fbpx

Huskies ponownie mistrzami NCAA, wyjątkowa drużyna | Victor Wembanyama z adekwatnym emblematem

12

WTMW. Dziś w nocy poznaliśmy uczelnianego mistrza USA w koszykówce mężczyzn. Nie pisałem wiele, wcale (!) nie pisałem na temat turnieju NCAA w tym sezonie, ale perypetie tegorocznych UConn Huskies zdarzyło mi się już parę razy oglądać, bo to rzadkiej urody zespół. Zanim jednak przejdę do wydarzeń z nocy… Patronami dzisiejszego wpisu są Mateusz Kruk oraz Rafał Woj. dziękuję w imieniu własnym oraz Czytelników. B

Connecticut Huskies 76 Purdue Boilermakers 60

Mowa o dwóch najwyżej rozstawionych w turnieju uczelniach, reprezentujących konferencje East i Midwest. Tegoroczny bilans obu wyniósł odpowiednio 37-3 oraz 34-5, więc przypadku z finałem nie było. Największą postacią na parkiecie, w sensie literalnym był Zach Edey, czyli 224 centymetrowy, 125 kilogramowy senior (student ostatniego roku), którego powinniśmy wkrótce zobaczyć na parkietach NBA. Występem finałowym na pewno sobie nie zaszkodził: 37 punktów 10 zbiórek 2 bloki, ale nadal, entuzjazm względem jego roli na kolejnym poziomie jest (słusznie) ograniczony.

Przewagi fizyczne znikną, wyeksponowany zostanie za to brak mobilności. Dla mnie Edey to hybryda Ivicy Zubaca z Jahlilem Okaforem. Niestety poza stawianiem zasłon, nieprzydatny w ataku o ile nie znajduje się w promieniu trzech metrów od obręczy. Może inaczej, skoro goście jak Jonas Valanciunas czy Boban Marjanovic coraz częściej nie mogą znaleźć sobie miejsca na parkiecie NBA, Edeya czeka zapewne angaż, ale pod koniec I rundy. Takie są realia…

Zwróćmy głowy raczej w kierunku mistrzów, a właściwie obrońców tytułu. Podstawowa rotacja objęła siedem nazwisk, z czego pięć wartych jest aktualnie wzmianki.

Stephon Castle – mocno zbudowany (198 cm 100 kg) bulldog na piłce. Powinien pójść bardzo wysoko w drafcie, zapewne w pierwszej dziesiątce. Temat z nim jest jeden, powtarzalność rzutowa. Potrafi co prawda złapać rytm, ale nie jest to shooter. Jeśli dorobi się pewnego strzału, niebo nie jest limitem. Dziś w nocy 15 punktów i 5 zbiórek. Po drodze w turnieju zespoły próbowały zostawiać mu miejsce (Alabama) karcił każdorazowo:

Tristen Newton – bardzo wszechstronny combo guard (196 cm 90 kg) zdradzający cechy closera, zimna krew, ciąg na kosz, poprawny, a zarazem odważny na parkiecie. Ciągnął ekipę w trudnych chwilach przez cały sezon. Nie klęka pod presją. Vide 20 punktów 5 zbiórek i 7 asyst w meczu finałowym.

Cam Spencer – gość w stylu Douga McDermotta, tyle że niższy. Najlepszy snajper zespołu, dobre instynkty, inteligentny z piłką i bez. Jego przydatność na kolejnym poziomie określi skuteczność rzutów oraz podania. W wieku 23 lat, przy 193 centymetrach i ograniczonych zdolnościach motorycznych może mieć problem by się do NBA załapać. Wczoraj natomiast wyglądał jak kozak: 11 punktów 8 zbiórek.

Alex Karaban – od razu zwróciłem na niego uwagę, przy wzroście 203 cm na poziomie uczelnianym grał na czwórce, ale to przede wszystkim wyjątkowy cutter, który ponadto trafia rzuty z rogów. Musiałby grać w systemie, który by go wspomógł defensywnie, ale jestem pewien, że w drafcie zostanie wybrany, pewnie gdzieś w drugiej rundzie. Wczoraj 5 punktów 6 zbiórek 4 asysty.

Donovan Clingan – środkowy, który pójdzie zapewne w pierwszej dziesiątce. Wczoraj stawał naprzeciw giganta Edeya i choć problem z przewinieniami się pojawił, koniec końców ustał w tym pojedynku (11 punktów 5 zbiórek).  W przypadku Clingana mowa jest nie tylko o zasięgu i obronie obręczy, ale rozumieniu niuansów taktycznych, zasłon, ciągłego ruchu ciał dookoła, w którym tak wielcy ludzie często się nie odnajdują. Kolejny gość z wysokim koszykarskim IQ, zresztą to w zespole Huskies wymóg pracy. Grają z taką płynnością i ruchliwością, że człowiek z klapkami na oczach stanowiłby wyłącznie przeszkodę.

I to właśnie ruch, zespołowość, synchronizacja gry, koszykarskie IQ całej piątki (oraz dominujące warunki fizyczne obwodu) sprawiły, że UConn powtórzyli zeszłoroczny sukces. Może zamiast migawek z finału, wkleję Wam TO. Jakość współpracy, kompleksowość setów i mądrość boiskowa u tak młodych gości… godne uznania! Do tego pasja, zadziorność, pazur. Taką koszykówkę lubię, niezależnie od poziomu rozgrywek:

Other bball news

-> Nike Inc. pokazało wczoraj światu emblemat, jakim ich firmę będzie reprezentował Victor Wembanyama. Reklama jest równie świeża i oryginalna co sam Wemby dlatego pozwalam  ją sobie wkleić poniżej:

-> niziołek Isaiah Thomas po dwóch 10-dniowych kontraktach, zostaje z PHX Suns do końca sezonu, swojego albo ich. Póki co zagrał ogony w pięciu meczach, łącznie w czternaście minut zdobył 5 punktów. Mimo wszystko buzia się cieszy, prawda?

-> Trae Young szykuje się do powrotu na parkiet. Atlanta zagra z Chicago w play-in. Niewiadoma jest tylko kolejność miejsc, a co za tym idzie hala, w której zostanie rozegrany pojedynek między 9. i 10. zespołem wschodniej tabeli. Zwycięzca zagra o playoffs z przegranym pary na pozycjach 7. i 8.

-> Bronny James, syn słynnego na cały świat LeBrona Jamesa deklaruje swój udział w drafcie. Pod względem sportowym czy potencjału ja go w sześćdziesiątce nie widzę (na uczelni notuje średnio 5 punktów) ale wiecie: biznes jest biznes. To będzie ciekawy temat, ale po zakończeniu sezonu. Dobrego dnia wszystkim! Bartek Gajewski

12 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Nepo baby zostanie wybrany w drafcie i niestety zabierze miejsce zasługującemu na bycie w 60 chłopaczkowi. Całe szczęście, że potem podpisze go Spoelstra.

    (17)
    • Array ( )

      Bronek powiedział że chce zagrać z synem. Nie mówił że to musi być koniecznie w NBA.

      (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    UConn zasłużyli na tytuł. Jeszcze większy podziw wzbudza fakt, że obronili tytuł sprzed roku. Ostatni raz obrona
    trofeum udała się uniwerkowi z Florydy (z m.in. Horfordem, Noahem, C. Brewerem w składzie) bodajże w latach 2006-07. W NCAA utrzymanie składu czy tym bardziej obrona tytułu jest trudniejsza, gdy czołowi, wypromowani gracze często przechodzą na zawodowstwo już po roku na studiach.

    (4)
    • Array ( )

      Nie będzie takiej relacji. No chyba że cos w stylu “to lakers przegrało a nie gsw wygrało/gsw dzien konia 60% za 3”

      (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu