy Sochana w NBA?

 

[BLC]

17 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Lubie gościa z wielu powodów:
    1. jest moim rodakiem.
    2. lubie zawodników grajacych po obu stronach parkietu jak np. Kawhi czy Jrue Holiday.
    3. uwielbiałem Dennisa Rodmana i widok Sochana w koszulce Spurs sprawia ze od razu przenosze sie w czasie do tych zajebistych lat 90tych, lat mojej młodości.
    Same pozytywne emocje 🙂

    (76)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Trójka coraz bardziej stabilna wiadomo stacjonarne pozycje często bez krycia ale wcześniej takich nie trafił chłop jest mądry ma warunki i potencjał . Jeśli się nie zagubi to może być naprawdę kocur na miarę bardziej ofensywnego Draymonda Greena a to już będzie regularny poziom All star

    (31)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Fajny reprezentant się rozwija. Szkoda tylko, że osobiste wykonuje jak w cyrku. Mógłby nad tym popracować. Wolałbym żeby nawet rzucał na niższej skuteczności, ale w tradycyjny sposób.
    Mimo wszystko jestem uradowany, że na wiele sezonów będziemy mieli Polaka w Lidze.

    (-62)
    • Array ( )

      Widze ze zupełnie nie wiesz na czym polega koszykówka jeśli uważasz ze wolne rzuca jak w cyrku. Zauwaz ze odkąd rzuca tak wolne jego skutecznośc za 3 poszła w górę, dzieje się tak ze rzucajac wolne jedna ręka ćwiczy poprawna mechanikę rzutu, która podtrzymującą piłkę lewa ręka może zaburzać

      (22)
    • Array ( )

      Najgłupszy komentarz jaki widziałam. Liczy się skuteczność i praca nad sobą a nie to czy ładnie wygląda rzut czy nie

      (19)
    • Array ( )
      CzłowiekBezŻycia 30 stycznia, 2023 at 23:05

      Jego rzuty jedną ręką mają właśnie doprowadzić do tego, żeby trafiał na lepszej skuteczności w tradycyjny sposób.

      (5)
    • Array ( )

      To, że tak rzuca pokazuje też, że ma gdzieś co ludzie mówią i piszą. Na pewno ma uznanie trenerów, że robi wszystko by być lepszym zawodnikiem. To dla większości zawodników nie byłoby łatwe, bo można się narazić na śmiech i kpiny że strony kibiców. Jeremy pokazał, że ma charakter i zmienił sposób rzucania. Daje to efekty bo coraz lepiej rzuca za 3pkt i ładnie te rzuty wyglądają, nawet nadgarstek ładnie pracuje. 3mam kciuki, bo chłopak ma poukładane w głowie jest mądry. Gra po obu stronach parkietu, życzęę mu jak najlepiej.

      (4)
    • Array ( )

      Rick Barry pozdrawia. Całą karierę rzucał “spod spódnicy”, ale karierowe 90% skuteczności wolnych sprawiało, że raczej miał wywalone na podśmiechujki.

      (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Przede wszystkim szacun za grę w obronie. Też to doceniam, mimo że dziś cyrk zwany NBA stawia na coś innego. Kto angażuje się i umie grać w obronie ten też w ataku się odnajdzie. Jeremiasz dużo też dzieli się piłką bo dużo widzi – nie jest to poziom Luki ale widać europejski ryt.

    (7)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    On tak rzuca osobiste aby lepiej wyrobił nadgarstek nie ze tak mu się podoba trenerzy od rzutu mu tak wskazali a zobacz jaki mamprovent od kiedy rzuca jedną ręką to się zdziwisz

    (5)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Trzeba oddać szacunek mamie Jeremego. Mieć mamę, z która za dzieciaka można grać w kosza super sprawa. Trzeba tez oddać szacunek całej jego rodzinnie i trenerowi Popovichowi za podejście do młodych. Warto jednak pamiętać, ze Spurs walczą o jedynek w drafcie. Na celowniku maja Victora, który może być jeszcze lepszy niż Duncan, bo ma dużo lepszy warunki fizyczne. Mało tego co jest równie ważne ma poukładane w głowie. Drugi na celowniku gdyby się nie udało wybierać z jedynka Victora to Scoot Henderson rozgrywający, który w każdym innym drafcie byłby jedynka. Dlatego warto tankować w tym roku. Zawsze Spurs krytykowałem za to, ze wcześniej raz porządnie nie zatankowali, ale moze w tedy nie bylo takiego powodu….

    Na obecna chwile mamy 4 drużyny, które ewidentnie chca uszczelic pik nr 1-2 i co ciekawe jest wśród nich drużyna Michaela Jordana. Wreszcie jest to tez dla nich szansa na gwiazdę z prawdziwego zdarzenia.

    Brak LJ w dzisiejszym meczu w ogole mnie nie zdziwił konfetti odbędzie się w Corpo….

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu