fbpx

Co jeszcze musi się wydarzyć, żeby wysadzić Lakers w powietrze?

39

Jak dowiadujemy się od komentatorów, na boisko w drugiej połowie nie powróci Dwight Howard, podobno kontuzjowany bark sprawia mu kłopoty. Czy Dwight w ogóle zrobił coś w tym meczu poza paroma pudłami z osobistych i goaltendingiem w pierwszej kwarcie? Jak dla mnie mógłby w ogóle nie wracać do zespołu. Nie zrozumcie mnie źle, Lakers nie mają szans wygrać tego spotkania. Grają przeciwko drużynie, która gra ze sobą od czterech sezonów i pomimo braku trzech (no może dwóch) istotnych rezerw (Speeights, Ellington, Selby), których oddali do Cleveland, pozostają silni.

Bryant powinien się załamać i postraszyć klub odejściem na emeryturę, ale gdzie tam, jest zadowolony, w końcu będzie rzucał! Pump-fake, pump-fake rzut… Pump-fake, pump-fake, obrót, rzut… sam pociągnie atak! Tyle że w obronie równie łatwo ogrywa go Tony Allen. Powiedzcie mi, ile izolacji z rzędu może rozegrać jeden zawodnik?

Grizzlies grają kiepsko na początku II połowy, brak wkładu Randolpha na desce, penetracji Conleya, przez co goście wciąż wierzą, że uda im się odrobić 6-8 punktów straty. Kobe wciąż gra na ponad 50% skuteczności, Lakers trafili 7/11 trójek, rzucali trzy razy więcej osobistych, a mimo to nie mają szans nawet zbliżyć się do gospodarzy. Panie Majku D’Antoni, co na to pański playbook? “Musimy atakować!” Aha.

Przed nami czwarta kwarta, powiem Wam co się stanie: zmęczony Bryant przestanie trafiać, atak się posypie i mecz Grizzlies zakończą z przewagą nie 10, ale 20 punktów. Zobaczmy: Tony Wrotten (fakt, że dość nieczysto) blokuje próbę wsadu Kobe, wściekły Mamba wali pięściami w powietrze, faul techniczny. Pau Gasol chciałby już być w domu, podkoszowi gospodarzy z łatwością zdobywają punkty albo ponawiają akcje. Co powiecie na kontratak 4-1? Grizzlies nie przegrali jeszcze meczu w tym sezonie, w którym zdobyli 100 punktów. Ostatecznie MEM 106 – LAL 93.

Staty

zbiórki: Memphis 52 – Lakers 34

Kobe 29 punktów, 11/23 z gry
Howard 2 punkty, 2 zbiórki, 2 faule, 2 razy zablokowany, 1 goaltending w 14 minut

Darrell Arthur 20 punktów, 9 zbiórek, 9/15 z gry
Mike Conley 19 punktów, 6 asyst, 9/14 z gry
Zach Randolph 12 punktów, 10 zbiórek, 6/13 z gry

[vsw id=”1yIH4Vk7DcU” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

1 2

39 comments

  1. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    Kwintesencja problemu Lakers: “Bryant powinien się załamać i postraszyć klub odejściem na emeryturę, ale gdzie tam, jest zadowolony, w końcu będzie rzucał! Pump-fake, pump-fake rzut… Pump-fake, pump-fake, obrót, rzut… sam pociągnie atak! Tyle że w obronie równie łatwo ogrywa go Tony Allen. Powiedzcie mi, ile izolacji z rzędu może rozegrać jeden zawodnik?”

    (-1)
  2. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Co tu można jeszcze dodać, w zasadzie nic. Żadnego przepudzienia nie będzie bo ta drużyna gra parodie i nie zasługuja na PO. Bo kosztem kogo ?? Denver, Portland, Utah, Houston. O nie.

    (0)
  3. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Dla widowiska bardzo słabo, że nie będzie LAL w PO. Mi wcale nie szkoda Lakers, bo Kobe to zawodnik bez talentów interpersonalnych, Howard to wielka c*pa, który bez chemii i warunków fizycznych byłby nikim, a “Nash” to nowa definicja “nie bronię, bo nie umiem”. Czas na zmiany.

    @up: “przepudzienia”? dobrze przeczytałem? To Ci się udało!

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Odpowiedź na pytanie w tytule: nic. Lakersi już są w drobnych kawałeczkach, wysadzeni przez… Haha no właśnie, nie chce mi się wymieniać przez co, bo było to pisane miliard razy. Wielki plan podbicia ligii nie wypalił, będziemy mieli o czym opowiadać wnukom 😉

    (0)
  5. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Oglądałem tylko końcówkę (3-4 kwarta) i słabo się to ogląda (Lakers, bo do Memphis nie mam zastrzeżeń). Ogólnie to słabo im idzie, np. wszyscy mówią, że Howard ogranicza Gasola pod koszem (bo mało miejsca itd.), ale Howard wczoraj nie grał w tej części którą oglądałem i Gasol w ogóle się nie wyróżniał. Cała drużyna słabo grała, Earl Clark był całkiem skuteczny z półdystansu jedynie. Tak ogólnie te ataki były w ogóle bez pomysłu moim zdaniem, wszystko było tak szarpane, na żywioł. W obronie nie mieli odpowiedzi na Memphis, a szczególnie na Bayless’a. Kobe ostatnio coś słabo gra, nie wiem czym to jest spowodowane, ale skuteczność w meczach które oglądam jest bardzo słaba, forsuje dużo 1-1, a najefektywniejszy jest moim zdaniem z podania od kogoś, jak ucieknie na pozycję, zazwyczaj 1-1 kończą się pudłem. Co do wsadu to nie wiem czy był faul, chyba najpierw było w piłkę, później łokciem w twarz, ale rozumiem, że się złościł (wydawało mi się, że krzyczał do sędziego coś w stylu “it’s bs!” :D).

    Nie warto było oglądać tego meczu, był grany w jedną stronę tylko. 😛 Pzdr 😀

    (0)
  6. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Jest fatalnie to prawda ale ja wciąż w nich wierzę i tyle , jeżeli Howard się nie odnajdzie to rzeczywiście będzie jeszcze gorzej ale też co to za praca trenera , odcina Kobe od lepszych akcji , Howardowi każe tylko stawiać zasłony i czekać na okazję że będzie maił 100% pewności że zdobędzie punkty a Nashowi nawet nie pomaga uczyć się bronić , moim zdaniem powinni sprzedać Jamisona bo nic nie daję a tylko obciąża budżet i zatrudnić kogoś kto na SF radzi sobie dobrze….

    (0)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    @Dodox, nie Jamison jest problemem Lakers, poza tym MWP (SF), chociaż wariat, jest jedynym, który nie złamie się psychicznie przy KB i gra najsolidniej w obronie.

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Lakersi mają naprawdę dobry skład, nikt temu nie zaprzeczy. Nie ma kto tego wszystkiego ułożyć do kupy. Są jak rozsypane puzzle. D’Antoni jak pokazał w NYK jest trenerem bardzo niskich lotów. Nie mam pojęcia dlaczego zarząd go zatrudnił, po prostu nie widzę logicznych i sensownych powodów ku temu. Ja sie nie dziwię, że DH rzuca airballe, Kobe czasem gra na 30% skuteczności a Gasol nie ma jaj. Po takich bezsensownych porażkach frustracja zje każdego.

    (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Aj dajcie już spokój z Lakersami. Widocznie przyszedł czas posuchy (dla fanów oby jeden sezon), zobaczcie tak było z Chicago czy Bostonem. Mam wrażenie, że musi się skończyć pewna era żeby coś ruszyło (Kobe?). Nie czepiając się Bryanta i jego stylu gry, inna sprawa to team spirit coś im w psychice chyba siedzi, nie wiem ale mając taki skład (mimo wieku co poniektórych graczy) dotarcie do playoff nie powinno być problemem. Może to mimo wszystko wiek i nie nadążają już w obronie? Może trener. Chyba troszkę jest tak jak z Bostonem – tam też powoli dochodzi do zmiany warty, no ale jest Rivers – zasiedział się tu, zna drużynę i trzyma to wszystko w kupie. No i to gość który wie, że bez obrony to się nic nie ugra. Aa no i zmiany u Celtów są dawkowane stopniowo, u Lakersów zaszła za to rewolucja. Jestem kibicem a nie fachowcem, ale jeśli mógłbym coś zmienić to oprócz Riversa za trenera:D postawiłbym na jakiś fajny trade, przydałby się np. taki George Hill, Kawhi Leonard, Willson Chandler, Iman Shumpert, Kyle Lowry. Nie wiem czy sprowadzenie takich graczy jest w ogóle możliwe ale kurcze dwóch dobrych obrońców z prawdziwego zdarzenia wchodzących z ławki + trener + zdrowy Howard i jest ogień tzn. playoffy w przyszłym sezonie;). Pozdro:)
    A tak off top to od kiedy Speeights jest w Cleveland? Był jakiś wymiana? Kto poszedł w drugą sronę?

    (0)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    @tlenik to że najpierw było w piłke a potem był kontakt to nie znaczy, że faulu nie było, wręcz przeciwnie 😉 to nie piłka nożna, że jak robisz wślizg to najpierw trafisz w piłkę a później połamiesz kolesiowi nogę to nic się nie dzieje ;p

    a co do meczu, hmmmm, no cóż, chyba wszystko zostało tu już powiedziane…. bilans 17-25 i chyba wszystko jasne^^ podejrzewam że Lakersi będą mieli ‘zryw’ ale będzie on na może 10 meczów przed końcem sezonu kiedy więcej będą grali rezerwowi którym będzie się chciało:], Kobe pewnie będzie ‘kontuzjowany’ bo nie będzie mu się chciało grać, Nash tez, itd. itp. ja tam po Lakersach płakać nie będę, Kobe może wreszcie dostanie nauczkę i spojrzy prawdzie w oczy….

    pozdro!

    (0)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    A Dwight to już długoterminowy kontrakt z LA podpisał, czy latem pójdzie szukać nowych kolegów co go docenią w innej drużynie?

    (0)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    kolego wałtłuszczu : dla przypomnienia NBA ma kilkadziesiąt lat.Jest 5(słownie PIĘCIU) koszykarzy którzy przekroczyli 30000 punktów, na co Kobe albo komu ma spojrzeć w oczy….sezon nie jest jeszcze stracony….ale zgodzę się szanse marne ,serce boli, ale po Brownie kibcle wołali”Phil” a tu mamy Mike….porażka

    (0)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Mimo wszystko szkoda mi Kobiego. Chłopak to żywa legenda, nie ma już za bardzo czasu na uczestniczenie w kilkuletniej budowie nowej potęgi. Poza tym ja nie mogłem za bardzo patrzec jak Jordan grał w Wizzards…dlatego też nie chciałbym oglądać Kobiego który walcząc z wiatrakami nie wchodzi nawet do PO. W sumie to ciekawe: Lakers grają beznadziejnie ale indywidualnie: Kobe 2 miejsce w średniej punktów, Howard 1 miejsce w zbiórkach…I obydwaj w pierwszym składzie na All Star, na wschodzie Boston też nie bryluje a mają 2 w podstawowym składzie…

    (0)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    No jest tragedia.. Kobas siłuje na potęgę, nie udprawiedliwia tego fakt, że gdyby nie to forsowanie to byłoby po meczu już po pierwszej połowie. Przestałem wierzyć już w PO, mam tylko nadzieję, że Pringels poleci i przyjdzie w końcu ogarnięty coach..

    (0)
  15. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Temat Lakers w tym sezonie przebija wszystko. Najpierw przeogromny hype na skład który miał rzekomo rozgromić każdą drużynę ligi , a później największy zawód odnośnie team’u w przeciągu dekady. Styl koszykówki się zmienił , więc i proporcje doświadczenia i siły powinny być odpowiednie. Gdyby zamiast Howarda sprowadzili jakiegoś młodego który ma siłę walczyć o piłkę na deskach albo chociaż w jakiś sposób napędzać tempo gry to wyglądałoby to zupełnie inaczej. Drugą sprawą jest fakt iż zatrudnienie D’Antoniego było najgorszą decyzją tego klubu jaką mogli podjąć na tę chwilę. Zawodnicy w ataku się gubią i nie wiedzą co jak i gdzie? Obrona ? Bitch please… Tej drużynie w obecnym sezonie już nic nie pomoże.

    (0)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Nie wiem czy wy to widzicie ale Kobe powoli przestaje czarowac ( np. 2010 ) wtedy nie mial sobie równych. Kiedyś fadeaway’e wchodziły mu częściej nawet z dwoma obrońcami, skakał wyżej i był szybszy. Musi zrozumieć że ma swoje lata i nie moze myslec ze gra tka jak 5 lat temu. Lepiej niech skoncentruje sie na catch and shoot, fadeaway tak ale nie za czesto (jest zaraz po MJ w tym wzgledzie) niech go uzywa, zadnych prob miniecia ewentualnie z wolniejszymi graczami. Ja osobiście jego dałbym na 3 a Meeksa do s5 na 2.

