fbpx

Pięćdziesiąt punktów DeMara DeRozana | Giannis znów najlepszym graczem NBA

28

WTMW.

Clippers 130 Bulls 135 (OT)

Niko Vucevic (22 punkty 14 zbiórek) skutecznie zaczął, ale gdy Clippers postawili na niski skład, na pick and rollu znów był dymany okrutnie.

No widzicie, tyle się mówi, że Billy Donovan to uparciuch, ale tym razem w kluczowych fragmentach meczu śmiało postawił na Patricka Williamsa na pozycji centra! Mało tego, chłopaki dostali polecenie by na młodego grać bez wahania, a on sam miał akcje kończyć. Liderem walczących o życie Bulls ponownie DeMar DeRozan, cóż to za sezon dla weterana!

50 punktów, 5 zbiórek, 6 asyst 17/26 z gry.

Automatyczny na wysokości linii rzutów wolnych. Doszło do tego, że przeciwko facetowi oddającemu seryjnie rzuty z dalekiego półdystansu, czyli “najbardziej nieopłacalne rzuty w koszykówce” zaczęto posyłać podwojenia. I tutaj też szacun dla DD. Parę sezonów w San Antonio nauczyło go, by błyskawicznie grać podaniem, z czego rodziły się albo asysty wysokiego, do któregoś ze slasherów albo bezpośrednie wjazdy pod kosz. Brawo panie DeMar. Brawa za walkę dla całego zespołu. Toć na pięć minut przed końcem tracili do rywali 9 oczek!

Błędem Chicago jest na pewno odpuszczanie czystych pozycji na łuku, nie mogą sobie na to pozwalać. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że ich odsetek trójek ostatnimi czasy mocno zniżkuje i rywale biorą na to poprawkę zacieśniając strefę podkoszową.

13-4 na atakowanej tablicy dla Bulls: granie niskim składem ma swoje zalety i wady. Docelowo jednak z Kawhi to by wyglądało inaczej. Paul George? 22 punkty 7/20 z gry. Brakuje zdrowia, ale to normalne. Dajmy mu chwilę.

Bucks 120 Nets 119 (OT)

Mecz wysokiej rangi. Obie strony mają o co walczyć, Bucks o pole position konferencji (są na pierwszym ex aequo z Miami, ale tie-breaker z Heat przegrywają) Nets o korzystny układ play-in, który w tym roku ich nie minie.

Brooklyn dobrze kombinuje czyniąc KD wysokim playmakerem. Mają pod dostatkiem wszelkiej maści ofensywnego talentu, ale skutecznie przenieść piłkę na 4-5 metr bywa ciężko więc KD gra jako center z Drummondem schowanym wzdłuż końcowej. Mała liczba prób rzutowych Kevina (26 punktów 11 asyst 7 zbiórek) mogła zaskoczyć fanów w pierwszej połowie, potem miał małe trudności wejść w rytm strzelecki, ale jeśli ordynarnie nie tracił piłki, nadrabiał asystami. Im bliżej było końca, tym aktywniejszy się stawał i mało brakowało, wygrałby mecz Nowojorczykom.

Obrońcy tytułu bez fajerwerków, zgodzić się musieli na dyktowane przez rywala warunki, a po tej akcji i wyrzuceniu Khrisa Middletona z parkietu, na moment siedli.

The most dominant one

Nets prowadzili bodaj 108:99 gdy intensywność obrony Milwaukee weszła na iście mistrzowski poziom. Swe najmocniejsze sety grali z Connaughtonem w miejsce Khrisa, ale umówmy się, że to indywidualna wielkość, talent i odporność psychiczna Holidaya i Antetokounmpo zrobiły różnicę.

Giannis? W najważniejszym momencie znów pokazał, że jest najlepszym graczem ligi. Ostatnim razem blokował Embiida. Tym razem machnął trójkę z odejścia na remis. Ba! Komfort i pewność, z jaką podszedł do tej akcji to było coś pięknego. Następnie dwa pewnie wykonane rzuty wolne w dogrywce na remis i zwycięstwo. Kiedy gra jak dzisiaj, rywale są bezradni. Biedny KD dwa razy myślał, że mecz wygrał…

Luźne wnioski

-> Chciałbym zobaczyć parę minut Blake’a Griffina, który jak sądzę dawno już zrozumiał, że nie jest gwiazdą i gotów jest na poświęcenia dla zespołu. Blake jest duży i potrafi wymuszać przewinienia w ataku. Nawet jeśli miałby zagrać epizod, Giannis zapewne parę razy musiałby się zastanowić przed frontalnym atakiem na obręcz.

-> Kyrie Irvinga nakrył czapką na poły Holiday, a na poły własny trener. Dlaczego nie grają pick and rolla z KD? Chowają to na playoffs czy jak? Ostatnie 5-6 minut meczu to brak aktywności Irvinga, który jeśli nie ma rzucać, należy go zawijać z placu. Jrue fantastyczny, mocno fizycznie naciskał rywala, zmusił do pracy nad samym przeprowadzeniem piłki na atakowaną połowę!

-> Zastanawia delikatnie dysproporcja w przyznanej licznie rzutów wolnych (34-16 na rzecz obrońców tytułu) ale to oni grali pod kosz. Są zdecydowanie bardziej fizyczni od Nowojorczyków, od jedynki poczynając na piątce kończąc. Durant jedyne trzy wolne oddał w końcówce dogrywki. Hmm. Wiele razy wybijali mu Wilsona z rąk gdy próbował jechać na obręcz. Wiecie to jest tak: Giannis czy Jrue to są budowlańcy, jadą w rywala. Na ich tle Durant czy Kyrie to są wytrawni narciarze, widząc przeszkodę próbują ją ominąć, skręcają się, chcą oddać czysty rzut przez co sami sobie czasem utrudniają zadanie.

Sixers 94 Pistons 102

Cade Cunnigham (27 punktów 6 asyst) ograł Thybulle’a. Czytał GWBA ostatnio i nie zgadza się z opisem. Im bliżej końca sezonu tym odważniej i pewniej się prezentuje.

Stawiałem na handicap Detroit. Dla Sixers to była niewygodna mentalnie kanapka – jeden mecz wyjazdowy wciśnięty pomiędzy gry przed własną publicznością. Na dodatek rywal tankujący, pozornie słaby. Tymczasem ekipa Pistons nie przegrała meczu dwucyfrową różnicą od 22 gier!

Philly ich zlekceważyli, na co zresztą też liczyłem. Ofensywna egzekucja wyglądała kiepsko. Niby mieli sety przygotowane, ale jakoś leniwie i niedokładnie im to szło. James Harden tragiczny (!!!) w obronie. Nie wiadomo ile z tego przypisywać problematycznemu ścięgnu udowemu, a ile beztrosce, jaką prezentuje przeciwko teoretycznie słabym rywalom, ale chyba to drugie.

Sixers na usprawiedliwienie mają ostatni, wycieńczający bój z Milwaukee, ale niczego to nie zmienia. Powinni byli Pistons powieźć.

Ostatnie siedem minut to szarża 23:9 gospodarzy. Nic się nie skleiło ekipie Doca Riversa. Komunikacja w obronie ciężka do oglądania. Co chwilę gubili się z przekazaniem zasłon, nie wiadomo co mieli ustalone, co przejmują, a co nie. Jakby każdy czytał inny scouting, w ogóle go nie czytał albo olał.

Za kulisami mówi się, że części kadry nie uśmiecha się współpraca z Doc’iem. A to nowość! Ławka rezerwowych klasycznie: 8 punktów w 61 (łącznie liczonych) minut. 39:8 w grze zmienników.

Joel Embiid (37 punktów 15 zbiórek 14/16 FT) momentami także leniwy w obronie. Co więcej znów brakowało mu energii pod koniec meczu i rywale to widzą!

Cavs 107 Hawks 131

Szkoda mi zespołu Kawalerzystów. Urazy najpierw ograniczyły ich system napędowy (Sexton, Rubio) następnie zmusiły do roszad kadrowych (LeVert) następnie odebrały całą moc podkoszową (Allen, Mobley, Wade OUT). W efekcie każdy jest dojechany. Darius Garland nie ma z czego ciągnąć. Markkanen i Love grają nie na swoich pozycjach. Cały system jest w trybie awaryjnym.

Hawks wezmą co do nich należy. Zwycięstwo przyda się w walce o pozycję w play-in. W tabeli istne szaleństwo. Wiadomo, lepiej wygrać jeden mecz niż dwa. Można też raz przegrać. Zdecydują niuanse. Aktualnie najsłabiej prezentują się zdziesiątkowani Cavs, ale to kwestia terminarza i zaangażowania.

Trae Young 30 punktów 9 asyst w nieco ponad dwie kwarty na placu. Goście rozbici całkowicie strzelecko i energetycznie. Pierwszą piątkę Cleveland stać było na 2/9 zza łuku, 9 asyst i 8 strat.

Lakers 109 Jazz 122

Hufiec Jeziorany w dalszym ciagu bez LeBrona i Davisa. Pogrążeni w kontrze (14:2) pobici w środku przez Rudy’ego Goberta (25 punktów 17 zbiórek 2 bloki). Pudłujący okrutnie zza łuku. Zaorani przez ball-handlerów po zasłonie (Mitchell, Conley, Clarkson 66 punktów 12 asyst). Nie prowadzili ani przez sekundę. Przegrali po raz czternasty w osiemnastu meczach od All-Star Weekend. Ale co… najważniejsze, że stylówa się zgadza.

Także tak, najlepszą receptą na przełamanie, na wyjście z dołka, jest spotkanie z Lakers. Ci nawet najbardziej nieskładny offense rywali pozbawiony spacingu i formy są w stanie uczynić skutecznym. Z całych sił życzę im pozostania na jedenastym miejscu, a LeBronowi odpoczynku. Niech najpierw pożonglują składem i widzimy się w październiku. Z tegorocznej kampanii niczego już raczej nie wycisną.


Podziękowania dla Patronów, chciałbym abyście wiedzieli, że rozświetliło mi buzię i ekran:

  • Sebastian K (!)
  • m.kuchar
  • Tomek Ko
  • toomek93
  • Dario from konino
  • Bartosz P
  • Przemysław K
  • mvp23
  • Piotr L
  • T Bartosz
  • Łukasz K

Za uzyskane powyżej środki zamierzam opłacić serwer w tym miesiącu i zabrać młodego na kręgle, w których ewidentnie się zakochał.

Dobrego dnia wszystkim. b

28 comments

  1. Array ( )
    #muremzaBartkiem 1 kwietnia, 2022 at 14:42
    Odpowiedz

    Bierz młodego pamiętaj że masz też życie prywatne .
    Prowadząc ten portal i robiąc to wszystko co robisz masz pewnie mało czasu dla rodziny im też poswiecaj swój czas ❤️ nawet jakby materiał miałby być czasem o 1 punkt procentowy gorszy niż zwykle trzymaj się cieplutko .

    (34)
  2. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Giannis MVP.
    30,1ppg 11,7ppg 5,8apg.
    Super sezon, ogólny bilans zespołu, przyjemny w medialnym odbiorze-nowa twarz ligi. Teraz liga jest jego.

    (36)
    • Array ( )

      Racja!!! Spoko zachowanie jak na sportowca, normalny gość i na dodatek nie odbija mu od bycia gwiazdą (chyba, że jakieś internetu mówią inaczej ale nie wiem). No i w gronie mvp, według mnie obowiązkowo Niko Jokic 💪
      PZDR

      (10)
    • Array ( )

      No dobry jest. Tylko…
      KM wyrzucił z tego spotkania podaniem chgw gdzie… I ta trójka to chyba też nie dokońca poprawna..
      Kiedyś to by kroczki gwizdane były i tyle.
      No ale gra się zmieniła.
      Jednak to “podanie?
      Tak czy siak kocur z Niego jest!

      (-2)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale że na wschodzie 10 miejsce w tabeli ma 40-37. Jak tak dalej pójdzie to 10 ekip skończy z dodatnim bilansem. Nie byłem wielkim fanem play-in, ale jakby taka Atlanta miała odpaść z dodatnim bilansem po takiej walce to by było nie fair. Oczywiście na zachodzie na 10 jest Spurs z żałosnym wynikiem 31-45, takim samym jak Lakers, i oni nijak nie zasługują na granie dalej, ale nadal ekipy z miejsc 7-8 muszą wygrać tylko jeden mecz, więc jak przegrają dwa z rzędu to ich wina. Więc muszę przyznać, że się przekonuje do tej zmiany, chociaż zawsze mam tak, że dobrze działa, tradycja to kręcę nosem na wszystkie zmiany.

    (6)
    • Array ( )

      jakoś dekadę temu albo i lepiej, to zachód dominował ligę w sezonie zasadniczym. bywało,że ekipy z dodatnim bilansem nie wchodziły do playoff,a na wschodzie nawet dwie wchodziły będąc na minusie. strasznie mnie to wtedy irytowało,ale co zrobisz…
      może ktoś poda konkrety,bo moja stara pamięć szwankuje 🙂
      swoją drogą,to te “baraże” to jakaś kpina… dla mnie przynajmniej

      (4)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Jeśli chodzi o Utah, których jestem kibicem od ładnych kilku lat ten mecz to nie taka bajka jak pokazują statystyki. Wkurzam się na Snydera za różne rzeczy, ale trzeba mu oddać, że z grajków z G League jak Royce Oneal, J. Hernangomez wyciska maksa i ten drugi przeżywa swój renesans w tym zespole. W ogóle młody Hernangomez to ciekawa persona boiskowo – rzut ma ułozony w ataku myśli i zna swoją rolę więc generuje ruch piłki i energię, tylko niestety w obronie biega jak kurczak bez głowy i się gubi. Bardzo mnie martwi fakt,że wszystko jest ciepane za 3 jak leci. Ponadto, baaaardzo duży nacisk na pchanie piłki przez guardów pod obręcz nawet na podwojeniach – Gobert ma piękną linijkę, ale on jest za bardzo, moim zdaniem, pomijany przy lobach/podaniach. Z takim Hardenem myślę, że miałby +5 pkt do średniej z całego sezonu. Apropos, Francuza wygląda albo jakby nie lubił reszty druzyny, albo grał z kontuzją Obrona fatalna. ONeal jako topowy stoper na obwodzie drużyny to nieporozumienie, jest mały i słaby jak na skrzydłowego, a za wolny jak na pełnoprawnego obrońcę. To się nie uda niestety. Kolejny rok głowa nieco ponad krą, ale pierwsza runda z Dallas i na ryby.

    (2)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Ale na Twitterze zamiast kanapki to wyszła baba piaskowa.

    Mecz z Bucks to żadne usprawiedliwienie dla Sixers. Tamci grali ten sam mecz, a jakoś mogli wczoraj powieźć Brooklyn. Mam wrażenie, że ktośtam uznał mecz Detroit za dobry moment na odsapnięcie, bo to przecież tankowiec jest i grać nie będzie. Pilnie bym śledził tabelę, bo nadal jest szansa, że Toronto skończy na piątym i będzie rzeźnia na dzień dobry w PO.

    (1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Wydaje mi się, że panowanie w lidze Giannisa może być potężniejsze niż LeBrona kiedykolwiek. Przynajmniej mam taką nadzieję, jego pozytywność i brak parcia na szkło może być tylko wzorem. Ponadto legacy LeBrona może być przyćmione przez często głupie wypowiedzi polityczne i rozmontowywanie zespołów. Ciekawe jak będziemy oceniać za te 10-15 lat zasługi obu tych zawodników. Cóż, byle kontuzje Antka omijały i będziemy mieć kolejnego wspaniałego zawodnika w galerii sław NBA.

    (28)
    • Array ( )

      Lebron za chwile bedzue ponad kaj, 4 tytuly, 10 finałów, 40k punktów.Asysty nr 4. PO wynik nieosiągalny dla nikogo. Antek nawet się nie zblizy do tego. Wszedł wlasnie w prime,ktory za kilka lat się skonczy i będzie zjazd. To jak lebron gra w wieku 37+, nikt przez lata sie nawet nie zblizy, gdyz prime jest u zwykłego gracza krótki, a ten jest fenomenem atletycznym jeden na miliard na oko. No i kontuzje ktore drastycznie skracają początkowe oczekiwania.

      (-2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    Miałem nadzieję, że Westbrick chociaż dzisiaj odpali wrotki. Nie to żeby LAL zasługiwali na zwycięstwo ale Jazz wciąż mają szanse wypaść z PO, co byłoby niezwykle zabawne ;D
    Albo chociaż wejść z 7 miejsca i trafić na rewanż z Miśkami za zeszły rok. O, to byłby piękny scenariusz i bardzo fajny sprawdzian dla Memphis.

    (5)
    • Array ( )
      Marian Paździoch syn Józefa 1 kwietnia, 2022 at 18:37

      Hahaa Lakers i wygrana z Jazz 🙂 Dobrze będzie jak te patałachy z LA wyszarpią wygraną z OKC.

      (4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Doc jak to Doc w swoim jedynym, niepowtarzalnym stylu trenera-legendy: „Harden przegrał nam mecz”😂😂😂 Dobrze, ze nie zwalił winy na Simmonsa.
    Mam nadzieje, ze to ostatni taniec tego poklepywacza/kumpla zawodników.

    (7)
    • Array ( )
      Marian Paździoch syn Józefa 1 kwietnia, 2022 at 18:43

      Zaczynam rozumieć dlaczego Simmons nie chciał mieć nic wspólnego z Sixters.

      (11)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Co masz na myśli, że Giannis jest znów najlepszym graczem? To znaczy, że tydzień czy miesiąc temu nie był bo był to Jokic albo Embid? Nie bardzo rozumiem twój tok myślenia. Pomimo twojej niewątpliwie dużej wiedzy nt. NBA czasem nie nadążam – mam wrażenie, że non stop zmieniasz zdanie (nie jest to niestety oznaka silnej psychiki 😉 ).

    A propo Giannisa to mój ulubiony zawodnik obecnej NBA i fajnie się ogląda jak się rozwija. Oglądałem go pare lat temu na żywo i postęp jaki zrobił w tym czasie jest niebywały. Kibicuję, żeby udało mu się obronić tytuł w tym roku.

    (2)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Liczę na powtórkę z zeszłego roku i Suns – Millwaukee w finale.
    Nie lubię leniwego Hardena i słoniowatego Jojo.
    Miami też jakieś takie “małe” się wydaje w porównaniu z Kozłami.
    Celtics stracili najlepszego defensora, szkoda.
    A w finale konferencji Bucks-Nets i Suns Memphis, to by była bajka.

    (4)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Myślę że na wschodzie absolutnie nikt nie chce zająć 2 miejsca aby nie musieć się bić w pierwszej rundzie z Nets 😀 jeszcze kilka meczów przed nami ale może Sixers podłożyli mecz? Na miejscu drużyn z miejsc 1-4 wolałbym być na 4 miejscu niż na 2 😉

    (1)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Mam wrażenie że 76 gra tak totalnie na pół gwizdka, pogrywają sobie bardziej. Ciekawe na kogo chcą trafić. ?To nie jest gra na 70 procent nawet, może 50. Każdy usłyszał od ,, geniusza ” Riversa na kogo trzeba trafić by łatwiej ich ograć i jest jak jest. Na zwolnionych obrotach w głowie kołacze się myśl ,, nie muszę wygrać..może nawet po co wygrać ..”trener i tak będzie happy. Giannis to piękny człowiek tej ligi, nigdy nie było kogoś jego pokroju ( od 1989 roku oglądam NBA ), pracuć, skromny, ambitny i gra na maxa. ZAWSZE!!!!

    (1)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Strasznie szkoda ekipy z Cleveland. Mieli świetny skład i grali wspaniale. Przeklęte kontuzje, które odbierają marzenia tych młodym chłopakom. Starszym również. Niesprawiedliwe to jest. Żeby chociaż raz obejrzeć taki sezon, w ktorym wszystkie ekipy grają w optymalnym składzie. Co to by się działo dopiero. Mielibyśmy prawdziwe święto koszykówki. Emocji nie brakuje, ale są one notorycznie niepełne i nie do końca satysfakcjonujące…

    (4)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Jest tu jakaś opcja na stronie żeby przejść w tryb nocny? Junior na rękach śpi i mu wali po oczach białe tło.

    (8)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Świetna relacja jak zwykle. Chociaż jako budowlaniec tak tylko powiem, że jechanie w rywala to nie ta bajka. Tyle technologii i systemów do opanowania, ze chciałbym czasami tylko złożyć deski i pojezdzić miedzy tyczkami. Ale może o to Ci chodziło.

    (2)

Komentuj

Gwiazdy Basketu