fbpx

LeBron James: przebudzenie mocy, debiut Jimmy’ego Butlera, złamana ręka Rondo

59

Oczy wypalone. Wiele działo się dziś w nocy na parkietach najlepszej ligi świata, co postaram Wam się za chwilę streścić. Z oczywistych względów nie byłem w stanie obejrzeć wszystkiego “od deski do deski” więc chętnie dowiem się o Waszych obserwacjach, jak zawsze. Dzień dobry!

sixers 106 magic 111

Debiut Jimmy’ego Butlera wyglądał nieźle, ale tylko w ataku i tylko w pierwszej kwarcie. Kilka razy zapracował zbiegając ze skrzydła, parę razy wszedł w półdystans, nie zapominał o kolegach jednak poza skutecznym początkiem (mówimy o indywidualnych popisach Joela Embiida trafiającego za trzy) organizacja gry Sixers wyglądała kiepsko, jak zestaw dobrej jakości klocków tylko bez instrukcji.

Jimmy jako odium na czwartą kwartę? No niekoniecznie, ostatnią partię goście przegrali wynikiem 19:35! Embiid dostał mega czapę od chudziutkiego Jonathana Isaaca, po której złożył się jak scyzoryk, a Magicy zdobyli 21 punktów z rzędu!!! Niekiedy się zastanawiam czy to brak kondycji Kameruńczyka, teatralna próba wymuszenia gwizdka a może zwyczajnie kłopoty z koordynacją… Dodaj elektrycznego Fultza, nieprzewidywalnego, często zbyt prędkiego i nonszalanckiego Simmonsa oraz brak komunikacji, a problemy Sixers w końcówkach przestaną dziwić. Tragedia.

cavaliers 95 wizards 119

Goście wystrzelali się w poprzednim meczu. Czarodzieje czują na plecach ciężar oczekiwań, tego rodzaju spotkania ze zdziesiątkowanym kontuzjami rywalem to dla nich szansa na poprawę notowań i poczucia własnej wartości. Trzynastu graczy na parkiecie, pełna kontrola wydarzeń już w pierwszej połowie. Bradley Beal wrzuca więcej trójek niż ktokolwiek w jego wieku.

bulls 82 celtics 111

Brad Stevens ma świadomość problemów. Nie klei mu się szatnia. Gracze nie mieszczą się w przyciasnych butach, jeden z drugim miałby ochotę na więcej. Terry Rozier walczy o nowy kontrakt, po zeszłorocznych playoffs ma przeświadczenie o  własnej mocy więc  zamiast dopingować Kyrie Irvinga, najchętniej wygryzłby go ze składu. Idąc wprzód C’s będą musieli wybrać. Gordon Hayward prezentuje się fatalnie, ot inteligentny role player pozbawiony energii, pewności rzutu (39% z gry 32% zza łuku) z brakami fizycznymi na pozycji silnego skrzydła. Znacznie korzystniejsze wrażenie robi (dziś nieobecny) zmiennik Marcus Morris choć ten akurat ma skłonności do przesadnie indywidualnej gry.

Jayson Tatum w wakacje pobierał nauki u Kobe, nasłuchał się też zewsząd jak wspaniały jest i w ogóle. C’s życzyliby sobie myśleć o nim jako o “pierwszej opcji” ale to jeszcze nie czas. Od początku sezon trwa relatywna niemoc, mocno fizyczny plaster na biodro i skuteczność spada. Jaylen Brown również słabizna, minuty i rzuty ściśle monitorowane, w tym sensie nic się nie zmieniło, tylko skuteczności rażący brak. Al Horford wiadomo, jak przystało na weterana, pragnie przezimować pierwszą część sezonu, to nie jego czas na łapanie formy, niech się młodzi wykażą.

Ratuje ich indywidualny talent Kyrie oraz defensywa. Pod tym względem wciąż są elitą NBA, czego przykładem niech będzie dzisiejsza druga kwarta, w której powieźli (mające niewiele do zaproponowania) Chicago wynikiem 32:11.

heat 120 nets 107

Walący zza łuku Brooklyn groźny jest zawsze, lecz gdy w składzie brak opcji 1-na-1 (Caris LeVert) oraz straży obręczy (Jarrett Allen) ich gra jest chaotyczna, żeby nie użyć słowa prowizoryczna. South Beach nie są żadnymi tuzami, mają swoje problemy, ale tym razem już w pierwszej kwarcie zdecydowanie rozsiedli się na fotelu lidera (37:21). Do zwycięstwa zespół powiedli obwodowi Goran Dragon, Tyler Johnson oraz Josh Richardson, autorzy 60 punktów 13 zbiórek 10 asyst oraz przeszło 50% z gry.

pistons 106 raptors 104

W Kanadzie zapowiadał się spokojny wieczór po tym jak w pierwszej kwarcie dwie kolejne piłki z rąk rywali zabrał Kawhi Leonard. Surprise motherf%ckers! Blake Griffin nie zamierzał się oglądać na ryczące złowrogo trybuny. Wyciągnął bazukę i odpalił w stronę kosza rywali: 30 punktów 12 zbiórek 3 przechwyty 2 bloki 13/22 z gry. Trójka wyjątkowo nie siadła gospodarzom (4/20) więc gra się wyrównała, liczyć zaczęły czysto fizyczne atrybuty, a te Pistons mają przecież mocne.

