fbpx

Brzydkie, złe, brutalne playoffs: Raptors wyrównali!

47

 -> Bismack Biyombo znów nieprzydatny, łapy niepewne, przy braku formy rzutowej kolegów jedynie zabierał miejsce. James Johnson niewidoczny, jakby grali 4 na 5.  Jak tylko Heat zaczęli lepiej opiekować się piłką, Wade i Joe Johnson wyprowadzili zespół na prowadzenie. I co? W meczu gdzie każde trafienie jest na wagę złota, Jonas Valanciunas imponująco zawalczył z Whitesidem na atakowanej desce, Lowry zmęczył dwa kosze i Raptors znów przejęli kontrolę. Oczywiście zepsuli dwie ostatnie akcje i do wyłonienia zwycięzcy potrzebne było dodatkowe pięć minut.

-> W dogrywce raz jeszcze klasę pokazał Valanciunas (15 punktów, 12 zbiórek, 7/9 z gry) stojący na drodze penetrującym rywalom. Gospodarze wyciągnęli wnioski, byli bardziej fizyczni, grali na kontakcie i przejęli inicjatywę.

-> Whiteside? Kolejny raz dostaliśmy dowód jak marnym obrońcą indywidualnym jest ten zawodnik.

-> DeRozan? 9/24 z gry, 2/8 osobistych, a idźże pan! wszystko z powodu urazu kciuka? OK

Oglądaliście? Co myślicie?

[vsw id=”vNudSTex3DY” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

1 2

47 comments

  1. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Nie oglądałem całego meczu, lecz tylko skrót. Mogę jednak swobodnie przepowiedzieć, że niezależnie od wyniku rywalizacji tej pary, to obojętnie kto przejdzie to i tak dostanie w torbę od Cavs. Lowry i Derozan są po prostu słabi i tyle.

    (29)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Ta, brakuje my psychiki bez łokcia. Wiecie co? Teraz brak mi słów na ten artykuł poważnie. To co ma Lowry z łokciem jest rzeczą poważna i tylko z woli zawodnika i ze względu na playoff, jest na tym parkiecie i walczy, ale lepiej napisać przecież, ze komuś brak psychiki, bo nie trafia. 😉 spójrzmy przez pryzmat całej kariery, a nie ostatnich miesięcy, w których ta kontuzja z łokciem, nie daje mu spokoju. Toronto bez Kyle’a (jednego z najlepszych pg w lidze) po prostu nie istnieje. Ci co przechodzili jakas poważniejsza kontuzje, powinni wiedzieć jak to jest i co jest wtedy w głowie. Pozdrawiam

    (-8)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zgadzam sie z wami,ale sadze,ze Cavs Miami moze byc worownane troche, bo Wade i James,w lidze Miami wygrywalo,ale to PO w koncu,ktore rzadzi sie swoimi prawami. Tak czy siak,bedzie dobre widowisko#ShowMustGoOn 🙂

    Bardziej ciekawie i wyrownanie wypada zachod 😉

    (-21)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Lowry juz w trakcie regular season mial problem z lokciem przesiedzial przez niego nie jeden mecz ale dopiero kiedy #2seed bylo zapewnione 🙂
    brudna brzydka gra “grinding” na potege ale nalezy zwrocic uwage ze Raptors pomimo granego piachu dalej sa faworytami tej serii maja wiecej w zanadrzu a Heat juz sie wystrzelili podobnie jak Pacers w poprzedniej serii odslonili wszystko relatywnie szybko 😉

    (2)
  5. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Panowie powyżej – zgadzam się, że trzeba spojrzeć na CAŁĄ karierę Lowry’ego. Szczególnie na PO rok temu… I te dwa lata temu też. Nie ma co – top PG ligi 😉 Psycha siada i to niekoniecznie z powodu łokcia. Nie pierwsze PO, w których Kyle znika.

    Cavs vs Tor/Mia = sweep?

    Jak tak dalej pójdzie to kawaleria wpadnie do Finału na takiej świeżości, która może zrobić niemałą różnicę. Szczególnie po – jak mniemam – mocno wyrównanej bitce w finałach na zachodzie.

    (1)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    lowry niestety przez kontuzję jest cieniem samego siebie, ale hej! 10sek do końca remis a on zamiast zaatakować cel ładuje z 8m?;/ na szczęście dla Toronto wygrali ten mecz, bo bylaby to ewidentnie jego wina, bez względu na to jak doskwiera mu łokieć. Nie mogę patrzeć na whiteside’a i jego pozoranctwo w obronie…taki koń, takie łapy długie, atletycznie przygotowany..a taki piach w obronie, że szkoda gadać. mam nadzieję, że jednak miami wygra serię, bo Toronto na cavs nie ma żadnego argumentu. może poza jonasem, ale jednak myśle, że z thompsonem będzie gorzej rywalizowaćbo Tristan jest po prostu skur$%#^#$em:)

    (10)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Hajlabajla
    Jeszcze nie zauważyłeś, że są na stronie podwójne standardy ?
    W zeszłym roku wypadł Love czy Irving grał piach po kontuzji i nagonki nie było. Lowry gra z kontuzją i są hejty 🙂
    Ale tak to już bywa, że jednych się lubi, a innych już nie i tym się dostaje bardziej. A w przyszłym roku znowu będą piać jaki to super zawodnik bo wyleczy kontuzję i zacznie grać na swoim poziomie.

    (-4)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    20 strat Miami w playoffs, masakra.

    Whiteside w ogóle nie ogarnia obrony p&r czy ma nie ogarniać? lol

    (17)
  9. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Whiteside, Jordan, Howard – to w mojej ocenie aktualnie najbardziej przeceniani defensywnie C w lidze. Gdzie te czasy, kiedy taki Mutombo był osią i dyrygentem obrony drużynowej, a nie tylko sadzącym bloki z pomocy.
    Nie dziwie się wyborowi Leonarda na DPOY i wciąż nie mogę przeboleć upadku Howarda – który dzięki niezwykłej szybkości i sprawności nadrabiał braki IQ i spóźnienia w obronie, ale wydawało się, że jest tuż tuż za największymi w tej konkurencji – a tu od 2009 nic żadnego progresu tylko kontuzje, płacz, zgrzytanie zębów i Houston…
    Co do samej serii – szanuję Heat za twardą walkę wbrew przedsezonowym przewidywaniom, żal że obie drużyny nie walczą w pełni sprawności i składu. Ale nadal jest ciekawie.
    Ciekawe, jak wygrany postawi się Cavs, którzy mogą skończyć serię 4:0 – a tu kroi się 6-7 gier (czyli kilka dni odpoczynku dla Cavs więcej),
    Szczególnie, że LBJ jeszcze nie osiągnął Beast Mode – ale za to koledzy grają tak jak powinni grac od 2 lat – tzn. blisko poziomu oczekiwań i potencjału (szczególnie w G2).
    PS. Wszyscy “starzy” wspominają lata 90 i “twardy basket” – a tu patrzcie dzisiejsze niby mięczaki a zęby lecą 😉 Takiej fangi nie powstydził by się Karl Malone pozdrawiający łokciem I. Thomasa (starszego).

    (36)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja mówiłem już wcześniej, że Derozan to taki swagger jak i Harden. Broni jak paralityk a do tego w ataku potrafi seryjnie ceglić. Lowry? Podobno nie ma psychiki według autora a jednak w końcówce zawalczył i punkty zdobywał. Ja bym jednak jego skuteczność usprawiedliwił łokciem. Jonas pokazał klasę ale zwycięzcą tej serii bez względu na jej przebieg będzie i tak miami jeśli przedłużą serię do 7-6 gier. Goran to jest jakiś cyborg. Ile razy on lądował na parkiecie, krwawił, nastawiał sobie palce a potem biegł dalej. Demar Pussozan mógłby się uczyć

    (15)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    hajlabajla co ty pie%zysz przypomnij sobie MJ23 z gorączką w finałach Kobasa ze złamanym palcem LeBrona w czarnej masce batmana . Jak jesteś kontuzjowany i to ci przeszkadza w grze to zostań w garniaku i pozwól grać kolegom a jak wchodzisz na parkiet to nie szukaj wymówek pokaż klase. Tak jak w artykule opcja z 8,5m po crossie to słaby przegląd pola . chyba że liczysz że PRZYPADKIEM zostaniesz bohaterem 🙂

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    “Lołry” zrobił w meczu 17 “pampfejków”, tylko raz dał się na niego nabrać, bodaj Winslow w 1 qw. Gdyby Miami faulowali w końcówce Lołrego i Derozana wygrali by ten mecz w 48 min. “Jonasz” 1na1 jedzie Whidesida jak tylko chce, a ten tylko fauluje lub nie ustoi na nogach. Czemu on nie oddaje 20 rzutów w meczu, “daję głowę” że trafiłby ok 12-15 z nich. Nie żebym był za Toronto, bo nie jestem, nawet mnie irytują, mają dwóch all-starów, a taki Dam Lillard się nie łapie. Myślę że DL0 ma większą psychę niż całe Toronto i jego fani razem wzięci. Proszę was: We the north. Noi?!?!? Co to ma k***a znaczyć? Znam geografię, nie muszą się tym szczycić, bo nawet nie ma z czego! W Miami dla beki powinni zrobić: We the south! P.S. Wade 4-4 za 3 w ostatnich 4 meczach. 0-21 w poprzednich 56. WE THE SOUTH! Pozdro

    (24)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    @Cebulon Harden wciąga DeRozana dupą, w obronie podobnie słabi, ale ja cenię u Hardena to, że potrafi zrobić ważne przechwyty, co u DeMara zdarza się dużo mniej. Porównania w ofensywie raczej nie trzeba przedstawiać, bo Harden to powtarzalność i ważne rzuty, a także mimo głupich 5 strat na mecz dobre asysty do kolegów

    (11)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Gorszy od gry toronto jest jedynie ten artykul.jak mozna oceniac zawodnika po jednym czy nawet kilku meczech.amatorszczyzna.

    (2)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    @Hajlabajla @adrian1523
    Lowry już 2 sezon w PO ma problemy z łokciem? Może jest trochę racji w tym, że puszczają mu nerwy jak idzie grać o coś konkretnego (czyt. play off). Jak oglądam te mecze w Toronto to mi słabo, graja jak patałachy i mało brakło a Indiana by ich ograła jednym zawodnikiem. Jak Toronto wygra jeszcze jeden mecz w tej serii toi będzie mega niespodzianka. Miami to zakończy 4-1. Dziś w nocy gdyby lepiej trafiał #IsoJoe wygraliby mimo 21 strat w meczu.

    (7)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Teraz akcja przenosi się do Miami, tak? 😉
    Ludzie, zeszłe play offy Lowry też grał padakę, nie usprawiedliwiajcie go. Przyznajcie, że to gracz tylko na RS.

    (9)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Pewnie niektórzy już o tym zapomnieli, ale ten sam DeRozan, który w meczu play-offs z linii osobistych zaliczył 2/8, w meczu regular season z tej samej linii trafił 24/25, a ostatni rzut został specjalnie nietrafiony.

    (10)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    obudziłem się w nocy by obejrzeć końcówkę i mogę stwierdzić, że Raptors na zachodzie mieli by problemy z zakwalifikowaniem się do PO, natomiast Heat ma sporo talentu, ale organizacja gry (nie mylić z całym klubem bo to elita) stoi pod znakiem zapytania. Jak pokazuje Nam rzeczywistość drużyny systemowe moga liczyc na sukces inne muszą liczyc na talent LJ, Durantów i Westbrooków. W Heat Wade czasem gra niesamowicie, czasem niepotrzebnie przetrzymuje piłkę.
    Widzieliście dwie akcje, z których później zrobiono high.. Kroki Wade-a, lub ta akacja z Dragicem któremu gwizdnieto ofens. Trochę dziwne te intwrwnecje sędziów

    (2)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    @sotomajer
    mysle ze gdybania jest wiecej po stronie Toronto bo pragne zwrocic uwage iz gdyby chociaz wykorzystali rzuty wolne swoje w tym meczu to nie byloby dyskusji 🙂
    wschod jest mocno wyrownany w tym sezonie i to widac po seriach czy sa ladne dla oka czy nie a co do hasla #wethenorth to moim zdaniem maja sie czym szczycic bo dzieki determinacji i konsekwencji w budowaniu druzyny na przestrzeni ostatnich sezonow tylko LBJ ze swoja ekipa sa lepsi 🙂 wiem ze to moze wydac sie wam smieszne ale nie zdziwie sie jak Raps odpala swoj optymalny “engine” przeciwko Cavs i byc moze urwa im maks dwa mecze u siebie 😉
    tak czy inaczej rynek free agentow coraz bardziej sie przekonuje do Kanady i to bedzie widac tego lata 😉 pozdrawiam

    (1)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie rozumiem tych co bronią Raptors. Jak grają dobrze, to się chwali, jak źle, to też o tym się mówić powinno. Lowry tragedia. DeRozan psychicznie jeszcze gorzej. Gość o takich warunkach fizycznych i takim stylu gry powinien się czuć w tej fizycznej rozgrywce jak ryba w wodzie. Mówimy o gościu, który w tym sezonie w meczu zaliczył 24/24 trafione wolne i celowo ostatni przestrzlil żeby skraść czas przeciwnikom, a dziś w w kluczowym momencie pudłuje dwa wolne i w meczu zalicza tragiczne 2/8 w rzutach za 1pkt. Dodatkowo już znany jego brak rzutu za 3… Ciekaw jestem, tak przy okazji, jak wyceniać będą gościa w lecie menagerowie klubów mając świadomość tego jaki poziom prezentuje w playoffs.

    (8)
  21. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Fajnie było oglądać Pat’a Riley cały czas potrafiącego emocjonować się meczem. Widzieliście tą migawkę jak Wade wkleił trójkę w końcówce? Świetna sprawa. Miami ma tą serię w garści, a tym samym Cavs są znów w finałach. Toronto nie ma liderów, a w playoffach bez tego nie pojedziesz!

    (1)
  22. Array ( )
    wielmozny pan P 6 maja, 2016 at 13:49
    Odpowiedz

    Heat zrobili swoje w gm1. Ukradli Raptorsom HCA i zadowolili się tym tym faktem. jesli mogli wygrać gm2, to głównie dlatego ze Raptors są tak nieobliczalni, że gotowi byli postradać całkowicie szanse w tej serii, a nie mam wątpliwości, że przy 0-2 Heat już by ich nie wypuścili.

    Miami może to skończyć w gm6 i wydaje mi się, ze to jest najbardziej prawdopodobny scenariusz w tej serii.

    Kyle Lowry, owszem – jest daleki od swojej optymalnej formy, ale zwróćmy uwagę, ze w końcówce regular time wrzucił kluczowe piłki. Nie dla tego meczu tylko, ale dla całej serii. to też jest wazna umiejętnośc, grać słabo, ale w tzw clutch time wykazac się odpornością nerwową i zrobić swoje.

    Raptors rozpaczliwie potrzebują scoringu z ławki. Warto kogoś “rozbujać”, tak żeby Lowry i De Rozan nie musieli oddawać tak wielu rzutów, bo widać że mają problem z kończeniem. dodatkowa opcja może rozluźnić obronę Heat, a dodatkowo Lowry będzie mógł bardziej skupić się na roli rozgrywającego.

    b dobre playoffs rozgrywa Valanciunas. Kiedy w dyskusji o szansach Raptors w tym sezonie, zasugerowałem że zajdą tak daleko jak zaniesie ich litewski środkowy. wydaje mi się, że coś tutaj jest na rzeczy, bez jego ofensywnej produkcji i postawy na tablicach raptors nie mieliby wiele do zaoferowania. zawodzi “czołowy” backcourt ligi.

    co do Heat : fani mogą chyba zacząc się martwić, bo niestety Joe Johnson nie spełnia swojej roli, a mam wrażenie, od dnia pierwszego jego pobytu w Miami :], że Heat stanowczo przestrzelili w tym trejdem. Johnson to volume shooter, zawodnik, ktory chyba nigdy w playoffs nie spełnił oczekiwań jakie w nim pokładano [nie mówiąc o nakładach finansowych], a teraz dodatkowo nie jest już tak szybki jak był kiedyś. I rzuca z coraz większą ochotą, która przekłada się na coraz gorszy procent skuteczności.

    w ostatnich 5 meczach : 3 z 20 za 3pt, 3 razy skutecznośc na poziomie 36 % lub mniej. i zaledwie 13 FTA. słowem, jesli Joe Johnson ma być tajną bronią Heat, to znaczy że wszystkim zawodnikom Miami należy rozdać zestaw obowiązkowy : hełm, kamizelka kuloodporna i motorower z mapą prowadzącą do najbliższego schronu.

    (2)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    DeRozan gra padakę, Lowry gra padakę, gdyby nie tona strat Heat byłoby pograne i 2:0. Raptors to nie drużyna na playoffy. Psychicznie. Miami też, bo bez rzutu za 3. Co do świetnej obrony Valanciununiunia to mam jedno “ale”. Mianowicie, chłopak nieźle sobie pomagał rękami podczas skakania do piłki. Kto oglądał cały mecz ten wie o co chodzi. Toronto nie cierpię. Jestem fanem Heat, ale nawet nie chodzi o to. W serii z nimi wystarczy drużyna połamańców, do tego dorzućmy jakiegoś Pierce’a i są pozamiatani. W Toronto nie ma charakteru za grosz.

    (-2)
  24. Array ( )
    Odpowiedz

    @wielmozny pan P gdyby nie sprowadzenie iso Joe to Heat być może teraz by byli na rybach, bo graliby w playoffs z 6 pozycji z Atlantą albo Bostonem bez przewagi parkietu

    (18)
  25. Array ( )
    Odpowiedz

    Faul w ataku derozana był na bank, łokieć w twarz a sędzia gwiżdże blokowanie..Toronto nie wygląda jak contender, stawiam na Miami w sześciu

    (2)
  26. Array ( )
    Odpowiedz

    Dzisiaj na maturze rozszerzonej z angielskiego pisałem artykuł o fair play na podstawie sytuacji z końcówki Oklahoma – San Antonio #ballislife

    (5)
  27. Array ( )
    wielmozny pan P 6 maja, 2016 at 17:33
    Odpowiedz

    @ A. C

    a jakieś argumenty przemawające za trafnością twojej tezy ?

    @all3

    rozumiem, że twoje pytanie jest zawoalowaną sugestią, w której całkowicie nie zgadzasz się z moją opinią nt przydatności Joe Johnsona dla Miami Heat ? czyli : kto nie zgadza się z teorią, że Johnson jest niezbednie konieczny i robi świetną robotę, ten najwyraźniej nie ogląda Heat, bo kto ogląda Heat, ten musi się zgadzac z teorią, że Johnson robi świetną robotę i jest koniecznie niezbędny :]

    jest to dośc dobrze znana mi formuła :] po 10 latach internetowych, i nie tylko, polemik zdązyłem przerobić wszystkie warianty, uwierz mi.

    jakbyś był łaskaw raczej argumenty sformułować, byłbym wdzięczny.
    dla mnie polemika jest okazją do wymiany tychże właśnie, z – mam nadzieję – obopólną korzyścią, ktorą powinno być jak najlepsze przedyskutowanie danego problemu. Przez rozstrzygania “kto ma rację”, bo nie o rację tutaj chodzi, a nawet jakby o nią chodziło, to i tak nie sposób jej ustalić. Tu chodzi o ciekawe interpretacje, subiuektywne opinie i odczucia, własne punkty widzenia itd. dzięki nim polemiści, i czytelnicy, pogłębiają swoje własne myślenie i konfrontują własne teorie z przeciwnymi, wyciągając z nich – oby – interesujące i poszerzające horyzonty spektrum opinii. Tak ja to widzę.

    dlategfo, tekst pt “czy ty [w ogole] oglądasz mecze Heat ?” jest dośc ubogi w treść, a może nawet nie zawiera jej wcale, z gruntu jest raczej próbą zasugerowania czegoś, a nie śmiałym wejściem w owocną polemikę.

    rozczarowanie :]

    (4)
  28. Array ( )
    Odpowiedz

    @wielmozny pan p
    Twoje komentarze okraszone sowitymi porownaniami są jak balsam dla mojego serca. Czasami są ciekawsze niz artykuły na GWB!

