fbpx

Hakeem Olajuwon: architekt sukcesu

26

Z prywatnych treningów z Hakeemem korzystała czołówka graczy NBA, a trzeba Wam wiedzieć, że Olajuwon niezwykle starannie dobiera sobie podopiecznych, na których przelewa swoje mistrzowskie doświadczenie. Żeby nie być gołosłownym, wymieńmy kilku jego “studentów”: Tyson Chandler, JaVale McGee, Emeka Okafor, Kobe Bryant, LeBron James, Serge Ibaka, Amar’e Stoudemire i… Dwight Howard.

Tak, drodzy państwo, Dwight pobierał nauki u Olajuwona w 2010 roku, co możecie zaobserwować na poniższym filmiku:

[vsw id=”mArHU1ewSog” source=”youtube” width=”690″ height=”420″ autoplay=”no”]

Tylko sam Howard wie ile dały mu te sesje treningowe.

Zdałem sobie sprawę, że mam jeszcze w sobie dodatkowy bieg, potrafię być na boisku fizycznie i werbalnie, wiem jak być liderem drużyny, jak pomagać kolegom. To wprowadza mnie na zupełnie nowy poziom.

1

Bycie liderem to jedno, ale zwróćcie uwagę, jak poruszał się 47-letni wówczas Olajuwon demonstrując swoje firmowe zagrania! Ma się wrażenie jakby upływający czas w ogóle się go nie imał! To właśnie perspektywa współpracy z The Dreamem była asem w rękawie drużyny z Houston. Tego nie mieli Golden State, ani Mavs. Nie mieli tego Lakersi.

Odłóżmy na moment kibicowskie animozje i postarajmy się zrozumieć decyzję Howarda. Być może, jeśli przyjrzelibyśmy się uważniej temu, jak traktowano go w LA, doszlibyśmy do wniosku, że to się musiało tak skończyć? Dwight, nie będący przecież ukształtowanym mentalnie zawodnikiem, stanął przed niewykonalnym zadaniem wskoczenia w buty po Shaqu O’Nealu.

Od samego początku był surowo krytykowany za każdą swoją niedyspozycję (nic dziwnego, od tych jego cegieł na linii rzutów osobistych aż bolą zęby), a przy tym nie miał nic do powiedzenia w szatni czy na treningu. Wyobraźcie sobie, że jesteście na jego miejscu. Chcecie Phila Jacksona, dostajecie D’Antoniego, wszelkie sprawy taktyczne omawia trio D’Antoni-Bryant-Nash, a Waszym zadaniem jest tylko robić, robić, robić.

Oczywiście, w mediach kreują Was na Mesjasza, ale prawda jest taka, że jesteście tylko wyrobnikiem. Czy nie wolelibyście uciec od tego chaosu pod skrzydła mentora z prawdziwego zdarzenia? Howard tak właśnie zrobił. Olał światła Wielkiego Miasta, spakował manatki i uciekł na “prowincję” do chaty Wuja Hakeema, by trenować pod jego czujnym okiem niczym Uma Thurman w Kill Bill 2, kiedy to zaszyła się w chińskiej samotni by szlifować swe umiejętności pod komendą mistrza Pai Mei.

czytaj dalej >>

1 2 3

26 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    To prawda KB24 bardzo często używa tych zagrań i chyba najlepiej je dopracował z tych wszystkich uczniów HO. W zasadzie te umiejetności pomagaja KB24 grac w izolacji i bardzo czesto ustawia sie tyłem do obroncy. Wydaje mi sie, ze w nastepnym sezonie bedzie jeszcze wiecej z tego korzystac. Co do samego HO to to jak on robi te zagrania jak miekko, sugestywnie i idealnie technicznie to jest cos niesamowitego. Bardzo lubiłem trenera Tomjanovicha, mam nadzieje ze Houston sie odbuduje. To druzyna z historia, swietnym miastem. Brakuje ich w walce o tytuł.

    (22)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    szczerze mówiąc zamierzam kibicować Houston w tym roku, ponieważ mam nadzieję obejrzeć Dwighta w pełnej dyspozycji

    (-4)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Ruchy Hakeema to poezja, coś pięknego… Patrząc na dzisiejszych centrów to aż smutek ogarnia. Kiedyś center był główną postacią, a dziś to tylko mięso do obrony i zbiórek.

    (11)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    BostonfanKG5

    Taa skoro Howard z Nashem nie grał pick’n rolii to z Hardenem tym bardziej. Harden bazuje na wbiciach pod kosz, a nie na graniu pikow. Do tego Rockets grają bardzo szybką koszykówke, a więc blado widze tam DH…

    (-6)
  5. Array ( [0] => contributor )
    PATRON
    Odpowiedz

    I poraz kolejny okazuje sie ze z Kobe ci najlepsi nie chca grac… Shaq odszedl, Howard odszedl… Zalosne po prostu jak zadufany w sobie jest Pan Czarna Dziura Bryant…

    (-16)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    @szk sek w tym ze centrow ktorzy stanowili centralne punkty swoich druzyn to nie bylo znowu tak wielu… Poza Hakeemem – tak z pamieci – Russell, Lanier, Mikan, Wilt, Kareem, Robinson, Walton, Shaq, Ewing, Sabonis /niekoniecznie w USA/, Pollard, Reed, Cunningham, Unseld, Cowens, Bellamy, McAdo, Malone /Moses/… Jeszcze z paru by sie znalazlo… Wszyscy zawsze jecza ze teraz to centrow nie ma, no racja jest spory problem ze znalezieniem duzego gracza pod kosz… Czesto ci duzi nawet pilki zlapac nie potrafia… To centrami zostaja dzisiaj czesto faceci ktorzy pare lat temu grali by na PF, bo na centra sa za mali i za chudzi.
    Bo akurat tak sie sklada ze wiekszosc centrow w historii to bylo wlasnie owo mieso pod kosz, goscie od blokowania, zbierania i zastawiania trumny… A Hakeem to wyjatek, center ktory naprawde potrafi grac w ofensywie, a nie tylko korzystac z sily…

    (-2)
  7. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Zapominacie o Jabbar’e. On tez był wyjątkowo gibki, stanowił zagrożenie poza trumna, był przydatny i w obronie jak i w ataku (choć nie był taką bestią jak właśnie Howard). W dodatku miał jakiś wpływ na Bynum’a w LA (jakieś porady trenerskie itp.).

    (0)
  8. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Howard przyniesie do Houston to samo co do LA czyli porażkę , nawet tak wielki nauczyciel jak Dream nie może nic zrobić z kimś tak słabym .
    Kobe jak widać przez wiele sezonów dobrze korzysta z nauk 😀

    (-9)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Dodox
    Wkurzasz mnie chlopie jak pewnie większość uzytkownikow. Dwa dni temu podniecales sie ze Howard to najlepszy center na ziemi i ze marzysz zeby został w LA, a jak przeszedł do Rockets to nagle mowisz ze przyniesie tylko porazke i ze jest tak slaby ze nie da sie nic z nim zrobić. żalosne… Ogarnij sie chlopie albo przestan denerwowac ludzi swoimi beznadziejnymi wpisami.

    (19)
  10. Array ( [0] => subscriber )
    Odpowiedz

    Gdzieś musi Dodox swoje frustracje życiowe odreagowywać, tu się czuje świetnie, bo go nie widać.

    Co do artykułu i filmiku z treningu, to HO ma nadal niesamowitą motorykę.

    (11)

Komentuj

Gwiazdy Basketu