    (0)
  17. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    A Wy dalej hejt Kobego.. wy nadal nie rozumiecie widze. Oglądacie mecze, widzicie sami. Sam jestem kibicem LA już sporo i moge to powiedzieć, że ten zespół to dno. Kadra jest no.. wg mnie dołożyć paru twardych rezerwowych, ogarnąć oczywiście Starter skład i walczyć można nawet o pierścień. Tylko na pewno nie z D’Antonim. Jedyny kto może ich uratować to PHIL, tylko że on już nie wróci bo zapowiedział, że nigdzie się z emerytury nie wybiera. A Kobe? co ma robić? patrzeć tylko jak jego drużyna dostaje łomot? to próbuje, rzuca w meczu 12/32 , 11/28 bo podając na posta do Howarda można w tym sezonei liczyć na to, że albo z***ie albo będą osobiste, czyli airballe.

    (0)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Lakers sa juz chyba myslami na wakacjach, wstyd ze taki slaby Howard bedzie gral w pierwszej piatce all star, a D’Antoni powoli wykancza zespol nie widzac niczego zlego w swojej super ofensywnej taktyce – tak samo bylo w NY, gosc ma chyba klapki na oczach

    (0)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Joke nie wiesz co piszesz… Gubią się w ataku? Atak działa dobrze, o Howardzie piszesz tak jakby miał 35 lat+ a to jeszcze w miarę młody gracz, po prostu nękają go kontuzje ostatnio. Rozumiem, że popłynąłeś z falą hejtu w stronę Lakersów ale przydałaby się chociaż odrobina wiedzy…

    (0)
  20. Array ( )
    Odpowiedz

    @iksu8 może źle mnie zrozumiałeś ziomek, nie chce hejtować Kobiego, nie lubie go, ale doceniam za jego osiągnięcia, wiem, że jest mega dobry i jest jednym z lepiej grających zawodników 1on1 w historii…. napisałem tak bo dziwi mnie, że taki dobry gracz, który przez niektórych jest uważany za “następcę Jordana” (co za bzdura^^) a nie potrafi zmotywować swojego zespołu do choć troche spójnej gry i jakiegokolwiek zaangażowania, co to za lider, który tylko demotywuje swój zespół forsując rzuty i mówiąc w mediach zamiast w twarz w szatni(chociaż w sumie nie wiemy co tam sie dzieje) że jest wku***ony na jakiegoś swojego kumpla z zespołu? moim zdaniem ŻADEN !

    (0)
  21. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Leszczu13 Zajmij sie szachami bo sie kompromintujesz , wielki znawca NBA . Problem tkwi wyłacznie w trenrze gdzie nie ma sposobu na ta druzyne a liczy tylko na umiejetnosci koszyskarzy ze wszystko zrobia sami . Z tym obencym składem i Phil Jackson jako trenet to by nikt nie podskoczył Lakers .

    (0)
  22. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Leszczu13 Ja nie mówie czy chce czy nie chce . Powtórze poraz kolejny , problem tkwi tylko i wyłacznie w trenerze a nie w zawodnikach .

    (0)
  23. Array ( )
    Odpowiedz

    Ten sezon jest dla LAL już stracony. Nie będą w playoffs, bo potrzebowaliby jakiegoś cudy, albo transferu, do czego druzyna się nie szykuje jak na razie. Są plotki, że Howard ma odejść, ale sam Dwight mówi, że to nie prawda. Gasol podobno też miał zmienić klub, ale ostatecznie nigdzie się nie wybiera. Z tym składem, przynajmniej w tym roku nic nie zdobędą.

    (0)
  24. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Totalna porażka , Kobe tym razem przesadził chociaż rozumiem jego frustrację . Co do Howarda to chyba troszeczkę “SuperMEM ” symuluje schodząc ucieszony bo robota skończona i można dalej się bawić . Z takim podejściem jego wiele nie zdziałąja . Trade Howarda odbiję się czkawką włodarzom LAL . Mogli zostawić Byńka wtedy Nash miałby z kim grać bo z cyrkowym klaunem cięzko bedzie zbudować mistrzowską ekipę 🙂

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu