fbpx

San Antonio Spurs, czyli jak odrobić 16 punktów w 4 minuty meczu playoffs

11

Trzecia kwarta klasycznie już przynależy do Stepha Curry: wpada trójka, daleka dwójka, kolejna trójka, następnie wjazd i asysta do niepilnowanego Draymonda Greena; odpowiada zza łuku gracz gospodarzy Danny Green.

Dzieciak Curry kontynuuje dzieło zniszczenia, piłka wypada mu z rąk, toczy się po parkiecie, a ten podnosi ją i trafia, kolejna trójeczka po zasłonie wpada z ośmiu metrów, kolejno wjazd, zatrzymanie i layup, kolejno o tablicę i trójka z dziewięciu metrów! WARIAT!!! Warriors osiągają 18 punktów przewagi. Nawet ławce gości trudno w to uwierzyć, podskakują jakby zdobyli mistrzowski tytuł. Wprost nie do wiary, że nie wybrali chłopaka do meczu All-Star. Nawet Poppovich stoi oniemiały przy linii końcowej, wygląda jakby walec przejechał mu po samochodzie.

Spurs będą potrzebowali każdego grama swojego doświadczenia by się podnieść psychicznie i odrobić stratę w IV kwarcie. I wiecie co? Robią dokładnie to! Wygrali kilka pojedynków na atakowanej tablicy, ponawiają rzuty, wypędzili z boiska Klaya Thompsona z sześcioma przewinieniami, Manu Ginobili kilkoma cwaniackimi zagraniami znajduje kolegów pod koszem, Tony Parker wciska się pod obręcz i tym sposobem w ciągu czterech ostatnich minut Spurs niwelują 16 punktów straty!!! A więc dogrywka, a w niej więcej tego samego: goście atakują, gospodarze gonią wynik. W drugiej dogrywce Parker wyprowadza SAS na 5-punktowe prowadzenie na minutę do końca, kolejno goście zdobywają 6 punktów! Spurs muszą trafić, przegrywają 1 punktem, na rzut mają 3,4 sekundy…

Pogubił się w rotacji Jarrett Jack (fatalny występ!) Manu Ginobili niepilnowany sieje za trójkę… BANG! Ostatecznie: SAS 129 – GSW 127

Staty

Steph Curry 44 punkty, 11 asyst, 18/35 z gry
Klay Thompson 19 punktów, 8/15 z gry
Harrison Barnes 19 punktów, 12 zbiórek
Andrew Bogut 10 punktów, 15 zbiórek

Tony Parker 28 punktów, 8 zbiórek, 8 asyst
Danny Green 22 punkty, 6/9 za trzy
Tim Duncan 19 punktów, 11 zbiórek
Kawhi Leonard 18 punktów, 9 zbiórek
Manu Ginobili 16 punktów, 11 asyst, 7 zbiórek

[vsw id=”_UBboL2pxNc” source=”youtube” width=”690″ height=”420″]

1 2

11 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Go SPURS!
    SAS pokazali, że w koszykówce oprócz młodości,szybkości i dobrego rzutu liczy się też cwaniactwo i doświadczenie 😀

    (4)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    To są własnie PO, hero ball jednego gracza to za mało by wygrywać.
    SAS i Bulls pokazali, że koszykówka to sport zespołowy.
    Gdyby finały konferencji wyglądały tak:
    Grizz-Spurs
    Bulls-Indiana
    To byłaby chyba największa porażka supergwiazd NBA jaką widziałem, Stern chyba by się załamał ^^

    (9)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Klatwa Golden State trwa. Ostatni raz wygrali w San Antonio w 97 czyli 16 lat temu. Zabraklo troche w koncowce 4 kwarty, rozluznili sie juz za bardzo. Takiej przewagi 16pkt nie marnuje sie w kilka minut, nawet jesli przeciwnikiem sa Spurs. Mysle ze wyciagna z tej przegranej wnioski i w drugim meczu zagraja jeszcze lepiej tak jak to mialo miejsce w Denver. Ucza sie jeszcze na wlasnych bledach co widac bylo w ostatniej akcji, pogubili sie kto ma kogo kryc w rezultacie Ginobli oddal czysty rzut.

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Curry rewelacyjnie ale…… Na koniec 4 kwarty powinien podać na obwód do nie pilnowanego partnera!!! On niestety napalił sie na rzut.

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu