fbpx

Ile faktycznie wart jest Ben Simmons, Rondo i DeAndre Jordan do Lakers?!

67

Cześć. WTMW.

Milkną głosy transferujące Bena Simmonsa gdzie bądź, poza Philadelphia 76ers.

Cena pozostaje wysoka, wszelkie opcje zostały przeanalizowane, do handlu nie doszło.

W rezultacie Doc Rivers otrzymał memo, z którego wynika, że ma się przygotować na nowy sezon z Simmonsem w składzie.

Daje to dobrze znany roster z delikatną modyfikacją na pozycjach podkoszowych:


PG: Ben Simmons / Tyrese Maxey / Jaden Springer (rookie)

SG: Seth Curry / Matisse Thybulle / Shake Milton

SF: Danny Green / Furkan Korkmaz

PF: Tobias Harris / Georges Niang / Paul Reed

C: Joel Embiid /Andre Drummond / Anthony Tolliver


W teorii niczego im nie brakuje.

Simmons, Thybulle, Green i Embiid to czołówka ligi na swych pozycjach w obronie.

Curry, Green, Harris, Embiid dysponują sprawdzonym rzutem trzypunktowym.

W praktyce mają problemy z płynnością ataku i przestojami.

Doc Rivers nie jest liderem. 

Joel Embiid nie jest liderem.

Ben Simmons ma wyraźną blokadę mentalną.

Poniższe wskaźniki zeszłorocznej rundy zasadniczej są niepokojące:

-> 26. miejsce pod względem oddawanych trójek

-> 22. miejsce w asystach

-> 23. miejsce w liczbie fauli

-> 21. miejsce w liczbie popełnianych strat

Rywale nauczyli się przerywać rytm Sixers faulem, celowo umieszczać Simmonsa na linii rzutów wolnych, zacieśniać przeciwko niemu strefę podkoszową. Współpraca z Kameruńczykiem Embiidem, który na dniach podpisał czteroletnie przedłużenie umowy gwarantujące mu zarobek rzędu 196 milionów dolarów (55 baniek w czwartym roku obowiązywania!) wciąż nie układa się pomyślnie. Panowie unikają konfrontacji, ale nie ma też między nimi chemii.

Kiedy słyszysz, że Simmons od wielu tygodni nie odbiera telefonów od kolegów z drużyny, trudno wyobrażać sobie tak skonstruowanych Sixers w roli faworyta do mistrzowskiego tytułu.

Dlaczego nie doszło do transferu Bena

Jedno wydaje się  pewne. Transferując precz Simmonsa Sixers tracą większość swych atutów: przewagę fizyczną, dynamikę na wolnej przestrzeni i obronę! No bo właśnie: defensywnie jest tutaj znacznie, znacznie lepiej. Sixers notują mnóstwo przechwytów (1) bloków (2) wymuszanych strat (2) i punktów z kontry (3). Ich rating defensywny plasował ich na drugim miejscu w lidze.

W ostatnim meczu sezonu (Game 7 z Atlantą) było to dokładnie widać. Niedzielni kibice zapamiętali wyłącznie moment, w który Simmons podał piłkę będąc sam na sam z koszem oraz fakt, że nie patrzył na obręcz w czwartej kwarcie. No i  paskudnie pudłował wolne w całej serii, choć akurat nie w tym meczu. W siódmej, decydującej grze facet swe zadanie wykonał!

Know your role

Ben zaliczył 5 punktów 8 zbiórek 13 asyst i dwie straty, trafił dwa z czterech oddanych rzutów, spędził na parkiecie 35 minut. Mało tego, Sixers zdobyli aż 23 punkty  z kontrataku, który nakręcił, a Trae Younga przećwiczyli strasznie (5/23 z gry w tym 2/11 zza łuku, 6 strat przy 10 asystach) do absolutnego minimum ograniczając przy tym skuteczność rzutów trzypunktowych Hawks. Defense i tranzycja funkcjonowały jak należy, a to jest domena Bena. Chłop nie barykadował też przestrzeni w ataku pozycyjnym, ustawiali go na post up lub wzdłuż linii końcowej.

Sixers przegrali czym innym. Atlanta przez całą serię dymała Setha Curry’ego i pozostaje pytanie dlaczego w analogiczny sposób Sixers nie atakowali równie filigranowych Younga i Lou Williamsa?

Co ważne: Danny Green doznał kontuzji, a Embiid grał z urazem kolana. Koniec końców nie miał zdrowia wysoko rotować, biegać za pick and rollami Younga z innym strzelcem (Kevin Huerter). Danilo Gallinari w siódmym meczu skatował go dalekimi rzutami z pozycji centra, a w końcówce wyłuskał piłkę w koźle.

Tobias Harris w tej konkretnej grze spudłował szesnaście rzutów, w tym kilka spod samego kosza, Korkmaz ponownie nie udźwignął ciężaru gatunkowego, w trzech kolejnych grach nie przekroczył 20% skuteczności zza łuku, a to przecież jego konik.

Ile faktycznie wart jest Ben Simmons

Co więc z tym Simmonsem? Podpisując z nim maksymalny kontrakt Sixers wiedzieli, że to nie jest shooter, że muszą stworzyć dla niego odpowiednie warunki pracy. Docelowo miał grać u boku czterech strzelców, ale gdy kontuzji doznał Green trenerzy wystawiali na plac dwóch non-shooterów. Mattise Thybulle jest super sympatycznym gościem, ale to nie jest strzelec dystansowy przecież, no i Curry (zwłaszcza przy spowolnieniu Embiida za plecami) stanowił jak mówię, łatwy cel.

Jak zdrowi Sixers wyglądaliby w serii z Milwaukee? Śmiem twierdzić, że nie byliby bez szans. Dlatego nie ma co załamywać rąk i marudzić o tym dlaczego Daryl Morey nie posunął Simmonsa w jakiejś podrzędnej wymianie. Jeszcze raz: transferując Simmonsa musi dostać w zamian game changera. Damian Lillard jak pisałem – mógłby stanowić win/win. Wszystko poniżej będzie osłabieniem Sixers. Możemy gościa nie lubić, możemy nabijać się z jego indolencji rzutów wolnych, ale nawet nie odzywając się do nikogo, nawet nie oddając rzutów, ten facet ma pozytywny wpływ na zespół.

Co za tym idzie, cieszę się że Sixers nie rozmienili Simmonsa na drobne. Jeśli wrócą w wymienionym wcześniej składzie, zespół zachowa swe miejsce w pierwszej czwórce konferencji. No dobra, a co dalej? Dalej to już kwestia zdrowia i szczęścia – a tego przecież życzy się każdemu na święta czy urodziny. Powtarzam, jeśli transfer Bena nastąpi, do Philadelphii musi zawitać “rainmaker” pokroju Lillarda. Co myślicie?

We want more veterans

W myśl zasady, że w każdym tekście musi być nawiązanie do Lakers, proszę bardzo. Najstarszy skład w lidze od dwudziestu sezonów, czyli tegoroczni Los Angeles Lakers pragną jeszcze bardziej wyśrubować wiekowy rekord. Powszechnie mówi się o tym, że w przypadku wykupu kontraktu w Memphis, do drużyny z LA powrócić planuje 35-letni Rajon Rondo.

Analogiczna sytuacja ma miejsce w przypadku środkowego 33-letniego DeAndre Jordana, zakopanego na ławce Brooklyn Nets. Nie jest pewne czy Marc Gasol, wzorem starszego brata, nie zdecyduje o powrocie do Europy wobec czego przyda się dodatkowe wsparcie na pozycji centra. No, to już naprawdę jest jazda po bandzie. Rolling Stones koszykówki.

What are those?!

Nikola Jokic i Torrey Craig (kiedy jeszcze występował w barwach Denver Nuggets) mieli szafki nieopodal siebie. A w tych szafkach nieopodal siebie kolekcję koszykarskich kicksów. Zaśmiane.

Rest in peace

No dobrze, zostawiam Was z najlepszymi akcjami prawdopodobnie najwybitniejszego polskiego koszykarza Adama Wójcika. Wczoraj mieliśmy czwartą rocznicę śmierci. Zobaczcie jak kiedyś wyglądała koszykówka albo przypomnijcie sobie to i tamto:

Dobrego dnia wszystkim, dzięki za wczorajsze wpłaty, doceniam! b

67 comments

  1. Array ( )
    Odpowiedz

    Tak, zdecydowanie – Adam Wójcik był najwybitniejszym i najbardziej utalentowanym polskim koszykarzem w historii. Prototyp dzisiejszych wysokich
    Śmieszne jest to, że dzięki naszym najwspanialszym i najjasnieszym miałby obecnie zredukowaną emeryturę, bo grał w Gwardii…:(

    (54)
    • Array ( )

      Chyba nie popłynął. Z tego co się orientuję to sportowcem Gwardii mogła być tylko osoba zatrudniona w strukturach milicji, zaś ustawa dezubekizacyjna z 2016 nie przewidywała żadnego rozgraniczenia redukcji świadczeń emerytalnych.
      Oczywiście możliwe było uzyskanie odszkodowania na drodze sądowej, ale nie wiem jak statystycznie to wygląda.

      (2)
    • Array ( )

      @George, o czym ty piszesz? Wg Ciebie wszyscy służący w MO mieli obniżoną emeryturę? Bo znam kilku byłych milicjantów i wcale im emerytury nie obniżono. Powtórzę, znam ich osobiście, nie z opowiadań. Obniżano pracownikom SB (i nawet tu chyba nie wszystkim) oraz tym milicjantom, którzy wykazali się w walce z opozycją.

      (3)
    • Array ( )

      Ja znam przypadki kobiet pracujących w laboratorium jako chemicznie, które z SB wspólnego miały nic. Znam też przypadek kryminalnego – z SB również nic. W doniesieniach medialnych zaś spotykałem się z jeszcze bardziej kuriozalnym i przypadkami.
      Pozdrawiam

      (1)
    • Array ( )

      Z opisów medialnych oczywiście też znam, ale rozumiem, że znasz osobiście osoby o których piszesz. Ja znam co najmniej 3 funkcjonariuszy MO – sekcja kryminalna (później zatrudnionych w Policji), którym nie zmieniono emerytury. Pobierają świadczenie w pełnej wysokości. Więc niewielkie szanse, że zawodnikowi klubu mundurowego obniżono by emeryturę. Co do pracowników SB – znam dwóch, którym emerytury przycięto, i to jedyni SBcy jakich znam, więc tu nie wypowiadam się czy było to przycięcie obligatoryjne.

      (1)
  2. Array ( )
    Odpowiedz

    Proszę niech mi ktoś mądry wytłumaczy, dlaczego Doc Rivers nadal jest trenerem w NBA. Jak to możliwe po tylu latach kompromitacji?

    (35)
  3. Array ( )
    Odpowiedz

    Usunięcie z salary cap pensji Deandre przez Nets i podrzucenie go do LAL to będzie kolejny świetny ruch transferowy na Brooklynie

    (25)
  4. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja osobiście nie jeżdżę po Benie tak jak większość ale jedno mnie zastanawia. Czy on, w kontekście tej blokady mentalnej, pracuje z jakimś psychologiem. Przecież po tych pięciu latach w lidze z takiej pracy powinny być efekty. To albo ma kiepskiego psychologa albo nie ma wcale. I ta druga opcja to już jego zaniedbanie albo sztabu.

    (18)
  5. Array ( )
    Odpowiedz

    Jest jedno ale w tej analizie mianowicie sporo było powiedziane a słowa ranią jak miecz 🙂 Przy tak zblokowanym Benie ( z całym szacunkiem dla jego zdolności ) jego psychika po takiej tyradzie jaka go spotkała niweczy chyba wszystkie założenia taktyczne . Poza tym czy już nie czas na zmianę nawet dla samej Phily ? czy tym składem zajdą dalej ? mogą ale teraz właśnie teraz jest odpowiednia moim zdaniem pora aby coś zmienić . Trochę sie Moreyowi ja bym cisnął tym bardziej że Doc niema mocy żeby to ogarnąć .

    (-1)
  6. Array ( )
    Odpowiedz

    Simmons jest świetnym koszykarzem, chętnie widziałbym go w Knicks, byłaby miazga. Thibbs zrobiłby z niego maszynę. Być może Leon Rose powinien rozważyć oddanie w zamian RJ-a Barretta.

    (6)
    • Array ( )

      Zgadzam się z tobą. Pod reżimem Thibbsa i przy właściwym umiejscowieniu gościa w drużynie, mógłby się tam odbudować. Ale w tym momencie Simmons musiałby zdać sobie sprawe z jednego – zmienia swój profil zawodnika z “przehypowanego all stara” na “elitarnego zadaniowca”. A nie jestem do końca przekonany, czy byłoby mu to w smak.

      (9)
    • Array ( )

      Wcale nie musi zmieniać profilu, spokojnie może być jednym z liderów, ale potrzebuje obok siebie kogoś w stylu Duranta, czy Beala. Kogoś, kto weźmie na siebie ciężar zdobywania punktów, nie czopując przy tym strefy podkoszowej.

      (5)
    • Array ( )

      Zieliński, WÓJCIK, Tomczyk, McNull, Miglinieks. Wychodziła taka piątka, i goliła wszystkich. Widziałem, bo chodziłem na mecze. A dostać się wtedy na mecz Śląska było trudno

      (24)
    • Array ( )
      Marian Paździoch syn Józefa 27 sierpnia, 2021 at 16:53

      Jak można robić Simmonsa liderem jak gość boi się atakować z obawy, że się zbłaźni na linii rzutów wolnych? Co jest warty lider, który boi się zdobywać punkty w najważniejszych momentach spotkania?

      (2)
  7. Array ( )
    Odpowiedz

    “… W siódmej, decydującej grze facet swe zadanie wykonał!…” z całym szacunkiem i na zdrowy rozsądek – to facet przy tym ile mu placa, jaki ma potencjał i po kilku sezonach w NBA w doborowym towarzystwie – POWINIEN WYKONYWC TO ZADANIE CO MECZ!

    Wydaje mi się po prostu, że Morey przyszedł do Philly jako “geniusz transferowy”, ale trochę się przeliczył ze swoimi umiejętnościami i faktyczną wartością Simmonsa. Chciał wcisnąć bubel każdemu, ale jakoś większość ligi okazała się sprytniejsza od niego.

    Jak do obozu przygotowawczego nikt nie weźmie Simmonsa, to w trosce o jego zdrowie psychiczne powinniśmy zrobić tu zbiórkę kasy i wykupić jego kontrakt.

    (12)
  8. Array ( )
    Odpowiedz

    Ben Simmons – wybitny zawodnik obrony i rozegrania, posiadający wielkie ograniczenia w postaci braku rzutu i w sferze mentalnej. Nie rozwija się tak jak od niego oczekują właściciele podpisując z nim maksymalny kontrakt. To nie jest lider jak słusznie zauważył B.

    Na początku kariery jego możliwości przyrównywane były do Lebrona, w tej chwili bliżej mu do wesołej trupy Leśnych Wilków i grania z nimi w gry online.

    Jak znam historię Daryla Moreya to puści Benka prędzej czy później. Pewnie stanie się to w lutym, gdy część klubów zweryfikuje swoje możliwości w połowie sezonu i będzie próbować nowego “początku”. Może Ben im to da?

    Moim zdaniem to nie jest franchise player na miarę mistrzostwa. Nie ma błysku zabójcy w oku.

    Ja już wolę obejrzeć atomową muchę Trae Younga, przynajmniej można obejrzeć odrobinę magii w jego grze. A Ben jest zblokowany w głowie, nie potrafi rzucać. Jaki z niego game changer skoro nie przeszli średniej Atlanty i MUSZĄ sadzać go na ławie w 4 kwartach? Ben to trochę taki Matisse Thybulle na sterydach ulepszony o przegląd parkietu.

    (9)
    • Array ( )

      Ja to nie rozumiem jednego – jak dorosły facet posiadający pewien zestaw unikalnych umiejętności jak Benio, po kilku latach grania z dużymi chłopcami zamiast “okrzepnać” zaczyna się “rozklejać”?

      (6)
    • Array ( )
      Minnesota to dno 27 sierpnia, 2021 at 13:48

      Do Minnesoty go za edwardsa plus wszystkie picki jakie maja i jeszcze kogoś. Towns to miekka faja i pod koszem nie lubi grac ale za 3 dobrze rzuca wiec dla Bena idealnie. Jeszcze jest dloading tez za 3 rzuca a reszta skladu to kto bym pamiętał. Sa tu fani wilków? Ale tacy co mecze ogladaja a nie skróty. Jesli tak to współczuję, wykorzystajcie ten czas lepiej

      (-1)
    • Array ( )

      GM Wilków musiałby upaść na głowę żeby oddać Edwardsa za Simmonsa. Edwards w drugiej połowie sezonu pokazał, że może być kotem. Jasne, że słabiej broni, ale rzuca. Wciąż ma duży potencjał rozwojowy w przeciwieństwie do Benka i moim zdaniem może być graczem w typie Wade’a już niedługo. Przez najbliższe 12-14 lat średnia 25pkt na mecz może być jego udziałem, a to czy przy tym coś osiągnie to już zależy od organizacji, w której będzie grał. Czy będzie poważna i będzie grał o wysokie cele czy tak jak teraz Wolves i tylko dobre statystyki na marne jak chociażby KAT od wielu lat.

      (5)
    • Array ( )

      KAT jest maszyną do zdobywania punktów pod koszem, tak samo jak na półdystansie i dystansie, więc nie wiem ocb z tym, że ‘nie lubi grać pod koszem’.

      (-1)
    • Array ( )

      Miśki nie chciały wypuścić Iggy’iego to wątpię ze rondo pozwolą na wykup kontraktu. Z niewolnika nie ma pracownika, mysla pewnie że bedzie chcial uczyc młodzież. Nie, nie będzie. Jakby chcial to by trenerem został

      (0)
  9. Array ( )
    Odpowiedz

    Pytanie czy w obecnej sytuacji socjologicznej na całym świecie, pandemii, napastliwych mediów, chur dur komentarzy, nikt nie zastanowił się skąd jest blokada psychiczną Bena? A może gość poprostu ma depresję, chorobę z którą dziś zmaga się tyle osób, którą ja zawsze jakoś tak odkładałem jako coś abstrakcyjnego, a dziś sam się z nią borykam. Tak tylko napomknę wobec całego hejty na tego człowieka, bo przedewszystkim, jest człowiekiem, a potem zawodnikiem najlepszej ligi świata…

    (14)
    • Array ( )

      Żadnej depresji nie ma. Ma wygórowane ego i wszyscy mi wokół mówili ze nie musi mieć rzutu aby był swietnym… nie… WIELKIM zawodnikiem. Ze właściwie już nim jest i nie musi nad niczym pracować. Wszystko samo przyjdzie. Był traktowany po macoszemu aby tylko nic złego mu się nie stało. Jest w stanie się odbić od dna ale musi zmienić nastawienie.

      (1)
  10. Array ( )
    Odpowiedz

    Wójcik to była maszyna, motorycznie przypominał Pippena, nawet podobnie pakował z góry. Umiał rzucić za 3, umiał bronić, piłka mu nie przeszkadzała. Oczywiście wtedy nie było takiego mieszania pozycji i nie grał tyle z piłką w ręku, ale dziś byłby gwiazdą i to na poziomie światowym. Nie oszukujmy się, jego kariera międzynarodowa była taka sobie, ale NBA wtedy była sceptyczna wobec europejczyków. Pomyśleć, że taki Petrovic też przesiedział sezon na ławie Blazers.
    Pamiętam też pamiętne ME 1997 chyba – Wójcik – Zieliński – Pluta- Dryja – Szybilski – Tomczyk – Kościuk – Jankowski – Bacik i … mieliśmy Grecję w ćwierćfinale na talerzu w Q3. Do tego ograliśmy Chorwację w grupie!!! Zabrakło tak niewiele i Polska grałaby o medal. Szkoda bardzo tego turnieju. Może zabrakło jednej gwiazdy, która w decydującym momencie weźmie grę na siebie? Nasz zespół był idealnie zbalansowany i raczej wyrównany, taki AJ Slaughter do nich wtedy i byłby medal na 100% … no od tego czasu niestety nastąpił powolny upadek polskiej koszykówki i zainteresowania basketem w Polsce.

    (29)
    • Array ( )

      Pamiętam tamte zawody. Jakie to były emocje!!!
      Niesamowite jest to, że ówczesny PZKosz nie wykorzystał tamtego klimatu (wraz z rosnącą popularnością NBA) do rozwoju tej pięknej i wyjątkowej dyscypliny …. Ale cały czas wierzę w to, że gdzies w małej mieścinie rośnie nam kolejny Wójcik, Zieliński, Pluta, Gortat, Koszarek, Ponitka ….

      Ps. Wytłumaczcie mi koledzy, o co k….wa chodzi z Waczyńskim. Raz gra, raz nie gra. Potem znowu gra, teraz znowu chyba nie gra. Przecież to jest super grajek…. No chyba że się nie znam.

      (7)
    • Array ( )

      Grecja ich wtedy trójkami w 4 kwarcie rozwaliła. Do dziś nie wiem dlaczego Kijewski na to pomysłu nie znalazł… Masz rację: Polska na tym turnieju miała super skład!

      (4)
    • Array ( )

      Ech, może dlatego że Kijewski był Kijewskim?

      Warto wspomnieć że w tamtym składzie, na samym końcu ławki była też inna legenda polskiego basketu – Rafał “Hot Potato” Bigus 😀

      (1)
    • Array ( )

      Zapomniałem o Bigusie, niestety grał wtedy jak drewno i zresztą zmył się w połowie imprezy przygotowywać się do sezonu NCAA. Ogólnie, wszystkich przerosła presja, Grecy w pewnym momencie nie wiedzieli co się dzieje, ale koszykówka to gra gdzie punkty zdobywa i się i traci seriami. Stanęliśmy, przestaliśmy grać swoje i było po ptokach.
      Czy PZKosz mógł coś zrobić z popularnością koszykówki? Niestety potem kadra nie dostała się na kolejne ME, Polsat zainwestował w siatkówkę, a Polacy kochają piłkę nożną i te dyscypliny, w których są jakieś sukcesy reprezentacji. Wtedy wszystkie boiska były popołudniami zajęte, a teraz szkoda gadać …

      (1)
  11. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja to pamiętam, że kiedyś w tej rubryce na ostatnich stronach dodatku sportowego Gazety Wyborczej przeczytałem, że Adam Wójcik był na obozie letnim testowany przez… LA Clippers🙂 z tego co pisali, niestety ostały mu się Szorty treningowe… Szkoda wielka, że rzeczywiście w NBA nie pograł, bo warsztat miał o niebo lepszy niż np. Trybański,ktory w lidze trochę zabawił.

    Zepter z nim i Zielińskim oglądało się z zapartym tchem, szczególnie że chłopaki naprawdę lubili i potrafili dać z góry 💯✌️

    (11)
  12. Array ( )
    Odpowiedz

    Do dziś nie rozumiem dlaczego Adam Wójcik nie trafił na stałe do NBA. Obóz letni w Clippers a potem cisza. Ten facet miał wszystko. Miał gigantyczny talent. Ta lekkość ruchu, motoryka, wizja gry. Ktoś fajnie porównał go do Pippena. Widziałem wiele jego występów i w klubie i w reprezentacji i nie mam najmniejszych wątpliwości, że to najlepszy polski zawodnik w historii. Z całym szacunkiem dla kariery Marcina Gortata to jednak koszykarsko Adam był o dwa poziomy wyżej. Patrzysz na gościa i widzisz go w dzisiejszej koszykówce bardzo, bardzo wysoko. Ale takie były czasy.

    (20)
    • Array ( )

      Dla mnie również najlepszy polski zawodnik. A co do jego gry w NBA to szkoda, ale wydaje mi się, że na początku lat dziewięćdziesiątych taka była różnica szczególnie jeżeli chodzi o fizyczność między NBA, a Europą. Wtedy w NBA na pozycjach podkoszowych byli tacy kozacy jak Malone, Barkley, Ewing, Oakley, Grant, Kemp, Robinson itd. To zupełnie inny świat jeżeli chodzi o budowę ciała i przepychanki pod koszem niż Pan Adam niestety, a wtedy gra w NBA toczyła się głównie w okolicach kosza, nie na dystansie jak dzisiaj. 10-15 lat później już mógłby się przebić myślę i zrobić fajną karierę.

      (6)
    • Array ( )

      @hanurabi
      @paweł
      Można na to spojrzeć z innej perspektywy – coś co przyczyniło się do tego, że Adama Wójcika zapamiętamy jako tego GOAT’a polskiej koszykówki, a mianowicie…. Nie wybrał kariery za oceanem w tym czasie, żeby grzać ławę w najlepszej lidze świata, a wybrał polski parkiet, gdzie zawsze był i będzie najlepszy. Tak ja na to patrzę ✌️🙂

      (2)
  13. Array ( )
    Odpowiedz

    Z analizą serii PHI vs ATL nie można się nie zgodzić, tylko problemem jest, że dla 76ers przed sezonem drużynami do pobicia były MIL, (ewentualnie zdrowi) NETS czy ktoś tam z zachodu w finale w nie Atlanta (z całym szacunkiem, bo zrobili mega robotę w tych PO). A czy taki skład, z Benem (biorąc pod uwagę, że chłop się nie przełamie, dalej nie będzie rzucał, i nie podciągnie osobistych), ma szanse na finał ? Pewnie jakieś tam ma, tylko małe. Plus problemy z team spirit (przecież nie tylko Joel, ale sam Doc wypowiadał się problematycznie o Simmonsie). Dla mnie nie dogra do końca sezonu. GM jest z tych aktywniejszych, Klutch też, więc w końcu znajdzie się odpowiedni pakiecik.

    (0)
    • Array ( )

      Phila przed sezonem raczej nie była wymieniana w gronie faworytów na wschodzie, wyżej notowani byli Nets, Bucks, Heat i Celtics, którzy zrównali ich z ziemią w poprzednich PO. Było u nich sporo niewiadomych, stracili Horforda i Richardsona, zatrudnili ziomala Riversa, raczej nie typowano ich wyżej niż 2 runda PO, prędzej, że odpadną w pierwszej rundzie. Dopiero w trakcie sezonu stali się murowanym faworytem do finału konferencji. Niby przed sezonem wszyscy wiedzieli, że z Riversem zrobią prawdopodobnie solidny wynik w sezonie, a weryfikacja przyjdzie w PO, ale Phila i tak zaskoczyła osiągając najlepszy wynik na wschodzie, ale brutalna weryfikacja w PO i tak przyszła.

      (2)
  14. Array ( )
    Odpowiedz

    Taka ciekawostka, Sixers z Simmonsem w składzie, a bez Embiida mają do tej pory 3-1 w PO, a z Joelem i bez Bena 0-4 😉

    (16)
  15. Array ( )
    Odpowiedz

    Koszykówka polega na rzucaniu do kosza. Tego Ben Simmons nie potrafi. Czy to nie dziwne? Zastanówcie sie, cos tu nie gra prawda? Czy aby na pewno Ben jest koszykarzem?

    (-3)
    • Array ( )

      Rodman to Rodman. Potrafil przymierzyc za trzy, poza tym wnosil cos czego Ben nie wnosi. Powera.

      (3)
    • Array ( )

      Kawalarz – bzdura kompletna, Rodman nie umiał rzucać za 3. Średnio w karierze 23%, w całym sezonie trafiał może 6-7 razy…

      (3)
  16. Array ( )
    Odpowiedz

    Ja jeszcze pamietam treningi na Mieszczańskiej kawał historii. B.min szkoda, ze tego miejsca nie odwiedziłeś będąc w Wrocku. Ktoś pamieta sklep koszykarski na Jedności? Sklep z tylko koszykarskimi akcesoriami miał prawo (w tedy) utrzymać się nawet w tedy tylko w kilku miastach.
    Wrocław kiedyś to było miasto typowo koszykarskie. Przychodziły całe rodziny. Od tamtego czasu przynajmniej w moich oczach Wrocek bardzo się zmienił dla mnie stracił sporo z urok…. Można sprobowac sobie wyobrazić jakby to było, gdyby teraz takie duże miasto jak Wrocław razem z nowymi mieszkańcami z przedmieść z okolic szło by kibicować drużynie koszykarskiej. Tam było wtedy czuć jednosc miasta. A gwiazdy Zeptera, Ideaii byli traktowani jak gwiazdy NBA i nie ma w tym przesady.
    Wybaczcie nie orientuje się jak jest teraz z klubem, ale gdyby drużyna miała nowoczesna hale i zainwestowała w klub w zawodników to myśle, ze spokojnie można było wskrzesić ta drużynę. Wrocław jest na tyle bogaty, ma na tyle bogatych mieszkańców, ze hale były by pełne co mecz. Tylko trzeba było by wskrzesić ducha tego miasta

    (5)
    • Array ( )

      Na placu Bema dokładnie:) Basket Shop! To były czasy, chodziło się tam oglądać koszulki, które potem wycyganiło się czasem od rodziców na święta (chciałem dostać koszulkę Kempa 40, ojciec znaczy Mikołaj się pomylił i dostałem bluzę Detlefa Schrempfa z 11- i też była zajebista). Plus wymiana i kupowanie kart. Z tego co pamiętam sklep obsługiwał jakiś były koszykarz. Pan miał spokojnie z 2 metry wzrostu

      (3)
  17. Array ( )
    Odpowiedz

    Lauri Markannen na mocy 3stronnego trade’u w Cleveland…. Czyli historia pt. “jak szybko skończyła się kariera Lauri’ego Markannen’a w NBA” 😉 wujek Adrian pisał, nie kuzyn Szarańcza.

    (8)
    • Array ( )

      Lauri mówił że chcę mieć świeży start w innej ekipie… więc będzie zmiennikiem rookie evana mobleya którego cavs planują wystawiać na 4 obok allena w s5

      (2)
    • Array ( )

      Jak ktoś chce mieć świeży start a zaczyna w Cleveland to wiesz gdzie kończy? Na koszykarskich Powązkach.

      (5)
  18. Array ( )
    Odpowiedz

    Z całym szacunkiem, ale nikt we Wrocławiu nie używał nigdy nazwy “Zepter Idea” dla określenia drużyny koszykarskiej. We Wrocławiu zawsze mówiło się “Śląsk”, na meczach krzyczało się “WKS”, a śpiewało “Hej Śląsk”.

    (-2)
    • Array ( )

      Ej… Ale było coś takiego “Idea, idea, idea Śląsk Wrocław, do kosza, do kosza, do kosza rzuć, popraw!”
      No, ale rzeczywiście – Śląsk to po prostu Śląsk. Zbyt wielu było tych sponsorów po drodze – eska, potem zepter, potem idea i potem zaczęły się za Siemińskiego te nieszczęsne asco i inne bergsony. No a potem było nic…

      (1)
  19. Array ( )
    Odpowiedz

    Adam był niesamowity, technika,rzut ,no i wzrost Dziś NBA na luzie….co do Simmonsa to myślę że w GSW było by mu najlepiej, Green by go już ustawil, a Steph i Klay nauczyli rzucać.Tylko kogo tam oddać, jedynie co mi do głowy przychodzi to Wiggins, Pool, Kuminga i nie wiem czy to dobre dla jednych i drugich.

    (0)

Komentuj

Gwiazdy Basketu