Tylko dla ludzi o mocnych nerwach

Tegoż samego dnia, w którym gracze odrzucili finalną propozycję właścicieli uwzględniającą wzrost przeciętnej gaży zawodnika do poziomu 8 milionów dolarów – weteran Larry Hughes idzie na całość z sesją zdjęciową. Zauważcie auta, jest ich kilka. Zauważcie willę i gadżety. Fotele, bransolety i tłuste policzki. Czy to nie ironia, że to właśnie Hughes występuje w tym klipie? Hughes, czyli utalentowany atletycznie przeciętniak, któremu po jednym, statystycznie przyzwoitym sezonie (04′-05′ Wizards), agent załatwił gwiazdorski kontrakt w nowej ekipie (Cavs)? Dość powiedzieć, że w trakcie 12-letniej kariery chłopak zaliczył 7 klubów. Żaden nigdy nie liczył się w walce o tytuł. Kiedy było już wiadomo, że Hughes nie jest wart wyłożonych pieniędzy – menedżerowie oddawali go sobie z rąk do rąk. Z liczącego się zawodnika stał się kartą przetargową. Symbolizuje wszystko co niedobre w dotychczasowym CBA. Typowy koszykarz-celebryta, który do NBA przyszedł po pieniądze i swój cel osiągnął. Ciekawe ile kasy otrzymał za wspomnianą sesję…
[vsw id=”pZkL7D4I_EE#!” source=”youtube” width=”600″ height=”485″ autoplay=”no”]
po tym co teraz zobaczyłem, jestem chyba przy właścicielach, a nie koszykarzach w ich sporze. Przecież Huges nei jest nawet ALLSTAREM, a tak mu się powodzie !!??!!?? sick !
widzę, że lockout nie dotyczy Gwiazd Basketu 🙂 jedziecie pełną parą ;]
Damien: dzięki. Jest jeszcze masa rzeczy do zrobienia. Portal ma 7 miesięcy i dopiero się rozwijamy. Jedno jest pewne, kiedy NBA w końcu wystartuje – będzie z kim pogadać o meczach.
co za buc…
niech sie liga rozpada wszystkich najlepszych do polskich ligi Polska miała by najlepszą ligę ;D (marzenia)
@RAPUKL
wiesz ile zespoły by musiały mieć firm w nazwie, żeby opłacić jakąś topową gwiazdę NBA?
miałbyś same zespoły typu
PGE Bank PKO Biedronka Naprawy u Zdziska Solarium Mariola Turów Zgorzelec itp
Hehehehe,pamietam,ze Larry byl w pierwszej dziesiatce draftu 1998 r.bodajze…Mam gdzies jeszcze chyba nr “Magic Basketball” z relacja z tego wydarzenia.Novitzki zdaje sie byl wtedy pare oczek nizej od Hughesa,a prosze kto wytrzymal lepiej probe czasu…
@damien_bielsco :”Naprawy u Zdziska” – hahahaha z ta nazwa druzyny poleciales ostro! Swoja droga nie zdziwilbym sie gdyby w jakichs B-klasach w pilke nozna zespoly byly tak nazywane 🙂
takim gadanie mu tylko zazdrościcie a on sie smieje z was i tyle dzieki za uwage.
Spójrzcie chociażby na Gortata , pławi sie w hajsie a jest przeciętniakiem. Koszykarze mają za dużo pieniędzy stanowczo, lecz kocham ten sport i NBA 😉 Dobrze , że gra jest ;D
On chyba chciał udupić ligę i pokazać, że TERAZ ma gdzieś ich kasę, bo już jest ustawiony i niech tylko właściciele żałują. Do samego Hughesa jako zawodnika nic nie mam, ale raczej w dobie lockoutu on reprezentuje wszystkich koszykarzy.
nie zgodzę się do końca z tym artykułem. Hughes ma średnią z kariery 14.2, więc całkiem całkiem moim zdaniem, jak na “przeciętniaka” poniżej 2 metrów. Po drugie- po to wziął agenta, żeby kosić hajs, Wy byście nie brali gdyby Wam płacili? Pamiętajmy, że to USA, gdzie w ogóle zarabia się więcej. U nas np. piłkarz ekstraklasy też kosi duży hajs, a NBA to przecież najlepsza koszykarska liga świata, to ile oni mają zarabiać?
Ale OK, chcecie przepłacanych graczy? proszę bardzo:
-James Posey (średnia z kariery 4,9. też siódmy klub już uszczęśliwia), zarobił 6,5mln $ za ostatni sezon.
-Kenyon Martin (dobry gracz, ale boryka się z kontuzjami). w ostatnim sezonie 8pkt na mecz, rozegrał 48 spotkań. zarobił tyle ile James Posey i… Ray Allen razem wzięci,czyli 16,5mln $
– Joel Przybilla (ten to dopiero nap*erdala), center, w karierze średnio 4 pkt, a w ostatnim sezonie 1,8 na mecz. za tę zdobycz punktową z meczy które rozegrał zarobił… 7,5mln $ w ostatnim sezonie, niemal tyle co (niemal, bo jednak 200 tys$ mniej)… Luis Scola (statystyk Scoli nawet tu nie wypiszę, bo to mu uwłacza w ogóle, że go z Przybillą porównałem, sorry Lou…)
i jak Waszym zdaniem wypada przy nich LH?;) aha, dla jasności: nie potępiam ich, że biorą ten hajs, jak jeden płaci, to drugi bierze, a potem się obudzili właściciele z ręką w nocniku, że jak za takich grajków trzeba dawać tyle, to na topowych wymiataczy nigdy ich nie będzie stać i zrobili lockout. tyle. pozdro!
P.S: wg ESPN najbardziej przepłacana trójka NBA to 1. Rashard Lewis, 2. Gilbert Arenas, 3.Nick Collison. Ale na tej liście był też Kobe i KG…
BLC: statystyki Hughesa zupełnie nie oddają jego faktycznej wartości dla drużyny. Od zawsze grał pod siebie. Nie sprawdzał się ani jako lider, ani II opcja, ani role-player. Zamiast tworzyć chemię – rozbijał kolejne ekipy rywalizując wewnątrz drużyny z Iversonem, Arenasem, LeBronem… Wszyscy wymienieni przez Ciebie gracze (Posey, Martin, Przybilla, Scola) są moim zdaniem o wiele cenniejszym elementem budowania mistrzowskiej drużyny. Wybrałbym ich przez Hughesem – bez mrugnięcia okiem. Hughes grał celebrycką koszykówkę, polował na przechwyty, wysoko skakał, modnie wyglądał i sprzedawał koszulki, to mu oddam
A pamiętacie konkurs wsadów z Larrym??? :D:D
http://www.youtube.com/watch?v=dWu4O4MHHi0
No dokładnie, to był “mocny” zawodnik. Brakowało mu dokładnie tego, co cenimy w graczach najbardziej: serca do gry, uporu, wytrwałości, grania dla drużyny. Tacy ludzie nie powinni zostawać idolami młodzieży. A propos, nawet jednego udanego dunka nie zrobił w czasie. Jego reakcja? Just chill, what’s the deal…
Jego sprawa. JA PRAGNĘ SEZONU!!
Krótko i prawie na temat 🙂
Ciekawy artykuł.
Pozdrawiam 😀
PS: @BLC – znów się czegoś dowiedziałem 🙂
@TheDzidekOne: no starałem się coś wnieść do dyskusji, dzieki za propsa
w 76ers jak pamietam dobrze rokował:p w ŚP “Magic Basketball” zaliczyli go do graczy na ktorych warto zwrocic uwage gdyz w niedalekiej przyszlosci moga cos zawojowac w lidze,no i prosze,nie pomylili sie..zawojowal lukratywny kontrakcik:p jak spojrzalem na parkiecie zarobil jakies ponad 84mln$…calkiem niezle,teraz pozostaje pytanie..czy za kilka lat nie przeczytamy gdzies w naglowku ze Larry ma dlugów na 4 mln $ i musi sie wyprzedac…jak walker,jak sprewell..;/
Skubaniec, powodzi się. Szkoda, że na parkiecie nie wczuwał się tak jak na sesji.
Pamiętam, że momentami ciekawe rzeczy do spółki z AI odstawiali, kojarzy mi się nawet ich zbiorcza ksywka – “flight brothers” czy jakoś tak.
@leemack: chyba coś pokręciłeś jednak…
T Y P I C A L
w szoku jestem ze tyle komentarzy tu jest co swiatczy o szerokiem gronie czytelnikow 🙂 bywam glownie na enbiej.pl ale widze ze ta stronka tez spoko 🙂
@Admin: ja nie tyle chciałem bronić gry Hughesa, co tego, że napisaliście o jego zbyt wysokich, jak wynika z kontekstu, zarobkach. dlatego podałem inne, moim zdaniem bardziej jaskrawe przykłady, przepłacanych graczy. Co do Scoli, to dla mnie jest to zawodnik nie do przecenienia, chłopak naprawdę robi wielkie rzeczy, tym bardziej śmieszne wydaje się płacenie Przybilli takich pieniędzy jak Luisowi. o Martinie sam napisałem, że dobry gracz, kontuzja jednak nie pozwala mu pokazać swojej wartości. podsumowując: Scola i Martin (w formie) z całą pewnością przydadzą się w każdym teamie. Posey i Przybilla, moim zdaniem, zdecydowanie nie są “elementem budowania mistrzowskiej drużyny”. Co do Hughesa, jego umieściłbym po środku tej wyliczanki, bliżej jednak Przybilli i Poseya.
aha, prezent od chłopaków z ESPN (dla bardziej dociekliwych): kogo byście wykreślili a kogo dodali?:
http://www.businessinsider.com/most-overpaid-players-nba-2011-5#17-james-posey-1
@Admin: ja nie tyle chciałem bronić gry LH, co tego, że napisaliście o jego zbyt wysokich, jak wynika z kontekstu, zarobkach. dlatego podałem inne, moim zdaniem bardziej jaskrawe przykłady, przepłacanych graczy. Co do Scoli, to dla mnie jest to zawodnik nie do przecenienia, chłopak naprawdę robi wielkie rzeczy, tym bardziej śmieszne wydaje się płacenie Przybilli takich pieniędzy jak Luisowi. o Martinie sam napisałem, że dobry gracz, kontuzja jednak nie pozwala mu pokazać swojej wartości. podsumowując: Scola i Martin (w formie) z całą pewnością przydadzą się w każdym teamie. Posey i Przybilla, moim zdaniem, zdecydowanie nie są “elementem budowania mistrzowskiej drużyny”. Co do Hughesa, jego umieściłbym po środku tej wyliczanki, bliżej jednak Przybilli i Poseya.
aha, prezent od chłopaków z ESPN (dla bardziej dociekliwych): kogo byście wykreślili a kogo dodali?:
http://www.businessinsider.com/most-overpaid-players-nba-2011-5#17-james-posey-1
BLC: fajny ranking, ale ja nie za bardzo rozumiem to PER, ktoś może wyjaśnić o co chodzi? bo jeżeli bierzemy pod uwagę wyłącznie statystyki jako wartość zawodnika – to może być co najwyżej wartość umowna/poglądowa
on jest chyba naćpany jak wysiada z tej rakiety. podchodzi spokojnie do kamery i zaczyna krzyczeć 🙂
BLC: Posey i Przybilla zdecydowanie dawali radę. Indywidualnie (statystycznie) dużo gorsi od Hughesa, ale swoje role w zespole ogrywali solidnie.
PER – point Efficiency Rating, tak myślę.
Ale co 20 Efficiency Rating. Garnetta czy Kobe 24 to jest mało przy 26 LeBrona ? To co LeBron nigdy by się nie znalazł na liście ? Wątpie. Po prostu Kobe, Garnett są przy końcówce kariery i kontrakty są już wywindowane.
Ok. Michael Jordan 1997, zarobki 31.5 mln, PER – 27.7. czyli współcznik 1,13 wg tego rankingu pozwoliłby mu się znaleźć w tym rankingu.
Statystyka jak każda inna.
pamiętajcie że każdy może sobie dorabiać w jakis inny sposób… mógł kase z nba zainwestować na giełdzie albo co.
Wystarczy być przeciętnym w NBA i juz ma sie wszystko czego chce ;D
@ BLC – co pokręciłem? pamiętam, że za czasów gry w 76ers zdarzały się efektowne akcje duetu AI i LH w top10, jakieś alleye itp.
co do ksywki – to zapamiętałem trochę pierdół o których mówią komentatorzy, o “flight bros” pewnie usłyszałem od W.Michałowicza, no bo od kogo…
sprawdziłem w googlach i jakies wzmianki wyskakują, np:http://dimemag.com/2011/10/larry-hughes-allen-iverson-teammates-once-again/
@ Nick Anderson – stary nie czepiaj się tak
mój faworyt – 2:22; kto wsiada do samochodu, nawet do Lambio, w MARYNARCE? ciekaw jestem jak wyglądał(a) po wyjściu