Gwoli usprawiedliwienia: nie wystąpił Serge Ibaka zaś Pascal Siakam i Kawhi są za chudzi w uszach by ustać naprzeciw Rudego, no a Valanciunas zbyt powolny. Raptors oczywiście trzymali fason do końca, co prawda Leonard wykopał piłkę na aut, ale po pięknym bloku Siakama goście mieli tylko 1.2 sekundy na ostatnią akcję. No i co? Reggie Bullock sam się chyba zdziwił otrzymując podanie blisko kosza, instynktownie posłał pomarańczę w górę, a ta wpadła do siatki ku euforii Dwane’a Caseya, byłego coacha miejscowych, który na starcie meczu zebrał owacje z trybun. Payback!

grizzlies 116 bucks 113

Nie tym razem doktorze Animo! Wnioski zostały wyciągnięte, nie co dzień ratował Was będzie miotający ogniem zza luku Brook Lopez (6 punktów 2/5 z gry). Grizzlies zostali wyciągnięci trochę poza swój element, prędkości i fizyczność Milwaukee nie leżą im wcale i co tu wiele gadać, gdyby nie kiepski starty gospodarzy oraz mocny dzień rzutowy liderów -> polegliby na pewno. Tym razem jednak wiktoria: Marc Gasol 29 punktów w tym sześć razy za trzy. Mike Conley 26 punktów 9/16 z pola. Giannisa Antetokounmpo nie utrzymali, to się nie da: 31/9/4, ale utrzymali dystans punktowy, a w końcówce dały o sobie znać przewagi doświadczenia. Sam coach Mike Budenholzer nie utrzymał ciśnienia, po serii kontrowersyjnych gwizdków gestykulował tak agresywnie, że sędzia wyrzucił go z hali. Zobaczcie:

pelicans 100 timberwolves 107

Baba z wozu koniom lżej? Mówię oczywiście o transferze problematycznego JB. No widzicie, nawet absencja D-Rose’a nie przeszkodziła miejscowym. Nowe nabytki spisały się bardzo poprawnie i mimo braku wspólnego ogrania, świeża krew wstąpiła w podopiecznych Toma Thibodeau. Siedmiu ludzi z dwucyfrową zdobyczą jeśli dołożyć jedno oczko Saricowi. W absolutnie kluczowej akcji Karl Anthony Towns twardo blokuje Davisa, a po chwili super atleta Andrzej Wiggins ucieka za plecy i oburącz wsadza piłkę z góry. Wow. Sami widzicie ile znaczy nastawienie psychiczne.

Pelikany w ramach pierwszej piątki mogą bić się z każdym, niestety zmiennicy dostali dziś mocno po głowie. Davis zdominowany, Jrue ujechany, Julius Randle słabizna, wróci pewnie do wyjściowego składu, bo Nikola Mirotić ponowił uraz kostki. Aha, Thibodeau wytyrał debiutującego Covingtona 41 minutami na parkiecie, hehe. Będzie nowy ulubieniec czuję.

knicks 103 thunder 128

David Fitzdale nagada się, nazmienia składu, porażka wciąż goni porażkę, ale przynajmniej coś robi, przynajmniej coś się dzieje w oczekiwaniu na powrót kontuzjowanego Kristapsa Porzingisa (nieuchronnie) kolejny wysoki pick draftu no i okres free-agency. Tylko czy Knicks posiadają warunki pracy, które z wolnego rynku chciałby zasilić poważny gracz? Nazwisk na rynku niby wiele, ale większość kart i tak już rozdana. Chyba, że czają się na gracza pokroju DeMarcusa Cousinsa, cokolwiek z niego będzie gdy powróci na parkiety. Taka to smutna rzeczywistość.

OKC wciąż bez Russa, już się rozgrzewał z zespołem, już przebąkiwano że może zagra, następnym razem! Tymczasem jak złoto wezmę asysty Dennisa Schroedera (15/12) rewelacyjną formę Paula George’a (35/7/5) oraz tradycyjnie krzepkie i energiczne manewry Stevena Adamsa (19/6/5) który zamiótł Enesa Kantera. Facet określa kulturę pracy, lubię gościa, twardsi zrobili się także koledzy Nowozelandczyka.

jazz 68 mavericks 118

Wow! A co tu się wydarzyło? Dla zespołu z Salt Lake City była to jedna z tych nocy, gdy mimo starań, nic nie wychodzi, a przeciwnik nie zamierza nad tobą płakać. Drużynowe 6/35 zza łuku daje 17%. Zmieniali się wykonawcy, efekt wciąż był ten sam. W drugiej połowie jako zespół uskładali 22 (!!!) punkty.

Tymczasem energiczni, podbudowani rosnącą przewagą Mavs wykorzystali okazję. Od początku bezczelnie podwajali Donovana Mitchella zostawiając Rubio i Crowdera bez kurateli. Czy się opłaciło, oceńcie sami. Proponuję, uważajcie w najbliższym czasie na Dallas, bowiem oprócz Luki Doncica (13 punktów 6 zbiórek + widzieliście fake pod koszem?) do formy wraca szef drugiej zmiany JJ Barea (14 punktów 5 asyst 5/8 zza łuku).

spurs 96 suns 116

Naszym faworytem byli goście, ale jak to celnie określił jeden z Czytelników: “SAS słabo sobie radzi z młodymi zespołami które, [xxx] wie jaką w ogóle mają taktykę”. No niestety, braki kadrowe (Murray, Gay, Gasol, Duncan, Manu) odchodząca od obrony liga oraz sam środek serii wyjazdowej pogrzebały dziś zespół San Antonio.

Żywiołowy Warren, robiący grę Booker, trafiający zza łuku Canaan oraz (całkiem) solidny pod obręcz Ayton -> oto dzisiejsi zwycięzcy. 15/31 zrobili z dystansu gospodarze, nie do przełamania dla dziadków oraz ich konwencjonalnych metod defensywy.

blazers 117 lakers 126

Przebudzenie mocy LeBrona Jamesa: 44 punkty 10 zbiórek 9 asyst 3 bloki 13/19 z gry 13/15 FT oraz pierwsza w tym sezonie owacja na pół siedząco, hehe. Krótko mówiąc, zdominował całe spotkanie. Mówiłem, że Lakers idą na mistrza? Po dodaniu Tysona Chandlera i czterech zwycięstwach z rzędu są w tej chwili najgorętszym zespołem NBA, a bilans (8-6) zapewnia im udział w playoffs. Martwi złamana dłoń Rajona Rondo, ale do wesela się zagoi, a playmakerów w zespole nie brakuje. Lonzo może być kiepskim strzelcem, ale jego agresja z piłką generuje dobre akcje, a i w obronie sobie radzi.

Powinienem też chyba napisać, że LeBron wyprzedził na liście strzelców wszech czasów Wilta Chamberlaina, zajmuje teraz piąte miejsce i może zabrać do domu meczowego Spaldinga. Następni do łyknięcia na liście są MJ i Kobe -> to tylko kwestia czasu.

Dobrego dnia wszystkim!

59 comments

    • Array ( )

      Słaby, mawiali, zardzewiały, mawiali, to Wam LeBron pokazał jaki jest nadal wspaniały.

      44 punkty, 10 zbiórek, 9 ostatnich podań, plus olbrzymi wpływ na wynik dodam.

      Razem z Geraltem oglądaliśmy to spotkanie, i LeBron zasługuje na pogratulowanie.

      Także moi drodzy forumowicze, następnym razem odpuśćcie swoje słowne bicze.

      Pozdrawiam,
      Jaskier

      (44)
    • Array ( )

      Widzę Jaskier, że więcej jest fanów LeBrona niżeli twoich przeciwników. Zdumiewające.

      (32)
    • Array ( )

      Grając pod siebie to i Westbrook narobił średnią sezonu na poziomie TD.
      A ile z tego wynikło odpowiedź sobie sam.

      (-6)
  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Narzekacie na komentarze typu pierwszy, ale zawsze na nie odpowiecie…. xD Zostawcie ich samych sobie to im się znudzi za chwile, to wy ich nakręcacie.

    Super ze strony kibiców i graczy, ze przywitali cieplo bylego trenera, szkoda ze Kawhi stracił pilke w ostatniej akcji raptors.

    (47)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nareszcie rozłożyły się w miarę równo siły po obu konferencjach – z każdej strony drabinki w tym roku będą ciekawe w PO, nie tylko na szczeblu finałów konferencji 🙂

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    OKC po beznadziejnym początku sezonu, aktualnie biją 9-1! Nie jestem fanem absolutnie, ale szacunek jest. Artykuł przydałby się…..

    (26)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli Lakers będą mieli 50+ zwycięstw a Lebron utrzyma statystyki na poziomie 27/7/7 i 50+% z gry, ma realne szanse na piąte MVP. I dość zasłużenie jesli spojrzeć na progres Lakers i regres Cavs. Do tego nikt nigdy nie dostał MVP grająć w 3 roznych klubach, a Ameryka lubi takie historie.

    (38)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Tradycyjnie im dalej w sezon tym bardziej krystalizuje się i racjonalizuje tabela a wystrzały i wykwity pierwszych tygodni zostają powolutku sprowadzane na ziemię. Jednocześnie te zespoły, które zaczynają wolno, mają czas żeby nabrać rozpędu. Oczywiście na razie trudno powiedzieć co i jak, ale czy Boston może mieć taki byle jaki bilans na dłuższą metę? Raczej nie.
    Podobnie czekam na serię Phila, ale na razie jakoś męczą się nawet ze średniakami. He, he, Simmons po wygenerowaniu ultra plusa w ostatnim meczu, znowu wśród najgorszych -12 będąc lepszym tylko od nijakiego Landry Shameta. Może dzisiaj szyny były złe.
    Podobne rozczarowanie początku sezonu to Mitchel. Gdzie te serie 20+? W drugim roku przy naturalnym rozwoju, powinna być to sprawa naturalna. Obaj zeszłoroczni pierwszoroczniacy na razie bardzo apatycznie. W przypadku Utah wyraźnie brakuje inspiracji ze strony Donovana.
    Czekam też na wzlot Houston, rozpoznanie już nastąpiło, pierwsze wnioski zostały wyciągnięte. Trener nie zapomniał podczas wakacji jaki zestaw zawodników gwarantował sukcesy, więc po odpowiednich korektach rakiety powinny zameldować się w czubie. Na szczęście największy truteń został usunięty. Jutro hit z Golden State, który Houston, mam nadzieję, potraktuje z pełną powagą.
    Ciekawa jest zadyszka Toronto, niedawno był tu entuzjastyczny artykuł na ich temat, ale poczekajmy na to jak sezon ich naprostuje, czy lekko, czy korekta będzie znacząca.

    I gdzie te mecze bez obrony? Tutaj też wskaźniki się racjonalizują, może chłopaki powybiegały podniecone i nabuzowane po przerwie wakacyjnej, ale na dłuższą metę tak się nie da.

    A liczba ich 68. Tyle rzuciło dziś Utah, przy zasadach rzekomo uniemożliwiających twardą defensywę.
    Ok, to tyle, Antoni woła z kuchni, proponując “Milionerów” na łamach GWBA,
    Ile punktów zdobyłoby dzisiaj Dallas gdyby liga nie wprowadziła nowych zasad w defensywie:
    a) nie więcej niż 55
    b) nie więcej niż 45
    c) masło
    d) z Krakowa
    Zwycięzcy otrzymają pisemną pochwałę pod jutrzejszymi opisami meczów

    (19)
    • Array ( )

      “Simmons – 12”

      naiwne rozumowanie :]
      przecież zaden gracz w NBA nie rozgrywa indywidualnych meczów.

      dwie najdłużej grające i najefektywniejsze piatki Sixers, to

      1. Covington/Embiid/Redick/Saric/Simmons, 105:43, + 2,4 pts
      2. Covington/Embiid/Fultz/Saric/Simmons, 64:39, + 2,3 pts

      piątka

      Covington/Embiid/Fultz/Redick/SHAMET notuje : minus 16,7 pts

      Covington/Embiid/Saric/SHAmet/Simmons : minus 14,3

      Embiid/Fultz/Redick/Shamet/Simmons : minus 14,7

      ergo : czy widzisz już na czym polega istota rzeczy ? Piątki z Simmonsem są plusowe, do momentu, gdy nie wyciągniesz z nich jakiegoś gracza i nie wstawisz Shameta, który ciagnie je na minus, bo nie umie bronić, a rzuca
      zaledwie 38 % z gry i 33 % za 3 pt.

      więc bądź łaskaw zrewidować swoje poglądy i spróbuj zrozumieć, że lineups z Simmonsem są efektywne i jego osobiste “minus” nic nie znaczą, bo gra się pięciu na pięciu i tylko lineups +/- mają jakiś głębszy sens w ocenie przydatności zawodnika w zespole.

      jeśli Joel Embiid podciągnie procent rzutów za 3pt z 32 % nieco wyżej, to również nie zaszkodzi.

      a skoro już koniecznie, ale to absolutnie nie mozesz sobie odpuścić, i musisz coś Simmonsowie wrzucić, to skup się na rzutach wolnych w jego wykonaniu, 62 % to o 10 za mało, a 4,8 ft per game, to za mało o jakieś 3, biorąc pod uwagę jego mozliwości.

      cała reszta twoich zarzutów zupełnie się nie pokrywa z materiałem dowodowym; chcesz być Sherlockiem czy wolisz zostać panią Hudson ?

      zatem, stop talkin s…

      (-11)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale Celtics nie za bardzo mogą wybierać i posadzić Haywarda. Nawet nie chodzi o to, że nie może na ławce siedzieć $30M. Podczas sezonu zasadniczego muszą po prostu ogarnąć jak najlepszą rolę dla niego i całej drużyny w pierwszej piątce. Do PO wejdą talentem a Hayward jest im potrzebny jako starter.

    (10)
    • Array ( [0] => contributor )
      PATRON

      Albo muszą nim grać choćby po to, żeby podnieść jego wartość przy ewentualnym transferze.
      Sytuacja Haywarda wcale nie jest taka zła. Gdyby on złapał tą kontuzję pod koniec poprzedniego sezonu, kiedy już był zgrany z drużyną to powrót dzisiaj byłby łatwiejszy. Ale on w poprzednim sezonie zagrał kilka minut.
      Więc nie dosć, że wraca po dotkliwej kontuzji to jeszcze musi się zgrać tak jakby trafił do Bostonu dopiero tego lata.

      (9)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    „do formy wraca szef drugiej zmiany JJ Barea (14 punktów 5 asyst 5/8 zza łuku).” Noo widzę że u panów to wyższa matematyka XD

    (11)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ponieważ na moment jestem za wielką wodą, więc obejrzałem sobie mecz pelicans vs Timberwolves… I powiem jedno. Dzisiejszej nba nie da się oglądać. Jestem z tych co na liczniku 4 z przodu więc gdy Jordan i jemu podobni zasuwali po parkietach byłem nastolatkiem. To co obejrzałem wczoraj to tak jak bym widział grę dzieciakow na szkolnym boisku. Zapier… od kosza do kosza bez ładu i składu. Masę bezsensownych rzutów i ogólnie aż oczy bolały od oglądania. Może i tempo szybsze niż w latach 90 tych ale uroku to koszykówce niestety moim zdaniem nie dodało. Co najwyżej wprowadziło chaos jak na nie przymierzajac szkolnym boisku. Chyba ogranicze się jednak do oglądania highlightow…

    (21)
    • Array ( )

      Mam to samo odczucie, zabawne jest to, że będąc nastolatkiem tęskniłem za jakimiś kosmicznymi wynikami po 130 pkt z każdej strony. Teraz żałuję tej twardej gry obronnej, obecną ligę oglądam coraz rzadziej i bez emocji. Może to kwestia wieku. W kibicowaniu wróciłem do korzeni- chodzę na III Ligę kosza, przynajmniej zawodników się zna osobiście:) Pozdrawiam

      (12)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Z pewnego źródła wiem, że było tak: przychodzi Magic do Lebrona i mówi, “słuchaj Bron, myślałem, że jesteś kozak, ale chyba się mylilem, miękka faja jestes i tyle.
    Na co Bron: ” chcesz zagrać 1v1 pokaże Ci kto tu jest miękki.
    Magic: “nie będę grał z Tobą 1v1 bo jeszcze wygram i ci wstydu narobie ale idę o zakład, że nie wygracie 5 meczów z rzędu.
    Bron: “daj mi Chandlera do składu i stoi.”
    Reszta to już historia. Zbliża się Game Five. Myślicie, że Lebron podoła…

    (12)
    • Array ( )

      Lebron by nie proponował Magicowi gry 1na1 bo istnieje ryzyko zadrapania i zakażenia wirusem HIV a LBJ to profesjonalista więc nie dawaj fake newsów…

      (13)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Oglądałem studio po meczu Lakers. Okropnie gloryfikuja LBJ. Nurkic pokazał gest plakania w stronę Lebrona wiec komentarz byl że Jusuf to glupi zawodnik że tak na prawdę ma kompleks bo LBJ zrobił na nim poster dunka w tamtym sezonie… Highlight z meczu, ktokolwiek zdobywa punkty komentator wypowiada nazwisko, LBJ zdobywa punkty komentator drze się na cały głos Lebron James!! Itp itd…
    Swoją drogą bardzo dobry mecz Jamesa

    (7)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    piątka Brown/ Hayward,/ Irving/ Tatum/. Horford gra najdłuzej i notuje -0,8 pt per game.

    idąc w kolejności minut : najefektywniejszą piątką Celtów jest zestawienie :
    Horford/Morris/Roziera/Smart/Tatum
    +1,9

    piątka BEZ Haywarda i Irvinga

    jasne, nie ma gwarancji, że puszczana na boisku częściej od startowego składu będzie nadal najlepsza, ale wg mniej problem jest odwrotny : ten skłąd gra za rzadko.

    co do pozycji 1st option Tatuma – sądze, że nie tyle “jeszcze nie pora”, co już najwyższa pora. Czyżbyśmy zapomnieli jak on się spisywał w Playoffs ?

    skoro w Playoffs rzucał tak często i skutecznie, brał grę na siebie w 4 kwartach, to na Boston ma czekać ? do czego on się ma jeszcze przygotowywać ?

    jest lepiej przygotowany do bycia 1 opcją niż Kyrie Irving był kiedykolwiek.
    problem w tym, ze Irving na dłuższą metę nie jest graczem, który wniesie coś ważnego w systemie zorganizwoanym wokół młodszych zawodników.

    duet Rozier-smart robi +11 per game
    duet Irving-Smart +5,3
    any Q ?

    Hayward i Irving jednocześnie na boisku robią MINUS 5,3

    zatem, odpowiedzi są podane na tacy

    mozna by mnożyć te liczby, zawsze wynik jest ten sam : albo Boston postawi na Haywarda i Kyrie albo zdecyduje się oprzeć ofensywę o Tatuma i to, co Boston grał w 2018 Playoffs, co dało rezultat w postaci ECF i 7 meczów z Cavaliers LeBrona.

    Ainge i Stevens ciagle mają nadzieję, że to się “dotrze” i na Playoffs będzie z nich ekipa zdolna rywalizować o NBA Finals, z podniesionym poziomem talentu w ataku i zachowaną świetną defensywną.

    nie wypada już dziś stawiać krzyżyka na ich nadziejach, ale wątpliwosci są zasadne.

    Sixers,
    wg mn ie, Butler to jest pomysł na wzmocnienie drużyny w kontekście best of 7 w Playoffs, a nie regular season. teraz mogą przegrywac, zwłaszcza na początku, ale w Playoffs dzięki obecności tego gracza mają nadzieję być znacznie lepsi niż w byli w ub. sezonie. doświadczenie, All star caliber, najpewniej będzie to też dobry Fit w obronie, a kiedy się poskładają – także w ofensywie swoje zrobi. Warto śledzić postępy tego nowego projektu.

    Paul George w ostatnim tygodniu jest być mozę jednym z najlepsazych zawodników w całej NBA.

    inna sprawa, ze Thunder zbudowali to 9-1 na słabych drużynach : Knicks, Wiz, Suns x 2, Cavs, Pels też nie są zbyt silni,a Rockets ciągle próbują wrócić do pozycji pionowej. świetnie, ze tak dobrze im idzie, bo to właśnie jest zasada reglar season : wygrywać mecze, które powinno si.e wygrać, albo nawet inazcej : nie przegrywać meczów, które należy wygrywać. To własnie robią Thunder, co dobrze o nich świadczy.świetnie korzystają też z własnego boiska, co jest podstawą myślenia o porządnym bilansie w sezonie regularnym.

    ciekawe, jak na to zareaguje Westbrook.

    imo, dopóki będą wygrywać, bedzie grał w systemie, ale jedna, dwie porazki dadzą mu preteskt, by przejąć grę i znów nadawać jej własne piętno.

    ciekawe jeszcze bardziej, jak długo Thunder zajmie dojście do wniosku, ze mogliby za niego dostać świetny pakiet, dzięki któremu byliby w stanie wreszcie budować Team z prawdziwego zdarzenia. widać, ze umieją grać bez niego, a w ogole najlepiej im idzie bez Abrinesa, który zaniża pozim gry defensywnej, nie dając w zamian dostatecznie wiele,bo, face it, 33 % z niemal 5 3pt w meczu, to tragedia.

    jasne, Westbrooka nie oddadzą, za dobrze na nim zarabiają, star power ma swoją range, jest hype itd. Ale rozsądek sugerowałby, że życie bez Westbrooka też istnieje, na dłuższą metę : możliwe, ze całkiem bujne.

    tyle że każdy GM ma jednak instynkt samozachowawczy, bo jesli odda takiego gracza i projekt nie wypali, to będzie musiał odejśc z klubu, a poza tym – projekt sportowy może wypalić, ale jeśli spadną zyski finansowe, z powodu utraty All Star, top hype gracza, to też będzie źle. Dlatego tak częśto klubu wegetują przez lata pozostając zakładnikami swoich liderów. Gołym okiem widać, ze nie będzie z tego ani mistyrzostwa, bo nie ma szans zrobić wokół niego wybitnego systemu, ale nie będzie też topowych picków w Loterii, bo na to są z kolei za mocni. Efekt ? Lata sportowo zmarnowane, bo spedzone w klinczu, dobrze jeśli zyskowne biznesowo, bo to jednak liga zawodowa, a więc uprawiana dla pieniędzy i za pieniądze.

    Memphis w obecnej formie byliby kandydatem do Western Finals, ale nie takie rzeczy w listopadzie były w NBA widywane ;] a serio, potencjalnie jest to rising team, zwłaszcza jeśli Rockets są w słabej formie;

    w tym momencie Dubs są bezkonkurencyjni, ale konia z rzędem temu, kto wskazę nr 2 w Western.
    Blazers ? tam się nic nie zmieniło od # 3 i 0-4 z Pels w 20-18 Playoffs.
    Nuggets ? ;] gdyby weszli do Playoffs z 2 seedem, to wszyscy by przegrywali, zeby wycelować w # 7 i grać z nimi w pierwszej rundzie, są tak wygodni dla każdego zespołu, który nie ma moralnych oporów żeby bić słabszego.

    więc kto ? czemu nie Lakersi mimo że są nr 7 ? czemu nie Memphis, którzy w tabeli są nr 5 ? dopóki Rockets nie odzyskają rytmu, dopóty posada rywala Dubs w potencjalnym matchupie WEest Finals jest absolutnie do wzięcia naweet dla San Antonio.

    nieźle się to układa.

    Jazz – dzień tragiczny, 68 pts,w lidze w której “nie wolno bronić”… ;] coś okropnego.

    (9)
    • Array ( )

      Z tą wymianą Westbrooka to całkiem dobry koncept. Ale niestety ma za duży kontrakt, żeby ktoś go wziął. Chyba, że powiedzmy Pelicans zaliczają fatalny sezon, Davis jest niezadowolony. Zostaje mu rok kontraktu i wtedy Pelicans biorą 3/4 lata kontraktu Westbrooka za Davisa + jakiś zmarnowany kontrakt. Wtedy w OKC trio Schroeder-George-Davis. Jeszcze wsparte Adamsem. To już ekipa na finały.

      (0)
    • Array ( )

      Powiem szczerze nie czytałem.

      Przeczytałem tylko początek wypowiedzi, oczywiście najazd na boston i irvinga…

      Naprawdę szczerze nie obchodzi mnie co piszesz na temat Bostonu, wręcz mnie to irytuję. Bo uwziąłeś się Bostonu i irvinga(od kiedy opuścił LeBrona)…

      Jesteś mega stronniczy:
      GSW: ich star power, uje muje dzikie węże(ich temat jest ten sam od ponad roku, te same argumenty). Ben Simmons wielki difference player, 76ers mogą mieć 20-62 na koniec sezonu to przedstawisz argumenty, że team morale nie takie, bad managing zły oraz low overall role players(Iguodala is the best role player ever!!!). Raptors are soft. Naprawdę rzygać się chcę od 2-3 lat ta sama bajka! Tylko wpieranie swoimi statsami jaką masz right(rację).

      Już chyba nie pamiętasz jak rok temu obraziłeś się na boston bo wymienili Isaiaha Thomasa na Irvinga. Jak to Boston będzie żałował tej wymiany, że Thomas jest lepszy od Irvinga(“Irvinga stworzył LeBron, bez niego Kyrie będzie śmieciem, Thomas za to ciągnął cały Boston, przy Lebronie będzie jeszcze lepszy”[oddaje w skrócie Twoje słowa])…
      Każdy wie kto wyszedł na tym lepiej…

      A co wtedy zrobił wielmożny pan P? (Kiedy okazało się, że nie miał racji?).

      Zniknął na ponad pół roku. Odpuścił sobie komentowanie na gwiazdach basketu…

      Co sezon WPP powraca na początku sezonu aby prawić swoje “mądrości”(dopóki “młodsi” użytkownicy go plusują i uważają za jakiś “autorytet”). Lecz im dalej w regular season tym wiecęj minus and more nienawiści, wtedy więc WPP disappeared (używam english because kumaci know what i mean).

      Naprawdę pisz sobie co chcesz, ale daj już spokój temu Irving’owi i Bostonowi… (Chyba, że chcesz abym cytował twoje słowa z poprzedniego sezonu pod każdym komentarzem na ich temat, i podawał źródło of course)…

      (4)
    • Array ( )

      @Klaps

      mozliwe, aczkolwiek Pelicans mają Holidaya, sądzę że jeśli będą szukali jakiejś nowej sytuacji z okazji ewentualnego odejścia Davisa, to raczej poszukają innych możliwości.

      Westbrook na dodatek jest dośc kłopotliwy, bo trudno tworzyć Fit wokół niego, a on sam nie czyni innych lepszymi. dla zespołów lepszych niż Nets, Bulls czy Magic – ryzykowna inwestycja.

      @Heidel

      “najazd” ?
      analiza faktów, a nie “najazd”

      Thomas odniósł kontuzję, wrócił w formie dalekiej od optymalnej. Do dziś nie moze się w NBA odnaleźć. Nie jestem jasnowidzem, wbrew pozorom, nie mam szklanej kuli i nie zobaczyłem w niej, ze jednak wróci bez formy i ta kontuzja zdegraduje mu karierę.

      o tym , ze Thomas w Cavs będzie lepszym Fit niż Irving w Boston pisałem dokładnie tłumacząc swój punkt widzenia. argumenty rzeczowe podałem, nikt im nie umiał zaprzeczyć.

      Thomas wrócił i po kontuzji do dziś nie jest sobą.
      a Irving faktycznie nie jest dobrym fitem dla Bostonu.
      bez niego weszli do ECF, a z nim są 8-6 i mają jeden z najgorszych ataków w NBA.
      zatem, wnioski są takie, ze jednak coś się sprawdza z tego, co napisałem jeszcze w ub. sezonie.

      “zniknal na pol roku”

      nie pamiętam takiego faktu, ale nawet gdybym tutaj przez pół roku nie pisał, to naprawdę sądzisz, że nie było mnie, bo ktoś taki jak ty mógłby mi wytknąć błędy, których nie popełniłem ?

      lol

      o tego Thomasa i Irvinga, to już iks razy mnie tutaj pytaliście i odpowiadałem zawsze, dokładnie objaśniając, co, jak i dlaczego.

      ile można ? jeśli dostajesz kilkanaście razy odpowiedź, cierpliwie i spokojnie wypisaną, i nadal nie rozumiesz,. a potem znów wychodzisz i mówisz, ze “nie było cie pół roku [bo sie bałeś wytłumaczyć, w domyśle]”, to się kompromitujesz.

      gdybyś uważniej niż to robisz, śledził moje prognozy i wypowiedzi na forum, to byś widział, ze mylę się bardzo rzadko, w Playoffs przewidywałem mecz po meczu w seriach, dokładnie tłumacząc, co się stanie w następnym spotkaniu, i skąd się to weźmie. 2 albo 3 rok z rzędu. Niektórym chyba to utkwiło w pamięci, mozę dlatego mają do mnie większe zaufanie niż ty.

      “kumaci know”

      aż tak błyskotliwy nie jesteś, zebyś musiał mrugać okiem do “kumatych”; ponadto, jesteś nachalny, a ja używam angielszczyzny wyłącznie do terminów związanych z koszykówką i NBA jako organizacją i kulturą sportową oraz biznesową.

      “dissapear” czy “english because”, to tylko twoje fiksacje na mój temat.

      “daj spokój temu Irvingowi i Bostonowi”

      cenzurę uprawiaj na własną rękę – u siebie w domu.

      odpisałem ci tylko dlatego, ze szanuję czas, który poświęciłeś na napisanie tego posta skierowanego do mnie. Ale i od razu zastrzegam, ze jeśli znów potraktujesz mnie takim badziewiem, to się tego szacunku pozbędę i zignoruję cię, a więc stracisz czas na próżno.

      albo odpowiadaj wprost na argumenty, które przedstawiam albo kontruj argumentami, do których ja się będę mógł odnieść. Inaczej bedą cię ignorował.

      (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    LBJ na bank czyta Gwiazdy Basketu , ostatnio napisałem że jak na razie gra piach w LA , a tu proszę apka mu zadziałała i poszedł szeroko i takiego Jamesa to się ogląda ?

    (3)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @wpP: cyt.
    “duet Rozier-smart robi +11 per game
    duet Irving-Smart +5,3
    any Q ?”

    Owszem, jedno zasadnicze będące fundamentem dalszej dyskusji.
    Przeciwko komu, i jakim konketnie graczom druzyny przeciwnej te statystyki.
    Bo cos mi tu smierdzi zakrzywionym zestawieniem na potrzeby swojej tezy…

    (12)
    • Array ( )

      w sezonie regularnym nie ma to większego znaczenia, bo chodzi o to, by wygrać jak najwięcej meczów , a najlepsza droga do tego sukcesu, takzę dla drużyn najmocniejszych, to regularnie pokonywanie średnich i słabszych zespołów, co daje szanse na dobry wynik nawet przy porażkach z silnymi rywalami.

      a jak chodzi o Playoffs, ghdzie decydują matchupy, to duet Rozier-Smart dowiódł swojej skuteczności w 2018 Playoffs, kiedy to Celtics doszli do Eastern Finals pokonując Bucks i Sixers oraz rozgrywając 7 meczów z Cavaliers.

      w Playoffs piątka : Horford/Morris/Rozier/Smart/Tatum była 3 najdłużej grajacą i notowała +28,5,
      podobnie piątka z Baynesem zamiast Morrisa : 5 w kolejności i + 9,1 czyli trzecia najefektywniejsza

      to sugeurje, ze duet Rozier-Smart robi ten Plus całkiem nieprzypadkowo, ale ofk możesz mieć inne zdanie, wbrew faktom

      (-10)
    • Array ( )

      @wpP: owszem ma i to zasadnicze. Dlatego pisałem nie raz, statystyki nie oddają wszystkiego i trzeba je dobrze interpretować.
      Boston ma jedną z najsilniejszych ławek, co za tym idzie matchup wystawiany z reguły dla większosci rywali jest niekorzystny, i stąd się biorą dodatnie statystki +/-, bo jadą przeważnie ze słabymi rywalami wystawianymi jako zmiennicy pierwszopiątkowych postaci. Wiadomo, iż pierwszy garnitur ma trudniejsze zadanie, bo jest przewidziany na walkę z pierwszymi piątkami rywali, więc zgoła trudniej im mieć pozytywne staty, zwłaszcza w sytuacji gdy forma nie jest optymalna. Gdyby odwrócić sytuację to ów rating mógłby diametralnie inaczej wyglądać, zwłaszcza że wielu ławkowiczów Celtów, śmiało mogło by biegać w pierwszej piątce u konkkurencji. Dlatego przedstawienie od tak tych cyferek jest tyle warte ile aktualna sytuacja Melo w NBA, czyli g….

      (7)
    • Array ( )

      @WPP
      Jak piszesz o Bostonie to zwycięstwa w regular season mają znaczenie.(w tym artykule)

      A jak o GSW to nie mają znaczenia bo liczy się “Playoff intensity”. I nie chcą używaç swojego Ace in the hole podczas regular season. (Wystarczy przeczytać komentarze pod ostatnim artykułem).

      (3)
    • Array ( )

      @nyny

      “statystyki nie oddają wszystkiego”

      a ktoś twierdził inaczej ?

      tyle że jeśli mam drużynę, która robi bilans ponizej oczekiwań, ma jeden z najmniej efektywnych ataków w NBA, patrzę w statystyki i widzę dane, które korespondują z tymi wynikami, w sposób wymowny przedstawiają źródło problemów, to nie zamierzam ich ignorować.

      “pierwszy garnitur ma trudniejsze zadanie”

      startowa piątka Boston robi minus.
      więc nie daje korzyści drużynie.
      I jakie tutaj ma znaczenie to, ze starterzy grają na starterów ? to nie jest liga podwórkowa, w której jest 5 graczy i nie można zmienić, tutaj masz back up, z których taki Rozier w Playoffs gra pierwsze skrzypce niemalże.

      skoro chcesz dzielić włos na czworo, to nie zapominaj,że Rozier i Smart to ci sami goście, którzy w maju bili całą ligę i awansowali do ECF. Rozier startował we wszystkich meczach, Smart w 4, ale i tak grał 30 min per game

      mozna gdybać czy Irving też by dał radę, ale fakty są takie, ze oni to zrobili, a nie on.

      ergo : jakie ma znazcenie, ze ci goście w obecnym sezonie “grają na drugą piątkę rywala” ? przecież dowiedli, ze nie tylko mogą grać na pierwszą piatkę, ale że są w stanie robić to w best of 7 i wygrywać.

      zatem, cały twój wywód rozbija się zarówno o bilans Bostonu, jak i o statystykę, a na dokładkę o prowieniencję i osiagi duetu tzw. rezerwowych.

      poza tym, podałem już : najlepszy lineup Bostonu w tym sezonie, to kombinacja starterów [Horford, Tatum] z back up [Rozier, Smart, Morris],a więc nie jest to skład, który “gra na drugą piątkę”, bo co w takim układzie robiliby w nim kluczowi gracze podstawowego składu.

      próbujesz rozmydlić wątek, wg mnie.

      mozna dalej kombinować ; kto gra w 4 kwarcie, gdy jest róznica nie większa niż 5 pts i mecz na styku ? I jakie ma rezultaty. Może są takie statystyki, ale ja do nich nie mam dostępu. Jesli masz – smiało, cytuj. Jesli nie – korzystaj z tego co masz, z pełną świadomością, ze prawdziwy jest tylko wynik meczu, a cała reszta to sfera interpretacji, bo nie da się wszystkiego do końca zliczyć, pogrupować i objąc statystyką dowolnych kombinacji, bo są ich tysiaće.

      spróbuj być kreatywny, zamiast wyłącznie skupiac się na wpychaniu kija w szprychy argumentacji, która zawiera jakieś dane i pomaga czytać rzeczywistośc. Negacja jest bardzo łatwą rzeczą, zrobić coś produktywnego, już trudniej jest.

      “rating mógłby wyglądać”

      ale nie wygląda.
      albo honoruje się dostępne fakty, albo zaczyna się dyskusja pt gdyby babcia miała wąsy, która jest zamulaniem i nie prowadzi do żadnych sensownych odkryć.

      @Heidel
      ?

      (-1)
    • Array ( )

      @wpP:
      cyt: “w Playoffs piątka : Horford/Morris/Rozier/Smart/Tatum była 3 najdłużej grajacą i notowała +28,5,
      podobnie piątka z Baynesem zamiast Morrisa : 5 w kolejności i + 9,1 czyli trzecia najefektywniejsza”
      Normalnie widać jak na dłoni, że zakrzywiasz rzeczywistość, i jak potrzeba naginasz fakty i cyferki pod swoje tezy. Ale one w tym wypadku są absurdalnie niedorzeczne.
      W takim razie, jaka inna piątka w tych playoffs miała grac, skoro do jasnej choroby Irving, Hayward, Theis byli poza kadrą… Wiec, kto inny wartościowy miał w tych PO grać, pytam się no kto? Stevens rzucil najlepsze co mial i tak rotowal by to wygrac, wielu z tych ludzi jak mialo szczyt formy, a i jak juz napisalem w innych zespolach stanowliby trzon. Wiec przestan pisac dyrdymaly pod otoczka przytaczanych statystyk, ktore sa nic nie warte w tej sytuacji…

      (1)
    • Array ( )

      masz wyniki z 2018 Playoffs [ECF, porażka dopiero w gm 7 z Cavs, skład bez Irvinga i Haywarda]
      versus
      wyniki z tego sezonu [8-6, jeden z najgorszych ataków w NBA, skład z Irvingiem i Haywardem w eksponowanych rolach]

      ja swoje zdanie na ten temat wyraziłem – zresztą, nie po raz pierwszy

      z tego, co ty piszesz, niech mi Bozia wybaczy : nic nie rozumiem.
      podaj jakieś konkrety, jakieś tezy, jakieś logicznie sformułowane argumenty.
      póki co, twoje posty są chaosem, z którego nic konkretnego nie można wyczytać.

      może sformułuj chociaż jedną sensowną tezę, bo na razie nie widzę żadnego pola do dyskusji, która by była warta poświęconego jej czasu.

      (-1)
    • Array ( )

      @wpP:
      Tak mam jedna tezę.
      Jesteś żałosny w tym wiciu się, i pod pretekstem przytaczanych z tyłka statystyk kreoujesz się na guru.
      Dla mnie rozmowy z Tobą tracą kompletnie sens. Nie biorąc podstawowych kwestii pod wgląd przy omawianiu statystyk dalsze dyskusje są niepotrzebne.
      Oczywiście wiele razy pisano Tobie, że nierzadko niestety nie jest jak piszesz, wybierasz dla siebie wygodne fakty, a na argumenty, albo znikasz, milczysz albo zmieniasz temat, wiele razy zostałeś obnażony z głupot które czasami serwujesz, ale jesteś tak uparty i przeświadczony o nieomylności i bazujesz na statystykach (bo że nie oglądasz regularnie meczy to już wyszło nie raz nie dwa), że dalsze obcowanie z Toba traci sens.
      Dbając o swoje samopoczucie nie zamierzam z Tobą dalej prowadzić dysput, gdyż zwyczajnie w świecie jesteś mega odporny na argumenty (zwłaszcza te gdzie nie ma podanych +/-).
      Wiele r

      (1)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    troche po czasie pytam ale:
    co sadzicie o ostatnim flagrancie Blake’a w meczu z Charlotte? Dla mnie gruba przeginka, buractwo i frustracja na pełnej. Czemu Nie dostał nawet meczu zawieszenia za to? Widać że pełna premedytacja to była.
    Blake dla mnie troche jak Durant – sportowo to absolutny top, ale zachowanie totalne szambo

    (5)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    ciekawa sytuacja w końcówce meczu. LBJ podaje do Harta, ten jest na czystej pozycji, cała widownia krzyczy żeby rzucał:D a ten po chwili zawahania odgrywa piłke:D myśle że całe staples center bardziej chciała triple double lebrona niż on sam:D

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu