fbpx

Awantura w meczu Cavaliers | poznaj rezerwowych NBA All-Star Game 2023

38

WTMW

Najważniejsza informacja to wybór rezerwistów tegorocznego All-Star Game. Wśród licznych, mniej lub bardziej zasłużonych, nazwisk znaleźli się:

  • Shai Gilgeous-Alexander
  • Ja Morant
  • Jaren Jackson Junior
  • Domantas Sabonis
  • Damian Lillard
  • Lauri Markkanen
  • Paul George

To reprezentanci zachodniej mapy NBA, wschodnią reprezentować będą dodatkowo:

  • Joel Embiid
  • Jaylen Brown
  • Bam Adebayo
  • Julius Randle
  • DeMar DeRozan
  • Jrue Holiday
  • Tyrese Haliburton

Snubs

Zastanawiający może być brak na liście takich graczy jak:

  1. Anthony Davis
  2. Devin Booker
  3. James Harden
  4. Jalen Brunson
  5. Trae Young
  6. Anthony Edwards
  7. De’Aaron Fox
  8. Pascal Siakam
  9. Darius Garland
  10. Jimmy Butler

Ja tam z wyborami się nie kłócę. Być może wolałbym Brunsona ponad Randle’a, ale to jeden pies, Julius medialny jest nieco bardziej i w Nowym Jorku siedzi dłużej. Davis połamany był zbyt długo, gdyby nie to wiadomo, że w Meczu Gwiazd winien mieć etat. Identycznie sprawa ma się z Devinem Bookerem, który przed kontuzją rzucał najgrubiej w karierze. Obaj rekonwalescenci skorzystać powinni z tygodniowej przerwy, dobrze im ona zrobi. Harden w miejsce DeRozana czy Jrue mógł (POWINIEN) wejść spokojnie, ale z różnych powodów “Broda” nie jest zbyt lubiany w ścisłym gronie super gwiazd, widzieliśmy podczas zeszłorocznego wybierania składów. Tym niemniej średnie 21 punktów 6 zbiórek i 11 asyst w zespole z pierwszej trójki konferencji i brak miejsca na ławce? Hmm…

Antek Edwards również byłby ciekawym wyborem, bo to co on gra ostatnio to wczesny Michael Jordan. Tylko, że cała reszta z ekipami stoi wyżej w tabeli, a taki Lauri Markkanen jako przedstawicieli gospodarzy miejsce miał zaklepane. Cieszę się, że liga idzie w Haliego zamiast Younga, który obiecywał progres, ale koszykarsko się nie rozwija. Między tymi dwoma ciekawa statystyka jest następująca, że ATL bez Younga wciąż trzyma kurs, a Indiana bez Haliburtona zalicza w tym sezonie bilans (2-10). Dobra, relacje z nocy:

Lakers 112 Pacers 111

Bądźmy uczciwi 31 do 6 w kwestii przyznanych rzutów wolnych to oczywiste ciągnięcie Lakers za uszy. LeBron zrobił aferę o ten faul nieodgwizdany Tatuma i się parasol ochronny nad chłopakami rozwinął. Tabela jest płaska, James i kompania muszą awansować do playoffs, bo to dobre dla biznesu. Stanem w środkowej części USA nikt poza miejscowymi farmerami nikt sobie głowy zawracać nie będzie. Mają swego młodego reprezentanta w All-Star Game i niech się cieszą.

Mimo to, pierwsze trzy kwarty pod całkowite dyktando gospodarzy, a w szczególności wracającego do gry Haliego (26 punktów 12 asyst) niezmiernie efektywnego Mylesa Turnera (20/13/3) oraz braci shooterów. Lakers jak krew z nosa, nie żeby im doskwierały jakieś wielkie przestoje, ale na tle miejscowych wyglądali na ociężałych. Przecież tu 26 punktów Pacers padło z samej tranzycji, a typ Isaiah Jackson co wsadził z dobitki, ugh! Na dodatek chłopaki z Los Angeles pudłowali tragicznie z odległości (6/21 zza łuku).

Tym niemniej przewaga fizyczności Jamesa i Davisa dała ostatecznie znać o sobie. Czwarta kwarta przyniosła rezultat 28:15, z czego wymienieni panowie osiągnęli 15 punktów 6 zbiórek i 3 asysty. Goście całkowicie opanowali tablice (20 zbiórek w dwanaście minut, w tym osiem ofensywnych) oraz wymusili szesnaście wolnych (tylko osiem trafili sic!). Haliburton 1/6 z gry na ostatniej prostej oraz dwie straty, w kluczowej akcji kozacko zablokowany. Davis nerwy na wodzy. Beverley i Westbrook aktywni jako obrońcy na piłce, momentami mi się podobało. 2/16 z gry Russa przemilczmy. Odrobi w kolejnym meczu.

Grizzlies 113 Cavaliers 128

Adams wypadł, teraz dołączył do niego Jaren Jackson (ścięgno udowe). Memphis z dala od domu, dzień po dniu, z podróżą Portland – Cleveland (sześciogodzinny lot) pomiędzy, bez dwójki wysokich… to się nie miało prawa udać. Zwłaszcza, że miejscowi poczęstowali ich śrutem z wiatrówek. Rubio / Garland / Osman / Mobley / Allen dominowali na parkiecie w sposób przyjemny dla oka i satysfakcjonujący jak ASMR. Ja lubię. Co u pokonanych?

  • celne oko Desmonda Bane’a: 6/7 z dystansu
  • Santi Aldama zdolny ofensywnie, ale brakuje mu 10 kg masy by stanowić pod obręczami
  • nieobecny Steven Adams jest filarem tego składu

Pamiętnym wydarzeniem będzie awanturka między Don Mitchellem ze skorym do przepychanek, jak zwykle, Dillonem Brooksem:

Obaj panowie ma się rozumieć, zakończyli na tym swe zawody. Mieli ze sobą na pieńku jeszcze za kadencji Spidy w Utah Jazz. Czwarta kwarta to popis Ricardo Rubio: 11 punktów 3 asysty, o którym nikt nie wspomina. Przecież to jest szara eminencja Cavs ich wytrych do poważniejszego grania i sukcesów. Way to go Ricky! Piłka meczowa leci do Garlanda 32 punkty 11 asyst. Chyba wziął do serca brak powołania do Meczu Gwiazd i prawidłowo! Najlepsze jest to, że potrafią grać ramię w ramię z Hiszpanem. Mitchell dobrze wyglądać może jako lider drugiego składu, opcji jest wiele. Zamieńcie LeVerta na snajpera, ale to już zdaje się pisałem.

Heat 104 Knicks 106

Pół godziny przed meczem dowiedzieliśmy się, że Jalen Brunson w zawodach nie wystąpi i tylko nie wiadomo czy się obraził za pominięcie w składzie All-Star czy faktycznie był chory. Mimo niedostępności lidera Knicks zwycięstwo wyszarpali. Winą za ten stan rzeczy obarczyłbym nieodpowiednio ustawioną obronę Miami w drugiej połowie, ale nie będę się mądrzył, bo Erik Spoelstra zjadłby mnie i przeżuł, gdybyśmy mieli rozmawiać o taktyce tegoż meczu.

Zespół pięknie ciągnął w czwartej kwarcie, Bam Adebayo i Tyler Herro osiągali sukcesy, ale nie nastarczyli. Jimmy Butler ograniczony, pasywny, nie napiszę przecież że “zneutralizowany przez Quentina Grimesa” którego starania jednakowoż doceniam. Butler taki już jest, w playoffs bestia, znaczną część rundy zasadniczej leci jednak na pół gwizdka. Czasy spędzone pod wodzą Toma Thibodeau czegoś go jednak nauczyły. Oszczędza się, rozkłada siły, bądź co bądź w tym roku skończy 34 lata!

Jednocześnie przekonujemy się jak ważną postacią w tegorocznej układance Miami jest (nieobecny dziś) Victor Oladipo. Największy walor to obrona w pierwszej linii. Spoelstra nie ufa Herro i Lowry’emu, których chowa w strefie za plecami Adebayo. Rodzi to pewne komplikacje, zwłaszcza gdy zespół przeciwny walczy na atakowanej desce. W każdym razie:

  • Heat notują bilans (18-9) z Oladipo w składzie
  • (11-15) bez niego

Knicks zwycięstwo zawdzięczają: przewadze na tablicach, przewadze RJ Barretta nad młodym Highsmithem, niedyspozycji strzeleckiej Caleba Martina, pasywności Butlera i niegramotnej strefie Miami w drugiej połowie.

Hornets 98 Bulls 114

Chicago do zwycięstwa poprowadzili panowie: Dosunmu (22 punkty 9/10 z gry) Coby White (20 punktów 7/13 z gry) i Drummond (15 punktów 11 zbiórek). Taki to był właśnie mecz, spod znaku wesołej koszykówki. Oto nowa wielka trójka Bulls. Śmiało szedłbym w transfery: DeRozan, LaVine, Vucevic póki jeszcze warci są pierwszej rundy draftu. Są? Jak myślicie?

Końcówka tak czy siak musiała być nerwowa, Chicago inaczej nie umie. Spokój zaprowadził Vucevic (17/12/6) który ustawiał się na post up i stamtąd / przez niego szła gra. Tak powinni robić o 100% częściej, ale wiadomo, DeRozan z Lavinem swojego przydziału rzutów nie odpuszczą. Patrick Williams podkręcił kostkę. LaMelo (19/8/6) wyrzucony w końcówce za dyskusje z arbitrami. Nic godnego uwagi.

Pelicans 106 Mavericks 111

Luka wyszedł na plac, w trakcie 23 minut zanotował 31 punktów 8 zbiórek 4 asysty na 12/19 z gry. Tym samym wyprowadził zespół gospodarzy na niebagatelne 28-punktowe prowadzenie (!!!) po czym sobie przypomniał, że go pięta boli. W połowie trzeciej ćwiartki zszedł z boiska i już na nie wrócił.

Dallas ma się rozumieć z minuty na minutę tracili rezon, ale ostatecznie zwycięstwo wybronili. Pelicans zdołali dojść na trzy oczka, ale bliżej nie. McCollum z Ingramem cisnęli ile fabryka dała. Niestety, przegrywają po raz PIĘTNASTY w osiemnastu ostatnio rozegranych meczach. Powody? Valanciunas zmęczenie materiału – ciśnie od Eurobasketu. Dla Luki to jest pachołek na placu manewrowym, absolutnie słaby punkt defensywy. Młodzi atleci biegają z urazami. Nance się mocno zregresował jako wysoki obrońca. Ingram ich póki co spowalnia. Nie żeby jakiś wybitny rytm mieli bez niego. Zion jest kluczem. Kiedy zespół zalicza przestój – piłka winna iść do niego. Niestety jego nie ma.

Warriors 117 Nuggets 134

Dubs występowali dzień po dniu. Nie wystawili Draymonda ani Klaya Thompsona. Niepotrzebnie chyba wystawili Stepha (28 punktów 5/10 zza łuku). Ten kilkukrotnie, przy niezależnych okazjach z grymasem bólu na twarzy chwytał się za kolano. Typ za miesiąc kończy 35 lat, po boisku biega więcej niż jakikolwiek inny zawodnik, a przeciwnik był najtrudniejszy z możliwych.

Wystarczył jeden krótki przestój by wszystko się posypało. Ze stanu 83:83 Denver przeszli do 101:85. W tym czasie mistrzowie NBA osiągnęli więcej strat niż oddanych rzutów. No niestety, intensywność, ruch piłki, ofensywa oparta na płynnym reagowaniu, niedostatek warunków fizycznych – niekiedy (coraz częściej) odbijają się czkawką na dystansie 82-meczowej rundy zasadniczej.

W ekipie gospodarzy klasyk: Joker 22/14/16 – Murray 33/5/8 – czterech kolejnych zawodników z dorobkiem odpowiednio 18, 17, 17 i 17 punktów! Denver Nuggets są absolutnie zespołem zdolnym sięgnąć w tym sezonie po tytuł mistrzowski. Rzekłem! Bruce Brown, MPJ i Vlatko Cancar kiedy palą trójki – mocna rzecz! Ofensywnie ekipa z Colorado ma chyba największą wszechstronność ze wszystkich trzydziestu, co najwyżej Boston może im rzucić wyzwanie pod tym względem.

Clippers 105 Bucks 106

  • 54 punkty i 19 zbiórek Giannisa Antetokounmpo
  • Clippers zmitrężyli 21 punktów prowadzenia
  • Norman Powell rzucał jak natchniony – trzeba mu było nie przeszkadzać
  • Kawhi i George 13/42 z gry – izolacje, atomizacja, dryblowanie w miejscu
  • Kawhi trzymany z dala w obronie od Giannisa – dlaczego?
  • Mann ani minuty w czwartej kwarcie?
  • Reggie Jackson w miejsce Zubaca?
  • minuty dla pupila Morrisa?
  • Batum/Covington trzymani na ławie?

Nie rozumiem LAC i nie podoba mi się ich zespół. Gdyby nie Kawhi powiedziałbym, że byliby na poziomie Chicago.

Dobrego dnia everybody, w szczególności kolegom, którym zdarza się od czasu do czasu wesprzeć skromny serwis internetowy:

  • A.Kazn
  • P. Biyik
  • Paweł Ja.
  • KejDzej23

Moje uszanowanie!

Przypominam, że dziś do końca dnia zbieramy chętnych do drugiej edycji konkursu na GWBA VIP Room:

https://discord.gg/ZjaH9xnF

38 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem co robi Ty Lue. W zeszłym sezonie uznawany za jednego z najlepszych trenerów jeśli chodzi o robienie dobrych zmian w trakcie meczów i dostosowywanie ustawień do przeciwnika. W tym sezonie jest totalnie odwrotnie. Praktycznie co mecz podejmuje jakieś idiotyczne decyzje. Nieskuteczności Kawhi czy PG to jedno, bezsensowne zmiany albo ich brak to wina trenera. I’m clueless.

    (21)
    • Array ( )

      Clippers zaczynają grać na miarę swoich możliwości, ostatnio się bardzo dobrze prezentują. Pytanie czy mentalnie udźwigną Playoffs, czy znowu narobią w majty. Jeżeli znowu to drugie, to na miejscu właścicieli zrobiłbym w zespole totalną przebudowę.

      (4)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Wszystko wskazuje na to, ze w kwietniu lub maju bedziemy mogli ogloscic koniec dynastii GSW. Chyba, ze Stephen Curry cos wymysli, a Klay znow bedzie trafial dagger threes. Mowie to jako ich kibic.

    (15)
    • Array ( )
      Snajper za czy 3 lutego, 2023 at 15:49

      Don’t ever underestimate the heart of a champion! Poczekajmy z wyrokami aż odpadną.

      (4)
  3. Array ( )
    The disrespect 3 lutego, 2023 at 14:36
    Odpowiedz

    Harden like always disrespected, najbardziej niedoceniany gracz 21wieku przynajmniej.
    Gracze z przynajmniej 15ppg 11apg i 61%TS w historii to Magic 6razy Nash 3razy, Stockton raz i Harden 17rok i 23. Magic był 2x MVP w tych sezonach (89,90) i w każdym z pozostałych top3MVP a Nash 2x MVP. Gdy zawęzimy do 20ppg 11apg i 61TS to wychodzi tylko MVP Magic 89 i 90 oraz Harden 17 i 23…. Oficjalna strona NBA udostępniła liste top10 MVP w tym sezonie tydzień temu i Harden był 8my a nie jest nawet All Starem. Nie wspominając o Embidzie który jest dwa razy graczem miesiąca a nie jest starterem xd.
    I tu nie chodzi o relacje Hardena z innymi gwiazdami jak Admin przytoczył w artykule bo ławkę All Star wybierają trenerzy.

    (4)
    • Array ( [0] => administrator )

      Harden przez trenerów koszykówki w USA ceniony jest umiarkowanie, na pewno niewspółmiernie do posiadanego talentu. Główny zarzut: paczek zamiast ciała, dziwadło, wyniosłość, indywidualizm.

      (15)
    • Array ( )

      Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie… hardena nie da się lubić, najpierw za styl gry w Houston (wymuszanie fauli) a pozniej kwestie wymuszania transferów i w HOU i w Nets. All-Star to tez nie tylko mecz gwiazd ale i najbardziej popularnych graczy. Zobacz sobie wybór składów w zeszłym roku, hardena wzięli jako ostatniego. Nikt tam chyba za nim nie przepada włącznie z zawodnikami. Dziś już nie te czasy że 20pkt i 10zb czy 10as gwarantują ze jesteś all-starem

      (23)
    • Array ( )
      Snajper za czy 3 lutego, 2023 at 16:25

      Harden poszedł ostatni, bo Durant wybierał i Lebron wiedział, że on zostanie do końca. Gdyby wybierał ktokolwiek inny to już nie byłoby oczywiste.

      (13)
    • Array ( )

      @Snajper
      Gdyby, gdyby, gdyby itd…. po co takie rzeczy pisać? No ale nie wybierał nikt inny i Harden był ostatni. A skąd wiesz ze jakby wybierał ktoś inny to Harden tez nie byłby ostatni? No jak.mnie takie gadki irytują. Gdyby padły moje cyfry ostatnio w jackpota to bym był milionerem, no ale nie padły. Czy to czyni mnie milionerem? Bo wg twojego rozumowania gdyby padły to bym był więc trzeba uważać mnie za milionera. Nie padły i nie jestem. Harden nie został wybrany do all-star game to nie jest all-starem w tym.roku. A czy sprawiedliwie? Nie ma znaczenia. Czy sprawiedliwe jest to ze wygrał w jackpota jakiś Niemiec a nie ja? Też nie ma znaczenia.

      (0)
    • Array ( )

      Włąśnie po grze z Zionem i bez niego widać że jednak z grubasa jest difference maker. Sam myślałem że to bust, ale jednak jak się widzi jak gra- odszczekuje to, Zion to topka ligi, gracz który zmienia układ sił na boisku jak nie przymierzając Giannis. Nawet z wątłym zdrowiem taki zawodnik to skarb- patrz AD

      (19)
    • Array ( )

      Potwierdzam, wielka przyjemność jest jego oglądać. Zdania jednak nie zmienię w kwestii wagi, aż trudno mi jest jego wyobrazic jak by latał, gdyby ważył 20 kg mniej. Bardzo skupia uwagę przeciwnika co sprawia, ze wszyscy maja dużo miejsca. Faktem jest wysoki kontrakt i faktem jest dmuchanie na niego, ale to zawodnik, który od razu po wejściu na parkiet robi różnice, a przecież niedawno był debiutantem.

      W Clipsach jest problem taki, ze Lou zaczarował Ballmera. Każde wie jaki styl reprezentuje Lou. Przykro mi to mówić, ale oprócz dobrych decyzji to trener ktory nie ustawi Clippers na tory do tytułu. Chciałbym się mylić, ale czasem mam wrażenie jakby tam koncepcji brakowało przede wszystkim defensywnej.

      Tak czułem, ze JJJ trenerzy umieszcza w składzie. Argument, który za tym przemawiał to fakt, ze trenerzy sa bardzo delikatni by nie skrzywdzić drugiej gwiazdy w zespole. Takie zjawisko ma miejsce zwlaszcza w sytuacji gdy dotyczy młodych zawodników. To taki argument soft, bo przecież w razie wątpliwości zawsze można przywołać statystykę.

      (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Giannis to jednak maszyna. Mam nadzieje, ze jego kolano jest OK i ze Bucks dograja druga polowa w pelnym skladzie. Uwazam, ze jak beda zdrowi to moga sobie poradzic z Bostonem albo Philla.

    Co do Jokica to kreci kosmiczne statsy ale ogladalem kilka dni temu jego mecz przeciwko Embidowi i Embid robil z nim co chcial. Pomimo geniuszu Jokera na atakowanej stronie w obronie nie wyglada to juz imponujaco.

    MVP Giannis albo Embid.

    (5)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Brak AD bo grał za mało gier, za to ZION z tą samą liczba meczy i nieco gorszymi statystykami jest starterem 🙂 Realnie, nie powinno być żadnego, chyba pewne kryterium odnoście rozegranych gier powinno jednak być odgórnie brane pod uwagę przy głosowaniu.
    Brak Hardena to jednak trochę przesada, nawet jeśli zanim nie przepadają, tak jak i ja 😉

    (12)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Clippers dno ,wstyd tak rozgrywać koniec meczu. Powell w formie i co nic? Onigraja jak Boston trzy lata temu w najgorszej opcji. Kazdy sam, zero gry zespołowej.

    (4)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Admin w co drugiej relacji narzeka, że drużyny odpuszczają, a dziś sugeruje, że po co Curry w grze. Powiem tak: koszykarz jest od grania tak jak dupa jest od srania.

    (18)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Brak Hardena to kabaret. Chłop jest na 7 miejscu obecnie Kia MVP Ladder więc sami sobie zaprzeczają brakiem powołania. Gra bardzo dobrze, 76s grają świetnie i brak miejsca na ławce. No dodatek jest jedną z największych gwiazd, ma własną linię butów, był wysoko w głosowaniu kibiców. Marketingowo to gruba ryba. A oni biorą Bam Adebayo, DeMar DeRozan, Jrue Holiday
    Tyrese Haliburton? Hańba!

    (9)
    • Array ( )

      Obejrzyj choć jeden mecz z Haliburtonem, a zobaczysz jaką wartość daje ten chłopak. Gość ma dopiero 23 lata. Indiana ma jednego z najlepszych point guardów w lidze na lata w przód. Dopiero pierwszy sezon gdzie dostał lejce do ręki. Widać po nim, że raczej ma poukładane w głowie. Będą mieli z niego pożytek.

      (7)
    • Array ( )

      Będą, będą, zgadzam się. Natomiast na dzień dzisiejszy Hali nie jest all-starem i na pewno nie znaczy tyle co Gardena. Tak samo AD powinien być nad JJJ.

      (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Irving znowu odjebał szambo. Co to za debil jest. Nets powinni go zostawić, zaryzykować i sprawdzić ile dostanie po sezonie.

    (7)
    • Array ( )

      Koleś chce przedłużyć umowę, klub nie chce, więc się obraził i chce odejść już teraz, a nie na koniec sezonu. Ale że to Irving, to będzie wyzywany od debili

      (6)
    • Array ( )

      Z którejkolwiek strony by nie patrzyć to chyba jednak jest tym o którym piszesz.

      (2)
    • Array ( )

      Irving chce maksymalnego przedłużenia już teraz. Nets nie chce mu dawać tyle kasy bo ciagle jest wielka niewiadomą. Chcieli przeczekać do końca sezonu. Podobno wymaganiem było mistrzostwo. Cóż… na miejscu Nets sam bym się wahał dawać mu maksa już teraz.

      Szkoda decyzji Irvinga bo po wszystkich problemach jaki ten team miał w offseason (i na początku sezonu) to wreszcie zaczynał grać jak prawdziwy contender. Dobra drużyna się ukształtowała, a teraz wszystko pójdzie się j…. Chyba ze znajda jakiś sensowny trade za niego. Watpie aby w innym teamie Irving zdobył mistrzostwo do tego trzeba czegoś więcej niż tylko zbieraniny dobrych graczy.

      (1)
    • Array ( )

      Jest debilem nie dlatego że to Irving tylko dlatego, że to debil. Jak nazywał by się Smith albo Johnson wciąż byłby debilem. Nets wyglądali naprawdę dobrze z zdrowym KD i dobre Play offy były by dla Irvinga mega kartą przetargową przy następnym kontrakcie. A tak utwierdził tylko wszystkich w przekonaniu, że jest nieobliczalnym, nieodpowiedzialnym, rozkapryszony debilem.

      (9)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Również nie przepadam za Hardenem, zwłaszcza jego gra w Houston to była dla mnie antyreklama koszykówki, choć tu winni w sumie są bardziej sędziowie, którzy gwizdali te jego wymuszane niby-faule, a nie gwizdali kroków. Zapewne zresztą za podszeptem władz ligi… Ale sympatie i antypatie na bok, gościowi się miejsce w Meczu Gwiazd w tym roku należało jak psu buda.

    Cieszy obecność Haliburtona, zasłużył.

    Jokić to zawodnik wybitny, ale mam obawy, że w playoffach będzie ciężko. Ciekawe, czy uda mu się skończyć sezon ze średnimi na poziomie triple-double. Nawet jeśli te statystyki nie “ważą” tyle, co kiedyś, dalej jest to nie lada wyczyn.

    (3)
    • Array ( )

      Są faworytem… w pełnym składzie są. Gdyby jeszcze trener umiałby wykorzystać ten skład to faworytem byli by nawet w momencie kontuzji któregoś z zawodników.

      (-3)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Jedni mówią, ze mu od…lo inni jeszcze gorzej, a ja mowie, ze twardo negocjował… warto spojrzeć na to tez z tej strony. Jest jeszcze jedna strona medalu trzecia 🙂 ale tylko teoretyczna, a mianowicie, ze negocjował „na niby” , bo już wcześniej LJ dogadał się z Irvingiem (pamiętamy). Pytanie brzmi jak bardzo jest to kontynuowane. Jednak podobnie było tez z Davisem. Czas wszystko zweryfikował i teraz tez tak będzie. Problemem jest tutaj KD, bo on napewno nie będzie chciał grać z Westem.

    Do Dallas mało prawdopodobne. Mimo, ze Luca dzis się znowu obił i przydało by się mu wsparcie w oczach Cubana to wiem, ze Luca się KI się nie dogada – obydwoje potrzebują piłki.

    Na pewno na swoim fotelu tez się wierci inny GM nijaki Pat Riley, ale Nets KI beda chcieli wyslac na zachód.

    Są jeszcze Clippers i i Ballmer on tez mógłby ściągnąć KI stać go na zaproponowanie mu kontraktu na lata, a poza tym maja trenera Lou, który już współpracował z KI.

    Trochę nas ta dobra passa Nets uśpiła. Szkoda w tym wszystkim Duranta….

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu