AMP1 Basketball – najtwardsi koszykarze świata

“Kiedyś podczas gry w basket ze stawu wyskoczył mi palec. Rozprostowałem dłoń. Zamiast stanowić przedłużenie ręki, skubany sterczał w górę. Ręce miałem śliskie od potu, więc poprosiłem ziomka by go naciągnął z powrotem na miejsce – koleś wyglądał jakby miał zemdleć. Ostatecznie nawet nie przerwałem gry!”
“Lubię grę na kontakcie, bez przepychania i twardej obrony nie wyobrażam sobie koszykówki. Raz tylko skończyło się nieszczęśliwie. Jak to mówią: nosem łokcia nie przestawisz. Kapało trochę więc mecz kończyłem z zaczopowaną rurą, oddychając przez buzię. Dopiero wieczorem okazało się, że jest złamany. Trudno. Ważne, że wygraliśmy.”
“Pamiętam, doszliśmy do finału ligi, a mnie dzień wcześniej akurat rozłożyło. Na mecz przyszedłem z gorączką, nie bardzo wiedziałem co się dzieje, ale nic nikomu nie mówiłem, a coach chyba nie zauważył. Siedziałem cicho na ławce dopóki mnie nie wywołał. Nie opuszcza się ważnych spotkań…”
Jeśli uważasz się za twardziela, bo odnalazłeś się w którejś z powyższych opowieści – przemyśl sprawę jeszcze raz. Albo lepiej popatrz na chłopaków z Amp1 Basketball, amerykańskiej grupy założonej przez niejakiego Scotta Odoma. Chciałeś motywacji do treningu na lato? Oto ona. Założę się, że 5×5 ci goście stawiliby spory opór na dzielni przeciwko Twojej ekipie.
[vsw id=”KMQxDueqvXo” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
[vsw id=”-sLZ-SPcmkk” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]
Respect !!!
Wielki szacunek
:O Szacun Szacun Szacun i jeszcze raz Szacun….teraz za każdym razem, kiedy będę odpuszczał na treningu/siłowni/bieganiu przypomnę sobie o tych ziomach !!!
Za to kocham tą stronę. Przyszedłem do domu po dość dołującej porażce ale to dzięki Wam ale przede wszystkim tym chłopakom. Dzięki!
Niesamowite, aż miło popatrzeć na takich ludzi. Widać wiara i motywacja w siebie daje możliwości na spełnianie marzeń. A dla tych ludzi wielki szacunek. Świetni są.
MEGA SZACOO DLA ZIOMKÓW !!!
Kurcze, to jest dopiero miłość do gry i walka za wszelką cenę. Ogromny respekt i na pewno ograliby niejedną podwórkową ekipę.
To samo co Mateusz 🙂
wysyłam jeszcze jednego posta tego samego tylko bez słowa na “s” bo szanowny admin wycenzoruje mój post tak więc one more time: (…)…ja gram ze zerwanym acl czyli wiazadłem krzyżowym przednim nie powiem ze biegam jak oni (respect) ale tez łatwo nie jest (zabieg 27 sierpnia i wracam do gry) PS ziomki są przygotowani fizycznie jak do normalnego sezonu tak wiec musza cwiczyć dzien w dzień prawdzi atleci
Szacun!
Mega propsy.
ja bym chyba nie dał rady w ten sposób ;/
A ja sie przejmuje moim małym wzrostem… SZACUN dla takich ludzi 🙂
Wielki szacunek dla Ziomków !! Ktos wie co to za kawałek w filmiku co graja w halftime, ktory zaczyna sie od 0:40 ??
co prawda nie gram z jedną nogą… ale kiedyś cały dzień streetballa grałem z rozciętym okiem (w pierwszym meczu obrońca postanowił sprawdzić twardość mojej gałki ocznej 🙂 ) dopiero jak wróciłem na wieczór do domu okazało się, że trzeba jechać na szycie spojówki i powieki wewnętrznej… miłe uczucie jak igła wchodzi w oko 😉
@Gość: MrBartas15
Juelz Santana “The second coming” a 4 the future mały tip: jak nie znasz jakiejś piosenki, która Ci się podoba, to wystarczy jak poczekasz aż zaczną coś nawijać i wpiszesz ten tekst w google;)
Szacun dla tych ludzi pomimo niepełnosprawnosci nie poddali się i całkiem niezle chodz bez zadnych fajerwerków ta gra im wychodzi
RESPECT 🙂
Wieeeeeeeelki szacunek dla tych ludzi, zarażają swoją ambicją. basketball NEVER stops!
podziwiam chłopków za ich mobilizację. Wielkie uznanie…
PS> nawiasem mówiąc to taka proteza musi kosztować ze 100 tys. dol.