fbpx

Stephen Jackson – do McDonaldsa z nim

12

 

Z dniem 1 lipca w NBA wybiła “godzina zero”. Panie i Panowie, mamy zawieszenie programu. Przestajemy nadawać za: trzy, dwa, jeden… Przedstawiciele związku zawodników NBA nie dogadali się z właścicielami klubów. Rzekomo 22 z 30 drużyn NBA przyniosło w zeszłym sezonie stratę, której łączna suma wyniosła 300 milionów dolarów. Właścicielom zależy, by wyrównać szanse sportowe (tj. budżety na płace) wszystkich zespołów, gdyż obecna sytuacja sprawia, że na mecz w hali Lakers zawsze jest komplet, a popisy Bucks w Milwaukee przychodzi obejrzeć tylko połowa widzów. Rozchodzi się również o podział zysków generowanych przez NBA pomiędzy właścicieli klubów, a płace “zarabiających kokosy” graczy.

 

 

Od teraz, do odwołania, klubom NBA nie wolno (pod rygorem grzywny 1 miliona dolarów) kontaktować się z zawodnikami. Gracze nie mają prawa korzystać z sal treningowych (obawiam się, że co leniwsi spasą się na dobre). Zabroniono zawierania kontraktów oraz prowadzenia negocjacji z “wolnymi agentami”.  Pieniądze przestały wpływać na konto zawodników.  Strona nba.com opustoszała, wyświetlają wyłącznie “starocie”. Odwołano ligę letnią. Szatniarze, chłopaki od podawania piłek, komentatorzy, sprzedawcy hot-dogów w halach, ochroniarze, kierowcy oraz cała masa innych osób najprawdopodobniej straci pracę…

 

 

W ogniu tych wydarzeń Stephen Jackson żąda… przedłużenia kontraktu. Jeden z najbardziej przereklamowanych i przepłacanych zawodników w historii NBA żąda przedłużenia ogromnego, wielomilionowego, gwarantowanego kontraktu. Na dodatek robi to na jeden dzień przed ogłoszeniem lokautu, na konferencji prasowej, która ma przedstawić go kibicom zespołu Milwaukee. Można by rzec: bezczelny czarnuch…

 

 

1/ W ciągu kolejnych dwóch lat Jackson zarobi bowiem 19.3 miliona dolarów…

 

 

2/ Przez ostatnie 7 lat gry w NBA zarobił 66 milionów “zielonych”, na które przy jego osiągnięciach na parkiecie, kompletnie nie zasłużył…

 

 

3/W każdym zespole, w którym dotychczas występował miał problemy natury dyscyplinarnej, a atmosfera w szatni nie należała do najlepszych…

 

 

4/ Koleś już się sypie, a w chwili wygaśnięcia obecnego kontraktu będzie miał 35 lat…

 

 

5/ Milwaukee Bucks zaciągnęli w zeszłym roku pożyczkę w wysokości 55 milionów, by spłacił bieżące zobowiązania…

 

 

Nie ważne, czarnuch chce przedłużenia kontraktu. Umie rzucać z dystansu i kozłować piłkę. Na boisku gra z energią i nie boi się rywalizacji. Bucks sprowadzili go do zespołu, ponieważ desperacko potrzebują kogoś, kto będzie rzucał, nie ważne z jaką skutecznością. Pamiętam kiedy był jeszcze w San Antonio Spurs, na każdy celny rzut przypadało dziesięć niecelnych, odpalanych w najgłupszych momentach… Gość był wciąż upominany z powodu bezczelnego zachowania i odzywek… Nie byłem też w najmniejszym stopniu zdziwiony, gdy podczas “rozróby w Detroit” razem z Ronem Artestem naparzał kibiców… Zamiast wydorośleć i skupić na zdobyciu mistrzostwa, zdążył zwiedzić już 6 klubów, wystarczająco frajerskich by go zatrudnić. Rozsądna pensja dla takiego gościa to 7,50 PLN za godzinę w McDonaldsie…

 

 

12 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Mimo ostrego języka zgadzam się w 100 %. Co do tytułu to gość jest mega egocentrykiem i ma tytuł głęboko, zwłaszcza, że posiada w swojej kolekcji ten zdobyty z San Antonio w 2003. Niekiedy wypada pisać nawet kontrowersyjnie, ponieważ część z zawodników NBA nigdy nie wyszła z ghett swoich rodzinnych miast. Pozostaną już do końca swoich dni inteligentnymi inaczej, którzy poza basketem nie potrafią nic. Powinni codziennie dziękować Bogu, że mieli tyle szczęścia i grają w NBA, zarabiając miliony … ale nie nonszalancja i ignorancja rośnie wraz ze zwiększaniem się kwot na koncie. Moje zdanie jest takie, że NBA, to najbardziej przepłacana liga na świecie robiącą ze zwykłych klepaczy milionerów. Uważam, że żaden z nich nie zasługuje, na tak obrzydliwie wielkie pieniądze, włącznie z Jordanem, który był świetny … ale został tez mistrzem świata marketingu sportowego i dlatego jest tym kim jest. Osobiście jestem za tym żeby urwać zawodnikom kasy i w końcu nauczyć ich pokory, po we łbach im się poprzewracało. Zresztą świat nie od dziś stoi na głowie, w jednym końcu świata 20 letni gówniarz zarabia kilka-kilkanaście baniek w ciągu kilku zaledwie miesięcy, a w innym dzieciak przymiera z głodu. Pomyślcie o tym zanim zaczniecie jako NBA groopies nadal bronić swoich wielkich gwiazd. Trzeba mieć to tego dystans i traktować jako rozrywkę. Osobiście mam nadzieję, że lockout wyrówna nieco szanse zespołów i NBPA będzie musiało iść na ustępstwa, jeśli nie niech nawet zawieszą cały sezon. Zmiany są potrzebne, dość tego chamstwa i nonszalancji niech się rozpuszczone bachory nauczą szacunku, bo wygrali los na loterii ale nie potrafią tego docenić. Jedynie nieliczni są faktycznie pełni pokory, reszta udaje filantropów na skutek nacisków NBA i ich programów społecznościowych. Pamiętajcie jednak, że to wszystko cholernie obrzydliwy biznes, który istnieje dzięki nam wszystkim.

    (0)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Jackson jest dobrym zawodnikiem, duzo przechwytów, gra i pod koszem i za 3 a srednia 20 punktów na gre mówi sama za siebie. W bobcats nie przysparzal problemów.

    (0)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    koles umie grac w basket jest wart wielu pieniedzy ale nie az tylu ale uzywanie zwrotu czarnuch jest moim zdaniem przesadzone pozdro

    (0)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    az tyle wart nie jest fakt ale juz nie robcie z niego takiego beztalencia, jak zdobywal mistrzostwo ze spursami to nawrzucal pare waznych trojek a jak golden state z 8mego miejsca rozwialilo 1szych dallas to jackson tez gral calkiem zajebiscie 🙂

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu