“Baby LeBron” pokroił Toronto, historyczna kompromitacja LA Lakers
Denver Nuggets @ Minnesota Timberwolves
Sprawy osobiste zatrzymały Ricky’ego Rubio toteż pierwszy od dawna start zaliczył Kris Dunn, no i proszę: 10 punktów, 9 asyst, 8 zbiórek, 3 przechwyty, 2/2 zza łuku i tylko jedna strata przez 33 minuty.
W pojedynku “jednorożców” górą Karl Anthony Towns (32 punkty 12 zbiórek 7 asyst 4 bloki na niemal perfekcyjnym procencie) ale Nikola Jokić też jest niezłym magikiem (18 punktów, 8 zbiórek, 4 asysty, 3 przechwyty, 8/15 z gry) żaden środkowy nie podaje efektowniej.
Wynik: 108-111
A teraz baczność, wracamy na moment do wczorajszego wpisu, feralnej kontuzji 20-letniego Tomka Tomanka. Mamy oświadczenie/ apel trenera zespołu MKKS Rybnik, Pana Łukasza Szymika.
Kontuzja to najgorsza możliwa część koszykówki i sportu… ale niestety ona też istnieje choć możemy w niektórych momentach zmniejszyć ryzyko. Wszyscy bardzo ciężko przeżyliśmy tę tragiczną sytuację. Jeżeli już doszło do tragedii pomyślałem, że może ona skłoni do uważania zawodników na siebie w pewnych sytuacjach w trosce o zdrowie i z szacunku dla rywala oraz również dlatego, że mnie może kiedyś spotkać coś podobnego.
Ambicja ambicją , twarda i nieustępliwa gra, szybki powrót do obrony itd. to wszystko jest ważne, ale jeżeli jestem z tyłu i nie mam szans na nic ODPUSZCZAM, ODPUSZCZAM i już, jest druga kwarta, tracimy dwa punkty i gramy dalej. Niech cierpienie Tomasza nie pójdzie na marne.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Moja ocena jest taka: następuje kontakt, kopnięcie, trącenie lewą stopą obrońcy w piętę Tomanka dokładnie w momencie odbicia przez co odbicie nie jest prawidłowe. Zmniejsza się powierzchnia podparcia i czas odbicia. Siła rozbiegu nie jest przeniesiona w górę tylko wprzód. Lewa noga leci jak z katapulty wprzód. Potem go okręca i dopiero idzie w górę. Tomek wie jak się robi wsady, nie jest pierwszym z drogi. Składowa pozioma (siła rozbiegu) nie przekłada się na składową pionową (siła odbicia w górę) tak jak by się poślizgnąć, wywrócić na lodzie, poślizg i nogi idą w górę. Przy takiej szybkości wystarczy mikro dotknięcie. Niebezpieczne zachowanie polega moim zdaniem na tym, że obrońca biegnie na centymetry zbyt długo i podbiega zbyt blisko chociaż nie ma szans nic zrobić, nie próbuje skakać do bloku itd.
Kiedy obrońca hamuje jest już późno. Wynika to prawdopodobnie z jego braku doświadczenia i niemożliwości przewidzenia do czego może doprowadzić jego działanie. Tak to był wypadek, ale każdy wypadek zaczyna się od błędu człowieka. Zawodnicy uważajcie na siebie żadne przepisy za Was tego nie zrobią! Pozdrawiam Łukasz Szymik
Nic dodać, nic ująć. Bezpieczeństwo przede wszystkim, zainteresowanych odsyłam do wczorajszego wpisu:
~~
Jeśli podoba Ci się u nas na stronie i masz możliwość wspomóc GWBA w dalszym rozwoju, zapraszamy. Pod każdą kwotą kryją się nagrody, szczegóły w zakładce „wesprzyj nas”
Nikola Jokic w ostatnich dziesięciu meczach – średnio 22.9 pts, 10.1 reb, 4.9 as, 61% z gry w 29.4 minut. Mniej się o nim mówi niż o innych wielce utalentowanych wysokich, a niesłusznie.
Bo on nie siedział 2 lata na ławce udajac ze nie cwiczy z najlepszymi jak Embiid:D
Do tego złamania – tam nie było żadnego kontaktu, klatka po klatce było.
Poza tym jak ktoś nie umie upaść to ja mu rewelacji nie wróżę.
Ps. Jestem ciekaw ile będzie minusów xDD
Ja też nie mogłem na wideo dopatrzyć się kontaktu… Ale w takiej jakości i kadrach nie można było dopatrzeć się niczego.