    (-4)
  29. Array ( )
    Odpowiedz

    @wielmozny pan P nie właśnie nie. Na początku może trochę to pytanie miało dotyczyć oceny JJ dla gry Heat, ale później stwierdziłem, że zapytam z czystej ciekawości i ciągle czekam na odpowiedź.
    Pytam dlatego, bo te Twoje spostrzeżenia można wynieść po analizie box score-a, ale nie wszystko tam widać.
    W sprawie JJ to moim zdaniem wcale ściągnięcie jego nie było najważniejsza sprawa dla Heat. Był dostepny to po niego śięgneli. Akurat na jego pozycji jest najwięcej zawodników czyli 2-3. Iso ma doświadczenie, dobry rzut. Jest ciągłym zagrożeniem rzutu zwłaszcza za 3, ale nie tylko. Ma mocną psychikę i kilka razy to jemu powinni poświecić piłkę w ostatnich sekunadach nie Wade-owi, który kilka razy nie wykorzystał łatwej okazji do zdobycia punktów np w serii z Hornets.
    Powiesz, że słaba skutczność trzeba pamiętać, że on miał z reguły przeciwko sobie najlepszych obrońców: DeCaroll, długoręki Batum, gdyby nie Iso pewnie Ci w.w. pilnowali by pewnie Wade-a, ale by to wiedzieć trzeba oglądac mecze, a nie tylko skróty.

    (3)
  30. Array ( )
    Odpowiedz

    A jak pisałem, że ani Heat ani Raptors nie zasługują na finał konferencji to zostałem zminusowany. Dalej przy swoim przystaje przy takiej grze obu drużyn.

    (1)
  31. Array ( )
    wielmozny pan P 7 maja, 2016 at 09:54
    Odpowiedz

    widzę że są tacy,którzy z pasją minusują nawet moje sprostowanie do błędu językowego jaki popełniłem we własnej wypowiedzi. to musi być miłość… ;]]

    @all3

    dwie sprawy.

    po primo, ciągle stosujesz ten sam chwyt pt. “kto się ze mną nie zgadza, ten meczów nie ogląda, bo jakby oglądał, to by się ze mną zgadzał”.

    skąd przekonanie, że twoje wnioski są jedynie prawdziwe ?

    “Johnson] miał przeciwko sobie najlepszych obrońców”

    dzisiaj już nie decyduje iso defense, ale team defense, i rzadko który gracz funkcjonuje w takim iso ball jak kiedyś. w tej serii również. Jesli jednak ktoś uprawia iso ball mając przeciw sobie “najlepszych obrońców rywala”, a nie bedąc zawodnikiem, który takiemu zadania może podołać, to znaczy że nie gra na korzyśc zespołu. ja w grze Johnsona nie zauważam większych korzyści dla Miami.

    statystyki, owszem, nie pkazują wszystkiego, np błędnych decyzji jakie podejmuje nie tylko sam zawodnik, ale i cała drużyna prowadząc ofensywę. dlatego, Johnsona żadną winą nie obarczam, bardziej już trenera i cały zarząd, który zrobił z niego jednego z kluczowych zawwodników, do czego Johnson w tym wieku średnio się nadaje, zresztą – nigdy się nie nadawał, no chyba że właściwie zerowa liczba sukcesów na jego koncie, to też kłamstwo wynikajace z nieoglądania meczów. Przypadek ? w tej lidze nie ma przypadków. Jak ktoś przez ponad dekadę ani jao lider, ani jako supporting cast nie jest w stanie odnieśc żadnego znaczącego zwycięstwa, to znaczy że się nie nadaje do pewnych zadań.

    “gdyby nie Johnson to by kryli Wade’a”

    naprawdę uważasz, że trenerzy w NBA to idioci i sądzą, iż Johnson jest groźniejszy niż Wade ? warto zwracać uwagę na to, jak atakują i bronią całe zespoły, na ile team defense jest ustawiona przeciw konkretnym graczom.

    oglądanie meczów ma głęboki sens, ale pod paroma warunkami : że oglądający rozumie to, co się dzieje na parkiecie, umie myśleć logicznie i po prostu troche tę grę, a także ligę, zna. W przeciwnym razie chyba warto sobie jednak odpuścić i nie tracić czasu. to moje zdanie, którego nie bedę oklejał metką z cyklu “jak się nie zgadzacie, to znaczy ze saię nie znacie”, jak niektórzy mają w zwyczaju :]

    nie chciałbym być też nadmiernie złośliwy, ale jak wytłumaczysz fakt, że vs Hornets, w gms 3 & 4 w których nie zagrał Batum Johnson miał tak skromną ilośc oddanych rzutów i generalnie okazale w ofensywie nie wypadł ? Logicznym by było,że uwolniony od opieki Batuma stanie się killerem doskonałym, Heat przerzucą na niego cięzar ataku, dadzą po 25 FGA i pozwolą mu wygrać serię ? A jakoś do tego nie doszło. Skoro iso ball [defense czy offense whatever] ma kluczowe znaczenie, wg ciebie, i decyduje to kto kogo kryje, to dlaczego Heat zwarriowali ?

    game6 : batum gra tylko 14 minut, Joe prawie 37, a mimo to wypada w ofensywie dośc przeciętnie – jak to wyłtumaczysz, skoro “oglądasz mecze” ?

    między statystykami, a “realną” grą musi istnieć związek : jesli statystyki nie tłumaczą rzeczywistości, to są do niczego albo… ktoś kto się nimi posługuje nie umie ich czytać.

    są tacy, którzy twierdzą że liczby nie kłamią. Poniekąd mają rację. Liczby to fakty. Na szczęście mamy możliwość ich interpretacji, m.in własnie za pomocą konfrontacji z okolicznościami ich powstania.

    jak chodzi o Johnsona, to jego – jak słusznie zauważyłeś – słabe procentowo [na dużym volume] występy ofensywne są albo konsekwencja błędnych decyzji gracza, trenera i generalnie ofensywnego systemu Miami albo też zasaługą błędnie przyjetej taktyki, lub też wymuszone przez rywala.

    wg mnie, w największym stopniu błądzi trener, który istotną rolę w ofensywie powierza zawodnikowi, który nigdy takiejj roli nie umiał udźwignąć, a do tego jest już past prime i nie zanosi się na to, żeby miało mu sie poprawić. Poza tym, uważam że Heat potrzebują większej dynamiki nie tyle w ofensywie, ile w grze obronnej.

    sądzę, ze głównym czynnikiem decyzji coaching staff Miami jest po prostu brak zaufania do młodych graczy z ławki. zdecydowanie większy kredyt ma Joe Johnson i dlatego gra. czy inne zespoły traktują go serio ? Częściowo. Częściowo jednak, jst im na rękę, że to on dostaje piłkę i chętnie często rzuca. im częściej on ma rzut, tym rzadziej mają go gracze, wg mnie, groźniejsi od niego.

    Miami wyglądają na nieco zlimitowanych ofensywnie, stąd tym większe zaufanie coachów do Johnsona. wg mnie – pochopne. W tych playoffs swietnie wypadali debiutanci. Nie sądze aby Winslow czy Josh Richardson jakoś generalnie odstawali od Kaminsky’ego czy Turnera. Rzecz w tym, że Bucks czy Pacers po prostu nie obawiali się postawić na młodego gracza i umieli go wykorzystać dla usprawnienia systemu, zrobienia róznicy tam gdzie jest ona aktualnie potrzebna.

    ale, jak mówię : błąd był na samym początku. wiadomo było, że jak Heat biorą Joe to nie po to, żeby siedział i machał ręcznikiem. Wzięli go do grania. I dlatego już na samym początku byłem sceptyczny. Te playoffs w ogóle mnie nie przekonują do zmiany zdania.

    procent rzutów bywa symboliczny, dlatego o nim wspomniałem, ale jak widzisz, zdecydowanie ważnijesze są dla mnie kwestie organizacji gry, taktyki, działania systemu, wpływu gracza na drużynę.

    Jesli twierdzisz,że słaby shooting Johnsona ma ukryte zalety i jego volume to przemyślana decyzja całego zgromadzenia Heat, w porządku. Nie zamierzam cię łajać za to, ze tak myślisz. Po prostu się z tobą nie zgadzam.

    nie interessuje mnie też, skąd bierzesz swoje wnioski : z oglądania czy z box score, czy może z negacji box score, czy z opinii na forum Miami Heat Fans albo skądkolwiek sobie winszujesz. Nie pytam o źródło. Interesuje mnie zawartość. Każde narzędzie poznawcze może być dobre.

    tyle z mojej strony.

    (2)
  32. Array ( )
    wielmozny pan P 7 maja, 2016 at 09:59
    Odpowiedz

    @jurek mazurek

    miło to wiedzieć.

    to showbiznes, zabawa, rozrywka, jak cały sport zawodowy.
    i sądzę, ze niekiedy zartobliwy ton jest tu jak najbardziej na miejscu :]

    (1)

Komentuj

Gwiazdy Basketu