Ale to niemożliwe by wykonać tego typu ruch sam z siebie.
Jak bardzo byś nie chciał się nie podeprzeć popchnięty w plecy zawsze to zrobisz. Odruch. Tutaj nie ma mowy o tym aby zawodnik sam wykonał coś takiego. Musiało się coś wydarzyć. Kontakt, może poślizgnięcie ? Może jakaś kontuzja przy odbiciu ?
Szkoda chłopaka ale to nie było nieodpowiedzialne zachowanie obrońcy, sytuacja jak tysiąc innych, trener mocno rozgoryczony ale obwiniac obrońce to głupota, ten chłopak i tak pewnie jest teraz przybity tym co “zrobił”…
Moim zdaniem kontaktu nie było, raczej psychicznie czuł że może go zaraz obrońca dogonić i może dlatego zdecydował się na pakę ale to wygląda jakby zbrakło mu centymetrów moze być tak jak pisał Ciuus że coś złapało go podczas wybicia i stąd ten upadek
@derrick_harden proponuję zainwestować w okulary, na filmie widać jak obrońca kopie wyskakującego do wsadu zawodnika w stopę, która dopiero odrywa się od ziemi. Może to wyglądać na muśnięcie, ale przy takiej prędkości, w momencie gdy jedyna noga znajdująca się jeszcze na ziemi jest wytrącona z naturalnego toru – fizyka nie ma litości. Nie ma takiej umiejętności, która by go mogła uratować od tego. Jedynie umiejętność trzeźwej oceny sytuacji przez obrońcę, a wiadomo, że w ferworze walki łatwo zgubić rozsądek, za wszelką cenę chce się wygrać, powstrzymać przeciwnika… Szkoda, że zakończyło się w ten sposób – dla Tomanka to pewnie koniec kariery, a dla obrońcy trauma do końca życia.
Toronto nigdy nie lubiło grać z phoenix, ale fakt faktem ze powoli można mowić o chwilowym kryzysie, ale przecież podczas całego sezonu każdy zespół musi przez to przejść
Dramat z tych chłopakiem —
miesiac temu wychodzilem z kontra i gosc mnie specjalnie w noge kopnał a byl z tyłu upadlem obydwoma kolanami z wysoka prosto na parkiet wieczorem nie bylo zle , ale rano sie obudzilem i nie moglem zgiac kolana w zaden sposób—zablokowana łekotka . Ogólnie udalo sie naprawic ale ból czuje w kolanie caly czas.
Ja mialem szczescie w porównaniu do tego Tomka . Ale duzo nie trzeba . Uwazajcie co robicie gracze!
Sorry, ale wedlug mnie osadzanie chlopaka z przeciwnej druzyny o spowodowanie dwoch zlaman otwartych jest troche na wyrost. O ile w ogole jakikolwiek kontakt tam byl to byl minimalny. Gosc zaczepil pilka o przednia czesc obreczy dlatego przechylilo go troche do tylu, a to ze upadl jak ostatnia sierota nie pomoglo. Oczywiscie kontuzja tragiczna, ale wyobrazcie sobie teraz tego chlopaka, po ktorym wszyscy cisna i jak to wplynie na jego gre.
Zależy jaką ma psyche ten gościu ( obrońca ), mi by to nie zrobiło różnicy , wiadomo szkoda chłopaka z Rybnika ale jak się ledwo co wsadza to trzeba też mieć trochę swojej wyobraźni
Ludzie raczej piszą, że to był wypadek i się zdarza, ale faktycznie obrońca był za blisko. To trochę jak ze wskakiwaniem komuś pod nogi, gdy rzuca z wyskoku. Niby nic nie robisz, ale jednak perfidnie starasz się wywołać kontakt. Tutaj zamiaru faulu raczej nie było, ale chłopak wyskoczył tak jak wyskoczył, bo został ledwo muśnięty w stopę przy wyskoku i to jak widać wystarczyło. To co stało się w powietrzu i upadek to konsekwencja kopnięcia. Tak jak Ty nie jestem za stygmatyzowaniem tego obrońcy, ale sportowców trzeba uczyć, by czasami kontrolowali odruchy bardziej i odpuszczali, gdy nie ma szans. A co do wskakiwania pod nogi, to żeby być Brucem Bowenem trzeba jeszcze umieć trochę grać w obronie poza byciem chamem i prostakiem.
Kuba , też jakby nie szedł do końca na wsad to by to inaczej wyglądało
@Anonim mordziaty, jak jesteś przed obrońcą w trakcie dwutaktu, w sprincie, to czasami raczej ciężko się zorientować, gdzie ten obrońca dokładnie jest i raczej masz nadzieję, że ten spóźniony gapcio nie wskoczy Ci na plecy.
Toronto w takich meczach niestety wyglądają na drużynę, ktora nie ma szans rzucić rękawicy Clevland. Szkoda, kolejny rok czeka nas taki sam zestaw drużyn w finale
Postawilem wczoraj pieniadze na LAL hehe. Nie moglem uwierzyc, ze az tak slaby mecz mozna zagrac.. slabiutenko
Niestety w obecnej koszykówce modna jest “walka do końca” i brak mózgu oraz braku przewidzenia tego co potem może się wydarzyć. Lowry zachowanie niegodne All Stara. Jokic i Towns za kilka sezonów nie tylko Jednorożce a wiodące w lidze postacie.
Walka do końca nie jest zła, ale trzeba umieć zachować zdrowy rozsądek i wiedzieć kiedy nasze działanie nie przyniesie korzyści, a może spowodować tragedię.
Rzeczywiście piękna klamra między występem Kobiego 11 lat temu, a wczorajszym spotkaniem.
Żal! Aż chce sie powrotu takich tuz basketu jak Boozer i Lin, bo zaprawdę chyba wyglądało to lepiej.
Jak Kobe to wczoraj oglądał to mu się wszystkie kontuzje na raz odnowiły. xD
Ja napiszę tak , chłopaka strasznie szkoda ale nabieg robił bardzo nienaturalnie , jakby się nie mógł zdecydować czy chce robić wsad czy nie , na tym pierwszym filmiku też ledwo to przepchał więc to nie tak ze chłopak jakoś lata , moim zdanie nie można winić obrońcy , nawet jeśli był kontakt to to nie był jakiś chamski faul. Za lay up też są 2 pkt a za nim nie biegł LBJ więc trzeba było na spokojnie o deskę ale jak się naoglądał filmików to potem się tak kończy , to co kontuzja pg-13 też z winy hardena bo za nim biegł ?
Albo i zagoiły, żeby mógł wrócić:D
Ewidentna wina obrońcy, gdyby tak blisko nie podbiegł nic takiego by się nie wydarzyło. Po co podbiega do gościa który jest przed nim dwa metry i robi dwutakt. Chciał go zablokować jak Lebron James? Kiedy robi się dwutakt, delikatne dotknięcie potrafi doprowadzic do utraty równowagi. Polscy zawodnicy nie mają nic do stracenia, bo nie mają wiekich karier, pieniędzy, tytułów i przez to nie szanują się nawzajem. Mało jest kolesi nawet na poziomie pierwszej ligi czy ekstraklasy, którzy wychodzą tylko po to aby kogoś sfaulować, wyprowadzić z równowagi. Choć w tym wypadku to raczej brak wyobraźni obrońcy. Jest już po akcji to nie podchodz pod nogi. A komentarze w stylu jak nie umie wsadzać to niech nie próbuje – proszę Was. Trenuje się po to, aby podnosić swoje umiejętności, aby wykańczać coraz to bardziej skomplikowane akcje itd.
Blok w deskę to też ” bardziej skomplikowana akcja ” więc jak jeden ma prawo próbować wsadzać to drugi ma prawo go spróbować zblokować/ naciskać tak żeby nie trafił, mało to razy , szczególnie na niższym poziomie a druga liga nadal takim jest , się zdarza że zawodnik pod presją nie trafi łatwego rzutu.
Bardzo mi sie spodobało że chociaż jeden akapit jest poswięcony polskiej lidze. Myślę że to dobry pomysł dawać gorące newsy, wydarzenia etc. z polskiego basketu ? trzeba pokazać że w kosza nie gra sie tylko za oceanem!
Dziwnie upadł. Jeszcze dziwniej poskładał się jak zapałka. W końcu to prędkość światła nie była a i wagowo koleś piórko.
HeatFan tam dobrze podsumował –> “upadł jak ostatnia sierota”.
Napiszcie coś o NCAA, trochę już minęło, powoli zbliżają się do finałowych rozgrywek. Może coś o Karmowskim, który przecież ma startować w drafcie, ostatnio gra trochę słabiej, ale ogólnie do tej pory całkiem nieźle mu idzie.